płynność życia...

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

rk

płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: rk »

Hej
Chciałem Was wszystkch zapytać o przekładanie buddyzmu na życie praktyczne, szczególnie o zmiany jakie można dokonywać dzięki naukom Buddy. Czy możecie podzielić się ze mną jakimiś przykładami z Waszego życia jak je wykorzystujecie. Mnie np. interesuje to jak zmieniać soje nastawienie do danej sytaucji. Np. spotykam kogoś kto mnie zazwyczaj drażnił i wiem, że to mój umysł produkuje ten gniewny film. No ale nie jest łatwo być nagle współczujący:)
Czy przychodzi Wam z trudem zmiana nawyków w mysleniu i działaniu? Mnie jest łatwo zrozumieć intelektualnie nauki Buddy, ale w praktyce zdaża mi się tracić kontrolę nad zwykłymi sytuacjami. Ktoś podzieli się jak np. w danej sytuacji próbuje "uplastyczniać" umysł? Bardzo ciekawe to wszystko.
dzięki
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Czesc rk,

ja bym sie tam tymi zmianami nie przejmowal: im wiecej chcemy ich wprowadzic tym mniej sie to udaje. To cos jakby udowadniac samemu sobie i innym, ze jestesmy na wlasciwej drodze. Budda kazal wszysto sprawdzac i niczemu nie wierzyc na slowo: jesli ta praktyka jest sluszna, to sama od siebie przyniesie owoce. Wiec moja rada: po prostu sprawdzaj, vide praktykuj moralnosc, koncentracje i madrosc i obserwuj czy w miare tej praktyki ci goscie wkurzaja Cie coraz mniej :lol:
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
rk

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: rk »

dzieki za radę. Ja próbuję trenować jak spędzam czas z dzieckiem. Po dwóch godzinach zabawy ogarnia mnie bardzo często znudzenie (dzieci potrafią się bawić w to samo w nieskończoność), a w następstwie irytacja...:)
no ale karawana jedzie dalej:)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Cześ RK
rk pisze:Mnie jest łatwo zrozumieć intelektualnie nauki Buddy, ale w praktyce zdaża mi się tracić kontrolę nad zwykłymi sytuacjami.
No to może być właśnie powodem.
Jak piszesz, masz zrozumienie nauk, ale potrzebujesz je jeszcze osiągnąć.
rk pisze:Ktoś podzieli się jak np. w danej sytuacji próbuje "uplastyczniać" umysł?
Jeżeli praktykujesz metody to umysł już się uplastycznia i stopniowo, stopniowo osiągasz nauki.
Podawanie złotego środka na daną sytuację jest wówczas niepotrzebne.

Życzę wytrwałości w praktykowaniu.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: siristru »

rk, dzięki naukom Buddy wiemy, że kiedy ogarnia nas gniew, mówimy różne rzeczy, często raniące innych. W moim życiu rodzinnym są sytuacje nerwowe - dlatego staram sie szybko zakończyć spór, powstrzymać się i potem na spokojnie porozmawiać o tym. Zastanowić sie nad sobą i przeprosić... bardzo łatwo jest szukać winy u innych... trudno w sobie.

Mam etnocentryczne poglądy ale bez szowinizmu - dzięki naukom Buddy. Dla mnie buddyzm to filozofia życia, etyka i narzędzia analityczne. Bez filozoficzno-religijnych rojeń.
братство и јединство!
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Chciałem Was wszystkch zapytać o przekładanie buddyzmu na życie praktyczne, szczególnie o zmiany jakie można dokonywać dzięki naukom Buddy
rk
niczego nie zmienisz, nie da rady.
Zmiany mogą się same pojawić, ale to jak będą do tego odpowiednie warunki.
Wszystko jest Anicca, czyli wszystko ulega zmianie.
Wszystko jest Anatta czyli nie nasze, bez żadnej kontroli.
Wszystko jest Dukkha, czyli pełne cierpienia i prowadzące do cierpienia.


dzieki za radę. Ja próbuję trenować jak spędzam czas z dzieckiem. Po dwóch godzinach zabawy ogarnia mnie bardzo często znudzenie (dzieci potrafią się bawić w to samo w nieskończoność), a w następstwie irytacja...n
anicca, anicca, anicca ;>
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

ikar pisze:Wszystko jest Anicca, czyli wszystko ulega zmianie.
No właśnie nie wszystko ulega zmianie.

