Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

filozofia, psychologia i nauka w kontekście buddyzmu
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Dobrze, a czy jawa wg. Ciebie jest rzeczywista?
Myśle że to jest rzeczywiste co istnieje samoistnie, ujawnia się samo z siebie, jest wieczne i niezmienne. Czy jawa istnieje samoistnie? Widziano kiedyś coś na jawie bez pomocy umysłu? Pozatym sama jawa znika podczas snu. Jakos jawa nie spełnia mi tych wymagań, wiec nie wydaje mi sie by byla rzeczywista.

Kunzang, mam pytanie czy umysł istnieje podczas rigpy w czasie snu bez śnienia?

Pozdrawiam
jpk
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

booker pisze:
kunzang pisze:Jest niczym sen, ponieważ natura zjawisk tak na jawie jak i w śnieniu jest iluzoryczna /śnienie jest bardzo pomocne w rozpoznaniu tego/, natomiast nie jest snem, ponieważ spadająca cegła na Twą głowę w śnieniu nie zabije cię, a na jawie a i owszem.
Inna podobna ciekawa sprawa, przeżycie śmierci we śnie. (...)
Zatem nie wyraziłem się jasno. Chodziło mi o faktyczną śmierć, a nie śmierć podczas śnienia.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

EDIT
jpack pisze:Kunzang, mam pytanie czy umysł istnieje podczas rigpy w czasie snu bez śnienia?
Z jednej strony, nie wiem co rozumiesz pod pojęciem umysł, ani co rozumiesz pod pojecie rigpa, tak więc nie wiem co mam Tobie odpowiedzieć. A z drugiej strony, ta sfera wiąże się /dla mnie/ z przeżyciem tego, a nie z dyskutowaniem na ten temat, tak więc tym bardziej nie odpowiem na Twe pytanie. Przepraszam.
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

kunzang pisze:Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem umysł, ani pod pojecie rigpa, tak więc nie wiem co mam Tobie odpowiedzieć.
Rigpa, czyli rodzaj uważności , który pozwala być świadomym tzw blockout'u, czyli fazy snu gdy masz sen bez śnienia.

a Umysł - myśl i świadomość 'Ja jestem', poczucie jakiegoś indywidualnego istnienia.
atomuse pisze:I ze bylo to byl to tylko sen, mozna powiedziec sobie po przebudzeniu
nom ;)

Pozdrawiam
jpk
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

kunzang pisze:A z drugiej strony, ta sfera wiąże się /dla mnie/ z przeżyciem tego, a nie z dyskutowaniem na ten temat, tak więc tym bardziej nie odpowiem na Twe pytanie. Przepraszam.
aha, spoko , rozumiem:)
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:
booker pisze:Dobrze, a czy jawa wg. Ciebie jest rzeczywista?
Myśle że to jest rzeczywiste co istnieje samoistnie, ujawnia się samo z siebie, jest wieczne i niezmienne. Czy jawa istnieje samoistnie? Widziano kiedyś coś na jawie bez pomocy umysłu? Pozatym sama jawa znika podczas snu. Jakos jawa nie spełnia mi tych wymagań, wiec nie wydaje mi sie by byla rzeczywista.
Ok. Może inaczej zadam pytanie: czy uważasz, że świat podczas snu, oraz świat podczas jawy jest tym samym światem? Oraz: czy uważasz, iż oba te światy mają tą samą podstawę?
jpack pisze:a Umysł - myśl i świadomość 'Ja jestem', poczucie jakiegoś indywidualnego istnienia.
Czy napisanie w tym wypadku umysł przez U ma jakieś specjalne znaczenie (czy używasz umysł i Umysł do wskazywania na coś innego?)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:
booker pisze:
kunzang pisze:Jest niczym sen, ponieważ natura zjawisk tak na jawie jak i w śnieniu jest iluzoryczna /śnienie jest bardzo pomocne w rozpoznaniu tego/, natomiast nie jest snem, ponieważ spadająca cegła na Twą głowę w śnieniu nie zabije cię, a na jawie a i owszem.
Inna podobna ciekawa sprawa, przeżycie śmierci we śnie. (...)
Zatem nie wyraziłem się jasno. Chodziło mi o faktyczną śmierć, a nie śmierć podczas śnienia.
Wyraziłeś się jasno. Poszedłeś od strony śmieci w stanie jawy, ja po prostu od śmierci w stanie snu.
atomuse pisze:
jpack pisze:
booker pisze:Ale jeżeli masz swiądomy sen, to wiesz, że masz ciało (które leży i śpi) podobnie jak pamięc swojego obecnego żywota. Jeżeli wówczas zostanę np. zraniony w takim śnie - dlaczego ta rana nie pojawia się na jawie?
Z takiego samego powodu, jak zaużmy Brad Pitt, oglada film ze swoim udziałem, i w tym filmie jest że jest postrzelony. To po obejrzeniu takiego filmu nie jedzie do szpitala żeby mu wyciągneli kule, co nie?:) Bo wie że to tylko film. Tak samo we śnie nic Ci sie nie moze stac gdy wiesz ze to tylko sen.
Swietne porownanie :ok: (chociaz nie wiem, jak to jest gdy sie sni tak swiadomie, ze sie ma pamiec swego zywota)
Jest też taki problem :) że nierzeczywistość jawy, jaka by nie była, w przypadku klasycznej śmierci ciała, skutkuje śmiecią. Natomiast śmierć w czasie nierzeczywistego snu, nie skutkuje śmiercią w trakcie (zwał: nierzeczywistej) jawy.

