Wszyscy poza wymiarem dharmakajimacszym pisze:a kto ich nie zna?
Pozdrawiam
kunzang
Wszyscy poza wymiarem dharmakajimacszym pisze:a kto ich nie zna?
Pewnie masz rację.kunzang pisze:Wszyscy poza wymiarem dharmakaji
Tina Turner i Roberto Baggio są w SGI. Tak jak Orlando Bloom i sporo innych gwiazd.jh pisze:Jeśli dobrze pamiętam to właśnie o tej szkole lama Ole mówił że ich główną praktyką jest modlenie się o pieniądze, mogę się mylić ale jeśli członkami tej właśnie są Tian Turner i piłkarz Baggio to właśnie tak.
Właśnie...iwanxxx pisze:Co do Jodo Shinshu - zastanawiam się, czy dobrze przemyśleli zamieszczenie na stronie tego tekstu.
Jongdzin Tenzin Namdak Rinpocze pisze: Wykwalifikowany uczeń
W poprzedniej części wyjaśniono jak kwalifikować wszystkich mistrzów. Wykwalifikowany mistrz posiada szesnaście punktów, a dzierżawca linii osiem. Jeśli te osiem punktów wydłużymy o szesnaście, otrzymamy dwadzieścia cztery. Ktoś kto posiada te dwadzieścia cztery właściwości, może być mistrzem dzogczen (rdzogs chen), tantry lub wysokich nauk. Ktoś kto jest uczniem, również musi być wykwalifikowany. W przeciwnym razie wszystkie nauki jakie otrzyma będą zmarnowane.
Wykwalifikowany uczeń musi posiadać osiem punktów.
(1) Musi pochodzić z czystej rodziny i mieć o wiele mniej pożądania niż zwykły człowiek w stosunku do warunków życia.
(2) Jego własny umysł musi być stabilny i niezbyt frywolny. Nie może pragnąć zbyt wielu rzeczy i gromadzić ich tak jak w supermarkecie. Nie powinien poddawać się zmianom.
(3) Jeśli posiada jakieś własności i bogactwo, to musi potrafić ofiarować to bóstwom i być szczodrym. Praktykuje to bardzo często. Niekoniecznie musi posiadać bogactwo. Wystarczy aby potrafił ofiarować cokolwiek posiada, stosownie do swych warunków. Powinien być szczodry dla biednych i potrzebujących pomocy, bez żadnego oczekiwania na odpłatę.
(4) Jakiekolwiek nauki otrzymuje, bezpośrednio próbuje je cierpliwie praktykować. Kiedy już się poświęcił i zaczął, stara się tego nie zatracić i nie przerywać.
(5) Kiedy już posiada zaufanie i poświęcenie, powinny być one stabilne i niezmienne. To znaczy, że nie powinien być zbytnio wplątany w warunki życia i samsarę, lecz próbować być mniej pożądliwym oraz myśleć o przyszłości i następnym żywocie. Kiedy już zaczął, nie przerywa, idzie dalej przed siebie póki nie umrze.
(6) Posiada rozległy umysł. Nie jest zbyt pożądliwy w stosunku do warunków życia i zawsze dba o sens - o ciało, mowę i umysł. Bardzo uważnie i często integruje wszystko z pozytywnymi działaniami. Zawsze trzyma się z dala od negatywności i posiada wielki umysł. Nie potrzebuje sprawiać cierpienia jakimkolwiek innym istotom. Bardzo silnie dba o ciągłe praktykowanie z zaufaniem i wiarą.
(7) Nie zwraca uwagi na warunki życia, myśli tylko o przyszłości i o następnym żywocie. Kiedy już zaufa naukom, poświęca się nirwanie, buddzie, dharmie i sandze. Zawsze stara się to utrzymywać. Jest to główna rzecz.
(8) Nigdy nie zapomina o bodhiczicie i nirwanie, oraz nie dba o warunki życia. Myśli dużo o przyszłości i o następnym żywocie - przygotowuje się na niego i gromadzi zasługę. Ciało, mowę i umysł, zawsze integruje z zaletami. Jeśli jego życie jest ciężkie, a warunki w których żyje nie są dobre, nadal nie łamie swojej obietnicy i nie przerywa praktyki. Musi studiować, słuchać, praktykować i medytować. To wszystko nie jest łatwe, ale musi się zdeterminować i robić to cierpliwie.