/ed./
Budda powiedział tak:

" Wiedza i wizja powstaly we mnie: "Nieuwarunkowane jest moje Wyzwolenie. To są ostatnie narodziny. Nie ma już dalszego stawania sie."
http://theravada.na.mahajana.net/html/g ... mu_11.html


Więc jak można mówić, że ze wszystko ulega zmianie.
W takim razie Budda po porstu pokłamał :)
ikar pisze:niczego nie zmienisz, nie da rady.
Ależ ten dzisiejszy buddyzm to jest extremistyczny,no. :D
ikar pisze:Wszystko jest Dukkha, czyli pełne cierpienia i prowadzące do cierpienia.
To skoro wszystko, to Ośmioaspektowa Ścieżka też jest pełna cierpienia i prowadzi do cierpienia....

Co to się porobilo :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
zyptse
Posty: 458
Rejestracja: wt lip 18, 2006 10:48
Lokalizacja: Poznań

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: zyptse »

booker pisze:No właśnie nie wszystko ulega zmianie.
Co nie ulega zmianie?

zt
"Jeżeli żądza, gniew czy głupota się zwiększają to to, co praktykujesz nie jest buddyzmem" pewien mistrz zen
Awatar użytkownika
siristru
ex Moderator
Posty: 1121
Rejestracja: wt lut 14, 2006 23:10
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: siristru »

ikar pisze:niczego nie zmienisz, nie da rady.
To po co ten cały buddyzm? :) Skoro nic nie da rady zmienić... :)
братство и јединство!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

zyptse pisze:
booker pisze:No właśnie nie wszystko ulega zmianie.
Co nie ulega zmianie?

zt
Tak, jak sądze trzeba pokazać dwie strony.

Czym jest to co podlega zmianom ?

Takie coś to jest coś co jest:
zrodzone,
powołane do życia,
stworzone,
uwarunkowane.

Jednakże Budda powiedział:
There is, bhikkhus, a not-born, a not-brought-to-being, a not-made, a not-conditioned. If, bhikkhus, there were no not-born, not-brought-to-being, not-made, not-conditioned, no escape would be discerned from what is born, brought-to-being, made, conditioned. But since there is a not-born, a not-brought-to-being, a not-made, a not-conditioned, therefore an escape is discerned from what is born, brought-to-being, made, conditioned.

Jest, mnisi, nie-zrodzone, nie-powołane-do-istnienia, nie-stworzone, nie-uwarunkowane.

Jeżeli, mnisi nie było by tego co nie-zrodzone, tego co nie-powołane-do-życia, tego co nie-stworzone, tego co nie-uwarunkowane wówczas żadna ucieczka nie została by postrzeżona od teo co jest zrodzone, powołane-do-istnienia, stworzone, uwarunkowane.

Jednakże, ponieważ jest to co jest nie-zrodzone, nie-powołane-do-istnienia, nie-stworzone, nie-uwarunkowane ucieczka została postrzeżona od tego co jest zrodzone, powołane-do-istnienia, stworzone, uwarunkowane.

http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .irel.html
Powiedział również:
"Wiedza i wizja powstaly we mnie: "Nieuwarunkowane jest moje Wyzwolenie. To są ostatnie narodziny. Nie ma już dalszego stawania sie."

http://theravada.na.mahajana.net/html/g ... mu_11.html
W tym świetle, trudno nadal twierdzić, że wszystko jest uwarunkowane, że wszystko podlega zmianie i że nic nie moze być zmienione oraz iż wszystko jest pełne cierpienia i prowadzi co cierpienia, ponieważ wówczas musielibyśmy powiedzieć, że Wyzwolenie Śakjamuniego również było uwarunkowane i podległe zmianie, więc iż tym samym Budda pokłamał i dodatkowo jeszcze skończył w piekle.