Jeżeli mamy doczynienia z nierzeczywistością i tu i tam, to dlaczego jednak skutki pewnych spraw w nierzeczywistości snu, jak śmierć, wyprucie flaków itd. nie mają takich samych skutków w nierzeczywistości jawy :) w której to wyprucie flaków porzebuje minimum jakiegoś nie wiem, lekarza, by przynajmneij podjąć próbę uratowania gościa z flakami na wierzchu, podczas gdy takiej potrzeby nie ma, kiedy dojdzie do tego w nierzeczywistości snu. :D

Jedyne co, to teraz musielibyśmy powołać się na Tilopę i Naropę, gdzie Tilopa potrafił poskładać połamanego na bliską śmierć Naropę :) Niestety nie ma ich tu by to wyjasnić. W każdym razie, Naropa sam by się nie poskładał :)

Czy te przykłady nie wskazują pewnej jednej, dość istotnej sprawy w podstawie manifestacji świata jawy i świata snu? :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Ok. Może inaczej zadam pytanie: czy uważasz, że świat podczas snu, oraz świat podczas jawy jest tym samym światem? Oraz: czy uważasz, iż oba te światy mają tą samą podstawę?
W sumie to nie wiem, co nie?:) moge miec tylko podejrzenia. Ale to jak Ty mowiles ze sen tworzony jest przez umysl, a jawa nie tylko wyłącznie przez umysł to mysle ze to nie jest chybiona koncepcja.

jeszcze nalezałoby sprecyzowac co rozumie sie przez umysł... Bo jesli by to bylo jak pisalem Kunzangowi ze "świadomość indywidualnego istnienia", to by nawet pasowało do tego jak pisales.
booker pisze: Jeżeli mamy doczynienia z nierzeczywistością i tu i tam, to dlaczego jednak skutki pewnych spraw w nierzeczywistości snu, jak śmierć, wyprucie flaków itd. nie mają takich samych skutków w nierzeczywistości jawy :) w której to wyprucie flaków porzebuje minimum jakiegoś nie wiem, lekarza, by przynajmneij podjąć próbę uratowania gościa z flakami na wierzchu, podczas gdy takiej potrzeby nie ma, kiedy dojdzie do tego w nierzeczywistości snu
no nie wiem, jak śnisz że ci sie cos dzieje z wnetrznosciami, ze wychodza na zewnatrz, i nie zdajesz sobie sprawy ze to sen, to raczej w snie normalna reakcja byloby proba szukania/wolania o pomoc:)
dlaczego niby nie mialoby byc takiej proby w snie?
booker pisze:Czy te przykłady nie wskazują pewnej jednej, dość istotnej sprawy w podstawie manifestacji świata jawy i świata snu?
no jak dla mnie nie.

Pozdrawiam
jpk
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:
booker pisze:Ok. Może inaczej zadam pytanie: czy uważasz, że świat podczas snu, oraz świat podczas jawy jest tym samym światem? Oraz: czy uważasz, iż oba te światy mają tą samą podstawę?
W sumie to nie wiem, co nie?:) moge miec tylko podejrzenia. Ale to jak Ty mowiles ze sen tworzony jest przez umysl, a jawa nie tylko wyłącznie przez umysł to mysle ze to nie jest chybiona koncepcja.
Mnie chodziło o to, że świat snu wytwarzany jest w oparciu o mój umysł (indywidualne ślady karmiczne - moje w tym wypadku) natomias świat jawy nie tylko przez mój umysł (zbiorowe ślady karmiczne - istot zamieszkujacych samsarę).
jpack pisze: jeszcze nalezałoby sprecyzowac co rozumie sie przez umysł... Bo jesli by to bylo jak pisalem Kunzangowi ze "świadomość indywidualnego istnienia", to by nawet pasowało do tego jak pisales.
Dla mnie umysł to jest alajavinana albo kunszi namszie. Indywidualne ślady karmiczne, które zostały nagromadzone ze względu na działania pod wpływem niewiedzy co do prawdziwej natury. Albo inaczej, zaciemnienia, bądź zakłócenia. Ponieważ to jest viniana oznacza, że to jest swiadomościa, żywej istoty w tym wypadku.

Te właśnie ślady odpowiadają za manifestowanie się zwykłego snu (są jego podstawą), podczas gdy nie opowiadają (nie są wyłączną podstawą) manifestacji np. danej sfery samsary, czyli naszej obecnej jawy w sferze ludzkiej, która ma za podstawe tkzw. zbiorowe ślady karmiczne, które jako całość, najprawdopodobniej nazywasz Umysłem, kiedy mówisz, że Umysł wszystko stwarza.
jpack pisze:
booker pisze: Jeżeli mamy doczynienia z nierzeczywistością i tu i tam, to dlaczego jednak skutki pewnych spraw w nierzeczywistości snu, jak śmierć, wyprucie flaków itd. nie mają takich samych skutków w nierzeczywistości jawy :) w której to wyprucie flaków porzebuje minimum jakiegoś nie wiem, lekarza, by przynajmneij podjąć próbę uratowania gościa z flakami na wierzchu, podczas gdy takiej potrzeby nie ma, kiedy dojdzie do tego w nierzeczywistości snu
no nie wiem, jak śnisz że ci sie cos dzieje z wnetrznosciami, ze wychodza na zewnatrz, i nie zdajesz sobie sprawy ze to sen, to raczej w snie normalna reakcja byloby proba szukania/wolania o pomoc:)
dlaczego niby nie mialoby byc takiej proby w snie?
Nie chodzi mi o próbę szukania lekarza, ale o fakt, że wyprucie flaków we śnie a wyprucie flaków na jawie ma różne konsekwencje :D Jest to zwiazane z różna podstawą tych światów.
jpack pisze:
booker pisze:Czy te przykłady nie wskazują pewnej jednej, dość istotnej sprawy w podstawie manifestacji świata jawy i świata snu?
no jak dla mnie nie.
Pomimo różnic w funkcjonowaniu i konsekwencjach w obu tych światach?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Mnie chodziło o to, że świat snu wytwarzany jest w oparciu o mój umysł (indywidualne ślady karmiczne - moje w tym wypadku) natomias świat jawy nie tylko przez mój umysł (zbiorowe ślady karmiczne - istot zamieszkujacych samsarę).
no wiem.
booker pisze: Te właśnie ślady odpowiadają za manifestowanie się zwykłego snu (są jego podstawą), podczas gdy nie opowiadają (nie są wyłączną podstawą) manifestacji np. danej sfery samsary, czyli naszej obecnej jawy w sferze ludzkiej, która ma za podstawe tkzw. zbiorowe ślady karmiczne, które jako całość, najprawdopodobniej nazywasz Umysłem, kiedy mówisz, że Umysł wszystko stwarza.
to by nawet pasowało:)
booker pisze:Nie chodzi mi o próbę szukania lekarza, ale o fakt, że wyprucie flaków we śnie a wyprucie flaków na jawie ma różne konsekwencje :D Jest to zwiazane z różna podstawą tych światów.
no ok, rozni sie troche:)
booker pisze: no jak dla mnie nie.

