praktyka uważności-parę pytań

Wasze pierwsze pytania tyczące się buddyzmu

Moderator: forum e-budda team

Markox
Posty: 9
Rejestracja: sob lis 19, 2011 17:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: Markox »

Obecnie medytuję skupiając się na oddechu, a gdy pojawiają się jakieś myśli, hałas lub ból to zauważam go i wracam do oddechu. Ostatnio zetknąłem się z medytacją Mindfulness, ale kursy są po jakiś astronomicznych cenach, a z tego co czytałem, w uproszczeniu polega na tym co ja robię. Czy zamiast kursu wystarczy kupić książki Kabata?

Medytacja, medytacją, ale też chciałbym praktykować uważność w życiu codziennym przy załatwianiu codziennych spraw. Jak to zrobić? Wydaje mi się, że czasami wystarczy sama obserwacja/zauważenie, że np. ktoś mnie zdenerwował, aby zmniejszyć tę emocję?

Czy macie jakieś rady, jak rozwijać dalej medytację i siebie? Na obecną chwilę wolę raczej "świecką" medytację. ;)
elwis
Posty: 189
Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kwan um
Lokalizacja: Gdańsk

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: elwis »

Najprościej byłoby wziąć udział lub obejrzeć w necie warsztaty jakiegoś mistrza dharmy/zen. Nie widzę potrzeby wydawania nie wiem ile na książki.
Co do praktykowania uważności w codziennym życiu to przychodzi z czasem. To w zasadzie to samo co podczas siedzenia tylko trochę trudniejsze, bo robiąc różne rzeczy łatwiej się rozproszyć. Wydaje mi się że sama praktyka zen wystarczy żeby i poza siedzeniem udawało się być uważnym.
Tak poza tym wydaje mi się, ze dużo pomaga wyrobienie nawyku oddychania przeponą. Coś w tym rzeczywiście jest.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: booker »

Witaj na forum, Markox. :)
Markox pisze: Medytacja, medytacją, ale też chciałbym praktykować uważność w życiu codziennym przy załatwianiu codziennych spraw. Jak to zrobić?
Tak samo jak robisz z oddechem tylko, zamien obiekt medytacji z oddechu na to co robisz. Czyli wowczas medytujesz nie "na oddech" ale "na codzienna sprawe" - dokladniej na to, co w tej chwili robisz, i w nastepnej...i w nastepnej. W koncu przyjdzie czas siedzenia, wowczas oddech.

Mozna zaczac już od momentu wstawania z siedzacej medytacji.

W ramach rozwoju siebie nie da się niedocenic wspolnej praktyki i nauczania zywych mistrzow - polecam odwiedzenie kilku osrodkow buddyjskich i znalezienie odpowiedniego dla siebie.

Powodzonka
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Markox
Posty: 9
Rejestracja: sob lis 19, 2011 17:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: Markox »

Witaj na forum, Markox.
Dzięki. ;)

Na czym skupić się w trakcie spaceru? Na widokach, pracy nóg, nacisku stóp? :)
W ramach rozwoju siebie nie da się niedocenic wspolnej praktyki i nauczania zywych mistrzow - polecam odwiedzenie kilku osrodkow buddyjskich i znalezienie odpowiedniego dla siebie.
Parę lat temu byłem "zajrzałem" do paru linii:zen/kagju/bon, później chrześcijaństwo. Teraz między jednym światem, a drugim. Na obecną chwilę medytuję "bezideowo", stąd taka forma, a nie inna. ;)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: booker »

Markox pisze: Na czym skupić się w trakcie spaceru? Na widokach, pracy nóg, nacisku stóp? :)
Medytacja siedząca to forma treningu a nie cel sam w sobie. W czasie siedzenia z oddechem wszystko jest jednoupunktowione, ale na jednym obiekcie tylko - na oddechu.

W ramach spaceru już tak nie jest, bo tych obiektów jest wiele. Więc może to być spacer jako spacer, albo nacisk stóp albo praca nóg. Bardziej istotne jest nie co, ale kiedy coś - tylko to. Nie jest powiedziane, że to musi być jeden obiekt - to może być cała czynność, cała sytuacja nawet. W przypadku innych praktyk medytacyjnych niż skupienie na oddechu mogą to być na raz wizualizację, śpiewy, ruszanie ciałem. Tak więc medytacja nie oznacza wyłącznie mechanicznego, tępego jakby skupienia na jednym obiekcie, a raczej polega na przytomności-obecności tego co się robi kiedy się to robi.

