Czy aby na pewno? Więc po co o tym napisałeś?booker pisze: Nie interesuje mnie nawet wiedzieć, czy komuś pomogłem i nie chce za to poklasku.
![;-)](./images/smilies/msn-wink.gif)
Moderator: iwanxxx
Czy aby na pewno? Więc po co o tym napisałeś?booker pisze: Nie interesuje mnie nawet wiedzieć, czy komuś pomogłem i nie chce za to poklasku.
Bo fajnie jest jak ludzie odpisują :lol:abgal pisze:Czy aby na pewno? Więc po co o tym napisałeś?booker pisze: Nie interesuje mnie nawet wiedzieć, czy komuś pomogłem i nie chce za to poklasku.
nie ma do zrealizowania. jesli jeszcze tego nie zrobiles to nigdy nie zrobiszDo zrealizowania, a nie zrealizowane.
Aha, i to wedlug jakiego systemu jest ten poglad?rybysferyczne pisze:nie ma do zrealizowania. jesli jeszcze tego nie zrobiles to nigdy nie zrobiszDo zrealizowania, a nie zrealizowane.
podlug systemu ze zawsze jest teraz :mrgreen:Aha, i to wedlug jakiego systemu jest ten poglad?
A może na tym polega 'zachodni błąd' - na tym, że praktykujący chcą 'odnosić sukcesy na polu Dharmy'?booker pisze: Tak czy siak, tak wyglądają założenia do zrealizowania, w ten sposób wykreślone.
Do zrealizowania, a nie zrealizowane.
Nie chodzi o sukcesy na polu Dharmy - nie mają znaczenia - żadnego z nich nie zabiorę do grobu.abgal pisze:A może na tym polega 'zachodni błąd' - na tym, że praktykujący chcą 'odnosić sukcesy na polu Dharmy'?booker pisze: Tak czy siak, tak wyglądają założenia do zrealizowania, w ten sposób wykreślone.
Do zrealizowania, a nie zrealizowane.![]()
![]()
![]()
W przeciwnym wypadku - po co praktykować ?Może właśnie to, że uważasz, iż jest coś do 'zrealizowania' jest złudzeniem?
No właśnie o to chyba chodzi - o pytanie o cel.booker pisze: Tak czy siak, tak wyglądają założenia do zrealizowania, w ten sposób wykreślone.
Do zrealizowania, a nie zrealizowane.
Jaki jest cel Twojego życia ? Jak go wykorzystasz ?
Stać się Buddą by przynosić pożytek niezliczonym istotom - nie stać się Buddą po to, aby stać się Buddą.
Ha, to kiedy staniesz się zwierciadłem?booker pisze: W przeciwnym wypadku - po co praktykować ?
http://buddyzm.com.pl/?k=&e=&s=&app=1&menu=all&pos=52
pkt.5 "bycie zwierciadłem"
Z tego co mówią Nauki to świat jest pusty.Bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do pojęcia celu - celowości świata nawet.
A konkretnie to - co z tym oświeceniem później zrobić ?Obieramy więc za cel oświecenie.
Co więc mają dać Twoje słowa ?abgal pisze:Nie ma nic do osiągania Smile
To nie o to chodzi, czy łańcuch przyczynowo-skutkowy ma cel.abgal pisze:Gdzież można tu znaleźć jakiś cel?
Jak tylko usunę zasłony splamień niewiedzy.abgal pisze:Ha, to kiedy staniesz się zwierciadłem?
No więc o jakim oświeceniu mowa?booker pisze:Z tego co mówią Nauki to świat jest pusty.Bardzo jesteśmy przyzwyczajeni do pojęcia celu - celowości świata nawet.
Panie, to ja się Pana o to pytambooker pisze:A konkretnie to - co z tym oświeceniem później zrobić ?Obieramy więc za cel oświecenie.
Jeśli chcesz coś 'zrealizować' to wyznaczasz w tym łańcuchu punkt wyróżniony - gdzieś przed Tobą. Osiągasz swój cel - a to jest 'tylko' następny krok. A potem co? Następne oświecenie? Do czego zdążasz? Co się stanie jakk osiągniesz swój cel?booker pisze:To nie o to chodzi, czy łańcuch przyczynowo-skutkowy ma cel.abgal pisze:Gdzież można tu znaleźć jakiś cel?
Pytanie jest - jak spędzisz swoje życie, jak wykorzystać chcesz swoje ludzkie istnienie ?
To znaczy kiedy? Minutę później, sekundę, 0.0000000001 sekundy później? A to 'odsłonięcie zasłon' będzie trwało sekundę, 0.0000000001 sekundy czy jeszcze krócej (a może dłużej?) I potem tak już zostanie? Czy to ma byc jakiś szczególny stan? Jak sobie to wyobrażasz?booker pisze:Jak tylko usunę zasłony splamień niewiedzy.abgal pisze:Ha, to kiedy staniesz się zwierciadłem?
