Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Związek Buddystów Zen „Bodhidharma” oraz Związek „Garuda” w Polsce, zapraszają wszystkich chętnych na doroczne wypuszczanie karpi. W tradycji buddyjskiej istnieje zwyczaj ratowania zwierząt rzeźnych i wypuszczania ich na wolność, współczesnie trudno jest nam ratować duże pojedyncze zwierzęta czy nawet całe stada. W Tybecie, takim kupionym zwierzętom, które wypuszczono na wolność, np. było to stado kóz czy Yaków, wiązano na szyjach czerwone sznureczki, wtedy nikt nie mógł już ich upolować, czy przywłaszczyć sobie takiego zwierzęcia. Tradycyjnie mówi się w naukach buddyjskich, że jeśli u kogoś manifestuje się bardzo negatywna karma, przed długi okres czasu, jedną z metod zniwelowania tej karmy. Jest właśnie kupowanie i wypuszczanie zwierząt przeznaczonych na zabicie. W naszych warunkach mogą to być ryby, czy nawet robaki kupione w sklepie wędkarskim i wypuszczone do ziemi.
W celu wypuszczenia ryb spotykamy się 16 grudnia o godzinie 16:00, na ulicy Jastrzębiej 11/1, mile widziane będą wiaderka na ryby, jeśli ktoś posiada samochód to znacznie ułatwi nam to transport.
Związek Buddystów Zen „Bodhidharma” oraz Związek „Garuda” w Polsce, zapraszają wszystkich chętnych na doroczne wypuszczanie karpi. W tradycji buddyjskiej istnieje zwyczaj ratowania zwierząt rzeźnych i wypuszczania ich na wolność, współczesnie trudno jest nam ratować duże pojedyncze zwierzęta czy nawet całe stada. W Tybecie, takim kupionym zwierzętom, które wypuszczono na wolność, np. było to stado kóz czy Yaków, wiązano na szyjach czerwone sznureczki, wtedy nikt nie mógł już ich upolować, czy przywłaszczyć sobie takiego zwierzęcia. Tradycyjnie mówi się w naukach buddyjskich, że jeśli u kogoś manifestuje się bardzo negatywna karma, przed długi okres czasu, jedną z metod zniwelowania tej karmy. Jest właśnie kupowanie i wypuszczanie zwierząt przeznaczonych na zabicie. W naszych warunkach mogą to być ryby, czy nawet robaki kupione w sklepie wędkarskim i wypuszczone do ziemi.
W celu wypuszczenia ryb spotykamy się 16 grudnia o godzinie 16:00, na ulicy Jastrzębiej 11/1, mile widziane będą wiaderka na ryby, jeśli ktoś posiada samochód to znacznie ułatwi nam to transport.
-
- użytkownik zbanowany
- Posty: 1169
- Rejestracja: ndz lip 09, 2006 15:26
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: #
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Cześć kunzang
Ponieważ mówimy już gdzie indziej o składni i gdybyś miał ochotę na poprawkę ...
Ponieważ mówimy już gdzie indziej o składni i gdybyś miał ochotę na poprawkę ...
Mój post skasuj proszękunzang pisze:Tradycyjnie mówi się w naukach buddyjskich, że jeśli u kogoś manifestuje się bardzo negatywna karma, przed długi okres czasu, jedną z metod zniwelowania tej karmy. Jest właśnie kupowanie i wypuszczanie zwierząt przeznaczonych na zabicie.
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Ja planowałem to właśnie zrobić w tym roku. Fajna akcja.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Nie poprawiam cudzych wypowiedzi /to wiadomość, którą zamieszczam w imieniu Szymona/ - jestem tylko posłańcem. Następnym razem, tego typu info, będę umieszczał jako cytat, by jasnym było.Szaman pisze:Ponieważ mówimy już gdzie indziej o składni i gdybyś miał ochotę na poprawkę ...
