płynność życia...
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
płynność życia...
Hej
Chciałem Was wszystkch zapytać o przekładanie buddyzmu na życie praktyczne, szczególnie o zmiany jakie można dokonywać dzięki naukom Buddy. Czy możecie podzielić się ze mną jakimiś przykładami z Waszego życia jak je wykorzystujecie. Mnie np. interesuje to jak zmieniać soje nastawienie do danej sytaucji. Np. spotykam kogoś kto mnie zazwyczaj drażnił i wiem, że to mój umysł produkuje ten gniewny film. No ale nie jest łatwo być nagle współczujący:)
Czy przychodzi Wam z trudem zmiana nawyków w mysleniu i działaniu? Mnie jest łatwo zrozumieć intelektualnie nauki Buddy, ale w praktyce zdaża mi się tracić kontrolę nad zwykłymi sytuacjami. Ktoś podzieli się jak np. w danej sytuacji próbuje "uplastyczniać" umysł? Bardzo ciekawe to wszystko.
dzięki
Chciałem Was wszystkch zapytać o przekładanie buddyzmu na życie praktyczne, szczególnie o zmiany jakie można dokonywać dzięki naukom Buddy. Czy możecie podzielić się ze mną jakimiś przykładami z Waszego życia jak je wykorzystujecie. Mnie np. interesuje to jak zmieniać soje nastawienie do danej sytaucji. Np. spotykam kogoś kto mnie zazwyczaj drażnił i wiem, że to mój umysł produkuje ten gniewny film. No ale nie jest łatwo być nagle współczujący:)
Czy przychodzi Wam z trudem zmiana nawyków w mysleniu i działaniu? Mnie jest łatwo zrozumieć intelektualnie nauki Buddy, ale w praktyce zdaża mi się tracić kontrolę nad zwykłymi sytuacjami. Ktoś podzieli się jak np. w danej sytuacji próbuje "uplastyczniać" umysł? Bardzo ciekawe to wszystko.
dzięki
Re: płynność życia...
Czesc rk,
ja bym sie tam tymi zmianami nie przejmowal: im wiecej chcemy ich wprowadzic tym mniej sie to udaje. To cos jakby udowadniac samemu sobie i innym, ze jestesmy na wlasciwej drodze. Budda kazal wszysto sprawdzac i niczemu nie wierzyc na slowo: jesli ta praktyka jest sluszna, to sama od siebie przyniesie owoce. Wiec moja rada: po prostu sprawdzaj, vide praktykuj moralnosc, koncentracje i madrosc i obserwuj czy w miare tej praktyki ci goscie wkurzaja Cie coraz mniej :lol:
ja bym sie tam tymi zmianami nie przejmowal: im wiecej chcemy ich wprowadzic tym mniej sie to udaje. To cos jakby udowadniac samemu sobie i innym, ze jestesmy na wlasciwej drodze. Budda kazal wszysto sprawdzac i niczemu nie wierzyc na slowo: jesli ta praktyka jest sluszna, to sama od siebie przyniesie owoce. Wiec moja rada: po prostu sprawdzaj, vide praktykuj moralnosc, koncentracje i madrosc i obserwuj czy w miare tej praktyki ci goscie wkurzaja Cie coraz mniej :lol:
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
www.antonbaron.com
Re: płynność życia...
dzieki za radę. Ja próbuję trenować jak spędzam czas z dzieckiem. Po dwóch godzinach zabawy ogarnia mnie bardzo często znudzenie (dzieci potrafią się bawić w to samo w nieskończoność), a w następstwie irytacja...
no ale karawana jedzie dalej:)