O niczym wielkim. To tylko pełny rozwój umysłu.abgal pisze:No więc o jakim oświeceniu mowa?
Żaden szczególny stan, nic specjalnego.abgal pisze:Czy to ma byc jakiś szczególny stan?
Kto o tym decyduje, czy da się - czy nie ?abgal pisze:Pytanie jest inne - czy 'swoje ludzkie istnienie' da się w ogóle do czegoś 'wykorzystać'?
Będe mógł bezwysiłkowo (spontanicznie), ponadosobiście pomagać wszystkim istotom przerwać cykl cierpienia transmigracji.abgal pisze:Do czego zdążasz? Co się stanie jakk osiągniesz swój cel?
Nie, samo chcenie wyzwolenia wszystkich istot nie spowoduje ich wyzwolenia.abgal pisze:Czy 'chcąc' wyzwolić wszystkie istoty możemy je wyzwolić?
Jak najmniej.abgal pisze:Jak sobie to wyobrażasz?
Zaraz, zaraz... To albo 'mastering swoich możliwości' albo 'nic specjalnego'.booker pisze:Żaden szczególny stan, nic specjalnego.abgal pisze:Czy to ma byc jakiś szczególny stan?
A ja odnoszę wrażenie, że masz to całkiem dokładnie i po kolei poukładane.booker pisze:Jak najmniej.abgal pisze:Jak sobie to wyobrażasz?
No właśnie nieabgal pisze:Zaraz, zaraz... To albo 'mastering swoich możliwości' albo 'nic specjalnego'.booker pisze:Żaden szczególny stan, nic specjalnego.abgal pisze:Czy to ma byc jakiś szczególny stan?
No dobre masz wrażenie, niemalże bussiness plan.abgal pisze:A ja odnoszę wrażenie, że masz to całkiem dokładnie i po kolei poukładane.booker pisze:Jak najmniej.abgal pisze:Jak sobie to wyobrażasz?
Niemalże business plan
Ale to pewnie tylko moje wrażenie.
Niestety, mówić o realizacji z poziomu Sutry Serca, o którym wspominasz, a faktycznie do niego dotrzeć to są dwie zupełnie różne sprawy. Intelektualne zrozumienie "forma jest pustką, pustka jest formą" to jedno, bezpośrednie tego doświadczenie w stabilny sposób, jest tym co uzyskuje się poprzez praktykę.abgal pisze:Nie ma nic do osiągania Smile
Ja nie mówię 'z poziomu Sutry Serca' tylko z mojego miernego, czysto intelektualnego poziomu.booker pisze: Niestety, mówić o realizacji z poziomu Sutry Serca, o którym wspominasz, a faktycznie do niego dotrzeć to są dwie zupełnie różne sprawy. Intelektualne zrozumienie "forma jest pustką, pustka jest formą" to jedno, bezpośrednie tego doświadczenie w stabilny sposób, jest tym co uzyskuje się poprzez praktykę.
Skąd wiesz? Tzn., że posiadasz pewne pojęcie czym ma byc ten 'mastering'?booker pisze:No właśnie nieabgal pisze:Zaraz, zaraz... To albo 'mastering swoich możliwości' albo 'nic specjalnego'.booker pisze:Żaden szczególny stan, nic specjalnego.abgal pisze:Czy to ma byc jakiś szczególny stan?
Mastering nie jest wcale czymś specjalnym.
Scieżka praktyki jest stopniowa.abgal pisze:A to 'odsłonięcie zasłon' będzie trwało sekundę, 0.0000000001 sekundy czy jeszcze krócej (a może dłużej?)
Jak będziesz praktykował, to Ci zostanie.abgal pisze:I potem tak już zostanie?
Mogę posiadać jakieś pojęcie, ale chapanie się go na niewiele przydatnym.abgal pisze:Skąd wiesz? Tzn., że posiadasz pewne pojęcie czym ma byc ten 'mastering'?
PozdrawiamJeśli chcesz mieć coś specjalnego, dostaniesz coś specjalnego. Ale to specjalne nie może Ci pomóc. Więc nie twórz czegoś specjalnego, nie utrzymuj czegoś, nie przywiązuj się do czegoś, nie twórz czegoś; wówczas już jesteś kompletny.
A więc zacznij stosować tę naukę.booker pisze: Raczej stosuje tutaj Naukę mistrza Seung Sahna:
Jeśli chcesz mieć coś specjalnego, dostaniesz coś specjalnego. Ale to specjalne nie może Ci pomóc. Więc nie twórz czegoś specjalnego, nie utrzymuj czegoś, nie przywiązuj się do czegoś, nie twórz czegoś; wówczas już jesteś kompletny.
Dziękuje.abgal pisze:A więc zacznij stosować tę naukę.