Pozdrawiam
kunzang
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
A gdzie te karpie są wypuszczane? Czy to prawda, co ostatnio posłyszałam w publicznej telewizji, że taki karp hodowlany wypuszczony do środowiska naturalnego jest niechybnie skazywany na...naturalną śmierć z głodu?
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Może do akwarium? ;p
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
To wy se tu puszczenie karpi organizujecie, a tam ludzie jeść nie mają czego ;P
A tak na serio, to fajna akcja
A tak na serio, to fajna akcja
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Przydałby się jeszcze ew. nr konta, dla tych, co nie mogą z wiaderkiem się stawić, ale chętnie wspomogą akcję finansami na wykup dodatkowych rybkunzang pisze:W celu wypuszczenia ryb spotykamy się 16 grudnia o godzinie 16:00, na ulicy Jastrzębiej 11/1, mile widziane będą wiaderka na ryby, jeśli ktoś posiada samochód to znacznie ułatwi nam to transport.
Zakup jednej ryby to koszt (orientacyjnie) ok 20-30 złotych...
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Piotr podał link do konta takiej samej akcji organizowanej przez ośrodki związane z Misją Buddyjską "Trzy Schronienia". Jeżeli ktoś chce wspomóc finansowo taką akcję, to ma okazję korzystając z podanego tam konta.moi pisze:Przydałby się jeszcze ew. nr konta, dla tych, co nie mogą z wiaderkiem się stawić, ale chętnie wspomogą akcję finansami na wykup dodatkowych ryb
Pozdrawiam
kunzang
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Niestety to prawda...iriomote pisze:A gdzie te karpie są wypuszczane? Czy to prawda, co ostatnio posłyszałam w publicznej telewizji, że taki karp hodowlany wypuszczony do środowiska naturalnego jest niechybnie skazywany na...naturalną śmierć z głodu?
Pożytek z wypuszczania karpi jest mniej więcej taki jak z dawania dychy żebrzącemu kloszardowi, który ją potem zamieni na wino.
Stwarzamy sobie złudzenie, że pomagamy.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Dlaczego? Czy środowisko się tak bardzo zmieni?Czy wtedy te ryby nie potrafią żerować, albo przysnąć pod lodem, tak jak powinny o tej porze roku (chyba)?Enso pisze:Niestety to prawda...
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Z grubsza wygląda to tak.
Karpie, które trafiają do sprzedaży w grudniu są odławiane już jesienią. Do tego czasu przebywają w takich specjalnych stawach-zimowiskach lub zbiornikach-basenach, z których potem trafiają do sklepu. Nie są to warunki takie jak na dnie normalnego stawu czy jeziora, kiedy ryby siedzą sobie przy dnie, żerują niewiele lub wcale i zapadają w swego rodzaju odrętwienie (oczywiście wszystko zależy od rodzaju zbiornika, pogody i wielu innych rzeczy).
W każdym razie taki karp ze sklepu wypuszczany jest do obcego sobie środowiska, często jest osłabiony i poraniony, a rezerwy tłuszczu stracił na przepychanki w sklepowym basenie. Do tego dochodzi zarażenie pasożytami i chorobami o co nie trudno przy tak dużym zagęszczeniu ryb na niewielkiej przestrzeni.
Po wypuszczeniu zimą do stawu praktycznie nie ma szans na odbudowanie rezerw tłuszczu – uboga baza pokarmowa, nieznajomość żerowisk, a do tego dochodzą jeszcze drapieżniki...
To trochę tak jakby zostawić skazańca na tratwie ratunkowej pośrodku oceanu bez zapasów wody i jedzenia. Pozostaje liczyć na cud...
Karpie, które trafiają do sprzedaży w grudniu są odławiane już jesienią. Do tego czasu przebywają w takich specjalnych stawach-zimowiskach lub zbiornikach-basenach, z których potem trafiają do sklepu. Nie są to warunki takie jak na dnie normalnego stawu czy jeziora, kiedy ryby siedzą sobie przy dnie, żerują niewiele lub wcale i zapadają w swego rodzaju odrętwienie (oczywiście wszystko zależy od rodzaju zbiornika, pogody i wielu innych rzeczy).