no ale karawana jedzie dalej:)
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Cześ RK
Jak piszesz, masz zrozumienie nauk, ale potrzebujesz je jeszcze osiągnąć.
Podawanie złotego środka na daną sytuację jest wówczas niepotrzebne.
Życzę wytrwałości w praktykowaniu.
Pozdrawiam
/M
No to może być właśnie powodem.rk pisze:Mnie jest łatwo zrozumieć intelektualnie nauki Buddy, ale w praktyce zdaża mi się tracić kontrolę nad zwykłymi sytuacjami.
Jak piszesz, masz zrozumienie nauk, ale potrzebujesz je jeszcze osiągnąć.
Jeżeli praktykujesz metody to umysł już się uplastycznia i stopniowo, stopniowo osiągasz nauki.rk pisze:Ktoś podzieli się jak np. w danej sytuacji próbuje "uplastyczniać" umysł?
Podawanie złotego środka na daną sytuację jest wówczas niepotrzebne.
Życzę wytrwałości w praktykowaniu.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
rk, dzięki naukom Buddy wiemy, że kiedy ogarnia nas gniew, mówimy różne rzeczy, często raniące innych. W moim życiu rodzinnym są sytuacje nerwowe - dlatego staram sie szybko zakończyć spór, powstrzymać się i potem na spokojnie porozmawiać o tym. Zastanowić sie nad sobą i przeprosić... bardzo łatwo jest szukać winy u innych... trudno w sobie.
Mam etnocentryczne poglądy ale bez szowinizmu - dzięki naukom Buddy. Dla mnie buddyzm to filozofia życia, etyka i narzędzia analityczne. Bez filozoficzno-religijnych rojeń.
Mam etnocentryczne poglądy ale bez szowinizmu - dzięki naukom Buddy. Dla mnie buddyzm to filozofia życia, etyka i narzędzia analityczne. Bez filozoficzno-religijnych rojeń.
братство и јединство!
Re: płynność życia...
rkChciałem Was wszystkch zapytać o przekładanie buddyzmu na życie praktyczne, szczególnie o zmiany jakie można dokonywać dzięki naukom Buddy
niczego nie zmienisz, nie da rady.
Zmiany mogą się same pojawić, ale to jak będą do tego odpowiednie warunki.
Wszystko jest Anicca, czyli wszystko ulega zmianie.
Wszystko jest Anatta czyli nie nasze, bez żadnej kontroli.
Wszystko jest Dukkha, czyli pełne cierpienia i prowadzące do cierpienia.
anicca, anicca, anicca ;>dzieki za radę. Ja próbuję trenować jak spędzam czas z dzieckiem. Po dwóch godzinach zabawy ogarnia mnie bardzo często znudzenie (dzieci potrafią się bawić w to samo w nieskończoność), a w następstwie irytacja...n
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
No właśnie nie wszystko ulega zmianie.ikar pisze:Wszystko jest Anicca, czyli wszystko ulega zmianie.
/ed./
Budda powiedział tak:
" Wiedza i wizja powstaly we mnie: "Nieuwarunkowane jest moje Wyzwolenie. To są ostatnie narodziny. Nie ma już dalszego stawania sie."
http://theravada.na.mahajana.net/html/g ... mu_11.html
Więc jak można mówić, że ze wszystko ulega zmianie.
W takim razie Budda po porstu pokłamał

Ależ ten dzisiejszy buddyzm to jest extremistyczny,no.ikar pisze:niczego nie zmienisz, nie da rady.

To skoro wszystko, to Ośmioaspektowa Ścieżka też jest pełna cierpienia i prowadzi do cierpienia....ikar pisze:Wszystko jest Dukkha, czyli pełne cierpienia i prowadzące do cierpienia.
Co to się porobilo

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
Co nie ulega zmianie?booker pisze:No właśnie nie wszystko ulega zmianie.
zt
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Re: płynność życia...
To po co ten cały buddyzm?ikar pisze:niczego nie zmienisz, nie da rady.


