Markox pisze:
Na czym skupić się w trakcie spaceru? Na widokach, pracy nóg, nacisku stóp?

Medytacja siedząca to forma treningu a nie cel sam w sobie. W czasie siedzenia z oddechem wszystko jest jednoupunktowione, ale na jednym obiekcie tylko - na oddechu.
W ramach spaceru już tak nie jest, bo tych obiektów jest wiele. Więc może to być spacer jako spacer, albo nacisk stóp albo praca nóg. Bardziej istotne jest nie co, ale kiedy coś - tylko to. Nie jest powiedziane, że to musi być jeden obiekt - to może być cała czynność, cała sytuacja nawet. W przypadku innych praktyk medytacyjnych niż skupienie na oddechu mogą to być
na raz wizualizację, śpiewy, ruszanie ciałem. Tak więc medytacja nie oznacza wyłącznie mechanicznego, tępego jakby skupienia na jednym obiekcie, a raczej polega na przytomności-obecności tego co się robi kiedy się to robi.
W ramach spaceru raczej wybrałbym spacer

Choćby z tego względu, żeby nie wleźć na kogoś, albo np. na ulicę z autami.
Markox pisze:Parę lat temu byłem "zajrzałem" do paru linii:zen/kagju/bon, później chrześcijaństwo. Teraz między jednym światem, a drugim. Na obecną chwilę medytuję "bezideowo", stąd taka forma, a nie inna.

Wydaje mi się, że medytacja bezideowa niestety nie jest możliwa - jakaś idea zawsze jest, chociażby taka "po co" się to robi

Pytasz na forum buddyjskim o medytację, więc odpowiedzi z tej racji będą podszyte tym czego się naucza w buddyzmie
Aczkolwiek rozumiem, że nic Ci ze szkół nie podpasowało - bywa.