niechcące zabójstwo zwierzęcia
Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
niechcące zabójstwo zwierzęcia
wczoraj wracajac do domu samochodem wyskoczyla mi przed maska chmara dzikow. niestety nie udalo mi sie uniknac zderzenia i na ostrym hamowaniu wjechalem w te dziki. bardzo mi zal tych zwierzat, czy sa w buddyzmie jakies specjalne praktyki w intencji tych ktorym wyrzadzilismy nierozmyslna krzywde?
nie podoba mi sie taka karma.
nie podoba mi sie taka karma.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Przykro. Pamiętam, jak mojej żonie kiedyś wyskoczył pies pod koła, ciężko to przeżyła.
W Kwan Um kiedy umrze zwierze robimy śpiewy Namu Amita Bul.
Pzdr
Piotr
W Kwan Um kiedy umrze zwierze robimy śpiewy Namu Amita Bul.
Pzdr
Piotr
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Nie przejmuj się, może bycie dzikiem w przyszłym życiu nie będzie takie złe.rybysferyczne pisze:nie podoba mi sie taka karma.
A tak na poważnie... zabiłeś je wszystkie?
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
nie mam pojecia, mysle ze jednego na pewno, moze dwa. moje szczescie w nieszczesciu ze to nie byly dorosle dziki, bo moglo skonczyc sie to zle rowniez dla mnie.A tak na poważnie... zabiłeś je wszystkie?
a co to znaczy?robimy śpiewy Namu Amita Bul.
mnie ostatnio jakies przykre zdarzenia ze zwierzetami spotykaja, jakis miesiac temu moj pies zginal pod kolami samochodu... zastanawiam sie czy ten dzik ktorego przejechalem, to nie byl czasem moj pies.mojej żonie kiedyś wyskoczył pies pod koła, ciężko to przeżyła.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
To znaczy Chwała Buddzie Amitabie. Tradycyjnie śpiwa się je, żeby istota, w której intencji śpiewasz odrodziła się w Czystej Krainie Buddy Amitaby. W Kwan Um Namu Amita Bul jest zarezerwowane dla zwierząt i nauczycieli. Dla reszty jest Jijang Bosal, czyli imię Bodhisattwy Ksitigharby.rybysferyczne pisze:iwanxxx pisze:robimy śpiewy Namu Amita Bul.
a co to znaczy?
Pzdr
Piotr
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
dziekuje za wyjasnienia. piszesz:iwanxxx pisze:To znaczy Chwała Buddzie Amitabie. Tradycyjnie śpiwa się je, żeby istota, w której intencji śpiewasz odrodziła się w Czystej Krainie Buddy Amitaby. W Kwan Um Namu Amita Bul jest zarezerwowane dla zwierząt i nauczycieli. Dla reszty jest Jijang Bosal, czyli imię Bodhisattwy Ksitigharby.rybysferyczne pisze:iwanxxx pisze:robimy śpiewy Namu Amita Bul.
a co to znaczy?
Pzdr
Piotr
dlaczego dla zwierzat i nauczycieli, czy jest jakas wspolna dla nich kategoria, np. podobna karma zwierzat i nauczycieli?W Kwan Um Namu Amita Bul jest zarezerwowane dla zwierząt i nauczycieli.
kimze sa ksitigharba i amitaba? czy to awatary buddy siakjamuniego?Dla reszty jest Jijang Bosal, czyli imię Bodhisattwy Ksitigharby.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
z jakim dzikiem panie prokuratorze?Intraneus pisze:Co zrobiłeś z martwym dzikiem?
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Mam nadzieje, ze przed konsumpcją poszedles z nim do weterynarza, bo one czesto mają włośnicę. Znajomy weterynarz na pewno poradzi dobrze mięso zbadać. Nieznajomy pewnie się przyczepi, bo oni niby muszą zgłaszać takie akcje lesniczym. Ale pewnie za swoją dolę dziczyzny, będzie siedział cicho i z chęcią wykona badania.