братство и јединство!
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Tak, jak sądze trzeba pokazać dwie strony.zyptse pisze:Co nie ulega zmianie?booker pisze:No właśnie nie wszystko ulega zmianie.
zt
Czym jest to co podlega zmianom ?
Takie coś to jest coś co jest:
zrodzone,
powołane do życia,
stworzone,
uwarunkowane.
Jednakże Budda powiedział:
Powiedział również:There is, bhikkhus, a not-born, a not-brought-to-being, a not-made, a not-conditioned. If, bhikkhus, there were no not-born, not-brought-to-being, not-made, not-conditioned, no escape would be discerned from what is born, brought-to-being, made, conditioned. But since there is a not-born, a not-brought-to-being, a not-made, a not-conditioned, therefore an escape is discerned from what is born, brought-to-being, made, conditioned.
Jest, mnisi, nie-zrodzone, nie-powołane-do-istnienia, nie-stworzone, nie-uwarunkowane.
Jeżeli, mnisi nie było by tego co nie-zrodzone, tego co nie-powołane-do-życia, tego co nie-stworzone, tego co nie-uwarunkowane wówczas żadna ucieczka nie została by postrzeżona od teo co jest zrodzone, powołane-do-istnienia, stworzone, uwarunkowane.
Jednakże, ponieważ jest to co jest nie-zrodzone, nie-powołane-do-istnienia, nie-stworzone, nie-uwarunkowane ucieczka została postrzeżona od tego co jest zrodzone, powołane-do-istnienia, stworzone, uwarunkowane.
http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .irel.html
W tym świetle, trudno nadal twierdzić, że wszystko jest uwarunkowane, że wszystko podlega zmianie i że nic nie moze być zmienione oraz iż wszystko jest pełne cierpienia i prowadzi co cierpienia, ponieważ wówczas musielibyśmy powiedzieć, że Wyzwolenie Śakjamuniego również było uwarunkowane i podległe zmianie, więc iż tym samym Budda pokłamał i dodatkowo jeszcze skończył w piekle."Wiedza i wizja powstaly we mnie: "Nieuwarunkowane jest moje Wyzwolenie. To są ostatnie narodziny. Nie ma już dalszego stawania sie."
http://theravada.na.mahajana.net/html/g ... mu_11.html
/ed./
W angielskim tekście Ariyapariyesana Sutty użyte jest słowo "Unprovoked". W polskim tekście mamy "Nieuwarunkowane" [jest moje wyzwolenie].
Znaczenie unprovoked podawane jest:
przym.* nieuzasadniony; bezpodstawny.
"occurring without motivation or provocation" - wydarzające się bez motywacji (motywowania) lub prowokowania (prowokacji).
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
Ośmioaspektowa Ścieżka jest pełna cierpienia i prowadzi do wstrzymania cierpienia, do wyzwolenia, do Nibbany. To jest 4 szlachetna prawda.To skoro wszystko, to Ośmioaspektowa Ścieżka też jest pełna cierpienia i prowadzi do cierpienia....
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: płynność życia...
cała reszta prowadzi do dukkha.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: płynność życia...
booker
ty opisujesz Nibbane, a moim zdaniem Nibbana nie jest częścia Ścieżki :>
ty opisujesz Nibbane, a moim zdaniem Nibbana nie jest częścia Ścieżki :>
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Ciesze się, że jednak mamy coś co prowadzi do końca cierpienia, więc kiedy efektywnie osiągnięte - jest końcem cierpienia, więc Wyzwoleniem.ikar pisze:Ośmioaspektowa Ścieżka jest pełna cierpienia i prowadzi do wstrzymania cierpienia, do wyzwolenia, do Nibbany. To jest 4 szlachetna prawda.
Wówczas więc koniec cierpienia nie jest jednocześnie cierpieniem, więc jest coś co nie jest cierpieniem, a jest tym koniec cierpienia.
Pamiętajmy też, że Ośmioaspektowa Ścieżka nie jest drogą męczęństwa ani asezy.
Nie jest też drogą ekstazy,wyniosłości i bujania w obłokach.
Zapewne. To co nie prowadzi do końca cierpienia efektywnie nie pozwala osiągnąć Wyzwolenia.ikar pisze: cała reszta prowadzi do dukkha.
Inaczej musielibyśmy powiedzieć, że Nibbana jest Dukkha.
Nie potrafię podać teraz źródła tekstu, ale pamietam iż Budda mówił, że jest możliwość osiągnięcia Wyzwolenia nie usłyszawszy nawet słowa BuddhaDhammy. Nie ma więc co popadać w mojszośc Ośmioaspektowej. Tak myślę.
Pamiętajmy też, że Budda nie stworzył Drogi tylko ją odkrył.
To znaczy, Dhamma była zanim pojawił się Budda Śakjamuni.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Ok, powiedziałeś, że wszystko jest Anicca, Anatta i Dukkhaikar pisze:booker
ty opisujesz Nibbane, a moim zdaniem Nibbana nie jest częścia Ścieżki :>
Pytanie jest proste, skoro tak, to czy Nibbana jest Anicca i Dukkha ?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Powiedziałeś też:
Pozdrawiam
/M
W jaki sposób pojawiają się odpowiednie warunki, bo chyba nie same z siebie ?ikar pisze:niczego nie zmienisz, nie da rady.
Zmiany mogą się same pojawić, ale to jak będą do tego odpowiednie warunki.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
booker :> , nie mam zielonego pojecia :D . Czy ja wyglądam jak Arachant?Pytanie jest proste, skoro tak, to czy Nibbana jest Anicca i Dukkha ?
Nie jestem pewien. Na bazie kammy?W jaki sposób pojawiają się odpowiednie warunki, bo chyba nie same z siebie ?
kamma vipaka - kamma cetana
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Dziekuje za wyjaśnienieikar pisze:booker :> , nie mam zielonego pojeciaPytanie jest proste, skoro tak, to czy Nibbana jest Anicca i Dukkha ?.