W każdym razie taki karp ze sklepu wypuszczany jest do obcego sobie środowiska, często jest osłabiony i poraniony, a rezerwy tłuszczu stracił na przepychanki w sklepowym basenie. Do tego dochodzi zarażenie pasożytami i chorobami o co nie trudno przy tak dużym zagęszczeniu ryb na niewielkiej przestrzeni.
Po wypuszczeniu zimą do stawu praktycznie nie ma szans na odbudowanie rezerw tłuszczu – uboga baza pokarmowa, nieznajomość żerowisk, a do tego dochodzą jeszcze drapieżniki...
To trochę tak jakby zostawić skazańca na tratwie ratunkowej pośrodku oceanu bez zapasów wody i jedzenia. Pozostaje liczyć na cud...
Również witam Wszystkichkunzang pisze:Witamy na forum Enso
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Dzięki Enso za to info. Każda informacja wyrywająca człowieka z iluzji jest przydatna
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Enso pisze:W każdym razie taki karp ze sklepu wypuszczany jest do obcego sobie środowiska, często jest osłabiony i poraniony, a rezerwy tłuszczu stracił na przepychanki w sklepowym basenie. Do tego dochodzi zarażenie pasożytami i chorobami o co nie trudno przy tak dużym zagęszczeniu ryb na niewielkiej przestrzeni.
Po wypuszczeniu zimą do stawu praktycznie nie ma szans na odbudowanie rezerw tłuszczu – uboga baza pokarmowa, nieznajomość żerowisk, a do tego dochodzą jeszcze drapieżniki...
Jest taka opowieść o synu króla smoka, który za sprawą różnych dziwnych czynników został przemieniony w karpia, lecz schwytał go wędkarz i wystawił na sprzedaż. Guan Yin uratowała go wysyłając swego służącego, by kupił rybę i wypuścił ją.Intraneus pisze:Każda informacja wyrywająca człowieka z iluzji jest przydatna
Tak sobie myślę, że w tym naturalnym zbiorniku wodnym jednak jakaś część karpi ma szanse przeżyć. Może neiwielki procent, ale czyż nie jest to lepsze od rzucania się w wannie, lub w reklamówce, czy misce pod zlewem w oczekiwaniu na swój smutny koniec? Sprzed zębów drapieżnika (notabene jakiego właściwie drapieżnika?) część karpi ma jednak szanse ujść, spod noża nie ucieknie żaden.
Poza tym karpie mają niezwykłe mechanizmy samoregulujące, przystosowawcze:
O karpiach pisze:Samice karasia srebrzystego w populacjach, gdzie nie ma samców, trą się z karasiami, karpiami, linami, albo z samcami innych gatunków karpiowatych.
Zadziwiające, nie?O karpiach pisze:Karp, występujący u nas w jeziorach i rzekach, jest albo uciekinierem ze stawów sztucznych, albo został tam wprowadzony przez zarybianie. W naszych warunkach w takich wodach karp nie rozradza się.
Ale, skoro jest info na ten temat, to znaczy, ze karp na wolności jakoś jednak daje radę. To raz. Dwa, to fakt, iż wiele artykułów wędkarskich (które specjalnie na te okazję przeczytałam ) podaje, iż o wiele lepiej jest zarybiać karpiem naturalne zbiorniki, niż pozwolić na dalsze zachwianie ekosystemu przez obce tu gatunki ryb: amura i tołpygę.
http://krapkowice.net/kurier,art,id_814
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Na forum u"Tseringa"znajduje sie jest takie info
Link:
http://www.tsering.wroclaw.pl/forum/vie ... 29d497#219
pzdr.m.
Na forum u"Tseringa"znajduje sie jest takie info
Link:
http://www.tsering.wroclaw.pl/forum/vie ... 29d497#219
pzdr.m.