/ed./
W angielskim tekście Ariyapariyesana Sutty użyte jest słowo "Unprovoked". W polskim tekście mamy "Nieuwarunkowane" [jest moje wyzwolenie].

Znaczenie unprovoked podawane jest:
przym.* nieuzasadniony; bezpodstawny.

"occurring without motivation or provocation" - wydarzające się bez motywacji (motywowania) lub prowokowania (prowokacji).

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

To skoro wszystko, to Ośmioaspektowa Ścieżka też jest pełna cierpienia i prowadzi do cierpienia....
Ośmioaspektowa Ścieżka jest pełna cierpienia i prowadzi do wstrzymania cierpienia, do wyzwolenia, do Nibbany. To jest 4 szlachetna prawda.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

cała reszta prowadzi do dukkha.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

booker
ty opisujesz Nibbane, a moim zdaniem Nibbana nie jest częścia Ścieżki :>
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

ikar pisze:Ośmioaspektowa Ścieżka jest pełna cierpienia i prowadzi do wstrzymania cierpienia, do wyzwolenia, do Nibbany. To jest 4 szlachetna prawda.
Ciesze się, że jednak mamy coś co prowadzi do końca cierpienia, więc kiedy efektywnie osiągnięte - jest końcem cierpienia, więc Wyzwoleniem.

Wówczas więc koniec cierpienia nie jest jednocześnie cierpieniem, więc jest coś co nie jest cierpieniem, a jest tym koniec cierpienia.

Pamiętajmy też, że Ośmioaspektowa Ścieżka nie jest drogą męczęństwa ani asezy.
Nie jest też drogą ekstazy,wyniosłości i bujania w obłokach.
ikar pisze: cała reszta prowadzi do dukkha.
Zapewne. To co nie prowadzi do końca cierpienia efektywnie nie pozwala osiągnąć Wyzwolenia.

Inaczej musielibyśmy powiedzieć, że Nibbana jest Dukkha.

Nie potrafię podać teraz źródła tekstu, ale pamietam iż Budda mówił, że jest możliwość osiągnięcia Wyzwolenia nie usłyszawszy nawet słowa BuddhaDhammy. Nie ma więc co popadać w mojszośc Ośmioaspektowej. Tak myślę.

Pamiętajmy też, że Budda nie stworzył Drogi tylko ją odkrył.
To znaczy, Dhamma była zanim pojawił się Budda Śakjamuni.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

ikar pisze:booker
ty opisujesz Nibbane, a moim zdaniem Nibbana nie jest częścia Ścieżki :>
Ok, powiedziałeś, że wszystko jest Anicca, Anatta i Dukkha

Pytanie jest proste, skoro tak, to czy Nibbana jest Anicca i Dukkha ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Powiedziałeś też:
ikar pisze:niczego nie zmienisz, nie da rady.
Zmiany mogą się same pojawić, ale to jak będą do tego odpowiednie warunki.
W jaki sposób pojawiają się odpowiednie warunki, bo chyba nie same z siebie ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Pytanie jest proste, skoro tak, to czy Nibbana jest Anicca i Dukkha ?
booker :> , nie mam zielonego pojecia :D . Czy ja wyglądam jak Arachant? :grin:
W jaki sposób pojawiają się odpowiednie warunki, bo chyba nie same z siebie ?
Nie jestem pewien. Na bazie kammy?
kamma vipaka - kamma cetana
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

ikar pisze:
Pytanie jest proste, skoro tak, to czy Nibbana jest Anicca i Dukkha ?
booker :> , nie mam zielonego pojecia :D .
Dziekuje za wyjaśnienie :)

ikar pisze:
booker pisze:W jaki sposób pojawiają się odpowiednie warunki, bo chyba nie same z siebie ?
Nie jestem pewien. Na bazie kammy?
kamma vipaka - kamma cetana
No więc właśnie, na bazie kammy więc na bazie działań.
Więc zmieniamy sprawy za pomocą swoich działań, np. teraz podlegamy narodzinom i śmierci a więc i związanemu z tym procesem cierpieniu.