No więc właśnie, na bazie kammy więc na bazie działań.ikar pisze:Nie jestem pewien. Na bazie kammy?booker pisze:W jaki sposób pojawiają się odpowiednie warunki, bo chyba nie same z siebie ?
kamma vipaka - kamma cetana
Więc zmieniamy sprawy za pomocą swoich działań, np. teraz podlegamy narodzinom i śmierci a więc i związanemu z tym procesem cierpieniu.
Wydawało by się iż jest to zła sytuacja, ale ta sytuacja przyczynia się do tego, ze możemy praktykować.
Więc robimy praktykę i jeżeli jest to właściwe praktykowanie to wyzwalamy się z narodzin i śmierci i tym samym z wiązącym się z tym procesem cierpieniem. Co więcej, jeżeli faktycznie tak się stanie możemy bez pudła pomóc tym, którzy też chcą doprowadzić do tego samego.
Wiec "niczego nie zmienisz, nie da rady" akurat w tej konwencji nie ma podstaw.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
booker, to jest Anatta. To jest Pańja. Agrios kiedyś pisał że to co możemy tak naprawdę zrobić to jest yoniso manasikara, czyli właściwie skierowana uwaga. Poza tym wszystko jest poza kontrolą.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
W takim razie kierujmy więc [w tej konwencji nauczania, która jedynie-jedyną nie jest] po prostu uwagę właściwie.ikar pisze:booker, to jest Anatta. To jest Pańja. Agrios kiedyś pisał że to co możemy tak naprawdę zrobić to jest yoniso manasikara, czyli właściwie skierowana uwaga. Poza tym wszystko jest poza kontrolą.

Czasami dobrze jest też uczyć się i praktykować u więcej niż jednego nauczyciela, zwłaszcza, że w buddyzmie [nawet tylko w obrębie jednej tradycji] jeżeli chodzi o metody to mamy tego trochę więcej niż tylko yoniso manisikara.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
booker,
no to ja spadam, bo się rozgadałem :>
żeśmy znów zaśmiecili topic
p.s
Jak tu się wstawia emotikony?? Klikam na uśmieszek a tam zamiast emotikona , jedynie ":grid:"
siristru - twoja stronka www.theravada.int.pl znów nie działa
no to ja spadam, bo się rozgadałem :>
żeśmy znów zaśmiecili topic

p.s
Jak tu się wstawia emotikony?? Klikam na uśmieszek a tam zamiast emotikona , jedynie ":grid:"
siristru - twoja stronka www.theravada.int.pl znów nie działa

"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Powinien być ;grin; (średnik zastąpić tutaj dwukropkiem ) nie :grid: wówczas pokaże emotikonkę ->Jak tu się wstawia emotikony?? Klikam na uśmieszek a tam zamiast emotikona , jedynie ":grid:"

Więc jak wstawiasz uśmieszek to pokazuje tylko jego kod, ale jak przed wysłaniem postu użyjesz funkcji "Podgląd" to dopiero zobaczysz uśmieszek.
Zobacz też, czy masz włączoną funkcję "Zawsze włączaj Uśmieszki" w profilu.
Co więcej, jeżeli funkcja "Wyłącz uśmieszki w tym poście" jest zaznaczona, wówczas nie pokaże emotikonek w Twoim poście.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12748
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bon
- Lokalizacja: Zantyr
Re: płynność życia...
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Włączyłem tą opcję w ostatnim poście Ikara, by miał jasność - wcześniej w tym poście ta opcja była zaznaczona.booker pisze:Co więcej, jeżeli funkcja "Wyłącz uśmieszki w tym poście" jest zaznaczona, wówczas nie pokaże emotikonek w Twoim poście.
Pozdrawiam
kunzang
:)
[quote="booker"]
Więc robimy praktykę i jeżeli jest to właściwe praktykowanie to wyzwalamy się z narodzin i śmierci i tym samym z wiązącym się z tym procesem cierpieniem. Co więcej, jeżeli faktycznie tak się stanie możemy bez pudła pomóc tym, którzy też chcą doprowadzić do tego samego.
Wiec[i] "niczego nie zmienisz, nie da rady"[/i] akurat w tej konwencji nie ma podstaw.
/M[/quote]
Witam :evil:
Szacuneczek dla wszystkich religii i pogladow jak bzdurne by nie byly :573:
Odzywam sie nie zeby potwierdzic swoja madrosc/glupote a zeby pomoc buddystom nie popasc w pulapke buddyzmu :570:
Skad powszechna wiara ze mozna sie wyzwolic z narodzin, smierci i cierpenia? Trzeba by byc conajmniej jak kopernik ktory zatrzymal slonce i ruszyl ziemie 8)
A tak na serio o czym wy marzycie? O czyms trwalym, nieskonczonym? Spojzcie wokol siebie wszystko pojawia sie i znika, ulega ciaglej przemianie. Nie jest to natura rzeczywistosci? Po co marzenia o nieskonczonosci? Tu i teraz jest dobrze nie przeoczcie tego :P
Więc robimy praktykę i jeżeli jest to właściwe praktykowanie to wyzwalamy się z narodzin i śmierci i tym samym z wiązącym się z tym procesem cierpieniem. Co więcej, jeżeli faktycznie tak się stanie możemy bez pudła pomóc tym, którzy też chcą doprowadzić do tego samego.
Wiec[i] "niczego nie zmienisz, nie da rady"[/i] akurat w tej konwencji nie ma podstaw.
/M[/quote]
Witam :evil:
Szacuneczek dla wszystkich religii i pogladow jak bzdurne by nie byly :573:
Odzywam sie nie zeby potwierdzic swoja madrosc/glupote a zeby pomoc buddystom nie popasc w pulapke buddyzmu :570:
Skad powszechna wiara ze mozna sie wyzwolic z narodzin, smierci i cierpenia? Trzeba by byc conajmniej jak kopernik ktory zatrzymal slonce i ruszyl ziemie 8)
A tak na serio o czym wy marzycie? O czyms trwalym, nieskonczonym? Spojzcie wokol siebie wszystko pojawia sie i znika, ulega ciaglej przemianie. Nie jest to natura rzeczywistosci? Po co marzenia o nieskonczonosci? Tu i teraz jest dobrze nie przeoczcie tego :P
Re: płynność życia...
Spojzcie wokol siebie wszystko pojawia sie i znika, ulega ciaglej przemianie