Te wszystkie osiem punktów kwalifikuje praktykujących i ludzi. Mam nadzieję, że jest to jasne.
PozdrawiamJongdzin Tenzin Namdak Rinpocze pisze:Niekwalifikowany uczeń
Teraz opiszemy niekwalifikowanego ucznia. Jest tutaj osiem punktów.
(1) Jest to osoba, która bardzo dużo plotkuje i ma natłok myśli. Posiada niestabilny umysł i chciałaby wszystko wiedzieć, jednak nic jej się nie udaje. Jest jak szpieg. Praktykuje bardzo mało i zabiera się za zbyt wiele rzeczy na raz.
Zatrzymajcie się teraz na chwilę i sprawdźcie sami, czy wasz umysł i zachowanie takie nie jest. Spróbujcie się na chwilę zatrzymać.
(2) Wszystko co robi taki uczeń jest nieważne i nierozsądne, podobne do snu - nierealne i bez motywacji. Zawsze mówi kłamstwa i rozmawia z ludźmi w sposób nieprzyjacielski. Wszędzie rozpowiada wiele różnych rzeczy i próbuje sprawdzać innych. Rozmawia o zbyt wielu rzeczach i stwarza problemy.
(3) Nie zachowuje w swym umyśle żadnych nauk jakie otrzymał. Przypomina pęknięty dzbanek. Czegokolwiek byśmy do niego nie wlali, on zawsze przecieka. Jakiekolwiek otrzymał nauki, niczego nie próbuje praktykować, wszystko odchodzi w dal i jest zmarnowane.
(4) Słucha i studiuje nauki tylko po to, by nagromadzić własności, nie myśląc przy tym o innych istotach. We wszystkim co robi, nie ma żadnej właściwej motywacji. Jest jakby obłąkany.
(5) Kiedy się z kimś spotyka, jest bardzo przyjacielski i miły, ale później za plecami tej osoby mówi złe rzeczy.
(6) Jego umysł bardzo łatwo podlega zmianom i jest frywolny. Wszystko co słyszy, jest dla niego trudne i wylatuje z głowy. Nie potrafi niczego utrzymać i nie można na nim polegać. Ma bardzo lekki umysł. Jeśli powie mu się jakiś sekret, zaraz go rozpowiada. Jego umysł jest niczym piórko na niebie.
(7) Mowa takiego ucznia jest często gniewna i poniżająca. W niczym nie można na nim polegać, zawsze sprawia kłopoty wewnątrz sanghi i między przyjaciółmi w dharmie. Gdy się z nim rozmawia jest miły i przyjemny, ale za plecami rozpowiada złe rzeczy.
(8) Kradnie między przyjaciółmi i jest jak szpieg - gromadzi informacje i rozpowiada je innym, również mistrzom, przyjaciołom w dharmie i ludziom. Zawsze stwarza kłopoty. Nowych przyjaciół wita z radością, a starych odrzuca.
Dla takiej osoby musimy być przyjacielscy i stosować dobre metody, by ją od nas odesłać. Nie możemy jej odsyłać w sposób gniewny, lecz pokojowy. Musimy używać dobrych metod. Niech każdy sam sprawdzi, czy posiada jakiekolwiek z tych zachowań, a jeśli je posiada, to niech spróbuje je samemu oczyścić. Wszystkie te zachowania niszczą utrzymywanie ważnych nauk wewnątrz sanghi. Osoby wykwalifikowane i niekwalifikowane powinny być pokojowo nastawione w stosunku do siebie, wtedy sangha będzie sobie wierna. Wiem, że trudno jest komuś coś nadmienić jeśli jego zachowanie jest niewłaściwe, lecz wszyscy, którzy mają jakieś zrozumienie oraz ci co potrafią rozróżnić co jest dobrą właściwością, a co nie, powinni spróbować w jakiś sposób oczyścić takie osoby. Jeśli nie pomagają żadne metody, wtedy spróbujmy wiernie i pokojowo odsunąć się na bok. Wszystko to służy stworzeniu czystej sanghi. Ważne aby się tego nauczyć.
Novum może nie, ale na pewno curiosumkunzang pisze:By było zabawniej, tego typu podejście jakie prezentuje Opat, novum nie jest.
