przeczytałem gdzieś tutaj ale nie pamiętam tematu w tym temacie też było coś o nandu rinpocze - nie wiem czy dobrze to pamiętam nic nie jest wieczne wszystko przemija itd. i ktoś podjął kwestię nie realności i ułudy świata który nas otaczabooker pisze:Skąd to masz?
Czy przeczytałeś to gdzieś czy może doświadczyłeś?
A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
miłego dnia
domber
domber
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Ok więc jest to ta sama kwestia kiedy będąc głodnym /parafrazując - cierpiąc/ zapytał byś dlaczego jesteś głodny /dlaczego cierpię/ skoro przeczytałem, że to co nas otacza jest ułudą i nie istnieje /skoro przeczytałem to i tamto o jakimś owocu czy potrawie/.domber pisze:przeczytałem gdzieś tutaj ale nie pamiętam tematu (...)booker pisze:Skąd to masz?
Czy przeczytałeś to gdzieś czy może doświadczyłeś?
Więc chodziło mi o to, "więc jesteś głodny ponieważ nie zjadłeś a tylko poczytaleś o zjedzeniu /o jakimś owocu".
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
jestem dość małym zwierzątkiem o dużym sercu i małym rozumku i jeśli jest to ułuda i poznaję co to jest cierpienie to znaczy że ten stan jest do czegoś mi potrzebny skoro chcę go poznać i do tego nadal nie rozumiem gdzie faktycznie jestem tu i teraz nie chodzi mi o stan mojej wizji ułudybooker pisze:Więc chodziło mi o to, "więc jesteś głodny ponieważ nie zjadłeś tylko poczytaleś o jedzeniu".
a jeśli jest to ułudą to ślubowanie o wyzwoleniu itd. traci sens bo jeśli sobie uświadomisz (nie wmówisz) że jest to ułuda to bycie w tym stanie przestaje być ułudą tylko staje się rzeczywistością ułudy a wtedy wszyscy by mieli nadprzyrodzone moce itd. tylko poco
jeżeli ślubowanie miało by sens to wystarczyło by spektakularny pokaz bo taka osoba nie powinna mieć żadnych ograniczeń
miłego dnia
domber
domber
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Domber, napisałeś, że przeczytałeś, ale nie doświadczyłeś tego że, tamto i owamto jest ułudą.domber pisze:a jeśli jest to ułudą to ślubowanie o wyzwoleniu itd. traci sens bo jeśli sobie uświadomisz (nie wmówisz) że jest to ułuda to bycie w tym stanie przestaje być ułudą tylko staje się rzeczywistością ułudy a wtedy wszyscy by mieli nadprzyrodzone moce itd. tylko poco
Jednakże łatwo na takiej podstawie, tutaj:na podstawie braku doświadczenia, wyciągasz wniosek co by było, gdybyś to doświadczył i które ze słubowań ma sens czy nie.
Pytanie więc moje jest, dlaczego tak robisz?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
bo tego nie rozumiem i latam jak szczur po klatce w której się znalazł i nie wie jak to zrobił i gdzie jest wyjście i wejście do niej a do tego mam obawy czy na zewnątrz nie patrzą na mnie wygłodniałe oczy kotabooker pisze:Pytanie więc moje jest, dlaczego tak robisz?
miłego dnia
domber
domber
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Takich rzeczy się nie rozumie, Domber. Potrzebna jest praktyka.domber pisze:bo tego nie rozumiem i latam jak szczur po klatce w której się znalazł i nie wie jak to zrobił i gdzie jest wyjście i wejście do niejbooker pisze:Pytanie więc moje jest, dlaczego tak robisz?
Słowa nauczania są tylko wskazywaniem na to, co powinno być doświadczone w praktyce.
Praktykujesz?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
nie wiem ale niedługo może zobaczę się z kunzangiem i on mi wytłumaczy nie jako nauczyciel tylko jako brat bo na razie za dużo informacji i do tego w kawałkach jakby ktoś podarł książkę i wrzucił do kubła na śmiecibooker pisze:Praktykujesz?
miłego dnia
domber
domber
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
No to może zluzuj sobie z tym tematem do tego czasu...
To pomaga.
Pozdrawiam
/M
To pomaga.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- pawel
- Posty: 1271
- Rejestracja: czw sie 30, 2007 21:55
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen Longsal/ZhangZhungNG
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Ja zadałem podobne pytanie Lamie: Khenpo Tenpa Jungdrungowi w czasie odosobnienia poświęconego Naukom Dzogczen.
Zapytałem, co pozostanie, kiedy ostatnia czująca istota osiągnie wyzwolenie. Odpowiedział, iż wyzwolenie pozostanie.
Jak dla mnie była to niezwykła odpowiedź... rozwiązała całkowicie moje filozoficzne poszukiwania.
Oczywiście - cała sala ludzi się śmiała
Zapytałem, co pozostanie, kiedy ostatnia czująca istota osiągnie wyzwolenie. Odpowiedział, iż wyzwolenie pozostanie.
Jak dla mnie była to niezwykła odpowiedź... rozwiązała całkowicie moje filozoficzne poszukiwania.

