Zen? Najczystszy?
Moderator: iwanxxx
Zen? Najczystszy?
Witam! Moje pytanie dotyczy oczywiście Zen. Mianowicie jak każdy zgubiłem gdzieś szczęście i chce je w jakiś sposób odzyskać, nadać życiu sens. Ciągle szukam, a teraz uwagę moją przykuł buddyzm, którego idee, dotychczas przeze mnie poznane są bardzo pociągające. Jest jednak rzecz, która jest dla mnie szalenie ważna. Mianowicie z tego co zauważyłem w buddyźmie jest dosyć dużo odłamów(jeżeli można to tak nazwać). Słyszałem, że właśnie Zen jest "odłamem(?)" najczystszym, wolnym od wszelkich naleciałości wschodniej kultury(jak magia etc.). Nie ukrywam, że jeśli tak jest to właśnie ten "odłam" chciałbym poznać bliżej.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź!
P.S Wybaczcie wszelką moją ignorancje - dopiero zaczynam szukać.
Pozdrawiam i z góry dziękuje za odpowiedź!
P.S Wybaczcie wszelką moją ignorancje - dopiero zaczynam szukać.
Re: Zen? Najczystszy?
Najczystsze jest widzenie....
To co teraz...
To co tu i tam....
Najczystsze jest...
Kim jestem?
Czy kiedyś odpowiesz na to pytanie tak...
że całym sobą będziesz czuł że to prawda?
a jeśli nie....
nie wiem
pojęcia, obrazy, myśli uczucia
rzeka sobie płynie....
nie ma tamtego i tego...
tak sobie
Płynie ;)
To co teraz...
To co tu i tam....
Najczystsze jest...
Kim jestem?
Czy kiedyś odpowiesz na to pytanie tak...
że całym sobą będziesz czuł że to prawda?
a jeśli nie....
nie wiem
pojęcia, obrazy, myśli uczucia
rzeka sobie płynie....
nie ma tamtego i tego...
tak sobie
Płynie ;)
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Zen? Najczystszy?
Nie sądzę, żeby tak było. Szkoły Zen powstawały w określonych warunkach geograficznych, kulturowych i historycznych - i jeśliby nie miały na sobie tego bagażu to byłoby to conajmniej dziwne. Szkoły Zen mają swój sposób nauczania (różniący się także w zależności od lini), szkoły Theravady mają swój sposób nauczania, szkoły tybetańskie mają swój. Każdy z nich powstał bo ludzie w różnych społecznościach mają różne zdolności i predyspozycje. Ale Dharma jest ta sama, w każdej ze szkół możesz odnaleźć tą samą esencję nauk Buddhy, nie ważne czy będą to szkoły japońskie, koreańskie, tybetańskie, czy z Azji wschodniej.Stawonóg pisze:Mianowicie z tego co zauważyłem w buddyźmie jest dosyć dużo odłamów(jeżeli można to tak nazwać). Słyszałem, że właśnie Zen jest "odłamem(?)" najczystszym, wolnym od wszelkich naleciałości wschodniej kultury(jak magia etc.).
Pomyślności,
Piotr
Re: Zen? Najczystszy?
piotr pisze:Nie sądzę, żeby tak było. Szkoły Zen powstawały w określonych warunkach geograficznych, kulturowych i historycznych - i jeśliby nie miały na sobie tego bagażu to byłoby to conajmniej dziwne. Szkoły Zen mają swój sposób nauczania (różniący się także w zależności od lini), szkoły Theravady mają swój sposób nauczania, szkoły tybetańskie mają swój. Każdy z nich powstał bo ludzie w różnych społecznościach mają różne zdolności i predyspozycje. Ale Dharma jest ta sama, w każdej ze szkół możesz odnaleźć tą samą esencję nauk Buddhy, nie ważne czy będą to szkoły japońskie, koreańskie, tybetańskie, czy z Azji wschodniej.Stawonóg pisze:Mianowicie z tego co zauważyłem w buddyźmie jest dosyć dużo odłamów(jeżeli można to tak nazwać). Słyszałem, że właśnie Zen jest "odłamem(?)" najczystszym, wolnym od wszelkich naleciałości wschodniej kultury(jak magia etc.).