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
A dokad J.S. Drukpa uwalnia te ryby? Do tego samego zbiornika, z ktorego handlarze je ponownie lowia? Bo jesli tak, to kolo sie zamyka: jedni sie ciesza, ze maja co sprzedawac, drudzy, ze maja co wykupywac.Tsering pisze:J.Ś.Drukpa corocznie w czasie wizyty w Hong Kongu wykupuje i uwalnia ryby
A ryby jak nie mialy nic do powiedzenia, tak i nie maja
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Bo ryby nie mówią.atomuse pisze:A ryby jak nie mialy nic do powiedzenia, tak i nie maja
Pozdrawiam
kunzang
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Alez oczywiscie, ze mowia! Jednym mowia "zlów mnie", zjedz mnie", innym "uratuj mnie", a jeszcze innym "zostaw mnie w spokoju".kunzang pisze:Bo ryby nie mówią.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Po lekturze tych wszystkich artykułów wędkarskich i biologicznych (naprawdę je przeczytałam), wiem jedno - hodowla karpi ma na celu stworzenie tym rybom nie optymalnych, ale minimalnych warunków do życia, w których będę mogły osiągnąć właściwa wagę. Potem idą pod młotek. Specjaliści opisują choroby, które dręczą karpia hodowlanego (m.in. ospa rybia), a które spowodowane są złymi warunkami życia ryb hodowlanych (duże zagęszczenie osobników w zbiornik, uboga w witaminy karma, zmiany genetyczne, np. utrata łusek przez ryby hodowlane). W związku z tym, nie można karpi po prostu wypuścić do jakiegokolwiek zbiornika wodnego, bo to spowoduje dalsze zakłócenia w ekosystemie (m.in. ospę rybią).kunzang pisze:Bo ryby nie mówią.
Wyjściem z sytuacji , faktycznie jest prawdopodobnie jedynie zmniejszenie hodowli karpi do celów spożywczych, zarybianie (ale nie na dziko) nim zbiorników wodnych, no i próba przywrócenia tych ryb do życia w warunkach naturalnych, w miejsce gatunków, które zadomowiły sie tam z innego obszaru geograficznego (jak amur i tołpyga). W przeciwnym wypadku, jeśli zmiany genetyczne w wyniku hodowli będą się jakoś bardziej degenerować, karpia czeka taki los, jak jesiotra, który jeszcze niedawno występował obficie na terenie Polski, ale jego hodowla była nieopłacalna, więc znikł prawie zupełnie...
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
W tym rzecz - to klatka jest i z owej klatki wypuszczone giną. Cóż począć... to my hołdujemy naszym wizjom bycia bodhisattwom - karpie się tu nie liczą... liczy się nasza wizja i tyle.moi pisze:Po lekturze tych wszystkich artykułów wędkarskich i biologicznych (naprawdę je przeczytałam), wiem jedno - hodowla karpi ma na celu stworzenie tym rybom nie optymalnych, ale minimalnych warunków do życia, w których będę mogły osiągnąć właściwa wagę.
Pozdrawiam
kunzang
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Tzn. jest wyjście (jak mi się wydaje). I to, zdaje się wyjście potrzebne, bo pojawia się w wielu publikacjach nie tylko religijnych, ekologicznych, itd. To ten sam problem, jak z innymi żywymi stworzeniami, które hoduje sie w celach konsumpcyjnych: wypuścić i uwolnić ich nie sposób, ale można sprawić, by zmieniły się warunki ich życia (czyli te hodowlane). A to już wg mnie bardzo dużo. Popyt kształtuje podaż. Hodowla karpi na taką skalę istnieje dlatego, że jest na nią zapotrzebowanie. To raz, A dwa, to świadomość ekologiczna - ukazanie pewnych współzależności pomiędzy tym, co my, jako ludzie robimy wokół siebie i co dostajemy (bierzemy) w zamian - czy jest miedzy tym jakaś równowaga, czy zmiany nie są zbyt jednostronne, itd.kunzang pisze:to my hołdujemy naszym wizjom bycia bodhisattwom - karpie się tu nie liczą... liczy się nasza wizja i tyle.