Oczywiście - cała sala ludzi się śmiała

Niebo nie jest niebieskie, kolor z powodu atmosfery ziemskiej, z Księżyca nie ma koloru niebieskiego.
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
'a a ha sha sa ma
Heaven holds a place for those who pray
When all are one and one is all To be a rock and not to roll
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
pawel pisze:Ja zadałem podobne pytanie Lamie: Khenpo Tenpa Jungdrungowi w czasie odosobnienia poświęconego Naukom Dzogczen.
Zapytałem, co pozostanie, kiedy ostatnia czująca istota osiągnie wyzwolenie. Odpowiedział, iż wyzwolenie pozostanie.
Jak dla mnie była to niezwykła odpowiedź... rozwiązała całkowicie moje filozoficzne poszukiwania.![]()
Oczywiście - cała sala ludzi się śmiała

Kiedyś zapytany na wykładzie DSSN Seung Sahn: "Załózmy, że weźmiemy teraz ten cały buddyzm i tą całą religię i wyrzucimy to wszystko przez okno - to wówczas co?"
odpowiedział - "Dalej zostanie Ci okno."

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Nie pamiętam gdzie to czytałem (Alzheimer Daily Mail czy jakoś tak...
) ale ktoś kiedyś napisał, że nie istnieje żadna osoba, tak więc jeżeli ona nie istnieje to nie ma komu osiągać nirwany. Nie ma żadnego "mission complete" czy "access granted". Nie ma hakera więc nie ma kto łamać kodu. Pomijając już sam fakt, że nie ma żadnego kodu ani żadnego łamania.
P.S.
Ale w takim razie kto i do kogo adresuje te słowa ?

P.S.
Ale w takim razie kto i do kogo adresuje te słowa ?

- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Może dlatego powiedziano o wygaśnięciu...anagamin pisze:(...)ale ktoś kiedyś napisał, że nie istnieje żadna osoba, tak więc jeżeli ona nie istnieje to nie ma komu osiągać nirwany.
Powiedziano o kresie, czy wypełnieniu swiętego życia....anagamin pisze: Nie ma żadnego "mission complete" czy "access granted"
Powiedziano o rozpoznaniu budowniczego....anagamin pisze: Nie ma hakera więc nie ma kto łamać kodu..
Powiedziano o strzaskaniu kalenicy..itd..anagamin pisze: Pomijając już sam fakt, że nie ma żadnego kodu ani żadnego łamania
W każdym razie ja napisałem dla Ciebie....anagamin pisze:Ale w takim razie kto i do kogo adresuje te słowa ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
No dorze, tylko KTO powiedział ?booker pisze:Może dlatego powiedziano o wygaśnięciu...anagamin pisze:(...)ale ktoś kiedyś napisał, że nie istnieje żadna osoba, tak więc jeżeli ona nie istnieje to nie ma komu osiągać nirwany.
Powiedziano o kresie, czy wypełnieniu swiętego życia....anagamin pisze: Nie ma żadnego "mission complete" czy "access granted"
Powiedziano o rozpoznaniu budowniczego....anagamin pisze: Nie ma hakera więc nie ma kto łamać kodu..
Powiedziano o strzaskaniu kalenicy..itd..anagamin pisze: Pomijając już sam fakt, że nie ma żadnego kodu ani żadnego łamania
W każdym razie ja napisałem dla Ciebie....anagamin pisze:Ale w takim razie kto i do kogo adresuje te słowa ?
Pozdrawiam
/M
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Nikt nie powiedział, to zostało napisane - przezemnie.anagamin pisze:No dorze, tylko KTO powiedział ?booker pisze:Może dlatego powiedziano o wygaśnięciu...anagamin pisze:(...)ale ktoś kiedyś napisał, że nie istnieje żadna osoba, tak więc jeżeli ona nie istnieje to nie ma komu osiągać nirwany.
Powiedziano o kresie, czy wypełnieniu swiętego życia....anagamin pisze: Nie ma żadnego "mission complete" czy "access granted"
Powiedziano o rozpoznaniu budowniczego....anagamin pisze: Nie ma hakera więc nie ma kto łamać kodu..
Powiedziano o strzaskaniu kalenicy..itd..anagamin pisze: Pomijając już sam fakt, że nie ma żadnego kodu ani żadnego łamania
W każdym razie ja napisałem dla Ciebie....anagamin pisze:Ale w takim razie kto i do kogo adresuje te słowa ?
Pozdrawiam
/M
Anagamin, nie czy rozumiesz, że zadałeś mi pytanie? Czy możesz mi to wyjaśnić?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Ok zacznijmy od początku:
booker pisze:Nikt nie powiedział, to zostało napisane - przezemnie.anagamin pisze:No dorze, tylko KTO powiedział ?booker pisze:Może dlatego powiedziano o wygaśnięciu...anagamin pisze:(...)ale ktoś kiedyś napisał, że nie istnieje żadna osoba, tak więc jeżeli ona nie istnieje to nie ma komu osiągać nirwany.
Wygaśnięciu czego (kogo) ?
Powiedziano o kresie, czy wypełnieniu swiętego życia....anagamin pisze: Nie ma żadnego "mission complete" czy "access granted"
czyjego życia ?
Powiedziano o rozpoznaniu budowniczego....anagamin pisze: Nie ma hakera więc nie ma kto łamać kodu..
a kto miałby go rozpoznać ? (o ile takowy istnieje...)
Powiedziano o strzaskaniu kalenicy..itd..anagamin pisze: Pomijając już sam fakt, że nie ma żadnego kodu ani żadnego łamania
a kto miałby ją strzaskać ?
W każdym razie ja napisałem dla Ciebie....anagamin pisze:Ale w takim razie kto i do kogo adresuje te słowa ?
to akurat rozumiem...
Pozdrawiam
/M
Anagamin, nie czy rozumiesz, że zadałeś mi pytanie? Czy możesz mi to wyjaśnić?
tego akurat nie rozumiem...
Pozdrawiam
/M
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
No nic, w takim razie zatem nie pozostalo Ci chyba nic innego, jak usiąść z Wielkim Pytaniem 
Pozdrawiam
/M

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Usiadłbym ale papier toaletowy mi się skończyłbooker pisze:No nic, w takim razie zatem nie pozostalo Ci chyba nic innego, jak usiąść z Wielkim Pytaniem
Pozdrawiam
/M