Chcialem wskazac na praktyczna część całego problemu
Chcialem wskazac na praktyczna część całego problemu
Radical Polish Buddhism
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
wiesz, nie jestem z wyoming, nie potrafilbym wykorzystac w ten sposob sytuacji, choc z wielu wzgledow byloby to rozwiazanie zapewne najbardziej fortunne.Chcialem wskazac na praktyczna część całego problemu
zapytalem z 'jakim dzikiem', bo przy takiej predkosci z jaka najechalem na to zwierze niewiele juz niego pozostalo.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
no to rzeczywiście strata
a z wyoming to nie wiem o co chodzi. nie widze nic zlego w takim postepowaniu.
w koncu nie zmasakrowales tego biednego zwierzaka, tworzac hektotony na maksa negatywnej karmy, dla zabawy, czyz nie?
a z wyoming to nie wiem o co chodzi. nie widze nic zlego w takim postepowaniu.
w koncu nie zmasakrowales tego biednego zwierzaka, tworzac hektotony na maksa negatywnej karmy, dla zabawy, czyz nie?
Radical Polish Buddhism
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
1. Nie mam pojęcia o co chodzi z tymi zwierzętami i nauczycielami. Ale Seung Sahn zawsze mówił, że pies i kot sa lepsze niż mistrz zen... :)rybysferyczne pisze:dziekuje za wyjasnienia. piszesz:iwanxxx pisze:To znaczy Chwała Buddzie Amitabie. Tradycyjnie śpiwa się je, żeby istota, w której intencji śpiewasz odrodziła się w Czystej Krainie Buddy Amitaby. W Kwan Um Namu Amita Bul jest zarezerwowane dla zwierząt i nauczycieli. Dla reszty jest Jijang Bosal, czyli imię Bodhisattwy Ksitigharby.rybysferyczne pisze:iwanxxx pisze:robimy śpiewy Namu Amita Bul.
a co to znaczy?
Pzdr
Piotr
dlaczego dla zwierzat i nauczycieli, czy jest jakas wspolna dla nich kategoria, np. podobna karma zwierzat i nauczycieli?W Kwan Um Namu Amita Bul jest zarezerwowane dla zwierząt i nauczycieli.
kimze sa ksitigharba i amitaba? czy to awatary buddy siakjamuniego?Dla reszty jest Jijang Bosal, czyli imię Bodhisattwy Ksitigharby.
2. Ksitigarbha to bodhisattwa, który ślubował pomagać umierającym istotom i wierzy się, ze jest w stanie wybawiać je od cierpień piekielnych. W Azji traktuje się go również jako patrona dzieci. Jest krótka sutra o nim:
http://www.buddhanet.net/pdf_file/ksitigarbha.pdf
3. Buddha Amitabha to szeroki temat. Jest to Budda sfery niebiańskiej, czyli "niehistoryczny", a odwoływanie się do niego wiąże się z tym, że jako mnich Dharmakara ślubował wpuścić do swojej Czystej Krainy każda istotę, która wypowie jego imię. Wokół Buddy Amitabhy powstały całe szkoły, bardzo popularne współcześnie w Azji.
4. Zenowskie intepretacje punktu 2 i 3 dodają aspekt bardziej zenowski.
Ryby, każda szkoła ma jakieś tam swoje ceremonie za zmarłych. Jeśli interesuje cię konkretnie kwanumowska, to mogę Ci zapodać mp3, albo polecam udanie się do krakowskiego ośrodka po poradę. Trudno mi powiedzieć, jak te śpiewy pomagają zmarłym, ale zaręczam, że na pewno jakoś pomogą Tobie :) a to już dużo.
A z Tobą wszystko w porzadku?rybysferyczne pisze:zapytalem z 'jakim dzikiem', bo przy takiej predkosci z jaka najechalem na to zwierze niewiele juz niego pozostalo.
Pzdr
Piotr
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
http://www.geocities.com/sainingpo/Sutr ... arbha.htmlrybysferyczne pisze: kimze sa ksitigharba i amitaba? czy to awatary buddy siakjamuniego?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Amitabha
Też kiedyś niechcąco (jadąc autem) zabiłem kota
Co więcej jadąc autem wciąż zabijam muszki i inne owady
A więc Namu Amita Bul, Namu Amita Bul ....
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
No ja kiedyś zabiłem wróbla. Było mi bardzo smutno.