Pewnie Maca nie umiesz obsłużyć, przyznaj sięabgal pisze:P.S.: Abgal nie jest członkiem ani nie jest związany z Polską Sanghą Jodo Shinshu
A z jaką sanghą jesteś związany?abgal pisze:Abgal nie jest członkiem ani nie jest związany z Polską Sanghą Jodo Shinshu.
Jasne Stąd się wzięła słynna odpowiedź: gówno na patykuiwanxxx pisze:Jak mówią w Korei: "Gówniany człowiek zostaje mnichem, gówniany mnich zostaje mnichem zen, gówniany mnich zen staje się buddą."
To nie żadna teoria spiskowa tylko głośne myślenie w ramach prowokacji .abgal pisze:Iriomote, jako że Polska Sangha Jodo Shishu jest członkiem 'Misji Buddyjskiej - Trzy Schronienia'
http://misja.mahajana.net/index.php?osrodki#warszawa2
, sugeruję, byś miast przedstawiać swoją teorię spiskową, zasięgnęła języka co do Myoshu Jędrzejewskiej sensei, jej działalności oraz działalności Polskiej Sanghi Jodo Shinshu (jak również charakteru tej działalności) u Czcigodnego Kanzena, którego ponoć szanujesz i cenisz.
Z mojej strony EOT.
P.S.: Abgal nie jest członkiem ani nie jest związany z Polską Sanghą Jodo Shinshu.
np. Courtney Loveiwanxxx pisze:Tak jak Orlando Bloom i sporo innych gwiazd.
Hm. Od kiedy Jodo Shinshu to Wadżrajana ?..iriomorte pisze:Ta szkoła to o ile mi wiadomo - żadna wadżrajana
Skoro ktoś spełnił te 5 punktów, to ja pytam:Igo pisze:1. Nie wolno używać żadnych środków odurzających, stymulujących (poza kawą i herbatą), alkoholu, lekarstw działających na ośrodkowy układ nerwowy - nigdy.
2. W czasie naszych świąt, szkoleń kilkudniowych, pielgrzymek i odosobnień nie wolno uprawiać seksu nawet ze swym legalnym całkiem małżonkiem. Żyjemy zaś albo w celibacie, albo z swymi partnerami, których nie zdradzamy. (Żadnej tzw. "swobody seksualnej"!!!). Nie ubieramy się prowokująco.
3. Nie mamy długów poza legalnymi kredytami w bankach, ponieważ te ostatnie są transakcją nie długiem.
4. Stać nas na dach nad głową, szkolenia za granicą, zakup książek, utrzymanie komputera klasy iMac, posiadamy prawo jazdy i najlepiej własny samochód.
5. Jesteśmy zdeterminowani do posłuszeństwa wobec Nauczyciela i szacunku wobec Nauk Buddy oraz Sanghi, która te Nauki przechowuje.
kunzang klika do arahata:arahat pisze:arahat klika:
Popiół dla demonów mi sprawisz radość gdy będziesz świadom, iż masz 45 min na edycję swego postu /by jednego pod drugim bytu zbędnego nie tworzyć/, będąc przejrzystym w tym, do czego się odnosisz, lub cytujeszarahat pisze:w gassshhhho, posypuje sie popiolem...
Spoko. Popracuję nad tym.Intraneus pisze:Kunzi, użyłeś słowa "mi". Widziałem ;>
mo - ja... a jednak.kunzang pisze:moja
A Ciebie za co wyrzucili? Inteligencja jest więc chyba Maca nie masz.Jestem jednym z ex-sangowiczów Jodo Shinshu, może uda mi się trochę rozjaśnić sytuację,
Wypowiedzi niektórych osób komentujących informacje, zamieszczane na stronie Polskiej Sanghi Jodo Shinshu, do złudzenia przypominają mi "Rejs" i Stanisława Tyma który przespał cały występ śpiewaka, jednak gdy obudził się już po występie ochoczo zaczął go komentować
Wydaję mi się bezcelowym wysnuwanie daleko idących wniosków na podstawie szczątkowych informacji które zostają zamieszczone na stronie Jodo Shinshu.
Prawda wygląda następująco: powodem usunięcia części praktykujących z Sanghi była ich niezdolność podążania za bardzo intensywnym tokiem praktyk i nauk które w sandze się odbywały.