Pomyślności,
Piotr
Jeśli z Azji Wschodniej to i japońskie i koreańskie i chińskie... :)
<<Mokry most nad suchą rzeką znajdziesz tu lub gdziekolwiek.>>
Pozdrawiam.
Dao
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Zen? Najczystszy?
[quote]Jeśli z Azji Wschodniej to i japońskie i koreańskie i chińskie... :) [quote]
zabrakło słowa _południowo_ :)
Piotr
zabrakło słowa _południowo_ :)
Piotr
Re: Zen? Najczystszy?
Nie poszukujcie niczego szczególnego...
Re: Zen? Najczystszy?
piotr pisze:Jeśli z Azji Wschodniej to i japońskie i koreańskie i chińskie... :)
zabrakło słowa _południowo_ :)
Piotr
wschód jest wszędzie
i zachód jest wszędzie
i północ i południe jest
i tu i tam...
droga zawsze prowadzi
do przodu
Dao [/list]
Re: Zen? Najczystszy?
Bo Zen - to sama esencja , tylko to, co w kazdej religii najwazniejsze: medytacja na pustke, sam na sam ze swoim umyslem. Zen - to jak sosna na maszt okretu podczas gdy Wadzrajana - pelna ozdobek jak swiateczna choinka. Ale ludzie sa rozni i kazdy wybiera co tam potrzebuje albo gdzie mu latwiej. I to i to - sosna (czyli buddyzm czyli religia czy technika co do oswiecenia moze doprowadzic).
-
- konto zablokowane
- Posty: 96
- Rejestracja: pt lut 04, 2005 21:36
Re: Zen? Najczystszy?
stoję na brzegu rzeki i wlewam do niej wodęNina2 pisze:Bo Zen - to sama esencja , tylko to, co w kazdej religii najwazniejsze: medytacja na pustke, sam na sam ze swoim umyslem...
Re: Zen? Najczystszy?
Polecam książkę pt. "Trzy filary zen" Philipa Kapleau, dzięki niej znalazłem odpowiedzi na pare pytań.
pozdrawiam
carlosok
pozdrawiam
carlosok
]
Słyszałem, że "Trzy filary" mają kilka wad. Po pierwsze wykłady Yasutani Roshiego nie są przeznaczone dla zupełnie początkujących i na dodatek są niepełne. Przekład listów Bessui jest niezbyt dobry. Natomiast publikacje dokusan i "świadectw oświecenia" to z punktu widzenia buddyjskiej praktyki totalne nieporozumienie.carlosok pisze:Polecam książkę pt. "Trzy filary zen" Philipa Kapleau, dzięki niej znalazłem odpowiedzi na pare pytań.
w.
Re: Zen? Najczystszy?
Dlaczego nieporozumienie? zawszec jakies info. Lepsze info niz jej brak.
Swiadectw oswiecenia? Potem oswieconego rozpoznasz na kazdym kroku a i dla nich najciekawsze, jak sie innym udalo.
Oswiecenie to w momencie - zglupienie absolutne. A satori charakteryzuje sie wybuchem smiechu. Te info sluszne.
Swiadectw oswiecenia? Potem oswieconego rozpoznasz na kazdym kroku a i dla nich najciekawsze, jak sie innym udalo.
Oswiecenie to w momencie - zglupienie absolutne. A satori charakteryzuje sie wybuchem smiechu. Te info sluszne.
Re: Zen? Najczystszy?
Nie chce być niegrzeczny...
Wojtek - przeczytaj "Trzy filary zen" a nie opieraj się o to co zasłyszałeś.