W ramach spaceru raczej wybrałbym spacer :) Choćby z tego względu, żeby nie wleźć na kogoś, albo np. na ulicę z autami. ;)
Markox pisze:Parę lat temu byłem "zajrzałem" do paru linii:zen/kagju/bon, później chrześcijaństwo. Teraz między jednym światem, a drugim. Na obecną chwilę medytuję "bezideowo", stąd taka forma, a nie inna. ;)
Wydaje mi się, że medytacja bezideowa niestety nie jest możliwa - jakaś idea zawsze jest, chociażby taka "po co" się to robi :) Pytasz na forum buddyjskim o medytację, więc odpowiedzi z tej racji będą podszyte tym czego się naucza w buddyzmie ;)

Aczkolwiek rozumiem, że nic Ci ze szkół nie podpasowało - bywa.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
highersense
Posty: 179
Rejestracja: pn paź 18, 2010 18:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen (Kwan Um)
Lokalizacja: Berlin

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: highersense »

W ramach spaceru raczej wybrałbym spacer Choćby z tego względu, żeby nie wleźć na kogoś, albo np. na ulicę z autami.
Polecam! Ostatnio szłam sobie beztrosko na tramwaj,przystanęłam na przejściu i widząc zwalniające samochody i zieloną strzałkę po prostu zaczęłam iść. Nie przyjmując do wiadomości że reszta samochodów dalej jedzie :D :wstyd:
Cóż domyślacie się jaki był wynik. Spacery to niebezpieczna sprawa!

A tak serio to podczas spaceru jako że mam chodziarskie zapędy, mogę Ci poradzić nie ograniczanie się do jednego przedmiotu czy celu. Raczej rozszerzenie umysłu na wszystko co się dzieje i stałe przypominanie sobie gdzie i kiedy jestem - tu i teraz. Skupienie się na tylko jednym obiekcie doprowadzi do tego że coś będzie Ci mogło w tej medytacji przeszkodzić - np. skupiasz się na oddechu a tutaj leży nieprzytomny człowiek i Ci przeszkadza w medytacji ;)
A jak będziesz otwarty na wszystko i elastyczny, nic Ci nie może przeszkodzić.
...szin mjo dżan gu de darani...
Markox
Posty: 9
Rejestracja: sob lis 19, 2011 17:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: Markox »

Hmm, trochę z tej szkoły, trochę z tamtej; wiem też po co medytuję i co mi to daje. W buddyzmie podoba mi się jego praktyczność w życiu codziennym, praca z emocjami i podejście do rzeczywistości. Rzeczy nadprzyrodzone, czy jakkolwiek się je nazwie, np. reinkarnacja, duchy/strażnicy, czy nawet pojęcie pustki są, na teraz, po za moim obszarem. Bliżej mi do chrześcijaństwa, ale jakoś nie mogę uwierzyć, a i wiele rzeczy je sprzecznych. ;)

Pytam tutaj o medytację, bo nie znam lepszego miejsca. :)

Co do spaceru: skupienie się np. na pracy nóg nie powoduje, że nie widzę tego co się dzieje wkoło (chociaż jest to raczej widzenie peryferyjne i nieco przytłumione) i dochodząc do skrzyżowania lub potencjalnie "niebezpiecznego" miejsca przenoszę uwagę na nie. Jednak skupienie na jednym sprawia, że np. nie podziwiam widoków, gier światła, krajobrazu czy idącej z naprzeciwka pięknej dziewczyny. :) Domyślam się, że poszerzenie świadomości dokona się z czasem i praktyką. :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: booker »

