Kilgore Trout pisze:Na uzytek dyskusji mozemy przyjac taka standardowa definicje (czy probe definicji)
Świadomość to stan psychiczny, w którym jednostka zdaje sobie sprawę ze zjawisk wewnętrznych, takich jak własne procesy myślowe, oraz zjawisk zachodzących w środowisku zewnętrznym i jest w stanie reagować na nie (somatycznie lub autonomicznie). Zwykły stan czuwania. (Wikipedia)
No dobrze, pierwsza sprawa to taka, że replikujący się program komputerowy nie posiada stanów psychicznych.
Druga to taka, że nie posiada procesów myślowych. Reaguje jak roślina, która ustawia się do słońca - to znaczy automatycznie, czy też "bezwiednie". Kiedy program wykryje odpowiedni kod - robi A, kiedy wykryje inny kod - robi B. Kiedy nie wykryje zrobi C i tak dalej. Oczywiście, kod programu może być tak bardzo skomplikowany, że będzie przypominał "żywą" istotę. Np. dawno już temu są dostępne programy, które symulują życie roślin - masz nasionko, pielęgnujesz codziennie, jak źle to umiera jak dobrze to rośnie ładnie. Albo zabawki, gdzie możesz wyprowadzać na dwór, karmić i zabawiać wirtualnego pieska. Dla większości dzieci te pieski naprawde żyją
Ale co jest istotą tak naprawdę - i tu mamy wiele wykładni w różnych religiach, filozofiach i poza nimi.
My mówimy, że rośliny mają jakąś świadomość, bo reagują np. na słońce. Przeglądnąłem 31planów egzystencji skompilowanych w jedno z tego co opisywał Budda i nie znalazłem tam roślin. Więc roślny (wg. tej wykładni)
nie są istotami. Nie mają swojego planu egzystencji - więc wygląda na to, że rośliny nie egzystują

Jednak my powiemy, że żyją, no nie ?
http://www.accesstoinsight.org/ptf/dham ... /loka.html
http://theravada.int.pl/projektdhamma/loka.htm
I to jest bardzo ciekawe
Pozdrawiam
/M