- sosnowiczanin
- Posty: 412
- Rejestracja: sob mar 03, 2007 15:48
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Bon
- Kontakt:
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
czyli nie-kupując karpia i nie uwalniajac ich albo nie jedząc ich poprawiamy ich sytuację.
no i uświadamiać, pisać petycje etc.
no i uświadamiać, pisać petycje etc.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Na to wychodzi.sosnowiczanin pisze:czyli nie-kupując karpia i nie uwalniajac ich albo nie jedząc ich poprawiamy ich sytuację.
Jeżeli ma się na to przestrzeń, to jasnym jest, że tak... warto pamiętać przy tym - jak dla mnie - o swej przestrzeni dla dzieci w Botswanie, Tybecie... Słoniach w Afryce... Lasach w Ameryce Łacińskiej... itd... itp...sosnowiczanin pisze:no i uświadamiać, pisać petycje etc.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Mozesz o to zapytać J.Ś. XII Gyalwang Drukpe który bedzie 7-8.01.08r. w Polsce.atomuse pisze:A dokad J.S. Drukpa uwalnia te ryby? Do tego samego zbiornika, z ktorego handlarze je ponownie lowia? Bo jesli tak, to kolo sie zamyka: jedni sie ciesza, ze maja co sprzedawac, drudzy, ze maja co wykupywac.Tsering pisze:J.Ś.Drukpa corocznie w czasie wizyty w Hong Kongu wykupuje i uwalnia ryby
A ryby jak nie mialy nic do powiedzenia, tak i nie maja
pzdr.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Jest w tym panelu pytanie o transport, nie ma jednak ogłoszenia o tym wydarzeniu - proszę daj info na ten temat w tym panelu /ze swej strony je podepnę z wykrzyknikiem/.michał pisze:Mozesz o to zapytać J.Ś. XII Gyalwang Drukpe który bedzie 7-8.01.08r. w Polsce.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
W holdowaniu wizjom czy tradycjom nie ma nic zlego, o ile nie robi sie tego ze slepa wiara.
Tradycja buddystow jest uwalnianie zwierzat idacych na rzez, a tradycja chrzescijan jest jedzenie karpia na wigilie*.
Jest po prostu roznica miedzy tym, czy sie wykupuje caly zapas ryb od biednego rybaka, czy nawet calej wioski rybakow, a tym, czy sie wykupuje caly zapas karpi we Wroclawiu. I to na krotko przed swietami. Skutki takiej akcji sa (chyba) oczywiste.
* Chociaz ta tradycja to tez chyba tylko w Polsce tak sie przyjela.
W Czechach podobno wpuszcza sie karpie na wolnosc.
Tradycja buddystow jest uwalnianie zwierzat idacych na rzez, a tradycja chrzescijan jest jedzenie karpia na wigilie*.
Jest po prostu roznica miedzy tym, czy sie wykupuje caly zapas ryb od biednego rybaka, czy nawet calej wioski rybakow, a tym, czy sie wykupuje caly zapas karpi we Wroclawiu. I to na krotko przed swietami. Skutki takiej akcji sa (chyba) oczywiste.
* Chociaz ta tradycja to tez chyba tylko w Polsce tak sie przyjela.
W Czechach podobno wpuszcza sie karpie na wolnosc.