Markox pisze:Co do spaceru: skupienie się np. na pracy nóg nie powoduje, że nie widzę tego co się dzieje wkoło (chociaż jest to raczej widzenie peryferyjne i nieco przytłumione) i dochodząc do skrzyżowania lub potencjalnie "niebezpiecznego" miejsca przenoszę uwagę na nie. Jednak skupienie na jednym sprawia, że np. nie podziwiam widoków, gier światła, krajobrazu czy idącej z naprzeciwka pięknej dziewczyny. :) Domyślam się, że poszerzenie świadomości dokona się z czasem i praktyką. :)
Zasadniczo jendnoupunktowiona koncentracja ma na celu odcięcie wszystkiego poza wchłonięciem w dany obiekt. Czyli w spacerze przy pracy nóg, nie powinno być nic tylko praca nóg - co łatwo skończy się problemem jak mówiliśmy wcześniej :)

Owo "poszerzenie swiadomosci" to raczej nie jakieś poszerzenie czegokolwiek, tylko raczej umiejętność nierozproszenia. I oczywiście, z początku używa się w tym celu treningu jednoupunktowionej koncentracji. Zaczynając od umiejętności nierozpraszania się z jedna rzeczą, ta umiejętność przenosi się na pracę z dzienną (i nocną) aktywnością.

Ciekawe jest to, że zaczynając trening pojawia się też coś jakby przytomność rozproszenia...czyli jakby wydaje się, że w umyśle pojawia się więcej rzeczy, które "zwodzą" niż przed praktyką....a to rozprasza, też w dziennej aktywności :) Z czasem to się zmniejsza.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Markox
Posty: 9
Rejestracja: sob lis 19, 2011 17:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: Markox »

Nocną aktywność? Chodzi o świadomość w trakcie snu?
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: booker »

Markox pisze:Nocną aktywność? Chodzi o świadomość w trakcie snu?
Praktykę w czasie snu, tak. Aczkolwiek z koncentracją na oddechu wówczas może być mały problem :D
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Markox
Posty: 9
Rejestracja: sob lis 19, 2011 17:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: Markox »

Hmm... Nie wiem czy myślimy o tym samym. Zetknąłem się ze świadomym śnieniem (latanie, podróż do krainy marzeń itd) i gdzieś było wspomniane, że dzięki temu można w pewnych obszarach poprawić swoje życie, bo świadomy umysł śpi i mamy bezpośrednią komunikację z podświadomością. Ciekawość itd. pcha mnie do spróbowania tego, jednak coś mówi mi, że to bardzo głęboko ingeruje w psychikę/umysł człowieka. Na obecnym poziomie "rozwoju" raczej nie jest chyba na to gotowy? Czy pisałeś o czymś innymi? :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: booker »

Pisałem o tym, że praktykę przenosi się też na nocną aktywność - ale to się dopiero z czasem rozwija. Z oddechem trudno by pracować bo myślenie o swoim ciele w czasie śnienia powoduje wybudzenie. Chyba, żeby wytworzyć siedzenie i oddychanie i skupianie na tym. hmm.. Lepiej dało by się z bezgłośną mantrą, ale to jest z kolei troszkę inna praktyka, dodatkowo takie rzeczy tradycyjnie konsultuje się z nauczycielem.

W każdym razie, co do ingerencji w śnienie - są kompletne ścieżki w buddyzmie, które pracują z śnieniem, aczkolwiek bez nauczyciela słabe się wyniki w tym osiąga. Co do zmian w śnieniu - ingeruje się w nie całkowicie a i im więcej, tym lepiej, akurat, a za tym idzie uelastycznianie i rozluźnianie umysłu z klasycznych dla niego, utrwalanych ograniczeń. Na to są konkretne praktyki, wchodzą w to czakry i odpowiednia praca z nimi. Ale to osobna bajka już ;)

Na co Ty jesteś gotowy na obecnym swoim poziome to jednak nie mnie oceniać :oczami:

Wracając więc do Twojego pytania o medytacje przy załatwianiu codziennych spraw, jest to proste - kiedy załatwiasz codzienną sprawę, to po prostu załatwiaj codzienną sprawę - nie rozpraszając się od niej, i powracając do niej tak jak do oddechu, jeżeli przychodzi rozproszenie. Nie ma tutaj zasadniczo wiele instruktarzu :D

Bardzo proste, zrobić trochę trudniej ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Markox
Posty: 9
Rejestracja: sob lis 19, 2011 17:09
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: Markox »

Dzięki. :)
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: praktyka uważności-parę pytań

Nieprzeczytany post autor: booker »

Prosz :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wasze pierwsze pytania”