Nie martwcie sie, nie zjadlem go
Nie martwcie sie, nie zjadlem go
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Ale jak ją znaleźć na tych 116 stronach?iwanxxx pisze:Jest krótka sutra o nim:
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Cześć Rybysferyczne,
Pozdrawiam,
Piotrek
karma to intencjonalne działanie poprzez ciało, mowę albo intelekt. Jeśli nie prowadziłeś tego samochodu z myślą o tym, żeby zabić te zwierzęta i nie był to twój cel w tej sytuacji, to nie jest to żadna karma. Oczywiście żal i smutek, że te zwierzęta zginęły jest jak najbardziej na miejscu.nie podoba mi sie taka karma.
Pozdrawiam,
Piotrek
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
uffffpiotr pisze:Oczywiście żal i smutek, że te zwierzęta zginęły jest jak najbardziej na miejscu.
Radical Polish Buddhism
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
116 stron, ale za to jaką wielką czcionką! :)moi pisze:Ale jak ją znaleźć na tych 116 stronach?iwanxxx pisze:Jest krótka sutra o nim:
Do mnie ostatni przyszła z Amazona Avtamsaka - 1600 stron na papierze "biblijnym" drobną czcionką. Tam coś znaleźć, to jset dopiero wyczyn :)
Pzdr
Piotr
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Nie ma różnicy czy zabijasz świadomie czy też nie, zawsze jest to pozbawieniem życia.
Ja zabiłem w życiu bardzo dużo istot, teraz staram się wypalić karmę pokłonami oraz powtarzaniem imienia Ksitigarbhy jak to wyczytałem w Sutrze Dawnych ślubowań bodhisatwy Ksitigarbhy. Choć wiem że to nie przywróci życia istotom ani nie uniknę dzięki temu konsekwencji ale jakoś trzeba radzić sobie z nieczystym sumieniem.
Ja zabiłem w życiu bardzo dużo istot, teraz staram się wypalić karmę pokłonami oraz powtarzaniem imienia Ksitigarbhy jak to wyczytałem w Sutrze Dawnych ślubowań bodhisatwy Ksitigarbhy. Choć wiem że to nie przywróci życia istotom ani nie uniknę dzięki temu konsekwencji ale jakoś trzeba radzić sobie z nieczystym sumieniem.
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
kwanumowska mnie nie interesuje, tzn. interesuje, ale jestem z nia w jakims tam stopniu zaznajomiony, a ze lubie egzotyke i trawa zawsze wydaje mi sie zielensza po drugiej stronie ogrodzenia, stad moje pytanie o praktyki buddyjskie w ogole. co do krakowskiego osrodka, to dzieki, ale blizej mam w gdansku, no powiedzmy ze nie musze wychodzic z 'domu'Ryby, każda szkoła ma jakieś tam swoje ceremonie za zmarłych. Jeśli interesuje cię konkretnie kwanumowska, to mogę Ci zapodać mp3, albo polecam udanie się do krakowskiego ośrodka po poradę. Trudno mi powiedzieć, jak te śpiewy pomagają zmarłym, ale zaręczam, że na pewno jakoś pomogą Tobie a to już dużo.
tak, dziekuje ze pytasz, to mile.A z Tobą wszystko w porzadku?
o rudymentarna obyczajowosc rodem z flinstonow.a z wyoming to nie wiem o co chodzi.
witaj, mialem na mysli karme tych dzikow. trudno mi sobie wyobrazic ze taki dzik mogl czyms zawinic gromadzac fatalna karme i konczac pod kolami samochodu... nie do konca odpowiada mi pomysl ze ten dzik zginal w tak bezcelowy i bezsensowny sposob.karma to intencjonalne działanie poprzez ciało, mowę albo intelekt. Jeśli nie prowadziłeś tego samochodu z myślą o tym, żeby zabić te zwierzęta i nie był to twój cel w tej sytuacji, to nie jest to żadna karma. Oczywiście żal i smutek, że te zwierzęta zginęły jest jak najbardziej na miejscu.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Możesz to podeprzeć jakąś nauką buddyjską czy to Twoja osobista filozofia? Podejrzewam, że osobista filozofia, bo buddyzm mówi co innego, a co wyżej wyłożył Piotr. Delikatnie, acz stanowczo przypominam, że jesteśmy w panelu Dharma.jh pisze:Nie ma różnicy czy zabijasz świadomie czy też nie, zawsze jest to pozbawieniem życia.