Pomimo różnic w funkcjonowaniu i konsekwencjach w obu tych światach?
napisalem ze 'jak dla mnie nie', dlatego bo zrozumialem Ciebie, ze jak snisz to nie wołasz lekarza, a na jawie wołasz lekarza :rotfl:

Pozdrawiam
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Żle napisałem, alajaviniana (kunszi namszie) jest podstawą do zamanifestowania się umysłu. Czyli dopiero z niej mogą manifestować się uwarunkowane zdolności wytwarzania myśli, projekcji, interpretacji itd.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:
jpack pisze:
booker pisze:Ale jeżeli masz swiądomy sen, to wiesz, że masz ciało (które leży i śpi) podobnie jak pamięc swojego obecnego żywota. Jeżeli wówczas zostanę np. zraniony w takim śnie - dlaczego ta rana nie pojawia się na jawie?
Z takiego samego powodu, jak zaużmy Brad Pitt, oglada film ze swoim udziałem, i w tym filmie jest że jest postrzelony. To po obejrzeniu takiego filmu nie jedzie do szpitala żeby mu wyciągneli kule, co nie?:) Bo wie że to tylko film. Tak samo we śnie nic Ci sie nie moze stac gdy wiesz ze to tylko sen.
Swietne porownanie :ok: (chociaz nie wiem, jak to jest gdy sie sni tak swiadomie, ze sie ma pamiec swego zywota)
Jest też taki problem :) (...)
Bardzo mozliwe, ze jest tez i jakis problem :zakrecony:. Ale jak juz wspomnialam - nie snilam jeszcze tak swiadomie, zebym miala pamiec swego zywota.
booker pisze:Czy te przykłady nie wskazują pewnej jednej, dość istotnej sprawy w podstawie manifestacji świata jawy i świata snu? :)
Jak dla mnie, to te przyklady wskazuja na to, jak bardzo jestes zawiklany w samsaryczne myslenie i jak bardzo starasz sie przekrzyczec moje i tak juz glosne mysli :zalamany:
Awatar użytkownika
airavana
Posty: 482
Rejestracja: pn paź 20, 2008 08:51
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: airavana »

Miewacie ochotę dowiedzieć się jaki pogląd na daną sprawę (jakąkolwiek dyskutowaną) prezentują konkretne szkoły buddyjskie zamiast roztrząsać co w czyimś prywatnym mniemaniu dany termin oznacza? :)

Często (taki przykładzik z nieco innej beczki) jak się rozmawia o fizyce z 'niefizykiem', którego coś w fizyce zainteresuje, to da się zauważyć, że mało go w istocie interesuje 'jak to naprawdę jest'. Szuka raczej potwierdzenia swoich (im bardziej fantastycznych i spekulatywnych, tym, w jego mniemaniu, ciekawszych) koncepcji, które pojawiły mu się w głowie przy tej czy innej okazji.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:
booker pisze:Czy te przykłady nie wskazują pewnej jednej, dość istotnej sprawy w podstawie manifestacji świata jawy i świata snu? :)
Jak dla mnie, to te przyklady wskazuja na to, jak bardzo jestes zawiklany w samsaryczne myslenie ...
Dziękuje za analizę :)
atomuse pisze: i jak bardzo starasz sie przekrzyczec moje i tak juz glosne mysli :zalamany:
Telepatycznie?
airavana pisze: Miewacie ochotę dowiedzieć się jaki pogląd na daną sprawę (jakąkolwiek dyskutowaną) prezentują konkretne szkoły buddyjskie zamiast roztrząsać co w czyimś prywatnym mniemaniu dany termin oznacza? :)
Pojawiły się takie. Przypomnę tylko delikatnie o sensie tego panelu:
» panel - Buddyzm okolice » Ateneum - rozważania: Pogranicze filozofii, psychologii, nauki i buddyzmu
airavana pisze:Często (taki przykładzik z nieco innej beczki) jak się rozmawia o fizyce z 'niefizykiem', którego coś w fizyce zainteresuje, to da się zauważyć, że mało go w istocie interesuje 'jak to naprawdę jest'. Szuka raczej potwierdzenia swoich (im bardziej fantastycznych i spekulatywnych, tym, w jego mniemaniu, ciekawszych) koncepcji, które pojawiły mu się w głowie przy tej czy innej okazji.
Ależ z wielką chęcią zpraszam Cię do zaprezentowania poglądu jaki reprezentują konkretne szkoły buddyjskie.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze:
booker pisze:Czy te przykłady nie wskazują pewnej jednej, dość istotnej sprawy w podstawie manifestacji świata jawy i świata snu? :)
Jak dla mnie, to te przyklady wskazuja na to, jak bardzo jestes zawiklany w samsaryczne myslenie ...
Dziękuje za analizę :)
To nie byla analiza. To bylo sprowadzenie do slow odczucia, jakie mialam podczas czytania Twego postu.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze:To nie byla analiza. To bylo sprowadzenie do slow odczucia, jakie mialam podczas czytania Twego postu.
Dziękuje za wyjaśnienie.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
airavana
Posty: 482
Rejestracja: pn paź 20, 2008 08:51
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: airavana »

booker pisze: Ależ z wielką chęcią zpraszam Cię do zaprezentowania poglądu jaki reprezentują konkretne szkoły buddyjskie.
A dlaczego uważasz, że akurat ja chcę akurat tu komuś je przedstawiać? Ja się tylko pytam czy miewacie ochotę, by je poznać :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

airavana pisze:A dlaczego uważasz, że akurat ja chcę akurat tu komuś je przedstawiać?
Umh, sorry - tak wywnioskowałem.
airavana pisze:Ja się tylko pytam czy miewacie ochotę, by je poznać :)
A po co? :hyhy:

Pozdrawiam
/M

ps. jasne, że tak. Tak też starałem się przedstawiać tu wcześniej (polecam źródło: "Joga Snu i Śnienia" - Tenzin Wangyal Rinpoche)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Mała dygresja:
jpack pisze:Czy jawa istnieje samoistnie? Widziano kiedyś coś na jawie bez pomocy umysłu?
Stan tzkw. czystego umysłu, to jest inaczej stan bez umysłu.
Mamy wówczas doczynienia z niezakłóconym, bezpośrednim postrzeganiem jawy, postrzeganiem wolnym od układu "podmiot-przedmiot".
jpack pisze: Pozatym sama jawa znika podczas snu.
Dla śniącego, nie zdającego sobie sprawy iż śni... może i powstaje takie wrażenie, że jawa znika. Ale niby to gdzie/jak/kiedy znika, skoro ciało chrapie w łóziu? :D

To wrażenie "jawa się pojawia" , "jawa znika" to tak, jakby np. być w kabinie z oknem, która to kabina obraca się wokół własnej osi, a na zewnątrz ustawić jakiś obiekt, który widać tylko wówczas, kiedy tor okna i tego obiektu zrównują się. Wówczas, nie zdając sobie sprawy iż to kabina obraca się w okół własnej osi, będziemy mówić, że to ten obiekt widziany za oknem pojawia sie i znika :) podczas gdy w rzeczywistości, dany obiekt poza naszą obracającą się w okół własnej osi kabiną.... nie rusza się nawet z miejsca. ;)
Trzeba dopiero zrobić coś co pozwoli wyjść z kabiny by móc sprawę w całości ujżeć.
Ale może też dokładne przyglądnięcie się z bliska oknu ujawni jakąś wielką zagadkę :D
Kto wie!

Pozdrawiam
/M

ps. no to się nawymądrzałem :wstyd:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
airavana
Posty: 482
Rejestracja: pn paź 20, 2008 08:51
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: airavana »

booker pisze:Umh, sorry - tak wywnioskowałem.
Nie ma za co, bo moje pytanie zabrzmiało być może (niezamierzenie) nieco prowokacyjnie.
Tymczasem ja tak po prostu głośno myślę - jakże często zdarza się (to również mnie dotyczy), że nabijemy sobie czymś głowę tak skutecznie (np. jeśli chodzi o poglądy na buddyzm) lub pewien aspekt nauk zadziała na nas tak silnie (spodoba nam się), że później nawet słuchając nauk choćby najznamienitszych nauczycieli, filtrujemy nieświadomie (lub półświadomie) nauki w swoich głowach puszczając mimo uszu to co nie pasuje do naszych wyobrażeń i słysząc to co chcemy usłyszeć. To dotyka chyba kwestii znaczenia wiary (czy też zaufania, jeśli komuś słowo 'wiara' nie odpowiada) przy przyjmowaniu nauk Buddy.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

airavana pisze:Tymczasem ja tak po prostu głośno myślę - jakże często zdarza się (to również mnie dotyczy), że nabijemy sobie czymś głowę tak skutecznie (np. jeśli chodzi o poglądy na buddyzm) lub pewien aspekt nauk zadziała na nas tak silnie (spodoba nam się), że później nawet słuchając nauk choćby najznamienitszych nauczycieli, filtrujemy nieświadomie (lub półświadomie) nauki w swoich głowach puszczając mimo uszu to co nie pasuje do naszych wyobrażeń i słysząc to co chcemy usłyszeć.
Ay ay sir :)

Temat-rzeka :mur: ;)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:Temat-rzeka :mur: ;)
Ale czy od razu trzeba zawsze byc az tak wylewnym? :P
booker pisze:Tak też starałem się przedstawiać tu wcześniej (polecam źródło: "Joga Snu i Śnienia" - Tenzin Wangyal Rinpoche)
Podanie zrodla by wystarczylo :) Albo trzeba bylo dopisac, ze to co piszesz, jest Twoja interpretacja tego zrodla.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze: Albo trzeba bylo dopisac, ze to co piszesz, jest Twoja interpretacja tego zrodla.
Czy w jakiś sposób ten fakt nie jest dla Ciebie jasny? :)
regulamin forum pisze: prosimy forumowiczów/czytelników o ostrożne podejście do wszystkiego co pojawia się na forum. Jedynym źródłem gwarantującym kontakt z prawdziwą Dharmą są wykwalifikowani nauczyciele szkół buddyjskich.
/Moderatorzy i Administratorzy tego forum, nie są wykwalifikowanymi nauczycielami dharmy./
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

booker pisze:
atomuse pisze: Albo trzeba bylo dopisac, ze to co piszesz, jest Twoja interpretacja tego zrodla.
Czy w jakiś sposób ten fakt nie jest dla Ciebie jasny? :)
regulamin forum pisze: prosimy forumowiczów/czytelników o ostrożne podejście do wszystkiego co pojawia się na forum. Jedynym źródłem gwarantującym kontakt z prawdziwą Dharmą są wykwalifikowani nauczyciele szkół buddyjskich.
/Moderatorzy i Administratorzy tego forum, nie są wykwalifikowanymi nauczycielami dharmy./
Teraz wszystko jasne, chociaz cytat z regulaminu nowoscia dla mnie nie jest.