"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Jak dla mnie jestBobo pisze:Spojzcie wokol siebie wszystko pojawia sie i znika, ulega ciaglej przemianie. Nie jest to natura rzeczywistosci?

Też nie wiem, po jaką "cholerę" Sakjamuni podążył za taką myślą:Bobo pisze:Po co marzenia o nieskonczonosci?
(...)Przyszła mi wowczas do głowy myśl: "Dlaczego, będąc podległym narodzinom, szukam czegoś co jest także podległe narodzinom? Będąc podległym starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi...szukam czegoś co jest także podległe starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi? Co by było, gdybym, będąc samemu podległy narodzinom, widząc ułomność narodzin, zaczął szukać tego co nie-narodzone, ostatecznego zrzucenia jarzma: Wyzwolenia. Co by było, gdybym będąc samemu podległy starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi, widząc ułomność starzenia się... choroby... śmierci... cierpienia... smutku, zaczął szukać tego co nie-starzejące, tego co nie-chorujące, tego co nie-śmiertelne, tego co nie-cierpiące, tego co nie-smutne,(...) MN26
I też nie wiem dlaczego chce mi się tego szukać, przecież jest tak pięknie :mrgreen:
Jeżeli jest Ci dobrze, no to napewno jest dobrzeBobo pisze:Tu i teraz jest dobrze nie przeoczcie tego