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
A nie ma lusek, to nie ma czego wlozyc do portfela :moi pisze:np. utrata łusek przez ryby hodowlane
Czechtourism pisze:Karpia łuska
Włożenie do portfela łuski z wigilijnego karpia sprawi, że nie będzie Państwu brakować pieniędzy przez cały następny rok.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Ech, to chyba tylko w Panu Tau tak byłoatomuse pisze:W Czechach podobno wpuszcza sie karpie na wolnosc.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Karp w niektórych krajach traktowany jest jak rybi chwast. Np. w Anglii
Radical Polish Buddhism
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Wszyscy wiemy, że Anglicy to rudobrode dzikusy, które pożerają się nawzajem i popijają krwią młodych dziewicIntraneus pisze:Np. w Anglii
Poza tym, to właśnie w Anglii, a nie w Polsce łowi się wg reguły: "catch & release" czyli "złów i wypuść". Wśród polskich wędkarzy obowiązuje natomiast inna zasada: "co na kiju, to po ryju" (kolokwializm ten pochodzi ze slangu polskich wędkarzy i nie bez powodu zapewne tam właśnie powstał)
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
I jak powiodla sie akcja?W celu wypuszczenia ryb spotykamy się 16 grudnia o godzinie 16:00 (...)
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Będę zgadywał... pewnie potopili karpieatomuse pisze:I jak powiodla sie akcja?
Pozdrawiam
kunzang
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Ja kupiłem i wypuściłem karpia do pobliskiego stawu i jeszcze mu powiedziałem mantre Stanowczo ryba dobrze się poczuła w stawie dopiero po dwóch minutach zaczęła płynąć i popłynęła na głęboka wódę . Bardzo mnie to ucieszyło. Sprawdzałem dzisiaj nie ma jej tam zdechłej brzuchem do góry. Jedzenie ma bo w tym miejscu dokarmiają kaczki spacerowicze. Z doświadczenia wiem, ze karp jest bardzo żywotny nawet osłabiony szybko się regeneruje. Sam kiedyś łapałem ryby dla przyjemności ale przestałem bo stwierdziłem, ze to wielki szok dla ryb takie łapanie. Postanowiłem zrobić cos odwrotnego uratować życie karpiowi. Według wikipedji karp może żyć 20 lat i hodowlany jest bardziej odporny na choroby. Cytuje:
„Bardzo ostrożny i płochliwy. Może żyć ponad 20 lat. Ryba bardzo płodna, na 1 kg masy ciała samicy przypada średnio 100–200 tys. ziaren ikry. W wodach polskich nie odbywa naturalnego tarła, z powodu zbyt niskiej temperatury wody. Odmiany hodowlane są wyższe, grubsze i bardziej odporne na choroby”.
Całość:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karp
„Bardzo ostrożny i płochliwy. Może żyć ponad 20 lat. Ryba bardzo płodna, na 1 kg masy ciała samicy przypada średnio 100–200 tys. ziaren ikry. W wodach polskich nie odbywa naturalnego tarła, z powodu zbyt niskiej temperatury wody. Odmiany hodowlane są wyższe, grubsze i bardziej odporne na choroby”.
Całość:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karp
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
moi ja jestem wędkarzem który małe rybki wypuszcza a duże zabiera (choć niezbyt lubię je jeść ) jeśli chodzi o karpia hodowlanego to ma bardzo słabe szanse przeżycia w naturalnym zbiorniku bo niema odporności nabytej na choroby i pasożyty w zbiorniku naturalnym występuje selekcja naturalna w hodowlanym nie i tu występuje paradoks obrońców karpia wpuszczając do akwenu rybę z hodowli trzeba najpierw zrobić selekcję ich aby nie zainfekować i nie zniszczyć środowiska naturalnego (wymaga to kilku lat przygotowań itp.)wpuszczanie na chybił traf uważam za większą zbrodnię natomiast jeśli chce się ograniczyć produkcję karpia wystarczy go nie kupowaćmoi pisze:Wszyscy wiemy, że Anglicy to rudobrode dzikusy, które pożerają się nawzajem i popijają krwią młodych dziewic