Na przyszlosc bede z wiekszym dystansem podchodzic do wszystkiego co piszesz.

:padam:
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

atomuse pisze: Na przyszlosc bede z wiekszym dystansem podchodzic do wszystkiego co piszesz.

:padam:
:padam:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:jpack napisał/a:
Czy jawa istnieje samoistnie? Widziano kiedyś coś na jawie bez pomocy umysłu?

Stan tzkw. czystego umysłu, to jest inaczej stan bez umysłu.
Mamy wówczas doczynienia z niezakłóconym, bezpośrednim postrzeganiem jawy, postrzeganiem wolnym od układu "podmiot-przedmiot".
Jednak wtedy masz świadomość widzenia, a to już jest umysł <z tego co dobrze kojarze:)>
booker pisze:Dla śniącego, nie zdającego sobie sprawy iż śni... może i powstaje takie wrażenie, że jawa znika. Ale niby to gdzie/jak/kiedy znika, skoro ciało chrapie w łóziu? :D
Ciało chrapie w łóżku - Nie stwierdzisz tego podczas snu:)
Trzeba dopiero zrobić coś co pozwoli wyjść z kabiny by móc sprawę w całości ujżeć.
Ale może też dokładne przyglądnięcie się z bliska oknu ujawni jakąś wielką zagadkę :D
booker pisze: ps. no to się nawymądrzałem :wstyd:
hehe, no to było dobre!:)

moze cos w tym jest, Kto wie! :)

Pozdrawiam
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:
booker pisze:jpack napisał/a:
Czy jawa istnieje samoistnie? Widziano kiedyś coś na jawie bez pomocy umysłu?

Stan tzkw. czystego umysłu, to jest inaczej stan bez umysłu.
Mamy wówczas doczynienia z niezakłóconym, bezpośrednim postrzeganiem jawy, postrzeganiem wolnym od układu "podmiot-przedmiot".
Jednak wtedy masz świadomość widzenia, a to już jest umysł <z tego co dobrze kojarze:)>
No nie, świadomość wzroku to widzenie. Jest zmysł wzroku i obiekt dla zmysłu wzroku - z tego powstaje świadomość widzenie. Umysłowi - będącemu również zmysłem - nic do tego :)
jpack pisze:
booker pisze:Dla śniącego, nie zdającego sobie sprawy iż śni... może i powstaje takie wrażenie, że jawa znika. Ale niby to gdzie/jak/kiedy znika, skoro ciało chrapie w łóziu? :D
Ciało chrapie w łóżku - Nie stwierdzisz tego podczas snu:)
Mogą to stwierdzić, Ci którzy nie śpia. Możliwe iz jakoś można, zobaczyć - tego nie wiem.

A co z OOBE ?
Możesz wówczas obserwować śpiące ciało, będąc podobnie jak w śnie, w innym wymiarze doświadczenia.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
fenikt
Posty: 210
Rejestracja: czw lis 13, 2008 15:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: fenikt »

booker gdyby OOBE bylo rzeczywiscie udowodnione naukowo jako zewnetrzna projekcja "czegos" (umyslu, duszy, whatever) [a nie jest ;) ] to by byla rewolucja :D Z tego co wiem, to z takich nie "pokatnych" badan wynika jedynie, ze to jest jedynie zludzenie.
All laid back and stuff...
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

fenikt pisze:Z tego co wiem, to z takich nie "pokatnych" badan wynika jedynie, ze to jest jedynie zludzenie.
Od x czasu miewam, to złudzenie. Czymkolwiek nie jest ten fenomen, ma on miejsce i tyczy istot ludzkich.
Awatar użytkownika
fenikt
Posty: 210
Rejestracja: czw lis 13, 2008 15:43
Lokalizacja: Kraków

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: fenikt »

Nie przecze, ze nie ma miejsca, sam sie tym kiedys interesowalem :) Moim skromnym zdaniem, to jedynie konkretny stan umyslu, ale tylko to.
All laid back and stuff...
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

piotr pisze:swoją drogą to mam pytanie do wszystkich. :) Z jakiego powodu nowo przebudzony Gotama zdecydował się nauczać?
Jaki miał powód z Twej strony? :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Okay, dla wszystkich nielubiących OOBE a bardziej science, obserwacje tego iż cialo jednak nie znika podszas gdy zasypiamy "i gdy jawa znika" :) zastępujemy OOBE nagranie kamerą video :D

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: LordD »

booker pisze:Okay, dla wszystkich nielubiących OOBE a bardziej science, obserwacje tego iż cialo jednak nie znika podszas gdy zasypiamy "i gdy jawa znika" :) zastępujemy OOBE nagranie kamerą video :D

Pozdrawiam
/M
Science to może tylko udowodnić że np. podczas świadomego śnienia czy oobe jakiś tam element mózgu jest aktywny i jest to element odpowiedzialny za stan czuwania. I tyle. Także science bywa czasem niestety nudna i ograniczona.
Awatar użytkownika
airavana
Posty: 482
Rejestracja: pn paź 20, 2008 08:51
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: airavana »

LordD pisze:Także science bywa czasem niestety nudna i ograniczona.
Po prostu zajmuje się tym co leży w orbicie jej możliwości :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

airavana pisze:
LordD pisze:Także science bywa czasem niestety nudna i ograniczona.
Po prostu zajmuje się tym co leży w orbicie jej możliwości :)
I robi to coraz lepiej (moim zdaniem).