Nie pisałeś kiedyś, że jesteś z Krakowa? Coś mi się pomyliłorybysferyczne pisze:co do krakowskiego osrodka, to dzieki, ale blizej mam w gdansku, no powiedzmy ze nie musze wychodzic z 'domu'
Zwierzę nie tworzy karmy. Zwierzę odbiera skutki karmy, którą stworzyło w jakiejś świadomej formie - np. ludzkiej.trudno mi sobie wyobrazic ze taki dzik mogl czyms zawinic gromadzac fatalna karme i konczac pod kolami samochodu... nie do konca odpowiada mi pomysl ze ten dzik zginal w tak bezcelowy i bezsensowny sposob.
Pzdr
Piotr
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
a co to znaczy?rybysferyczne pisze:rudymentarna obyczajowosc
Radical Polish Buddhism
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Nie jest to moją filozofią i przeczytałem o tym w którjś książek Philip Kapleau. Nie pamiętam już w której bo czytałem trzy: Zen świt na zachodzie, Trzy filary zen oraz Koło życia i śmierci. W jednej z tych książek jest napisane że zabójstwo jest zabójstwem i że nawet jeśli zabijasz w celu ratowania innych istot to i tak będziesz musiał ponieść konsekwencje zabierania życia.iwanxxx pisze:Możesz to podeprzeć jakąś nauką buddyjską czy to Twoja osobista filozofia? Podejrzewam, że osobista filozofia, bo buddyzm mówi co innego, a co wyżej wyłożył Piotr.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Dzięki za podanie źródła, jh.jh pisze:Nie jest to moją filozofią i przeczytałem o tym w którjś książek Philip Kapleau.
Buddyzm jednak mówi, że na rezultat karmy mają wpływ 3 rzeczy: świadomość działania, intencja oraz satyfkacja z działania. Trzeba to dodać, do zdania, które cytujesz.
Pzdr
Piotr
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
no mniej wiecej cos takiego:Intraneus pisze:a co to znaczy?rybysferyczne pisze:rudymentarna obyczajowosc
rozumiem. a ktore konkretnie nauki z kanonu nauk buddyjskich o tym mowia?Zwierzę nie tworzy karmy. Zwierzę odbiera skutki karmy, którą stworzyło w jakiejś świadomej formie - np. ludzkiej.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
No to nie siegasz Salvadorowi Dali nawet do kolan Ten opiekowal sie raz wroblem, ktory spadl z gniazda, ale sie nie wylizal z tego upadku. Wiec Dali oplakiwal go kilka(?) dni i w koncu z rozpaczy wpoil swoje zeby w jego martwe cialko. To byl ponoc powod do pierwszej wizyty Salvadora u psychiatry...Intraneus pisze:No ja kiedyś zabiłem wróbla. Było mi bardzo smutno.
Nie martwcie sie, nie zjadlem go
Ale zeby pozostac w panelu Dharma, dodam jako komplementarna (i chyba juz niektorym znana) ciekawostke, ze w buddyzmie tybetanskim (w anuttarajogatantrze) sa praktyki, gdzie spozywa sie mieso zwierzat zmarlych naturalna smiercia.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Cześć Jh,
W nauce buddyjskiej jest taka historia o człowieku, który był niewidomy i w wyniku praktyki stał się Arahatem. Pewnego razu praktykował chodzoną medytację. Jego współtowarzysze—jeszcze nie Arahaci—zauważyli, że chodząc tak w tą i spowrotem deptał po mrówkach. Gdy to zobaczyli udali się do Buddhy i opowiedzieli mu o tym. Na to on odpowiedział, że ten mnich jest bez winy, bo chodząc nie miał intencji zabicia nikogo (id est nie to było jego celem).
Brak intencji nieusprawiedliwia jednak roztargnienia—warto być uważnym.