W wypowiedziach powyżej padł argument że Jodo Shinshu to szkoła dla raczej ograniczonych intelektualnie, zapewniam że grubo się ta osoba pomyliła w tym sądzie. I proszę nie uważać że praktykowanie Jodo Shinshu to tylko powtarzanie Imienia Namu Amida Butsu. To jest tylko baza do naprawdę ciężkiej intelektualnej pracy.
W Namu Amida Butsu - były sangowicz.
Jeśli to nie tajemnica: czy ta niezdolność była podyktowana brakiem czasu lub determinacji, czy brakiem prawa jazdy itp.?Kotek pisze:powodem usunięcia części praktykujących z Sanghi była ich niezdolność podążania za bardzo intensywnym tokiem praktyk i nauk które w sandze się odbywały.
Powiem tak w sandze Jodo shinshu nie byłem ale kiedyś byłem członkiem Sanghi lamy Ole. Czyli płaciłem składki, machałem łopata przy budowie ośrodka i czasem medytowałem, raz byłem w komisji rewizyjnej.Kotek pisze:Prawda wygląda następująco: powodem usunięcia części praktykujących z Sanghi była ich niezdolność podążania za bardzo intensywnym tokiem praktyk i nauk które w sandze się odbywały.
W wypowiedziach powyżej padł argument że Jodo Shinshu to szkoła dla raczej ograniczonych intelektualnie, zapewniam że grubo się ta osoba pomyliła w tym sądzie. I proszę nie uważać że praktykowanie Jodo Shinshu to tylko powtarzanie Imienia Namu Amida Butsu. To jest tylko baza do naprawdę ciężkiej intelektualnej pracy.
W Namu Amida Butsu - były sangowicz.
Milarepa pisze:Nawet karty telefoniczne kładli na ołtarz bo myśleli ze im się załaduje.
Przewodniczący - tzn. kto? Nie chodzi mi o nazwisko, tylko o funkcję.Milarepa pisze:Przewodniczący mawiał kto nie radzi sobie wżyciu niech nie zabiera się za praktykę bo sobie nie poradzi .Może to i racja?
Przewodniczący ośrodka w Krakowie ale teraz z tego co wiem jest ktoś inny. Wiem, ze teraz w ośrodku są tak zwane gorące krzesła gdzie są poruszane tego typu tematy. Wydaje mi się ze jest dobrze, ze można o tym rozmawiać.nayael pisze:Przewodniczący - tzn. kto? Nie chodzi mi o nazwisko, tylko o funkcję.
Intraneus pisze:Skoro ktoś spełnił te 5 punktów, to ja pytam:Igo pisze:1. Nie wolno używać żadnych środków odurzających, stymulujących (poza kawą i herbatą), alkoholu, lekarstw działających na ośrodkowy układ nerwowy - nigdy.
2. W czasie naszych świąt, szkoleń kilkudniowych, pielgrzymek i odosobnień nie wolno uprawiać seksu nawet ze swym legalnym całkiem małżonkiem. Żyjemy zaś albo w celibacie, albo z swymi partnerami, których nie zdradzamy. (Żadnej tzw. "swobody seksualnej"!!!). Nie ubieramy się prowokująco.
3. Nie mamy długów poza legalnymi kredytami w bankach, ponieważ te ostatnie są transakcją nie długiem.
4. Stać nas na dach nad głową, szkolenia za granicą, zakup książek, utrzymanie komputera klasy iMac, posiadamy prawo jazdy i najlepiej własny samochód.
5. Jesteśmy zdeterminowani do posłuszeństwa wobec Nauczyciela i szacunku wobec Nauk Buddy oraz Sanghi, która te Nauki przechowuje.
po cholerę jeszcze dodatkowo praktykować?
:>
A najśmieszniejsze jest to, ze tak samo kryteria stawialiśmy wszelkim chcącym przyłączyć się do redakcji satan.pl. Ot fajoska socjotechnika i lecenie na "elytarnosci". Że sataniści, to rozumiem, ale że w buddyzmie to znalazłem... Home sweet home
A skąd wiadomo o zmuszaniu?marta pisze:Moim zdaniem zmuszanie ludzi, żeby zaciągali takie kredyty nie ma nic wspólnego z buddyzmem
A skąd wiadomo o manipulacji?Intraneus pisze:Ich własny zmanipulowany umysł ich do tego zmusza
A wiesz na co?ktos jednak to wykorzystuje
nie, a ty?iwanxxx pisze:A wiesz na co?