
Pozdrawiam JIKJOL
Pozwoliłem sobie wykorzystać obrazek katowickiej sanghi Kwan Um:)
Moderator: iwanxxx
Medytacje. W celu dokonania formatu imprintow na mozgu. Ale tobie dobrze z twoimi, to juz wiem.She Sannyasin pisze:Tylko po co i co ma praktykować ?
Aż tak głupia nie jestemjikjol pisze:No właśnie po to żeby zrozumieć twoje pytanie:)
Pozdrowienia Jikjol
Wg Ciebie robienie tego wszystkiego co na obrazkach wyklucza medytację ? Jeśli tak to moze Tobie też się przyda obejrzenie parę razy wcześniejszego komiksu :lol:Kilgore Trout pisze:Medytacje. W celu dokonania formatu imprintow na mozgu. Ale tobie dobrze z twoimi, to juz wiem.She Sannyasin pisze:Tylko po co i co ma praktykować ?
Nie wiem.She Sannyasin pisze:Wg Ciebie robienie tego wszystkiego co na obrazkach wyklucza medytację ? Jeśli tak to moze Tobie też się przyda obejrzenie parę razy wcześniejszego komiksu
Ok.Kilgore Trout pisze:Nie wiem.She Sannyasin pisze:Wg Ciebie robienie tego wszystkiego co na obrazkach wyklucza medytację ? Jeśli tak to moze Tobie też się przyda obejrzenie parę razy wcześniejszego komiksu
Ja pod medytacją rozumiem wszelkie praktyki mające na celu osiągnięcie stanu percepcji, w którym obraz nie jest uzalezniony w osądach od schematów myślowych. W filozofii Zen jest to określane jako Satori.A co rozumiemy przez medytacje bo moze cos innego.
A nie jesteś przewrażliwiony ? W psychologii osobowości doszukiwanie się w dyskusji prób pouczania jest wynikiem nadmiernego potępiania kogoś takiego przez np. rodziców. Może masz jakąś traumę, czy coś takiego i każda rozmowa z osobą pewną siebie pobudza w Tobie kompleks niższości ? Tak pytam, bo może nie patrzyłeś na to z tej perspektywy. A sugeruję Ci to, bo np. ja nigdy nie czuję się pouczana, kiedy z kimś dyskutuję. Skoro ja się tak nie czuję, to może Twoje czucie się tak wynika z czegoś innego niż Tobie się zdaje ?Wiem za to ze ludzie ktorzy duzo gadaja a malo siedza na poduszce zazwyczaj okazuja egotycznymi bufonami ktorzy uwielbiaja innych pouczac.
Z Ateisty.pl, możliwe, zdarzyło mi się, że pisałam tam jakiś czas temu, ale dałam sobie spokój, bo ktoś równie obiektywny w ocenie jak tutejsi moderatorzy (niektórzy, nie znam wszystkich) uznał, że nie jestem sobą a nie lubię pisać pod presją urojeń chorych psychicznie ludziZnamy sie chyba z ateisty wiec pewnie wiesz o kim mowie. Miedzy innymi.
Ale zapewne już czytałaś o tym, że filozofia Zen mówi iż celem Zen nie jest osiąganie Satori... ?She Sannyasin pisze:W filozofii Zen jest to określane jako Satori.
Pewnie dużo takich osób po traumie spotykaszShe Sannyasin pisze:W psychologii osobowości doszukiwanie się w dyskusji prób pouczania jest wynikiem nadmiernego potępiania kogoś takiego przez np. rodziców. Może masz jakąś traumę,
Ok.She Sannyasin pisze:Ja pod medytacją rozumiem wszelkie praktyki mające na celu osiągnięcie stanu percepcji, w którym obraz nie jest uzalezniony w osądach od schematów myślowych.
Niech pomysle...A nie jesteś przewrażliwiony ? W psychologii osobowości doszukiwanie się w dyskusji prób pouczania jest wynikiem nadmiernego potępiania kogoś takiego przez np. rodziców. Może masz jakąś traumę, czy coś takiego i każda rozmowa z osobą pewną siebie pobudza w Tobie kompleks niższości ? Tak pytam, bo może nie patrzyłeś na to z tej perspektywy. A sugeruję Ci to, bo np. ja nigdy nie czuję się pouczana, kiedy z kimś dyskutuję. Skoro ja się tak nie czuję, to może Twoje czucie się tak wynika z czegoś innego niż Tobie się zdaje ?
no ja mysle, ze pewnie my wszyscy tu zgromadzeni :lol:iwanxxx pisze:Pewnie dużo takich osób po traumie spotykaszShe Sannyasin pisze:W psychologii osobowości doszukiwanie się w dyskusji prób pouczania jest wynikiem nadmiernego potępiania kogoś takiego przez np. rodziców. Może masz jakąś traumę,