(wiem, jestem obrzydliwy, proszę więc aby nikt mi tego nie wytykał

- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Post jereza w sprawie ekstrementów na ten moment zasilił niebyt.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Z buddyjskiego punktu widzenia widzę to w ten sposób:Enia pisze:Pytania pozornie 'bez odpowiedzi' to moje ulubioneOdbiegliście troche od tematu, ale pozwole sobie nawiązać do pytania z tematu.
Chciałabym rozważyć ów problem na płaszczyźnie swobodnej spekulacji teoretyczniej
Jesli przyjmuje sie że ilość istot w świecie ma być stała, to biorąc pod uwage stan postrzeganego preze nas 'ich przybywania' nalezy przyjąć iż mamy doczynienia raczej z ich dojrzewaniem, lub wybudzaniem z ciemności. Zakłada to takze rozprowadzenie chi/ lub prany postrzeganej jako energia lub światło, która ma byc pomocna w tym procesie.
Pojawiła sie tu takze po drodze teoria 'paliwa' jakim sa istoty niższe nierozwiniete, dla wymagających istot ludzikich. Otóz jesli przyjąc ze istoty niższe kiedyś awansują do pozycji człowieka, znów nalezy wziąsc pod uwage aspekt chi/prany. I tu dochodzi dla mnie do pewnej konkluzji: jesli wszysktie istoty miałby zostać kiedyś 'wyzwolone' w obiegu energii musiałby nastąpić jakiś niewygodny zastój :? Mam tu na myśli obieg energii w świecie który jest mieszaniną materialno -duchową. Isota samego bytu zdaje mi sie jawić jako w pewnym sensie ukształtowana czysta energia duchowa, ożywiająca ciemną pozbawioną kształtu pustke i jednoczesnie nadającej owej matrii określony (własny) byt. Tak wiec rozważając stan, kiedy wszystkie istoty zostałyby wydobyte z ciemnej egzystencji materialnej i przeszły do sfery czystych światów duchowych pozbawionych skazy, dochodzimy do momentu gdy nastapiłby pewien brak równowagi miedzy tym co czarne-białe, duchowe-materialne itp...
Takie niebezpieczne zachwianie mogłoby wedł mnie doprowadzić do rozpadu istniejącego systemu, jakiegoś wielkiego Big-Bang. Po czy proces roproszenia sie dusz (które bezpiecznie balowały w niebie) po zimnym i pozbawionym juz egzystencji kosmosie, mógłby sie rozpocząc zupełnie od nowa, w dodatku w zupełnie nowej formie niż widzimy to dzisiaj.
Może nie jest to jakaś szczególnie skomplikowana teoria, ale mi akurat taki powrót do źródła odpowiada
1. Z obiegu energii nie można zostać wyzwolonym, gdyż tak naprawdę nie istnieje żadna energia, w związku z czym nie ma kto ani z czego zostać wyzwolone a jeżeli już to :
2. Wyzwolenie leży poza pojęciem, a więc i zasięgiem, energii (czyli de facto bytu lub niebytu). Owe "poza" rozumiem jako zbiór, którego energia (jakkolwiek tylko wirtualna) jest małym podzbiorem. Tak w ogóle należałoby się na samym początku zastanowić czym jest energia, żeby spekulować jak działa, co może a czego nie, dlatego:
3. Skoro nie znamy odpowiedzi na to pytanie , tzn. nie wiemy co to jest energia lub jej brak (czyli zarówno byt jak niebyt) trudno jest nam sobie wyobrazić jakiś dodatkowy stan który jest jeszcze "poza" tym, czyli nasze upragnione wyzwolenie. Jeżeli nie możemy sobie nawet go wyobrazić to jak możemy to osiągnąć ? A co z ową równowagą o której wspominasz ? Otóż jeżeli energia jest wirtualna to i równowaga (lub jej brak) jest także wirtualna a więc problemu nie ma. W tym sensie Big Bang nic tu nie zmienia bo jest równie wirtualny jak energia z której się bierze. Ale czy w ogóle da się to wszystko zrozumieć ? Czy powinniśmy dążyć do zrozumienia ? No właśnie...
4. O ile dobrze rozumiem sens buddyjskiego przekazania, to proponuje ono drogę przez bezpośrednie doświadczenie a nie rozumowanie (które wręcz przeszkadza). To trochę jak kolory, które można zobaczyć tylko przez bezpośrednie doświadczenie widzenia, bo ich opis osobie niewidomej od urodzenia niewiele jej pomoże. Można je tłumaczyć analogiami do dżwięków lub innych zjawisk ale prawdziwe zrozumienie czym są osiąga się poprzez naoczne zobaczenie barw. Religie próbują nam, ślepcom, wytłumaczyć, właśnie przez analogie, ten niewidzialny dla nas świat, ale tylko do pewnego stopnia, bo kiedyś trzeba przeciez samemu otworzyć oczy, ale :
5. Sęk w tym, że zeby je otworzyć to trzeba je najpierw zamknąć i to na wieki. Dlaczego ? bo widzenie czyli doświadczanie to proces a procesy zachodzą w czasie. Czas (czy raczej czasoprzestrzeń albo lepiej: czaso-materio-przestrzeń) jest zarazem jednym ze składników tandemu byt-niebyt czyli energia - brak energii. Skoro owo "poza" (nirwanę) możemy osiągnąć jedynie za pomocą procesu zachodzącego w czasie (bo innych przecież nie ma) , to występuje sprzeczność pomiędzy naturą celu a naturą jego osiągania. Wychodzi na to, że aby przejrzeć na oczy należy wyzbyć się widzenia. Niby nielogiczne. Ale czyż nie musimy zamknąć oczu żeby śnić ?
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
A może jesteś głodny ponieważ poczytaleś o istnieniu głodu ?booker pisze:Ok więc jest to ta sama kwestia kiedy będąc głodnym /parafrazując - cierpiąc/ zapytał byś dlaczego jesteś głodny /dlaczego cierpię/ skoro przeczytałem, że to co nas otacza jest ułudą i nie istnieje /skoro przeczytałem to i tamto o jakimś owocu czy potrawie/.domber pisze:przeczytałem gdzieś tutaj ale nie pamiętam tematu (...)booker pisze:Skąd to masz?
Czy przeczytałeś to gdzieś czy może doświadczyłeś?
Więc chodziło mi o to, "więc jesteś głodny ponieważ nie zjadłeś a tylko poczytaleś o zjedzeniu /o jakimś owocu".
Pozdrawiam
/M
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Czy slonce swieci dlatego, ze o nim cos wiemy? 
Pozdrawiam
/M