Tylko bezpośrednie doświadczenie prowadzi do zrozumienia...
Gassho
Wojtek - przeczytaj "Trzy filary zen" a nie opieraj się o to co zasłyszałeś.
Tylko bezpośrednie doświadczenie prowadzi do zrozumienia...
Gassho
Nie poszukujcie niczego szczególnego...
Re: Zen? Najczystszy?
To czy nie czytałem, czy też nie książkę nie rzutuje w żaden sposob na prawdziwość stwierdzeń, które przytoczylem. Czy któreś z nich jest ewidentnie nieprawdziwe?Ronin83 pisze:Nie chce być niegrzeczny...
Wojtek - przeczytaj "Trzy filary zen" a nie opieraj się o to co zasłyszałeś.
Tylko bezpośrednie doświadczenie prowadzi do zrozumienia...
w.
Re: Zen? Najczystszy?
Wojtek, przewinelam. Piszesz:
"Słyszałem, że "Trzy filary" mają kilka wad. Po pierwsze wykłady Yasutani Roshiego nie są przeznaczone dla zupełnie początkujących i na dodatek są niepełne. Przekład listów Bessui jest niezbyt dobry. Natomiast publikacje dokusan i "świadectw oświecenia" to z punktu widzenia buddyjskiej praktyki totalne nieporozumienie."
A nastepnie:
"To czy nie czytałem, czy też nie książkę nie rzutuje w żaden sposob na prawdziwość stwierdzeń, które przytoczylem. Czy któreś z nich jest ewidentnie nieprawdziwe?"
1° Niczego nie STWIERDZASZ tylko pytasz.
2° Mi osobiscie "Trzy filary" duzo daly. Za innych nie moge sie wypowiadac.
3° Zeby w pelni zrozumiec roshiego musze byc roshim, ale co skorzystam, to moje. Zawsze lepiej niz nic. Ze niepelne? Moze bylyby za grube? Ile tego jest? Jak mam interes, to i calosc znajde.
4° Nie znam japonskiego, wiec nie mi o jakosci przekladu sadzic. (I Ewangelie zostaly napisane przez 4 niewiele rozumiejacvych uczniow, a jednak jakies ogolne wrazenie pozostalo.) Lepsze cos nic nic.
5° "Natomiast publikacje dokusan i "świadectw oświecenia" to z punktu widzenia buddyjskiej praktyki totalne nieporozumienie."
He? A kto tak powiedzial? Dla mojej "buddyjskiej praktyki" to PASJONUJACE!
"Słyszałem, że "Trzy filary" mają kilka wad. Po pierwsze wykłady Yasutani Roshiego nie są przeznaczone dla zupełnie początkujących i na dodatek są niepełne. Przekład listów Bessui jest niezbyt dobry. Natomiast publikacje dokusan i "świadectw oświecenia" to z punktu widzenia buddyjskiej praktyki totalne nieporozumienie."
A nastepnie:
"To czy nie czytałem, czy też nie książkę nie rzutuje w żaden sposob na prawdziwość stwierdzeń, które przytoczylem. Czy któreś z nich jest ewidentnie nieprawdziwe?"
1° Niczego nie STWIERDZASZ tylko pytasz.
2° Mi osobiscie "Trzy filary" duzo daly. Za innych nie moge sie wypowiadac.
3° Zeby w pelni zrozumiec roshiego musze byc roshim, ale co skorzystam, to moje. Zawsze lepiej niz nic. Ze niepelne? Moze bylyby za grube? Ile tego jest? Jak mam interes, to i calosc znajde.
4° Nie znam japonskiego, wiec nie mi o jakosci przekladu sadzic. (I Ewangelie zostaly napisane przez 4 niewiele rozumiejacvych uczniow, a jednak jakies ogolne wrazenie pozostalo.) Lepsze cos nic nic.
5° "Natomiast publikacje dokusan i "świadectw oświecenia" to z punktu widzenia buddyjskiej praktyki totalne nieporozumienie."