W każdym razie, patent z kamerą powinien być przekonujacy, by wykazać, że kiedy zapadamy w sen, ani świat ani nasze ciało magicznie nie znika :)

Chyba, że wejdziemy w temat Cittamary (jak pamietam) próbując udowodnić, że jednak spadające drzewo w lesie nie wydaje żadnego dźwięku, jeżeli nie ma nikogo, kto to może usłyszeć :hyhy:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
airavana
Posty: 482
Rejestracja: pn paź 20, 2008 08:51
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: airavana »

booker pisze:I robi to coraz lepiej (moim zdaniem).
Moim też :)
booker pisze:W każdym razie, patent z kamerą powinien być przekonujacy
Jeśli chodzi o mnie to to ja z Tobą absolutnie nie polemizuję co do tego (dla jasności tak dodaję :) ), ale zawsze pozostaje ewentualność pana Zbyszka Stwórcy Świata, który fałszuje nagrania ;) - taki wariant przykładu Davida Hume'a o 'złośliwym słudze' (określenie Hume'a ;) ), który za każdym razem gdy Hume strzela z pistoletu wydaje dźwięk naśladujący wystrzał (żeby wprowadzić w błąd sir Davida) ;)

BTW, słyszałem, że świat jest wypadkową naszej karmy oraz dobrych życzeń buddów i bodhisattvów.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

airavana pisze:zawsze pozostaje ewentualność pana Zbyszka Stwórcy Świata, który fałszuje nagrania - taki wariant przykładu Davida Hume'a o 'złośliwym słudze' (określenie Hume'a ), który za każdym razem gdy Hume strzela z pistoletu wydaje dźwięk naśladujący wystrzał (żeby wprowadzić w błąd sir Davida)
:super:
airavana pisze:BTW, słyszałem, że świat jest wypadkową naszej karmy oraz dobrych życzeń buddów i bodhisattvów.
Coś w ten deseń ;) (ale to drugie też w tym układzie będzie karmą).

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Tak w ramach dygresji a w nawiązaniu do: wszystko jest snem, wszysko jest niczym sen.
Joga śnienia, to także praktyki na jawie. Jedną z tych praktyk jest postrzeganie jawy niczym snu. Cytacik :) odnośnie tego poniżej.
Tenzin Wangyal Rinpoche pisze: Pytający: Czy powtarzanie sobie, że wszystko jest snem, może prowadzić do problemów, do tego, że nie będziemy traktować wystarczająco poważnie swoich spraw?

Rinpoche: Dla niektórych osób może to być problemem. Wszystko może się stać problemem w niektórych okolicznościach. Czasami dla niektórych ludzi problemem może być mądrość. To jest możliwe, nie mogę powiedzieć, że nigdy nie prowadzi to do kłopotów. Są ludzie, którzy żyją jakby byli we śnie, co dla nich oznacza, że nie pracują, nie biorą za nic odpowiedzialności, nie rozumieją konsekwencji tego, co robią. Można by powiedzieć, że ich życie jest jak sen, ale to nie o takie podejście tutaj chodzi. Niektórzy ludzie,. kiedy idą napić się piwa lub robią coś podobnego, traktują to bardzo poważnie. Kiedy muszą zapalić, jest to dla nich poważne, nie postrzegają tego jak snu. ''Muszę zapalić! Muszę napić się piwa!'' Nie wiem co jeszcze robią tacy ludzie. Takie sprawy nie są jak sen nawet dla nich samych. Nie chcę się tutaj za bardzo zajmować tym tematem, to znów odciąga naszą uwagę (od tematu wykładu - przyp. k.). Mam nadzieję, że dość dobrze rozumiemy o co nam chodzi, gdy mówimy: ''To jest jak sen.'' Chodzi nam o problemy związane z ignorancją, gniewem, przywiązaniem. ''Nie lubię pracować. Nie jestem przywiązany do pracy, ale jestem przywiązany do niepracowania.'' Sedno się nie zmienia. Sednem nie jest praca, ale przywiązanie. Takie problemy mogą się pojawiać, ale nie zgłębiajmy się w to, gdyż nie sądzę, żeby było to tutaj problemem. Dotarcie do takiej postawy wymaga sporego doświadczenia. Czasami praktyka jest trudniejsza niż utrzymanie normalnej pracy. Kiedy ktoś nie potrafi pracować i wziąć odpowiedzialności za swoje codzienne życie, to wątpię, by potrafił wziąć odpowiedzialność za praktykę.
''Joga Śnienia'' - wykład wyd. wew. garuda
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:Tak w ramach dygresji a w nawiązaniu do: wszystko jest snem, wszysko jest niczym sen.
W ramach dygresji do dygresji :)

Komentarz do praktyki przygotowawczej z jogi snu:
(ciekawymi trzema slowami rozpoczyna sie ostatnie zdanie)
TWR, Joga Snu i Snienia pisze: Jest jedna rzecz, przed która musze was ostrzec, a dotyczy ona tej wlasnie praktyki: wazne jest, aby w czasie jej wykonywania podejmowac normalne obowiazki i szanowac pewna logike i obowiazki zwyczajnego zycia. Kiedy powtarzasz sobie, ze normalne zycie jest snem, jest to prawda, ale jezeli wyskoczysz z wysokiego pietra, to spadniesz, a nie wzlecisz w chmury. Jezeli nie pójdziesz do pracy, nie bedziesz mial pieniedzy na oplacenie rachunków Jezeli wlozysz reke do ognia, poparzysz sie. Niezwykle wazne jest, aby nadal opierac sie na prawach rzadzacych rzeczywistoscia relatywnego swiata (...)
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:
booker pisze:Jest kontekst, daj mi proszę chwilę na odnalezienie nauczania w tym temacie.
Jasne :) Nic natychmiast przecież... może być i za kilka dni :)
:)
[i]Transmisja na Zachód[/i], rozmowa z Mistrzem Zen Seung Sahn'em pisze:
PP: W zen odnosimy się do "specjalna transmisji, poza sutrami, nie poleganie na słowach lub mowie". Co to oznacza?