Pozdrawiam,
Piotrek
to prawda, że w wypadku obu sytuacji pozbawia się kogoś życia. Jednak w jednym wypadku będzie to miało negatywne skutki a w drugim nie. To co piszesz bardziej przypomina mi nauczanie dżinistów niż buddystów; oni nauczają, że intencja nie jest ważna i że karmę można spalić poprzez ascetyczne praktyki, np. głodzenie się, umartwianie ciała poprzez przybieranie trudnych póz, stawanie się nieruchomym, medytację tylko nad czystymi właściwościami, itd.Nie ma różnicy czy zabijasz świadomie czy też nie, zawsze jest to pozbawieniem życia.
W nauce buddyjskiej jest taka historia o człowieku, który był niewidomy i w wyniku praktyki stał się Arahatem. Pewnego razu praktykował chodzoną medytację. Jego współtowarzysze—jeszcze nie Arahaci—zauważyli, że chodząc tak w tą i spowrotem deptał po mrówkach. Gdy to zobaczyli udali się do Buddhy i opowiedzieli mu o tym. Na to on odpowiedział, że ten mnich jest bez winy, bo chodząc nie miał intencji zabicia nikogo (id est nie to było jego celem).
Brak intencji nieusprawiedliwia jednak roztargnienia—warto być uważnym.
Pozdrawiam,
Piotrek
- chaon
- Posty: 799
- Rejestracja: czw wrz 06, 2007 00:36
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Soto Zen
- Lokalizacja: Szczecin
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
A tu jest po polsku:2. Ksitigarbha to bodhisattwa, który ślubował pomagać umierającym istotom i wierzy się, ze jest w stanie wybawiać je od cierpień piekielnych. W Azji traktuje się go również jako patrona dzieci. Jest krótka sutra o nim:
http://www.buddhanet.net/pdf_file/ksitigarbha.pdf
http://mahajana.net/teksty/sutra_jizo/index.html
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Wydaje mi się, ze zwierzęta tworzą negatywne karmę bo są głodne i mają intencje do zabicia żeby zaspokoić głód. Z tego co wiem, nie ma na temat zwierząt i karmy wyraźnych nauk buddyjskich?iwanxxx pisze:Możesz to podeprzeć jakąś nauką buddyjską czy to Twoja osobista filozofia? Podejrzewam, że osobista filozofia, bo buddyzm mówi co innego, a co wyżej wyłożył Piotr. Delikatnie, acz stanowczo przypominam, że jesteśmy w panelu Dharma.jh pisze:Nie ma różnicy czy zabijasz świadomie czy też nie, zawsze jest to pozbawieniem życia.
Zwierzę nie tworzy karmy. Zwierzę odbiera skutki karmy, którą stworzyło w jakiejś świadomej formie - np. ludzkiej.
Pzdr
Piotr
Może zacytuje co pisze na temat karmy Khandro Rinpocze w książce „Nasze Cenne Życie”:
Dalej czytamy:Wolność od błędnego poglądu to wolność od zaniedbania czy nieświadomości. Obejmuje to nasze niezamierzone działania- niezamierzone zabijanie, kłamanie, wyrządzanie krzywdy. Choć działania te nie są być może „w pełni” negatywne, również powinniśmy je porzucić. Nie możemy po prostu powiedzie: „Och, to nie jest tak naprawdę zabijanie”, i nie żałować tej karmy. Musimy rozpoznać nasze negatywne działania i uciec się do ich przeciwieństw- dziesięciu pozytywnych działań.
Pamiętam jak Dzimgme rinpocze brat Szamara rinpocze był w Krakowie. Zalecał praktyki oczyszczające co wieczór bo uważał, ze w ciągu dnie nie zamierzenie zabijamy robaki i owady, naprzykład jadąc samochodem.„Karmiczne owoce określonego karmicznego działania nie są jednak zawsze takie same. Nie można po prostu powiedzieć, że zabijanie nieuchronnie prowadzi do świata piekieł.
Na przykład niezamierzone odbieranie życia lub zabijanie bez agresji może doprowadzić do bolesnych doświadczeń lub kalectwa w świecie ludzi. Możemy tez być bardzo dobrze urodzeni i obdarzeni wieloma dobrymi właściwościami, ale mieć bardzo krótkie życie.”
Według pewnej opowieści z tradycji zen. Pewien mnich na wykładzie powiedział, ze Budda nie podlega karmie i z tego powodu odradzał się przez pięćset wcieleń jako lis?