Wydawało by się iż jest to zła sytuacja, ale ta sytuacja przyczynia się do tego, ze możemy praktykować.

Więc robimy praktykę i jeżeli jest to właściwe praktykowanie to wyzwalamy się z narodzin i śmierci i tym samym z wiązącym się z tym procesem cierpieniem. Co więcej, jeżeli faktycznie tak się stanie możemy bez pudła pomóc tym, którzy też chcą doprowadzić do tego samego.

Wiec "niczego nie zmienisz, nie da rady" akurat w tej konwencji nie ma podstaw.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

booker, to jest Anatta. To jest Pańja. Agrios kiedyś pisał że to co możemy tak naprawdę zrobić to jest yoniso manasikara, czyli właściwie skierowana uwaga. Poza tym wszystko jest poza kontrolą.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

ikar pisze:booker, to jest Anatta. To jest Pańja. Agrios kiedyś pisał że to co możemy tak naprawdę zrobić to jest yoniso manasikara, czyli właściwie skierowana uwaga. Poza tym wszystko jest poza kontrolą.
W takim razie kierujmy więc [w tej konwencji nauczania, która jedynie-jedyną nie jest] po prostu uwagę właściwie. :)

Czasami dobrze jest też uczyć się i praktykować u więcej niż jednego nauczyciela, zwłaszcza, że w buddyzmie [nawet tylko w obrębie jednej tradycji] jeżeli chodzi o metody to mamy tego trochę więcej niż tylko yoniso manisikara.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

booker,

no to ja spadam, bo się rozgadałem :>
żeśmy znów zaśmiecili topic :D

p.s

Jak tu się wstawia emotikony?? Klikam na uśmieszek a tam zamiast emotikona , jedynie ":grid:"

siristru - twoja stronka www.theravada.int.pl znów nie działa :(
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Jak tu się wstawia emotikony?? Klikam na uśmieszek a tam zamiast emotikona , jedynie ":grid:"
Powinien być ;grin; (średnik zastąpić tutaj dwukropkiem ) nie :grid: wówczas pokaże emotikonkę -> :grin:

Więc jak wstawiasz uśmieszek to pokazuje tylko jego kod, ale jak przed wysłaniem postu użyjesz funkcji "Podgląd" to dopiero zobaczysz uśmieszek.

Zobacz też, czy masz włączoną funkcję "Zawsze włączaj Uśmieszki" w profilu.

Co więcej, jeżeli funkcja "Wyłącz uśmieszki w tym poście" jest zaznaczona, wówczas nie pokaże emotikonek w Twoim poście.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
booker pisze:Co więcej, jeżeli funkcja "Wyłącz uśmieszki w tym poście" jest zaznaczona, wówczas nie pokaże emotikonek w Twoim poście.
Włączyłem tą opcję w ostatnim poście Ikara, by miał jasność - wcześniej w tym poście ta opcja była zaznaczona.

Pozdrawiam
kunzang
Bobo
Posty: 15
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:15

:)

Nieprzeczytany post autor: Bobo »

[quote="booker"]
Więc robimy praktykę i jeżeli jest to właściwe praktykowanie to wyzwalamy się z narodzin i śmierci i tym samym z wiązącym się z tym procesem cierpieniem. Co więcej, jeżeli faktycznie tak się stanie możemy bez pudła pomóc tym, którzy też chcą doprowadzić do tego samego.

Wiec[i] "niczego nie zmienisz, nie da rady"[/i] akurat w tej konwencji nie ma podstaw.

