abgal pisze:booker pisze:
Po prostu ubaw po pachy z tym co jest "prawdziwie chrześcijańskie" i "prawdziwie buddyjske".
Cokolwiek.
Cóż, cokolwiek może jednak zawsze można zapoznać się z innym niż rodzimym zdaniem katolików, a katolicyzm to nie tylko z nasza rodzima Polska tradycja.
Wspomniałem wcześniej iż w Providece (głównej siedzibie Kwan Um Zen) organizowane są retrity Chrześcijańsko-Buddyjskie. Polecam zapis z fragmentu "pytania-i-odpowiedzi" udzielanych przez Ojca Kevin Hunta OSCO (micha zakonu Cystersów, jest to zakon katolicki) oraz mistrza zen Dae Kwanga ( Kwan Um Zen):
http://kwanumzen.com/primarypoint/v15n2 ... round.html
Link do tekstu z warsztatów z roku 1991:
http://www.kwanumzen.com/primarypoint/v ... rayer.html
Ojciec Kevin Hunt jest częstym gościem na retritach Chrześcijańsko-Buddyjskich w Providence.
Na potrzeby wątku pozwoliłem sobie na małe rozpoznanie.
Więc, od roku 2004 (17 kwietnia) wspomniany Ojciec Kevin Hunt (mnich z Opactwa Św. Józefa w Spencer, Masaczusets - zakon Cystersów) jest również mistrzem Zen. Jest spadkobiercą Dharmy Roberta Kennedy'ego, S.J., Roshi (Jezuity) w linii Zen White Plum.
Ojciec w Dharmie K.Hunta Roshi - R.Kennedy Roshi studiował z Yamada Roshim w Kamakura (Japonia) oraz z Maezumim Roshim w Los Angeles oraz z Glassmanem Roshim w Nowym Yorku, od którego otrzymał inka w 1991 oraz tytuł mistrzowski w roku 1997.
http://kennedyzen.tripod.com/
Dla zainteresowanych również materiały w j.angielskim ze strony www skupiającej się na dialogu międzyreliginym, prowadzonej przez Zakony Benedyktynów i Cystersów z Ameryki Pólnocnej:
http://www.monasticdialog.com/au.php?id=94
http://www.monasticdialog.com/a.php?id=569
abgal pisze:
W tym miejscu można sobie stworzyć swoją własną wizję chrześcijaństwa i nadać jej nazwę 'chrześcijaństwo' - i teraz można przystąpić do dowodzenia, że chrześcijaństwo jest czymkolwiek. Podobnie jak zen. W razie potrzeby, wrzuci się jakiś cytat z 'piciem herbaty' albo 'tylko nie wiem'.
Mam nadzieję iż te materiały będa bardziej satysfakcjonujące niż
wrzucanie jakiś cytatów z 'piciem herbaty' albo 'tylko nie wiem'..
abgal do JeongKwang'a pisze:
Jeśli masz ochotę, możesz rozszerzyć sobie, dla prywatnych potrzeb, definicję chrześcijaństwa na cokolwiek tylko uznasz za stosowne. Podobnie jak ma do tego prawo p. Jaeger czy Seung Sahn. Swobodnie można w ten sposób wykazać nie tylko, że chrześcijaństwo i buddyzm (jak również hinduizm, taoizm, komunizm, etc.) są tym samym, ale również, że buddyzm i alkoholizm są tym samym.
Więc powyższe fakty to już nie jest tylko jakaś prywatna definicja czy też jakieś swobodne wykazywanie czegoś, czego nie ma, Abgal.
Dialog Chrześcijańsko-Buddyjski nie tylko jest możliwy - na dzień dzisiejszy jest po prostu żywym faktem.
Pozdrawiam
/M