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Pytanie tematu jest raczej błędne z założenia i wg mnie całkowitym nonsensem jest w nim udzielanie się.
Wszyscy dookoła.. a gdzie środek...? - zapytał żywy.
Czekając na odpowiedź umarł.
Czekając na odpowiedź umarł.
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Jak odróżnić błędne pytanie od nie błędnego ? Oto jest pytanie !Jess pisze:Pytanie tematu jest raczej błędne z założenia i wg mnie całkowitym nonsensem jest w nim udzielanie się.
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Przyjaciele,Jak odróżnić błędne pytanie od nie błędnego ? Oto jest pytanie !
Oto jedno z moich pierwszych tłumaczeń:
Gdyby coś to angielskie tłumaczenie jest na accesstoinsight.
***
AN 10.96
Kokanuda Sutta
To Kokanuda
(On Viewpoints)
Translated from the Pali by
Thanissaro Bhikkhu PTS: A v 196
Pewnego razu Czcigodny Ananda przebywał niedaleko Rajagaha, w klasztorze Tapoda. Gdy noc dobiegała końca, wstał i pomaszerował do Gorących Źródeł Topady, aby przemyć swe członki. Obmywszy swe członki i wydostawszy się ze źródeł, stał będąc ubranym tylko w jego wierzchnią szatę, susząc swe członki. Kokanuda wędrowiec, gdy noc zbliżała się ku końcowi, także wstał i poszedł do Gorących Źródeł Topady, by obmyć swe członki. Zobaczył on czcigodnego Anandę z daleka, i widząc go tak rzekł do niego "Kim jesteś mój przyjacielu?".
"Jestem mnichem , mój przyjacielu"
"Jakiego rodzaju mnichem?"
"synem Sakjów"
"Chciałbym zadać ci pytanie odnośnie pewnego punktu, jeśli zezwolisz mi na zadanie pytania"
"Śmiało, pytaj. Gdy tylko usłyszę twe pytanie , poinformuję cię"
"Jak to jest, mój przyjacielu: 'wszechświat jest wieczny. Tylko to jest prawda; wszystko inne jest bezużyteczne ' Czy taki punkt widzenia uznajesz?"
"Nie, mój przyjacielu, Nie uznaje takiego punktu widzenia"
"Bardzo dobrze, wiec: 'wszechświat nie jest wieczny'. Tylko to jest prawda; wszystko inne jest bezużyteczne' Czy taki punkt widzenia uznajesz?"
"Nie, mój przyjacielu, Nie uznaję takiego punktu widzenia"
"Bardzo dobrze, wiec:' wszechświat jest skończony....wszechświat jest nieskończony....dusza i ciało są tym samym....dusza jest jedną rzeczą a ciało inną...Tathagatha istnieje po śmierci....Tathagatha nie istnieje po śmierci....Po śmierci Tathagatha zarówno istnieje jak i niestnieje...Po śmierci Tathagatha ani istnieje ani nie istnieje...Tylko to jest prawdą. Wszystko inne jest bez znaczenia' Czy taki punkt widzenia reprezentujesz?"
"Nie mój przyjacielu, Nie reprezentuje takiego punktu widzenia"
"W takim razie, ani nie wiesz, ani nie widzisz?"
"Nie mój przyjacielu. To nie jest sprawa której ja nie rozumiem, której nie widzę. Ja wiem. Ja widzę"
"Ale będąc pytanym 'Jak to jest mój przyjacielu: "Wszechświat jest wieczny. Tylko to jest prawda, wszystko inne jest niewarte uwagi" Czy taki punkt widzenia uznajesz?' ty informujesz mnie 'Nie mój przyjacielu, nie uznaję takiego poglądu ' Będąc pytanym 'Bardzo dobrze, wiec :"Wszechświat nie jest wieczny...Wszechświat jest skończony…Wszechświat jest nieskończony...Dusza jest jedną rzeczą a ciało inną...Tathagatha istnieje po śmierci....Tathagatha nie istnieje po śmierci....Po śmierci Tathagatha zarówno istnieje jak i nie istnieje...Po śmierci Tathagatha ani istnieje ani nie istnieje...Tylko to jest prawda. Wszystko inne jest bez znaczenia" Czy taki punkt widzenia reprezentujesz?' ty informujesz mnie 'Nie mój przyjacielu, nie uznaje takiego poglądu' Ale będąc pytanym, 'W taki wiec razie, nic nie wiesz, niczego nie widzisz?’ ty informujesz mnie 'Nie mój przyjacielu, to nie chodzi o to ze ja nie rozumiem, ze niczego nie widzę. Ja wiem. Ja widzę.' Tak wiec jak mam teraz rozumieć znaczenie tych slow?"
"'Wszechświat jest wieczny, tylko to jest prawda; wszystko inne jest bez znaczenia' to jest punkt widzenia. 'Wszechświat nie jest wieczny...Wszechświat jest skończony, wszechświat jest nieskończony...Dusza i ciało są tym samym....Dusza jest jedną rzeczą a ciało inną...Tathagatha istnieje po śmierci....Tathagatha nie istnieje po śmierci....Po śmierci Tathagatha zarówno istnieje jak i nie istnieje...Po śmierci Tathagatha ani istnieje ani nie istnieje...Tylko to jest prawda. Wszystko inne jest bez znaczenia' to jest punkt widzenia. Zakres w którym istnieją światopoglądy, punkty widzenia, pochłaniające poglądy, obsesje, przyczyny poglądów i wykorzenienie poglądów: To jest to co znam. To jest to co widzę. Znając to, mówię 'Ja wiem'. Widząc to mowie 'ja widzę'. Dlaczego miałbym mówić 'Nie wiem, nie widzę'? ja wiem, ja widzę"
"Jakie jest twoje imię, przyjacielu? Jak nazywają Cię twoi towarzysze w cnotliwym życiu?"
"Nazywam się Ananda, mój przyjacielu, i tak właśnie zwą mnie moi przyjaciele w cnotliwym życiu"
"Co? Rozmawiałem z wielkim nauczycielem nie zdając sobie z tego sprawy, to był czcigodny Ananda? Czy gdybym, go znał egzaminował bym go tak mocno. Niech czcigodny Ananda wybaczy mi."
***
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
to ile on mial tych członków?ikar pisze:Gdy noc dobiegała końca, wstał i pomaszerował do Gorących Źródeł Topady, aby przemyć swe członki. Obmywszy swe członki i wydostawszy się ze źródeł, stał będąc ubranym tylko w jego wierzchnią szatę, susząc swe członki.