/M[/quote]

Witam :evil:
Szacuneczek dla wszystkich religii i pogladow jak bzdurne by nie byly :573:
Odzywam sie nie zeby potwierdzic swoja madrosc/glupote a zeby pomoc buddystom nie popasc w pulapke buddyzmu :570:
Skad powszechna wiara ze mozna sie wyzwolic z narodzin, smierci i cierpenia? Trzeba by byc conajmniej jak kopernik ktory zatrzymal slonce i ruszyl ziemie 8)
A tak na serio o czym wy marzycie? O czyms trwalym, nieskonczonym? Spojzcie wokol siebie wszystko pojawia sie i znika, ulega ciaglej przemianie. Nie jest to natura rzeczywistosci? Po co marzenia o nieskonczonosci? Tu i teraz jest dobrze nie przeoczcie tego :P
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Spojzcie wokol siebie wszystko pojawia sie i znika, ulega ciaglej przemianie
:D
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Bobo pisze:Spojzcie wokol siebie wszystko pojawia sie i znika, ulega ciaglej przemianie. Nie jest to natura rzeczywistosci?
Jak dla mnie jest :)
Bobo pisze:Po co marzenia o nieskonczonosci?
Też nie wiem, po jaką "cholerę" Sakjamuni podążył za taką myślą:

(...)Przyszła mi wowczas do głowy myśl: "Dlaczego, będąc podległym narodzinom, szukam czegoś co jest także podległe narodzinom? Będąc podległym starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi...szukam czegoś co jest także podległe starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi? Co by było, gdybym, będąc samemu podległy narodzinom, widząc ułomność narodzin, zaczął szukać tego co nie-narodzone, ostatecznego zrzucenia jarzma: Wyzwolenia. Co by było, gdybym będąc samemu podległy starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi, widząc ułomność starzenia się... choroby... śmierci... cierpienia... smutku, zaczął szukać tego co nie-starzejące, tego co nie-chorujące, tego co nie-śmiertelne, tego co nie-cierpiące, tego co nie-smutne,(...) MN26


I też nie wiem dlaczego chce mi się tego szukać, przecież jest tak pięknie :mrgreen:
Bobo pisze:Tu i teraz jest dobrze nie przeoczcie tego :P
Jeżeli jest Ci dobrze, no to napewno jest dobrze :D

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Bobo
Posty: 15
Rejestracja: sob wrz 20, 2003 12:15

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Bobo »

[quote="booker"]
(...)Przyszła mi wowczas do głowy myśl: "Dlaczego, będąc podległym narodzinom, szukam czegoś co jest także podległe narodzinom? Będąc podległym starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi...szukam czegoś co jest także podległe starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi? Co by było, gdybym, będąc samemu podległy narodzinom, widząc ułomność narodzin, zaczął szukać tego co nie-narodzone, ostatecznego zrzucenia jarzma: Wyzwolenia. Co by było, gdybym będąc samemu podległy starzeniu się... chorobie... śmierci... cierpieniu... smutkowi, widząc ułomność starzenia się... choroby... śmierci... cierpienia... smutku, zaczął szukać tego co nie-starzejące, tego co nie-chorujące, tego co nie-śmiertelne, tego co nie-cierpiące, tego co nie-smutne,(...) MN26[/i]

I też nie wiem dlaczego chce mi się tego szukać, przecież jest tak pięknie :mrgreen:

Pozdrawiam
/M[/quote]

Przypomina mi sie historia z Hilarym :)

A odnosnie cytatu, wydaje sie byc skierowany do ludzi uganiajacych sie za zwyklymi rzeczami (pozycja, pieniadze, sex...), budda chce nas w ramach cwiczen umyslowych przeniesc w chmury fantazji siwata czystego, przedstawia nam pozlacane liscie aby przekierowac pozadanie ze zlota rzeczywistego na wirtualmne, latwiej bedzie je pozniej obrocic w pyl :) niestety na ten krok decyduje sie nie wielu, wola bujac w oblokach sniac piekny sen o wspanialych istotach.
Buddyzm to jedna z niewielu religii ktora wychodzi poza opowiadanie bajek, warto z tego skorzystac.
Porzucenie wiary w budde moze wydawac sie herezja, ale jak ma sie to do tego ze budda sam zacheca nas do tego zeby nie wierzyc mu tylko dla tego ze to on glosi?
Wiara koi serca :) wierzymy w piekny swiat, boga, budde i juz nie ma potrzeby tego kwestionowac, jest dobrze, cieplo :)
Jak jest byc nagim, bez zbroi dharmy? Czy starczy odwagi? :)

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: nayael »