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
ChytrzeMilarepa pisze: Według pewnej opowieści z tradycji zen. Pewien mnich na wykładzie powiedział, ze Budda nie podlega karmie i z tego powodu odradzał się przez pięćset wcieleń jako lis?
PS.: A co sie stalo z tym lisem po tych pieciuset wcieleniach?
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Z tego co pamiętam to nawet cztery - bo jeszcze trzeba ten czyn wykonać. Jeśli brakuje jakiegoś z czynników (lub kilku) to działanie tej karmy będzie odpowiednio słabsze.iwanxxx pisze:Dzięki za podanie źródła, jh.jh pisze:Nie jest to moją filozofią i przeczytałem o tym w którjś książek Philip Kapleau.
Buddyzm jednak mówi, że na rezultat karmy mają wpływ 3 rzeczy: świadomość działania, intencja oraz satyfkacja z działania. Trzeba to dodać, do zdania, które cytujesz.
Pzdr
Piotr
Pozdrawiam
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3569
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Cześć,
Pozdrawiam,
Piotrek
jeśli nie ma intencji to nie jest to działanie (karma) a ruch—tak jak spadający przedmiot.Z tego co pamiętam to nawet cztery - bo jeszcze trzeba ten czyn wykonać. Jeśli brakuje jakiegoś z czynników (lub kilku) to działanie tej karmy będzie odpowiednio słabsze.
Pozdrawiam,
Piotrek
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Odpowiedz na ten koan zen nie jest taka prosta. Zależy od punktu doświadczenia medytacyjnego odpowiadającego. Znalazłem ciekawy komentarz do tej historii, który dobrze ją wyjaśnia.komentarz do koan o lisieatomuse pisze:Chytrze
PS.: A co sie stalo z tym lisem po tych pieciuset wcieleniach?
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Przytrafiło mi się podobne doświadczenie-współczuję OM AMI DEWA HRI
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Witam
Powodowany ciekawoscią kota zapytam: jak sądzisz, czy Twój pies poszedł dalej po linii i wcielił się w swiecie zwierząt, czy np istot ludzkich, lub urzeczywistnił stan buddy?
Pozdrawiam
kunzang
Twe: może; i: nie mam pojęcia - stwarzają szansę z podobną/?/ dozą prawdopodobieństwa, że może nie zabiłeś żadnego, ale potrąciłeś porządnie i są np trzy poważne kaleki - masz jakiś pomysł na to, co z takiej sytuacji wynika?rybysferyczne pisze:
A tak na poważnie... zabiłeś je wszystkie?
nie mam pojecia, mysle ze jednego na pewno, moze dwa.
Uważasz, że to były miesięczne warchlaki?rybysferyczne pisze:mnie ostatnio jakies przykre zdarzenia ze zwierzetami spotykaja, jakis miesiac temu moj pies zginal pod kolami samochodu... zastanawiam sie czy ten dzik ktorego przejechalem, to nie byl czasem moj pies.
Powodowany ciekawoscią kota zapytam: jak sądzisz, czy Twój pies poszedł dalej po linii i wcielił się w swiecie zwierząt, czy np istot ludzkich, lub urzeczywistnił stan buddy?
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Tylko wtrącę... Niekoniecznie trzeba czyn wykonać. Gdy śpisz, to nie wykonujesz żadnych działań, jednak manifestuje się i powstaje nowa karma, tak wiec warunek czynu nie jest koniecznym.stepowy jeż pisze:Z tego co pamiętam to nawet cztery - bo jeszcze trzeba ten czyn wykonać.
Pozdrawiam
kunzang
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Gdyby dziki znaly sie na prawie, to podalyby rybysferyczne do sadu. Ucieczka z miejsca wypadku.kunzang pisze:Twe: może; i: nie mam pojęcia - stwarzają szansę z podobną/?/ dozą prawdopodobieństwa, że może nie zabiłeś żadnego, ale potrąciłeś porządnie i są np trzy poważne kaleki - masz jakiś pomysł na to, co z takiej sytuacji wynika?