MZSS: Po trzykroć umysł Buddhy i umysł Mahakaśapy spotkały się i stały jednym. Tak więc Mahakaśapa stał się pierwszym patriarchą. Były ku temu trzy okazje:

Pierwsza: "Buddha dzieli się swą poduszką z Mahakaśapą na przeciw Pagody Wielu Dzieci". Wielu uczniów zebrało się by wysłuchać codziennej mowy Buddhy. Znamienici mnisi z przodu; młodsi mnisi z tyłu. W ciszy oczekiwanio na mowę Buddhy. W tym czasie Mahakaśapa wciąż był relatwynie młodym mnichem, pomimo iż był już starym człowiekiem. Ponieważ był żebrać, późno przybył na zebranie. Kiedy wszedł, jego oczy spotkały się z oczami Buddhy - ich umysły połączyły się. Mahakaśapa przeszedł ku przodu zgromadzenia, wprawiając starszych mnichów w konsternację. Kiedy poszedł, Buddha posunął się ze swoją poduszką robiąc miejsce dla Mahakaśapy. To była pierwsza transmisja."

Druga: "Uniesiony kwiat na Wzgórzu Sępa". Ponownie, Buddha pojawia się by dać mowę dla zgromadzenia wielu mnichów. Pozostaje milczący przez kilka minut. Wreszcie podnosi kwiat. Wszyscy, poza Mahakaśapą, który się uśmiechnął, nie rozumieją tego. Wówczas Buddha powiedział: "Moją prawdziwą dharmę przekazuję tobie". To była druga transmisja.

Trzecia: "Przy rzece Niranjana, [kiedy] stopy Buddhy przebijają trumnę." Po tym, jak Buddha umarł, jego uczniowe zebrali się wokół złotej trumny. Byli bardzo smutni, również byli bardzo zmieszani [myśląc] - "[Buddha] nauczał "żandego życia, żadnej śmierci", więc dlaczego umarł? Może jego nauczanie było błędne?". Zatem pojawiło się wiele myślenia. Mahakaśapa przybył późno, i kiedy to zobaczył powoli obszedł trumnę w około, z rękami w hapczang [gassio]. Obszedł tak trumnę trzykrotnie; kiedy stanął z przodu trumny, pokłonił się trzykrotnie. Nikt nie wiedział co Mahakaśapa wyczynia, i dlaczego nie smuci się na śmierć Buddhy? Nieoczekiwanie, stopy Buddhy wystrzeliły z trumny. Wszyscy byli szczęsliwi - "tylko ciało Buddhy umarło, nie jego prawdziwa natura". To jest opowieść o trzeciej transmisji.

We wszystkich tych przypadkach nie było słów, tylko połączenie [transmisja] z umysłu do umysłu.

http://www.kwanumzen.org/primarypoint/v ... ewest.html
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:No nie, świadomość wzroku to widzenie. Jest zmysł wzroku i obiekt dla zmysłu wzroku - z tego powstaje świadomość widzenie. Umysłowi - będącemu również zmysłem - nic do tego
Aha, rozumiem. Więc albo cos pomylilem :] , albo chodzilo mi inna rzecz, nie ten umysl ktory jest zmyslem, tylko inny umysl.
booker pisze:Mogą to stwierdzić, Ci którzy nie śpia. Możliwe iz jakoś można, zobaczyć - tego nie wiem.
No tak, ale oni dopiero Ci powiedzą że spałeś jak się obudzisz. nie powiedza Ci tego podczas snu.
Chodzi mi o to ze dowód, na nie-zniknięcie jawy, dostajesz dopiero wtedy gdy sie do tej jawy budzisz. To nie jest rzetelny dowód. Tak samo gdy śnisz, możesz dostawać wszystkie dowody na to że sen jest prawdziwy, że nigdy nie znika itd. to równierz nie są rzetelne dowody.
booker pisze:W każdym razie, patent z kamerą powinien być przekonujacy, by wykazać, że kiedy zapadamy w sen, ani świat ani nasze ciało magicznie nie znika
jak pisalem wyżej. żaden dowód:).
Możesz mieć sen że kładziesz sie spać, nagrywasz to na video, i sprawdzasz czy rzeczywiście świat nie zniknął jak spałeś. Więc w śnie budzisz sie, sprawdzasz to kamerą, rzeczywiscie jest nagranie. I mówisz "Mam dowód!". A tu nagle budzik dzwoni, przebudzasz sie do jawy, i co? Nie ma ani tamtego świata który śniłeś, ani kasety, ani dowodu :)

Dzięki Kunzang i Booker za cytaty.

Pozdrawiam:)
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: booker »

jpack pisze:
booker pisze:No nie, świadomość wzroku to widzenie. Jest zmysł wzroku i obiekt dla zmysłu wzroku - z tego powstaje świadomość widzenie. Umysłowi - będącemu również zmysłem - nic do tego
Aha, rozumiem. Więc albo cos pomylilem :] , albo chodzilo mi inna rzecz, nie ten umysl ktory jest zmyslem, tylko inny umysl.
Jaki inny umysł? Jakiś globalny umysł, w którym wydarza się jawa oraz my, że swoimi umysłami?