Bobo pisze:A odnosnie cytatu, wydaje sie byc skierowany do ludzi uganiajacych sie za zwyklymi rzeczami (pozycja, pieniadze, sex...), budda chce nas w ramach cwiczen umyslowych przeniesc w chmury fantazji siwata czystego, przedstawia nam pozlacane liscie aby przekierowac pozadanie ze zlota rzeczywistego na wirtualmne, latwiej bedzie je pozniej obrocic w pyl :)
To nie Budda przekierowuje pożądanie jednego na pożądanie drugiego, tylko nawyk ucznia. Na szczeście nauka została na tyle sprytnie skonstruowana, żeby szybko uświadomić, że pożądanie wyzwolenia to ślepa uliczka.
Bobo pisze:Wiara koi serca :) wierzymy w piekny swiat, boga, budde i juz nie ma potrzeby tego kwestionowac, jest dobrze, cieplo :)
Jak jest byc nagim, bez zbroi dharmy? Czy starczy odwagi? :)
Jak dla mnie 'zbroja dharmy' ma swoją dobrą strone i ma swoją złą stronę. O złej wspomniałeś: człowiek ją zakłada, znikają wątpliwości, wtedy może zająć się życiem w samsarze. Dobra jest taka, że człowiek ją zakłada, znikają wątpliwości, wtedy może zająć się naprawianiem samsary.



Poniżej wiersz autorstwa Bhikkhu Khantipalo, który znalazłem kiedyś na tej stronie. Co prawda po angielsku, ale może wkrótce się to zmieni. Moim zdaniem dość dobrze pasuje do rozmowy, która w kilku ostatnich postach tu się wywiązała. Wyróżnienia końcówek strof - moje :)
Bhikkhu Khantipalo pisze:Sitting alone
In silence surrounded--
The wind in the trees,
Fish jump from the waters,
Birds sing in the distance
And the sun shines down
Out of a sky part blue, part white.
It is easy then to think:
"How beautiful this world."

Sitting alone
Dragon-flies hover and circle,
Visitors coming and going
But all quietly, quite quietly,
A cock crows from a farm,
Crows caw in the sky,
Earth meeting all watery
The sky evening-graying--
Serenely happy am I.
Then so easy to think:
"How wonderful this world."

Sitting alone--
Pause for reflection:
In the Conqueror's Teaching
Truly-so is not seeming.
Oh be not deluded
And look on this world
As a float gaily painted
So decked, decorated
Covers tooth and claw rending
Birth-death unending
Surely then one should think:
"How terrible this world."

Sitting alone
One looks on this world
As utterly worthless
Enticing and menacing
As blackly corrupting.
Thus looking comes Freedom
Only then shatter fetters
Only then recollect:
"I am free of this world."

Sitting alone
In silence surrounded
Do ye not see these beings
Ever wandering-on?
Weighed down by black actions
Tormented, afflicted
And passing their lives
Living far from Saddharma.
Then arises the though:
"Alas! These are my mothers
And these are my fathers
And brethren through ages
Of ceaseless existence."
Thus thinking, thus seeing
Great Compassion extending
To all beings whatever
In whatever state living:
"All these must be rescued
From the Three Worlds' Round."
이 뭣고?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Bobo pisze:budda chce nas w ramach cwiczen umyslowych przeniesc w chmury fantazji siwata czystego
Jeżeli zajżysz do Ud.8.1, Śakjamuni podał iż wskazuje on bazę, która nie jest ustabilizowana, bez żadnego wsparcia.

Skąd więc pomysł, że chodzi tu o jakiś czysty świat ?
Hmmmm :D
There is, bhikkhus, that base where there is no earth, no water, no fire, no air; no base consisting of the infinity of space, no base consisting of the infinity of consciousness, no base consisting of nothingness, no base consisting of neither-perception-nor-non-perception; neither this world nor another world nor both; neither sun nor moon. Here, bhikkhus, I say there is no coming, no going, no staying, no deceasing, no uprising. Not fixed, not movable, it has no support.

