









Moderator: iwanxxx
Tak. Smoki to nagowie. W orbicie wpływów chińskiej kultury nagowie stali się smokami. Tak samo wiążą się z wymiarem wody, mogą zmieniać postać na ludzką itd... Czytałem, że w kulturze koreańskiej smoki mają jeszcze bardziej pozytywne konotacje niż w kulturze chińskiej i są odbierane jako bardzo "duchowe" stworzenia.kunzang pisze:Witam
Czy w korei /w zen koreańskim/ smoki są związane ze światem lu /nagów/?
Pozdrawiam
kunzang
Wygląda na fenghuangstworzenie pisze:A ten ptak na drugim zdjęciu - co/kto to jest?
Dziękikunzang pisze:Wygląda na fenghuangstworzenie pisze:A ten ptak na drugim zdjęciu - co/kto to jest?
wikipedia pisze:wszystkim feniksom przypisuje się rodzaj żeński (Huang), co umożliwia połączenie ich w parę ze smokiem chińskim, będącym rodzaju męskiego.
Tu prawdopodobnie nie chodzi o jakąś hybrydę a o połączenie symboliczne - fenghuang reprezentował cesarzową, a smok cesarza.stworzenie pisze:Ciekawe, co powstaje z takiego połączenia:wikipedia pisze:wszystkim feniksom przypisuje się rodzaj żeński (Huang), co umożliwia połączenie ich w parę ze smokiem chińskim, będącym rodzaju męskiego.
bogini wiki pisze:"Dzieci smoka i feniksa" to chiński idiom oznaczający parę bliźniąt: chłopca i dziewczynkę
My Polacy mamy swoje własne smoki. Mamy smoka wawelskiego i bazyliszka.iwanxxx pisze: Czytałem, że w kulturze koreańskiej smoki mają jeszcze bardziej pozytywne konotacje niż w kulturze chińskiej i są odbierane jako bardzo "duchowe" stworzenia.
Mieliśmy jednego smoka, który dał się zrobić w balona... bo bazyliszek, to nie smok, a mutant kurzy wykluty z jaja podrzuconego przez koguta, który twierdził, iż zniósł owo jajo - mamy tu jednak nieporozumienie, gdyż kogut nie twierdził, iż: zniósł; a mówił, że: przyniósł - owo jajo... ale w świat poszło, że zniósł i tak się przyjęłoleszek wojas pisze:My Polacy mamy swoje własne smoki. Mamy smoka wawelskiego i bazyliszka.
Leszku W., może Cię zainteresuje, że nie mamy monopolu na bazyliszka. Po koreańsku, na ten przykład, bazyliszek nazywa się 계룡 (鷄龍), czyli Kyeryong. Nie kojarzy Ci się to z czymś?leszek wojas pisze:My Polacy mamy swoje własne smoki. Mamy smoka wawelskiego i bazyliszka.iwanxxx pisze: Czytałem, że w kulturze koreańskiej smoki mają jeszcze bardziej pozytywne konotacje niż w kulturze chińskiej i są odbierane jako bardzo "duchowe" stworzenia.
Kojarzy mi się z chińską ceremonią otwarcia oczu lwa (takiego, co tańczy).iwanxxx pisze:Zastanawiam się co to za ceremonia, że Daejin (wtedy chyba jeszcze Mushim) Sunim maluje smokowi źrenice będąc ubrany w daekasa.
Iwanxxx nawiązał do stwierdzenia pewnego Lamy, który powiedział, że Buddyzm Tybetański, to jest kolorowy film a Zen to jest czarno biały film.iriomote pisze:AAAA jeśli chodzi o wywołanie tematu - to takie nie rzadkie stereotypowe podejście - a ten buddyzm tybetański taki fajny, kolorowy (z kolorowymi ludźmi), a ten zen (zwłaszcza japoński) taki szary/pastelowy/czarny (z takimi gburasami, mrukami i introwerykami na poduszkach).
Każdego na początku przyciąga co innego - ale najważniejsze jest w sumie przyciąganie do nauczyciela, myślę że to można podciągnąć pod 84000 zręcznych środków - dla każdego coś miłego i przekonywującego.
Niestety... ponoć jakiekolwiek wyobrażenie na zen, to już nie jest zen.shimsong pisze:Iwanxxx nawiązał do stwierdzenia pewnego Lamy, który powiedział, że Buddyzm Tybetański, to jest kolorowy film a Zen to jest czarno biały film.
Ja bym to inaczej określił. Buddyzm Tybetański to kolorowy film a Zen, to brak filmu
Buddyzm tybetański to słone paluszki, a zen to precelek w kszałcie trójkąta Penrose'a.shimsong pisze:Iwanxxx nawiązał do stwierdzenia pewnego Lamy, który powiedział, że Buddyzm Tybetański, to jest kolorowy film a Zen to jest czarno biały film.
Ja bym to inaczej określił. Buddyzm Tybetański to kolorowy film a Zen, to brak filmu
Piękne!shimsong pisze:
Picasa Web Albums – ChrisInKorea – ChrisInKorea:
http://picasaweb.google.pl/GakSong/Chri ... feat=email#
polska parada smoków:My Polacy mamy swoje własne smoki.
To moktak na stojaczku.GreenTea pisze:A co to jest?
http://picasaweb.google.pl/GakSong/Chri ... 3553326610
Ceremonia nadania Inka. Czerwona szata znaczy Mistrz Dharmy - JDPSN.GreenTea pisze:![]()
http://picasaweb.google.com/kuszcalenda ... 0915038402
Mam nadzieję, że się nie pobili?![]()
Czy to był "egzamin"? A co oznacza czerwony kolor na szatach?
Podczas Ceremonii Inka, każdy człowiek który bierze w niej udział, może podejść do kandydata na Mistrza Dharmy, wykonać pokłon i zadać mu pytanie (nieformalny kongan) a więc sprawdzić go. Gdyby odpowiedź była niewłaściwa, to Mistrz Zen może nie udzielić inka.GreenTea pisze:
Czy to był "egzamin"?
Dokładnie oglądnij zdjęcia.booker pisze:
Mamy nowego JDPSN!
http://www.youtube.com/watch?v=xYkpXF0blcoiwanxxx pisze: Tak. Smoki to nagowie. W orbicie wpływów chińskiej kultury nagowie stali się smokami. Tak samo wiążą się z wymiarem wody, mogą zmieniać postać na ludzką itd... Czytałem, że w kulturze koreańskiej smoki mają jeszcze bardziej pozytywne konotacje niż w kulturze chińskiej i są odbierane jako bardzo "duchowe" stworzenia.