Poza tym, to właśnie w Anglii, a nie w Polsce łowi się wg reguły: "catch & release" czyli "złów i wypuść". Wśród polskich wędkarzy obowiązuje natomiast inna zasada: "co na kiju, to po ryju" (kolokwializm ten pochodzi ze slangu polskich wędkarzy i nie bez powodu zapewne tam właśnie powstał)
nie rozumiem też tak zwanych karpiarzy którzy łapią wielką sztukę wyciągają na brzeg robią zdjęcia itp. a potem zestresowane i przerażone wypuszczają to dopiero sadyzm robienie czegoś takiego dla czystej przyjemności nie spowodowanej potrzebą pokarmową jest okrutne (małe/młodsze osobniki bardziej są odporne na tego typu akcje i szybciej dochodzą do siebie w przeciwieństwie do dojrzałych ryb)
kiedyś rozmawiałem z profesorkiem uniwersytetu Toruńskiego i on powiedział że panie borze ratuj nas od źle pojętej ochrony środowiska miał tu na myśli tak zwanych zielonych których działania są bardziej zgubne dla środowiska (bo mają wizje i wiedzą najlepiej)
odbywa na płyciznach i w ciepłych latach (karp polski-dziki)fakt że wtedy jest dużo ikry spowodowany jest rzadkością występowania tarła na choroby w środowisku hodowlanym gdzie niszczy się grzyby itp.a czasami zainfekowany staw trzeba odkazić wapnem i chemią niema to nic wspólnego z obronnością naturalnąMilarepa pisze:„Bardzo ostrożny i płochliwy. Może żyć ponad 20 lat. Ryba bardzo płodna, na 1 kg masy ciała samicy przypada średnio 100–200 tys. ziaren ikry. W wodach polskich nie odbywa naturalnego tarła, z powodu zbyt niskiej temperatury wody. Odmiany hodowlane są wyższe, grubsze i bardziej odporne na choroby”.
miłego dnia
domber
domber
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Może jestem naiwny ale mi się wydaje, ze karpie przeznaczone do sprzedania są zbadane przez sanepid i zresztą na oko można zobaczyć czy karp jest chory na przykład na ospę.domber pisze:moi ja jestem wędkarzem który małe rybki wypuszcza a duże zabiera (choć niezbyt lubię je jeść ) jeśli chodzi o karpia hodowlanego to ma bardzo słabe szanse przeżycia w naturalnym zbiorniku bo niema odporności nabytej na choroby i pasożyty w zbiorniku naturalnym występuje selekcja naturalna w hodowlanym nie i tu występuje paradoks obrońców karpia wpuszczając do akwenu rybę z hodowli trzeba najpierw zrobić selekcję ich aby nie zainfekować i nie zniszczyć środowiska naturalnego (wymaga to kilku lat przygotowań itp.)wpuszczanie na chybił traf uważam za większą zbrodnię natomiast jeśli chce się ograniczyć produkcję karpia wystarczy go nie kupować
Mój karp wyglądał na zdrowego czy się rozchoruje nie wiem bo nawet na necie są rozbieżne badania na temat odporności na choroby ryb hodowlanych. Oprócz tego staw hodowlany według mnie nie wiele się rożni od stawu zwykłego. Kółka wędkarskie notorycznie zarybiają stawy dzikie dla wędkarzy. A mieszanie się karpi dzikich z hodowlanych jest od wieków ,np. we wsi mojego dziadka co kilka lat wylewała rzeka i zalewała stawy z karpiami które uciekały. Oprócz tego buddyjski zwyczaj ratowania życia zwierząt to co innego niż chęć ograniczenia produkcji. Ludzie tez chorują i zarażają się chorobami.
Specjalnie dla swojego karpia wybrałem staw gdzie woda ze strumyka w pływa do niego bo nie był tym miejscu zamarznięty. Mamy mróz w Polsce. Nie wydaje mi się żebym dokonał zbrodni ratując karpia.
Oczywiście na koniec dedykowałem zasługę z tego ratowania karpia bo był to dla mnie czyn religijny
Re: Doroczne wypuszczanie karpi we Wrocławiu
Pozdrawiam Wszystkich z okazji
rocznicy urodzin Buddy Amitabhy.
Oby wszystkie istoty byly wolne!
pingchang
rocznicy urodzin Buddy Amitabhy.
Oby wszystkie istoty byly wolne!
pingchang