He? A kto tak powiedzial? Dla mojej "buddyjskiej praktyki" to PASJONUJACE!
Re: Zen? Najczystszy?
Dla mnie trzy filary zen były świetną książką i gdy zaczynałem praktykować bardzo mnie zmotywowały.
Obecnie jednak myślę że miały na mnie także negatywny wpływ. Czytając je odnosiłem wrażenie że coś jest do osiągnięcia, że gdy będę się starał, wysilał mocno, osiągnę kensho... Czułem także poczucie winy że nie udaje mi się go osiągnąć... Praktyka stawała się dla mnie dość męcząca i często gdy kończyłem medytacje czułem się źle...miałem troche problemy ze sobą.
Na ostatnim odosobnieniu jednak... jakoś tak odpuściłem sobie...że nie muszę nic osiągnąć, że poprostu siedzę sobie codziennie i praktykuje...że nie musi być jakiegoś celu... Ulga jest ogromna, i praktykuje mi sie o wiele lepiej...
Praktykuje dopiero od roku także nie mogę nic powiedzieć pewniejszego i na pewno moje rozumienie praktyki jest często błędne ale czuję że teraz...to jest lepsza..właściwsza droga.
Co do "trzech filarów" to chciałem dodać że one właściwie nie były przyczyną moich problemów...a raczej nastawienie mojego umysłu że: muszę coś osiągnąć...które miałem także przed przeczytaniem książki.
Tak po zastanowieniu...moim skromnym zdaniem... Trzy filary zen...świetna książka by zachęcić do zaczęcia praktyki....ale jeśli chodzi o samą praktykę to chyba szkodliwa.
Obecnie jednak myślę że miały na mnie także negatywny wpływ. Czytając je odnosiłem wrażenie że coś jest do osiągnięcia, że gdy będę się starał, wysilał mocno, osiągnę kensho... Czułem także poczucie winy że nie udaje mi się go osiągnąć... Praktyka stawała się dla mnie dość męcząca i często gdy kończyłem medytacje czułem się źle...miałem troche problemy ze sobą.
Na ostatnim odosobnieniu jednak... jakoś tak odpuściłem sobie...że nie muszę nic osiągnąć, że poprostu siedzę sobie codziennie i praktykuje...że nie musi być jakiegoś celu... Ulga jest ogromna, i praktykuje mi sie o wiele lepiej...
Praktykuje dopiero od roku także nie mogę nic powiedzieć pewniejszego i na pewno moje rozumienie praktyki jest często błędne ale czuję że teraz...to jest lepsza..właściwsza droga.
Co do "trzech filarów" to chciałem dodać że one właściwie nie były przyczyną moich problemów...a raczej nastawienie mojego umysłu że: muszę coś osiągnąć...które miałem także przed przeczytaniem książki.
Tak po zastanowieniu...moim skromnym zdaniem... Trzy filary zen...świetna książka by zachęcić do zaczęcia praktyki....ale jeśli chodzi o samą praktykę to chyba szkodliwa.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Zen? Najczystszy?
Witam
Ze swej strony - pokĹon ''Trzem filarom...'' skĹadam :)
Ten: ''WybĂłr opracowanie i komentarz Philip'a Kapleau'' zwany ''Trzy filary zen'', daĹ mi - tak sÄ dzÄ - blade pojÄcie o zen, i... duĹźÄ inspiracjÄ do praktyki - tantry :)
PokĹon skĹadam.
Pozdrawiam
kunzang
Ze swej strony - pokĹon ''Trzem filarom...'' skĹadam :)
Ten: ''WybĂłr opracowanie i komentarz Philip'a Kapleau'' zwany ''Trzy filary zen'', daĹ mi - tak sÄ dzÄ - blade pojÄcie o zen, i... duĹźÄ inspiracjÄ do praktyki - tantry :)
PokĹon skĹadam.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Zen? Najczystszy?