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
[quote="booker"]
(...)Przyszła mi wowczas do głowy myśl: "Dlaczego, będąc podległym narodzinom, szukam czegoś co jest także podległe narodzinom? Będąc podległym starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi...szukam czegoś co jest także podległe starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi? Co by było, gdybym, będąc samemu podległy narodzinom, widząc ułomność narodzin, zaczął szukać tego co nie-narodzone, ostatecznego zrzucenia jarzma: Wyzwolenia. Co by było, gdybym będąc samemu podległy starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi, widząc ułomność starzenia się... choroby... śmierci... cierpienia... smutku, zaczął szukać tego co nie-starzejące, tego co nie-chorujące, tego co nie-śmiertelne, tego co nie-cierpiące, tego co nie-smutne,(...) MN26[/i]
I też nie wiem dlaczego chce mi się tego szukać, przecież jest tak pięknie :mrgreen:
Pozdrawiam
/M[/quote]
Przypomina mi sie historia z Hilarym :)
A odnosnie cytatu, wydaje sie byc skierowany do ludzi uganiajacych sie za zwyklymi rzeczami (pozycja, pieniadze, sex...), budda chce nas w ramach cwiczen umyslowych przeniesc w chmury fantazji siwata czystego, przedstawia nam pozlacane liscie aby przekierowac pozadanie ze zlota rzeczywistego na wirtualmne, latwiej bedzie je pozniej obrocic w pyl :) niestety na ten krok decyduje sie nie wielu, wola bujac w oblokach sniac piekny sen o wspanialych istotach.
Buddyzm to jedna z niewielu religii ktora wychodzi poza opowiadanie bajek, warto z tego skorzystac.
Porzucenie wiary w budde moze wydawac sie herezja, ale jak ma sie to do tego ze budda sam zacheca nas do tego zeby nie wierzyc mu tylko dla tego ze to on glosi?
Wiara koi serca :) wierzymy w piekny swiat, boga, budde i juz nie ma potrzeby tego kwestionowac, jest dobrze, cieplo :)
Jak jest byc nagim, bez zbroi dharmy? Czy starczy odwagi? :)
Pozdrawiam
(...)Przyszła mi wowczas do głowy myśl: "Dlaczego, będąc podległym narodzinom, szukam czegoś co jest także podległe narodzinom? Będąc podległym starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi...szukam czegoś co jest także podległe starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi? Co by było, gdybym, będąc samemu podległy narodzinom, widząc ułomność narodzin, zaczął szukać tego co nie-narodzone, ostatecznego zrzucenia jarzma: Wyzwolenia. Co by było, gdybym będąc samemu podległy starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi, widząc ułomność starzenia się... choroby... śmierci... cierpienia... smutku, zaczął szukać tego co nie-starzejące, tego co nie-chorujące, tego co nie-śmiertelne, tego co nie-cierpiące, tego co nie-smutne,(...) MN26[/i]
I też nie wiem dlaczego chce mi się tego szukać, przecież jest tak pięknie :mrgreen:
Pozdrawiam
/M[/quote]
Przypomina mi sie historia z Hilarym :)
A odnosnie cytatu, wydaje sie byc skierowany do ludzi uganiajacych sie za zwyklymi rzeczami (pozycja, pieniadze, sex...), budda chce nas w ramach cwiczen umyslowych przeniesc w chmury fantazji siwata czystego, przedstawia nam pozlacane liscie aby przekierowac pozadanie ze zlota rzeczywistego na wirtualmne, latwiej bedzie je pozniej obrocic w pyl :) niestety na ten krok decyduje sie nie wielu, wola bujac w oblokach sniac piekny sen o wspanialych istotach.
Buddyzm to jedna z niewielu religii ktora wychodzi poza opowiadanie bajek, warto z tego skorzystac.
Porzucenie wiary w budde moze wydawac sie herezja, ale jak ma sie to do tego ze budda sam zacheca nas do tego zeby nie wierzyc mu tylko dla tego ze to on glosi?
Wiara koi serca :) wierzymy w piekny swiat, boga, budde i juz nie ma potrzeby tego kwestionowac, jest dobrze, cieplo :)
Jak jest byc nagim, bez zbroi dharmy? Czy starczy odwagi? :)
Pozdrawiam
Re: płynność życia...
To nie Budda przekierowuje pożądanie jednego na pożądanie drugiego, tylko nawyk ucznia. Na szczeście nauka została na tyle sprytnie skonstruowana, żeby szybko uświadomić, że pożądanie wyzwolenia to ślepa uliczka.Bobo pisze:A odnosnie cytatu, wydaje sie byc skierowany do ludzi uganiajacych sie za zwyklymi rzeczami (pozycja, pieniadze, sex...), budda chce nas w ramach cwiczen umyslowych przeniesc w chmury fantazji siwata czystego, przedstawia nam pozlacane liscie aby przekierowac pozadanie ze zlota rzeczywistego na wirtualmne, latwiej bedzie je pozniej obrocic w pyl
Jak dla mnie 'zbroja dharmy' ma swoją dobrą strone i ma swoją złą stronę. O złej wspomniałeś: człowiek ją zakłada, znikają wątpliwości, wtedy może zająć się życiem w samsarze. Dobra jest taka, że człowiek ją zakłada, znikają wątpliwości, wtedy może zająć się naprawianiem samsary.Bobo pisze:Wiara koi sercawierzymy w piekny swiat, boga, budde i juz nie ma potrzeby tego kwestionowac, jest dobrze, cieplo
![]()
Jak jest byc nagim, bez zbroi dharmy? Czy starczy odwagi?
Poniżej wiersz autorstwa Bhikkhu Khantipalo, który znalazłem kiedyś na tej stronie. Co prawda po angielsku, ale może wkrótce się to zmieni. Moim zdaniem dość dobrze pasuje do rozmowy, która w kilku ostatnich postach tu się wywiązała. Wyróżnienia końcówek strof - moje

Bhikkhu Khantipalo pisze:Sitting alone
In silence surrounded--
The wind in the trees,
Fish jump from the waters,
Birds sing in the distance
And the sun shines down
Out of a sky part blue, part white.
It is easy then to think:
"How beautiful this world."
Sitting alone
Dragon-flies hover and circle,
Visitors coming and going
But all quietly, quite quietly,
A cock crows from a farm,
Crows caw in the sky,
Earth meeting all watery
The sky evening-graying--
Serenely happy am I.
Then so easy to think:
"How wonderful this world."
Sitting alone--
Pause for reflection:
In the Conqueror's Teaching
Truly-so is not seeming.
Oh be not deluded
And look on this world
As a float gaily painted
So decked, decorated
Covers tooth and claw rending
Birth-death unending
Surely then one should think:
"How terrible this world."
Sitting alone
One looks on this world
As utterly worthless
Enticing and menacing
As blackly corrupting.
Thus looking comes Freedom
Only then shatter fetters
Only then recollect:
"I am free of this world."
Sitting alone
In silence surrounded
Do ye not see these beings
Ever wandering-on?
Weighed down by black actions
Tormented, afflicted
And passing their lives
Living far from Saddharma.
Then arises the though:
"Alas! These are my mothers
And these are my fathers
And brethren through ages
Of ceaseless existence."
Thus thinking, thus seeing
Great Compassion extending
To all beings whatever
In whatever state living:
"All these must be rescued
From the Three Worlds' Round."
이 뭣고?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Jeżeli zajżysz do Ud.8.1, Śakjamuni podał iż wskazuje on bazę, która nie jest ustabilizowana, bez żadnego wsparcia.Bobo pisze:budda chce nas w ramach cwiczen umyslowych przeniesc w chmury fantazji siwata czystego
Skąd więc pomysł, że chodzi tu o jakiś czysty świat ?
Hmmmm