ale to tak na marginesie bo tlum fajne


Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Również Tobie, ikar, dziękuję
anagamin:
pozdrawiam
Jess
anagamin:
Wydaje mi się, że nie można błędnie pytać... natomiast każde pytanie samo w sobie wydaje mi się błędne z założenia... ile pytań, tyle odpowiedzi, ku nieskończoności...Jak odróżnić błędne pytanie od nie błędnego ? Oto jest pytanie !
pozdrawiam
Jess
Wszyscy dookoła.. a gdzie środek...? - zapytał żywy.
Czekając na odpowiedź umarł.
Czekając na odpowiedź umarł.
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
hehhe...fakt;>. To jest stare tłumaczenie z przed roku lub dwóch. Odkopałem je z dysku na potrzeby tej dyskusji i tylko pobieżnie je przeczytałem.Wszystko wydawało sie ok. Ale fakt trzeba będzie poprawić. Nawet fajnie było by zajrzeć do Tipitaki i zobaczyć jak to się wszystko ma do Pali.ikar napisał/a:
Gdy noc dobiegała końca, wstał i pomaszerował do Gorących Źródeł Topady, aby przemyć swe członki. Obmywszy swe członki i wydostawszy się ze źródeł, stał będąc ubranym tylko w jego wierzchnią szatę, susząc swe członki.
to ile on mial tych członków?po prostu za duzo członkow w tym krotkim fragmencie imho.
ale to tak na marginesie bo tlum fajnedzieki.
cieszę się że się przydałoRównież Tobie, ikar, dziękuję
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Ja jeszcze odnośnie tytułu tematu:
"A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?"
Trzeba wiedzieć, że pewne pytania (zwłaszcza to) są tzw. "inhibitorami rozwoju" (spowalniaczami, opóźniaczami) - zamiast praktykować, zadajemy je lub nadmiernie inteletualizujemy, najczęściej nawet z intencją znalezienia usprawiedliwień by dalej się nie rozwijać "a bo to tak głupio, jak się wszyscy wyzwolą
"
A więc inhibitorami nazwiemy: błędne poglądy, błędne pytania, nadmierne intelektualizowanie - wszystko po to by spowolnić nasz realny rozwój. Na to trzeba uważać.
"A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?"
Trzeba wiedzieć, że pewne pytania (zwłaszcza to) są tzw. "inhibitorami rozwoju" (spowalniaczami, opóźniaczami) - zamiast praktykować, zadajemy je lub nadmiernie inteletualizujemy, najczęściej nawet z intencją znalezienia usprawiedliwień by dalej się nie rozwijać "a bo to tak głupio, jak się wszyscy wyzwolą

A więc inhibitorami nazwiemy: błędne poglądy, błędne pytania, nadmierne intelektualizowanie - wszystko po to by spowolnić nasz realny rozwój. Na to trzeba uważać.
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
a ja się zastanawiam czy wszyscy chcą osiągnąć nirwanę ?Filippiarz pisze:Zadano mi bardzo ciekawe pytanie, które obnażyło moją niemoc intelektualną i płytkość wiedzy o buddyzmie
Cytuję dosłownie:
"A co, jeśli zdarzy się tak ( wiem, mało prawdopodobne, ale obierzmy sobie taką możliwość), że wszyscy osiągną stan nirwany?"
Poproszę o pomoc kompetentne osoby
miłego dnia
domber
domber
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: A co się stanie jak wszyscy osiągną nirwanę?
Cześć Domber,
Z całą pewnością jest możliwe, żeby nibbāna jawiła się komuś jako cierpienie i nieszczęście. Wtedy taki ktoś nie będzie przychylny do słuchania nauk, rozwinięcia drogi, a w związku z tym nie doświadczy tego na co one wskazują:

Skałosz
to dobre pytanie Domberze.a ja się zastanawiam czy wszyscy chcą osiągnąć nirwanę ?

- W Sāvatthi...
Zaprawdę bhikkhowie, niemożliwe jest to, by bhikkhu postrzegając nibbānę jako nieprzyjemną, był obdarzony przychylnością do zgody [z Metodą]. Nie będąc obdarzonym przychylnością do zgody [z Metodą], niemożliwe jest to, by rozwinął właściwą drogę do celu. Nie rozwinąwszy właściwej drogi do celu, niemożliwe jest to, by doświadczył owocu zdobycia strumienia, owocu jednokrotnego powracania, owocu niepowracania lub godności.—Nibbāna Sutta, A.iii,442-443
- To zostało powiedziane przez Błogosławionego, przez Godnego, tak też słyszałem: "Owładnięci przez dwa punkty widzenia, niektórzy ludzie i devy się wstrzymują, inni przestrzelają cel, natomiast ci z wizją widzą."
"A jak niektórzy się wstrzymują? Ludzie i devy cieszą, rozkoszują się i są usatysfakcjonowane bytem. Gdy Metoda nauczana jest po to aby zatrzymać byt, ich umysły nie wchodzą w to, nie są tym uspokojone i nie stają się stanowcze. W ten sposób niektórzy się wstrzymują.—Diṭṭhigata Sutta, Iti.43

Skałosz