"Trzy filary" byly pierwsza moja powazna ksiazka na temat. Moj poklon Urbanowiczom, ktorzy pierwsze dojo zalozyli. I to u nich, jesli sie nie myle, przetlumaczono "Trzy filary"?
Chwala Buddzie i Dharmie i Sandze.
Chwala Buddzie i Dharmie i Sandze.
Re: Zen? Najczystszy?
Wlasnie...sama esencja. Wystarczy porownac z Sutrami Siakjamuniego.Nina2 pisze:Bo Zen - to sama esencja , tylko to, co w kazdej religii najwazniejsze: medytacja na pustke, sam na sam ze swoim umyslem. Zen - to jak sosna na maszt okretu podczas gdy Wadzrajana - pelna ozdobek jak swiateczna choinka. Ale ludzie sa rozni i kazdy wybiera co tam potrzebuje albo gdzie mu latwiej. I to i to - sosna (czyli buddyzm czyli religia czy technika co do oswiecenia moze doprowadzic).
Dlatego wspolczuje tym od innych szkol ze zajmuja sie ozdóbkami...ktore sa tworem dualistycznego strumienia mysli.
Re: Zen? Najczystszy?
A może uszanujesz to, że niektórym ta droga bardziej odpowiada? Może przyjdź jeszcze z linijką i mierz efekty i centymetry pozostałe do Oświecenia. Nie pisz sloganów -- zajmij się swoją praktyką, to może wyjdziesz poza dualizm.
Re: Zen? Najczystszy?
Wspomnialem o sutrach. A co zrobiles to niech inni ocenia...i to moderator.3czwarte pisze:A może uszanujesz to, że niektórym ta droga bardziej odpowiada? Może przyjdź jeszcze z linijką i mierz efekty i centymetry pozostałe do Oświecenia. Nie pisz sloganów -- zajmij się swoją praktyką, to może wyjdziesz poza dualizm.
Moze na dzien dobry daj mi bana?
Bo nie dosc ze to nie byla moja wypowiedz tylko cos w duchu mojej szkoly.
WSPOLCZUJE CI bardzo.
Re: Zen? Najczystszy?
Za współczucie dziękuję -- bardzo to po buddyjsku. Szkoda tylko, że nie potrafisz przyjąć zwróconej uwagi z godnością.
Re: Zen? Najczystszy?
Zakladasz ze przyjalbym "uwage z godnoscia" (nie wiesz czy przyjelem w ten sposob) i zakonczyl wszelkie wypowiedzi?3czwarte pisze:Za współczucie dziękuję -- bardzo to po buddyjsku. Szkoda tylko, że nie potrafisz przyjąć zwróconej uwagi z godnością.
Czy moze mam sie "dopasowac", "dotrzec" do ogolnego tonu i granic wypowiedzi panujacego na forum?
Moze tego nawet nie wiesz tylko nieopanowany instynkt zmusza Cie do takiego postepowania w stosunku do tych wypowiedzi ktore tak Cie bolą? :)
Re: Zen? Najczystszy?
Jeśli przyjąłeś uwagę (którą poczyniłem bez złośliwości) z godnością, to rozmijają się nasze pojęcia w tym względzie. To, co zrobisz z moją uwagą, to wyłącznie Twoja sprawa.
Natomiast nic mnie nie boli w Twoich wypowiedziach -- sam praktykuję w tradycji zen, mnie ona najbardziej odpowiada. Ale nie mam zamiaru się z tego powodu wynosić i utrzymywać, że przekroczyłem wszelkie dualizmy -- szanuję i cenię wszystkie tradycje i praktyki buddyjskie, bo wiem, że dla różych ludzi różne rzeczy są odpowiednie i dobre.
Pozdrawiam, dla mnie EOT.