There is, bhikkhus, that base where there is no earth, no water, no fire, no air; no base consisting of the infinity of space, no base consisting of the infinity of consciousness, no base consisting of nothingness, no base consisting of neither-perception-nor-non-perception; neither this world nor another world nor both; neither sun nor moon. Here, bhikkhus, I say there is no coming, no going, no staying, no deceasing, no uprising. Not fixed, not movable, it has no support.
Jest, mnisi, ta baza gdzie nie ma ziemi, żadnej wody, żadnego ognia, żadnego powietrza; nie baza składająca się z nieskończoności przestrzeni; nie składająca się z nieskończoności świadomości, nie składająca się z nicości, nie składająca się ani-z-percepcji-ani-z-braku-percepcji; ani ten świat ani inny świat ani oba; ani słońce ani księżyc. Tam, mnisi, mówię, tam nie ma przychodzenia, żadnego poruszania się, żadnego pozostawania, żadnegop wygaszania, żadnego powstawania. Nieustabilizowanie, nieruchome, nie ma żadnej podpory.
http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .irel.html
To nagie, to co to jest ?Bobo pisze:Jak jest byc nagim, bez zbroi dharmy?
Do czego ?Bobo pisze:Czy starczy odwagi?![]()

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
to nie swiat jest czysty, tylko nibbana... chyba to mial na mysli bobo, booker.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
www.antonbaron.com
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Nie wiem co miał na myśli Bobo, Isidatta.Isidatta pisze:to nie swiat jest czysty, tylko nibbana... chyba to mial na mysli bobo, booker.
Trudno powiedzieć, żeby takie kategorie jak "czysty" odnosiły się do Nibbany, no ale....tyleć Ci wizii Nibbany, co ludzi

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
Wiatr się porusza czy flaga?
Czy faktycznie huśta?
Czy faktycznie huśta?
The trick is to keep breathing.
Re: płynność życia...
Dobra, będzie z głowy.
Dwóch uczniów się kłóciło. "Porusza się flaga na wietrze!", twierdził jeden. "Porusza się wiatr!", oponował drugi. Kiedy przyszedł ich mistrz, spytali go: "Mistrzu, co się porusza - wiatr czy flaga?"
"Poruszają się wasze umysły", odpowiedział mistrz.
No więc - huśta?
Dwóch uczniów się kłóciło. "Porusza się flaga na wietrze!", twierdził jeden. "Porusza się wiatr!", oponował drugi. Kiedy przyszedł ich mistrz, spytali go: "Mistrzu, co się porusza - wiatr czy flaga?"
"Poruszają się wasze umysły", odpowiedział mistrz.
No więc - huśta?

The trick is to keep breathing.
Re: płynność życia...
stare to i pewnie każdy buddysta to znaBobek pisze:Dobra, będzie z głowy.
Dwóch uczniów się kłóciło. "Porusza się flaga na wietrze!", twierdził jeden. "Porusza się wiatr!", oponował drugi. Kiedy przyszedł ich mistrz, spytali go: "Mistrzu, co się porusza - wiatr czy flaga?"
"Poruszają się wasze umysły", odpowiedział mistrz.
No więc - huśta?

- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
Cóż, oprócz tego, że prócz gadania nie można znaleźć onego umysłu, to chyba żadnaTsyndru Tenpel pisze:a co za problem, skoro i wiatr i flaga są umysłem?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
a to akurat ciekawe. z jednej strony MIND IS THE KING a z drugiej NO MIND = NO PROBLEM. interesująca dwuznaczność.booker pisze:Cóż, oprócz tego, że prócz gadania nie można znaleźć onego umysłu, to chyba żadnaTsyndru Tenpel pisze:a co za problem, skoro i wiatr i flaga są umysłem?
Pozdrawiam
/M
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: płynność życia...
W komentarzu do tego konganu jest napisane, że stwierdzenie Hui Nenga, że umysł się porusza, to wielki błąd, którego użył, żeby pomóc dwóm mnichom.Tsyndru Tenpel pisze:a co za problem, skoro i wiatr i flaga są umysłem?
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
No cóż, ulegamy poglądom, ulegamy złudeniom, ulegamy wizjom.Tsyndru Tenpel pisze:a to akurat ciekawe. z jednej strony MIND IS THE KING a z drugiej NO MIND = NO PROBLEM. interesująca dwuznaczność.
Zdaje się właśnie dlatego praktykujemy ?