- macszym
- Posty: 1056
- Rejestracja: sob maja 05, 2007 21:40
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: BON
- Lokalizacja: Zlasu
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
rybysferyczne pisze:wczoraj wracajac do domu samochodem wyskoczyla mi przed maska chmara dzikow.
kunzang pisze:Uważasz, że to były miesięczne warchlaki?
Miesięczne raczej nie, nie ten okres cyklu rozmnażania.
Jak dobry policjant (he,he) zapytam: widziałeś ciało, lub to co z niego zostało?rybysferyczne pisze:zapytalem z 'jakim dzikiem', bo przy takiej predkosci z jaka najechalem na to zwierze niewiele juz niego pozostalo.
Jeśli chodzi o dziki, to prawdopodobieństwo jest bardzo duże (chyba że patrz jeden cytat powyżej), że NIC im sie nie stało. Dziki to naprawdę twarde i wytrzymałe zwierzęta.kunzang pisze:stwarzają szansę z podobną/?/ dozą prawdopodobieństwa, że może nie zabiłeś żadnego,
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Witam
Istniej prawdopodobieństwo, iż tym razem pies/RIP/, który być może wcielił się w dzika /RIP/, jest obecnie w świecie bogów i serdecznie dziękuje Rybomsferycznym, że do tego doprowadziły - popijając ambrozję rzecz jasna.
Pozdrawiam
kunzang
No tak... a, trup z adwokatem się nie dogada.atomuse pisze:Gdyby dziki znaly sie na prawie, to podalyby rybysferyczne do sadu. Ucieczka z miejsca wypadku.
Istniej prawdopodobieństwo, iż tym razem pies/RIP/, który być może wcielił się w dzika /RIP/, jest obecnie w świecie bogów i serdecznie dziękuje Rybomsferycznym, że do tego doprowadziły - popijając ambrozję rzecz jasna.
Pozdrawiam
kunzang
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
moje 'moze' i 'nie mam pojecia' odnosza sie do ilosci, jakosciowo jestem w stanie z cala stanowczoscia stwierdzic ze usmiercilem conajmniej jednego dzika.Twe: może; i: nie mam pojęcia - stwarzają szansę z podobną/?/ dozą prawdopodobieństwa, że może nie zabiłeś żadnego, ale potrąciłeś porządnie i są np trzy poważne kaleki - masz jakiś pomysł na to, co z takiej sytuacji wynika?
czy mam pomysl co z takiej sytuacji wynika? zakladajac ze okaleczylem ktores ze zwierzat procz tego rozjechanego, to nie, nie mam zadnego pomyslu. moze ty masz jakis?
nie wiem jak wyglada miesieczny warchlak, nie sadze tez bym mogl to okreslic jadac samochodem. ale na wikipedii pisza:Uważasz, że to były miesięczne warchlaki?
Okres godowy, zwany u dzików huczką, trwa zimą - od listopada do stycznia. Po 16-20 tygodniowej ciąży locha może wydać na świat nawet 12 młodych. Locha przed porodem układa sobie legowisko z roślin.
wiec to mozliwe.
nie mam pojecia, ale powodowany ciekawoscia ryb zapytam: jak rozpoznac czy pies ma predylekcje do inkarnowania w swiecie zwierzat, ludzi lub buddow?Powodowany ciekawoscią kota zapytam: jak sądzisz, czy Twój pies poszedł dalej po linii i wcielił się w swiecie zwierząt, czy np istot ludzkich, lub urzeczywistnił stan buddy?
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
RIP? Co za RIP?
Warchlaki mozna rozpoznac po bialych paskach. Ale czy maja wtedy miesiac czy ile, to nie wiem.
Warchlaki mozna rozpoznac po bialych paskach. Ale czy maja wtedy miesiac czy ile, to nie wiem.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Trup.atomuse pisze:RIP? Co za RIP?
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: niechcące zabójstwo zwierzęcia
Witam
Pozdrawiam
kunzang
No to akurat jest w sferze tajne przez poufne. Przykro mi, nie jestem władnym Tobie pomóc.rybysferyczne pisze:nie mam pojecia, ale powodowany ciekawoscia ryb zapytam: jak rozpoznac czy pies ma predylekcje do inkarnowania w swiecie zwierzat, ludzi lub buddow?
Pozdrawiam
kunzang