Natomiast nic mnie nie boli w Twoich wypowiedziach -- sam praktykuję w tradycji zen, mnie ona najbardziej odpowiada. Ale nie mam zamiaru się z tego powodu wynosić i utrzymywać, że przekroczyłem wszelkie dualizmy -- szanuję i cenię wszystkie tradycje i praktyki buddyjskie, bo wiem, że dla różych ludzi różne rzeczy są odpowiednie i dobre.
Pozdrawiam, dla mnie EOT.
Re: Zen? Najczystszy?
Alez ja sie nie wynosze z powodow wyjscia poza dualizm. Malo...ja tego nie osiagnalem jak wiekszosc z nas bo kazdy z nas jeszcze nad tym pracuje.3czwarte pisze:Jeśli przyjąłeś uwagę (którą poczyniłem bez złośliwości) z godnością, to rozmijają się nasze pojęcia w tym względzie. To, co zrobisz z moją uwagą, to wyłącznie Twoja sprawa.
Natomiast nic mnie nie boli w Twoich wypowiedziach -- sam praktykuję w tradycji zen, mnie ona najbardziej odpowiada. Ale nie mam zamiaru się z tego powodu wynosić i utrzymywać, że przekroczyłem wszelkie dualizmy -- szanuję i cenię wszystkie tradycje i praktyki buddyjskie, bo wiem, że dla różych ludzi różne rzeczy są odpowiednie i dobre.
Pozdrawiam, dla mnie EOT.
Odebrales tamto jako "moja" wypowiedz. Tylko przytoczylem fragment oprawiony moim stylem wypowiedzi.
Powiem Ci ...nie rozrozniaj...to mozesz to samo zrobic i mi to powiedziec bo moze gdzies popelnilem "blad". Kolo sie zamyka. Lepiej pouderzac glowa w sciane w odpowiedzi jednak to jest tylko forum ;)
Re: Zen? Najczystszy?
[quote="Huang]
Wlasnie...sama esencja. Wystarczy porownac z Sutrami Siakjamuniego.
Dlatego wspolczuje tym od innych szkol ze zajmuja sie ozdóbkami...ktore sa tworem dualistycznego strumienia mysli.[/quote]
Dla tych co w dualizmie, dualistyczna mysl jak najbardziej przystepna i zozumiala. A praca z emocjami, Kolo Zycia, praktyczne porady na codzien - to wlasnie w Wadzrajanie. Krok po kroku na kazda usterke czy niedoskonalosc - odpowiednie cwiczenie.
Nie kazdy zdolny natychmiast wykonac w pustke skok na glowe.
Wlasnie...sama esencja. Wystarczy porownac z Sutrami Siakjamuniego.
Dlatego wspolczuje tym od innych szkol ze zajmuja sie ozdóbkami...ktore sa tworem dualistycznego strumienia mysli.[/quote]
Dla tych co w dualizmie, dualistyczna mysl jak najbardziej przystepna i zozumiala. A praca z emocjami, Kolo Zycia, praktyczne porady na codzien - to wlasnie w Wadzrajanie. Krok po kroku na kazda usterke czy niedoskonalosc - odpowiednie cwiczenie.
Nie kazdy zdolny natychmiast wykonac w pustke skok na glowe.
Re: Zen? Najczystszy?
Dla tych co w dualizmie, dualistyczna mysl jak najbardziej przystepna i zozumiala. A praca z emocjami, Kolo Zycia, praktyczne porady na codzien - to wlasnie w Wadzrajanie. Krok po kroku na kazda usterke czy niedoskonalosc - odpowiednie cwiczenie.Nina2 pisze:[quote="Huang]
Wlasnie...sama esencja. Wystarczy porownac z Sutrami Siakjamuniego.
Dlatego wspolczuje tym od innych szkol ze zajmuja sie ozdóbkami...ktore sa tworem dualistycznego strumienia mysli.
Nie kazdy zdolny natychmiast wykonac w pustke skok na glowe.[/quote]
Wlasnie tak jak mowisz!
Poklon ku Tobie:)