Jest, mnisi, ta baza gdzie nie ma ziemi, żadnej wody, żadnego ognia, żadnego powietrza; nie baza składająca się z nieskończoności przestrzeni; nie składająca się z nieskończoności świadomości, nie składająca się z nicości, nie składająca się ani-z-percepcji-ani-z-braku-percepcji; ani ten świat ani inny świat ani oba; ani słońce ani księżyc. Tam, mnisi, mówię, tam nie ma przychodzenia, żadnego poruszania się, żadnego pozostawania, żadnegop wygaszania, żadnego powstawania. Nieustabilizowanie, nieruchome, nie ma żadnej podpory.

http://www.accesstoinsight.org/tipitaka ... .irel.html
Bobo pisze:Jak jest byc nagim, bez zbroi dharmy?
To nagie, to co to jest ?
Bobo pisze:Czy starczy odwagi? :)
Do czego ? :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

to nie swiat jest czysty, tylko nibbana... chyba to mial na mysli bobo, booker.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Isidatta pisze:to nie swiat jest czysty, tylko nibbana... chyba to mial na mysli bobo, booker.
Nie wiem co miał na myśli Bobo, Isidatta.

Trudno powiedzieć, żeby takie kategorie jak "czysty" odnosiły się do Nibbany, no ale....tyleć Ci wizii Nibbany, co ludzi ;)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

Wiatr się porusza czy flaga?
Czy faktycznie huśta?
The trick is to keep breathing.
Awatar użytkownika
Bobek
Posty: 135
Rejestracja: wt maja 08, 2007 18:59
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Bobek »

Dobra, będzie z głowy.
Dwóch uczniów się kłóciło. "Porusza się flaga na wietrze!", twierdził jeden. "Porusza się wiatr!", oponował drugi. Kiedy przyszedł ich mistrz, spytali go: "Mistrzu, co się porusza - wiatr czy flaga?"
"Poruszają się wasze umysły", odpowiedział mistrz.

No więc - huśta? ;)
The trick is to keep breathing.
Tsyndru Tenpel

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Tsyndru Tenpel »

Bobek pisze:Dobra, będzie z głowy.
Dwóch uczniów się kłóciło. "Porusza się flaga na wietrze!", twierdził jeden. "Porusza się wiatr!", oponował drugi. Kiedy przyszedł ich mistrz, spytali go: "Mistrzu, co się porusza - wiatr czy flaga?"
"Poruszają się wasze umysły", odpowiedział mistrz.

No więc - huśta? ;)
stare to i pewnie każdy buddysta to zna :P . a co za problem, skoro i wiatr i flaga są umysłem?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Tsyndru Tenpel pisze:a co za problem, skoro i wiatr i flaga są umysłem?
Cóż, oprócz tego, że prócz gadania nie można znaleźć onego umysłu, to chyba żadna :D

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Tsyndru Tenpel

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Tsyndru Tenpel »

booker pisze:
Tsyndru Tenpel pisze:a co za problem, skoro i wiatr i flaga są umysłem?
Cóż, oprócz tego, że prócz gadania nie można znaleźć onego umysłu, to chyba żadna :D

Pozdrawiam
/M
a to akurat ciekawe. z jednej strony MIND IS THE KING a z drugiej NO MIND = NO PROBLEM. interesująca dwuznaczność.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Tsyndru Tenpel pisze:a co za problem, skoro i wiatr i flaga są umysłem?
W komentarzu do tego konganu jest napisane, że stwierdzenie Hui Nenga, że umysł się porusza, to wielki błąd, którego użył, żeby pomóc dwóm mnichom.