Czasem przypomina mi się pewne dwuznacznie interesujące powiedzenie mistrza Sarahy:
"Gdyby umysł był czymś rzeczywistym, co się posiada, wtedy wszystkie zjawiska również były by rzeczywiste i można by je sobie przywłaszczyć. "
A to akurat ciekawe

Ale Saraha tłumaczy to dalej:
"Ponieważ istoty nie rozumieją, że umysł nie jest bytem, silnie wiążą pierwotną naturę umysłu, polegając na zróżnicowaniu i konceptualnym osądzie. Następnie, tak jak ludzie wpadający w obłęd od "błogosławieństwa" demona, tak też owe istoty tracą siły, przestają cokolwiek rozumieć i same sobie stwarzają cierpienie. Wierząc w realność rzeczy, istoty zostają schwytane przez wielkiego demona myśli, przez co stwarzają sobie tylko bezgraniczne cierpienie. Niektórzy z tych głupców są ograniczeni zróżnicowaniem swych intelektów."
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: płynność życia...
ja nie znalem: znalem mianowicie o lisciach na drzewie i o wietrze, ale to z flaga zupelnie dla mnie nowe!! :shock:Tsyndru Tenpel pisze:stare to i pewnie każdy buddysta to znaBobek pisze:Dobra, będzie z głowy.
Dwóch uczniów się kłóciło. "Porusza się flaga na wietrze!", twierdził jeden. "Porusza się wiatr!", oponował drugi. Kiedy przyszedł ich mistrz, spytali go: "Mistrzu, co się porusza - wiatr czy flaga?"
"Poruszają się wasze umysły", odpowiedział mistrz.
No więc - huśta?.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
www.antonbaron.com
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1010
- Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: płynność życia...
Czyli jak to inny komentarz ujmuje :iwanxxx pisze:W komentarzu do tego konganu jest napisane, że stwierdzenie Hui Nenga, że umysł się porusza, to wielki błąd, którego użył, żeby pomóc dwóm mnichom.
‘ Jeżeli zdołasz przyjrzeć się tej kwestii z bliska zobaczysz, że uczniowie otrzymali złoto, choć im wydawalo się, że kupowali żelazo. ‘
Albo można by inaczej , że TO nie jest tylko kwestią chwili kiedy ta dyskusja trwała ale również wszystkich innych chwil przed i po ...
Łatwo otworzyć usta, trudniej zauważyć paplanię, paplaninę, paplaninę ... +
Re: płynność życia...
wielkie dzięki za cytaty z sarahy! uwielbiam kolesia.booker pisze:No cóż, ulegamy poglądom, ulegamy złudeniom, ulegamy wizjom.Tsyndru Tenpel pisze:a to akurat ciekawe. z jednej strony MIND IS THE KING a z drugiej NO MIND = NO PROBLEM. interesująca dwuznaczność.
Zdaje się właśnie dlatego praktykujemy ?
Czasem przypomina mi się pewne dwuznacznie interesujące powiedzenie mistrza Sarahy:
"Gdyby umysł był czymś rzeczywistym, co się posiada, wtedy wszystkie zjawiska również były by rzeczywiste i można by je sobie przywłaszczyć. "
A to akurat ciekawe
Ale Saraha tłumaczy to dalej:
"Ponieważ istoty nie rozumieją, że umysł nie jest bytem, silnie wiążą pierwotną naturę umysłu, polegając na zróżnicowaniu i konceptualnym osądzie. Następnie, tak jak ludzie wpadający w obłęd od "błogosławieństwa" demona, tak też owe istoty tracą siły, przestają cokolwiek rozumieć i same sobie stwarzają cierpienie. Wierząc w realność rzeczy, istoty zostają schwytane przez wielkiego demona myśli, przez co stwarzają sobie tylko bezgraniczne cierpienie. Niektórzy z tych głupców są ograniczeni zróżnicowaniem swych intelektów."
Pozdrawiam
/M
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: płynność życia...
LuzioTsyndru Tenpel pisze:wielkie dzięki za cytaty z sarahy! uwielbiam kolesia.

http://www.buddyzmwprost.com.pl/index.php?id=47
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."