Jeżeli tak, to w jakim umyśle wydarza się umysł, w ktorym wydarza się jawa z nami i naszymi umysłami? :)
jpack pisze:
booker pisze:Mogą to stwierdzić, Ci którzy nie śpia. Możliwe iz jakoś można, zobaczyć - tego nie wiem.
No tak, ale oni dopiero Ci powiedzą że spałeś jak się obudzisz. nie powiedza Ci tego podczas snu.
Chodzi mi o to ze dowód, na nie-zniknięcie jawy, dostajesz dopiero wtedy gdy sie do tej jawy budzisz. To nie jest rzetelny dowód. Tak samo gdy śnisz, możesz dostawać wszystkie dowody na to że sen jest prawdziwy, że nigdy nie znika itd. to równierz nie są rzetelne dowody.
No nie, bo mogę zostawić na jawie kamerę, którą nagram siebie, kiedy śpię. Jeżeli jawa znika, kiedy idę spać, wowczas zniknie i kamera, więc nic się nie nagra.
jpack pisze:
booker pisze:W każdym razie, patent z kamerą powinien być przekonujacy, by wykazać, że kiedy zapadamy w sen, ani świat ani nasze ciało magicznie nie znika
jak pisalem wyżej. żaden dowód:).
Możesz mieć sen że kładziesz sie spać, nagrywasz to na video, i sprawdzasz czy rzeczywiście świat nie zniknął jak spałeś. Więc w śnie budzisz sie, sprawdzasz to kamerą, rzeczywiscie jest nagranie. I mówisz "Mam dowód!". A tu nagle budzik dzwoni, przebudzasz sie do jawy, i co? Nie ma ani tamtego świata który śniłeś, ani kasety, ani dowodu :)
Ale też to, że nie ma już śnionego świata, ale mamy jawę.

Więc inaczej - chodziło mi o zostawienie kamery na jawie.

Zatem "nagle budzik", przebudzam się do jawy, a tam nagranie na kamerze, i bęc -- "aha, a jednak ciało nie zniknęło kiedy spałem"

Kiedyś pamiętam jak byłem dzieckiem, ojciec często mi mówił, że gadam przez sen. Więc go poprosiłem, aby mnie nagrał z rana, jak będe spa, bo chiałem wiedzieć jak to jest słuchać jak ktoś gada we śnie. :)
Nagranie się udało,
- całe 30 minut oddychania :D

Generalnie, jak dla mnie, sprawa jest odwrotna. To nie jawa znika kiedy zasypiamy, to umysł wycofując się traci kontakt z cielesnymi zmysłami. Jawa podczas tego dalej sobie trwa w najlepsze, a nasze cialo nigdzie nie znika, o czym przekonujemy się, budząc się rano, kiedy umysł ponownie zaczyna funckjonować 'łącząc się' do zmysłów.

Dodatkowo możemy zarejestrować brak znikania jawy na jakimś automacie typu kamerka czy magnetofonik.


Znikanie jawy kiedy zasypiamy przypomina to złudzenie, z facetem w obracającej się kabinie, kóry patrząc przez okienko uważa, że statyczne obiekty, które przez nie widzi, pojawiają się i znikają.


Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem Jpack!

Świetne stwierdzenia! A co powiesz na to, że świadomość snu byłaby prowokowana pamięcią o świadomości sprzed zaśnięcia? Tzn pamiętam jak zasypiałem i pamiętam świadomość nie-snu, więc ta świadomość we śnie jest już inna. Wtedy iluzje (jeśli podtrzymasz tę świadomość) już nie będą dowodziły prawdziwości snu :)

Ciekawe to jest zwłaszcza w odniesieniu do praktyki, życia jako iluzji i nauki Przebudzonego.

metta&peace
p.
jpack
Posty: 835
Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kurs Cudów
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Iluzoryczność, przebudzenie, prawdziwość...

Nieprzeczytany post autor: jpack »

booker pisze:Jaki inny umysł? Jakiś globalny umysł, w którym wydarza się jawa oraz my, że swoimi umysłami?Jeżeli tak, to w jakim umyśle wydarza się umysł, w ktorym wydarza się jawa z nami i naszymi umysłami?
Nie chce tutaj szaleć z jakimiś teoriami, więc dopóki nie będe bardziej pewien jakiś tam moich domysłów, to wole sie nie wypowiadać, co nie. :)

...no albo troche cos napisze:). Na pewno jest przyjęte że umysłem nazywamy ogólne poczucie siebie, jakieś istnienie JA, tak?

Czy używamy jeszcze terminu "umysł" w odniesieniu do czegos innego?
booker pisze:No nie, bo mogę zostawić na jawie kamerę, którą nagram siebie, kiedy śpię. Jeżeli jawa znika, kiedy idę spać, wowczas zniknie i kamera, więc nic się nie nagra.
Rozumiem o co Ci chodzi i może masz racje. Jednak dla mnie dowody na rzeczywistość jawy przedstawione na jawie, są mało warte:)
booker pisze:Ale też to, że nie ma już śnionego świata, ale mamy jawę.
Na odwrot tez. jak zasypiasz nie ma juz jawy a jest śniony świat.
booker pisze:Zatem "nagle budzik", przebudzam się do jawy, a tam nagranie na kamerze, i bęc -- "aha, a jednak ciało nie zniknęło kiedy spałem"
Kładziesz sie do łózka, zasypiasz, zaczyna sie sen, a tam nagranie na kamerze i bęc -- "aha, a jednak cialo nie zniknelo kiedy spalem"
<śni Ci się test:)>
booker pisze:Generalnie, jak dla mnie, sprawa jest odwrotna. To nie jawa znika kiedy zasypiamy, to umysł wycofując się traci kontakt z cielesnymi zmysłami
Jak to? Przeciez sam przedchwila pisales, ze Umysl nie jest potrzebny by działały zmysły np widzenia.
Twoj cytat z wczesniejszego postu pisze:No nie, świadomość wzroku to widzenie. Jest zmysł wzroku i obiekt dla zmysłu wzroku - z tego powstaje świadomość widzenie. Umysłowi - będącemu również zmysłem - nic do tego
Har-Dao pisze:A co powiesz na to, że świadomość snu byłaby prowokowana pamięcią o świadomości sprzed zaśnięcia? Tzn pamiętam jak zasypiałem i pamiętam świadomość nie-snu, więc ta świadomość we śnie jest już inna. Wtedy iluzje (jeśli podtrzymasz tę świadomość) już nie będą dowodziły prawdziwości snu
Witaj Har-Dao!

Masz na myśli świadomy sen?

Pozdrawiam
jpack
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateneum - rozważania”