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Tsyndru Tenpel pisze:a to akurat ciekawe. z jednej strony MIND IS THE KING a z drugiej NO MIND = NO PROBLEM. interesująca dwuznaczność.
No cóż, ulegamy poglądom, ulegamy złudeniom, ulegamy wizjom.
Zdaje się właśnie dlatego praktykujemy ? :D

Czasem przypomina mi się pewne dwuznacznie interesujące powiedzenie mistrza Sarahy:

"Gdyby umysł był czymś rzeczywistym, co się posiada, wtedy wszystkie zjawiska również były by rzeczywiste i można by je sobie przywłaszczyć. "

A to akurat ciekawe :)

Ale Saraha tłumaczy to dalej:

"Ponieważ istoty nie rozumieją, że umysł nie jest bytem, silnie wiążą pierwotną naturę umysłu, polegając na zróżnicowaniu i konceptualnym osądzie. Następnie, tak jak ludzie wpadający w obłęd od "błogosławieństwa" demona, tak też owe istoty tracą siły, przestają cokolwiek rozumieć i same sobie stwarzają cierpienie. Wierząc w realność rzeczy, istoty zostają schwytane przez wielkiego demona myśli, przez co stwarzają sobie tylko bezgraniczne cierpienie. Niektórzy z tych głupców są ograniczeni zróżnicowaniem swych intelektów."

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Tsyndru Tenpel pisze:
Bobek pisze:Dobra, będzie z głowy.
Dwóch uczniów się kłóciło. "Porusza się flaga na wietrze!", twierdził jeden. "Porusza się wiatr!", oponował drugi. Kiedy przyszedł ich mistrz, spytali go: "Mistrzu, co się porusza - wiatr czy flaga?"
"Poruszają się wasze umysły", odpowiedział mistrz.

No więc - huśta? ;)
stare to i pewnie każdy buddysta to zna :P .
ja nie znalem: znalem mianowicie o lisciach na drzewie i o wietrze, ale to z flaga zupelnie dla mnie nowe!! :shock:
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Tomek
użytkownik zbanowany
Posty: 1010
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 05:07
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Tomek »

iwanxxx pisze:W komentarzu do tego konganu jest napisane, że stwierdzenie Hui Nenga, że umysł się porusza, to wielki błąd, którego użył, żeby pomóc dwóm mnichom.
Czyli jak to inny komentarz ujmuje :

‘ Jeżeli zdołasz przyjrzeć się tej kwestii z bliska zobaczysz, że uczniowie otrzymali złoto, choć im wydawalo się, że kupowali żelazo. ‘

Albo można by inaczej , że TO nie jest tylko kwestią chwili kiedy ta dyskusja trwała ale również wszystkich innych chwil przed i po ...

Łatwo otworzyć usta, trudniej zauważyć paplanię, paplaninę, paplaninę ... +
Tsyndru Tenpel

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: Tsyndru Tenpel »

booker pisze:
Tsyndru Tenpel pisze:a to akurat ciekawe. z jednej strony MIND IS THE KING a z drugiej NO MIND = NO PROBLEM. interesująca dwuznaczność.
No cóż, ulegamy poglądom, ulegamy złudeniom, ulegamy wizjom.
Zdaje się właśnie dlatego praktykujemy ? :D

Czasem przypomina mi się pewne dwuznacznie interesujące powiedzenie mistrza Sarahy:

"Gdyby umysł był czymś rzeczywistym, co się posiada, wtedy wszystkie zjawiska również były by rzeczywiste i można by je sobie przywłaszczyć. "

A to akurat ciekawe :)

Ale Saraha tłumaczy to dalej:



"Ponieważ istoty nie rozumieją, że umysł nie jest bytem, silnie wiążą pierwotną naturę umysłu, polegając na zróżnicowaniu i konceptualnym osądzie. Następnie, tak jak ludzie wpadający w obłęd od "błogosławieństwa" demona, tak też owe istoty tracą siły, przestają cokolwiek rozumieć i same sobie stwarzają cierpienie. Wierząc w realność rzeczy, istoty zostają schwytane przez wielkiego demona myśli, przez co stwarzają sobie tylko bezgraniczne cierpienie. Niektórzy z tych głupców są ograniczeni zróżnicowaniem swych intelektów."

Pozdrawiam
/M
wielkie dzięki za cytaty z sarahy! uwielbiam kolesia.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: płynność życia...

Nieprzeczytany post autor: booker »

Tsyndru Tenpel pisze:wielkie dzięki za cytaty z sarahy! uwielbiam kolesia.
Luzio :)

http://www.buddyzmwprost.com.pl/index.php?id=47

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”