termin paa.li — saddhaa — jest tłumaczony przez PTS Dictionary:
"Saddhaa (f.) [cp. Vedic śraddhaa: see saddahati] faith"
Często pisze się, że Dhamma jest pozbawiona elementu wiary i jej praktykowanie polega tylko na przyjmowaniu tego czego się doświadczyło, zobaczyło, etc. Wtedy mówi się — by uniknąć sprzeczności — że ogólnie w buddyzmie nie ma wiary a istnieje zaufanie — do nauk, nauczyciela, tradycji, etc. — co z punktu widzenia definicji tych terminów, nic nie wyjaśnia, bo de facto są one synonimami. Często również, przytacza się fragment z Kalama Sutty na poparcie tezy, że na zaufanie zasługuje tylko to co zostało sprawdzone. Fragment ten brzmi:
"[N]ie podążajcie za tym co powtarzano, za legendami, za tradycją, za pismami, za logicznymi przypuszczeniami, za wnioskowaniem, za analogiami, za przychylnością do rozważanych poglądów, za prawdopodobieństwem lub za myślą: 'Ten mędrzec jest naszym nauczycielem.'" — Kalama Sutta, AN 3.65
Zatem, jak pogodzić to z faktem, że Błogosławiony uczył pewnych rzeczy, które jeśli są przyjęte przez jego uczniów, to są przyjęte na wiarę? Np.:
"Istnieje to co jest dane, ofiarowane, poświęcone. Istnieją owoce i rezultaty dobrych i złych czynów. Istnieje ten świat i następny świat. Istnieją matka i ojciec. Istnieją spontanicznie odradzające się istoty." — Mahaa-cattaariisaka Sutta, MN 117
Podejście, dosyć chyba powszechne jest takie, że do czasu gdy samemu się o nim nieprzekonamy — np. o tym, że "istnieje ten świat i następny świat", tzn. że proces ponownych narodzin ma faktycznie miejsce — to można w ogóle się nie przejmować tym problemem, nie zajmować stanowiska w tej sferze. Taka postawa miałaby być uzasadniona przytoczonym wyżej fragmentem z Kalama Sutty.
Jednak kłopot pojawia się gdy Błogosławiony mówi, że wiarą w Niego jako nauczyciela jest podszyta cała ścieżka, której nauczał:
"Dla ucznia, który posiada wiarę w przesłanie Nauczyciela i żyje by je przeniknąć, to co jest zgodnym z Dhammą, brzmi: 'Błogosławiony jest Nauczycielem, ja jego uczniem. On jest tym który wie, nie ja.' Dla ucznia, który posiada wiarę w przesłanie Nauczyciela i żyje by je przeniknąć, przesłanie Nauczyciela jest uzdrawiające i podtrzymujące. Dla ucznia, który posiada wiarę w przesłanie Nauczyciela i żyje by je przeniknąć, to co jest zgodnym z Dhammą, brzmi: 'Ochoczo pozwolę by mięso i krew w moim ciele wyschły, pozostawiając tylko skórę, ścięga i kości, ale jeśli nie osiągnę tego co może być dosięgnięte przez ludzką moc, uporczywość i wysiłek, to nie nastopi złagodnienie mojej uporczywości.' Dla ucznia, który posiada wiarę w przesłanie Nauczyciela i żyje by je przeniknąć, jeden z dwóch owoców może być oczekiwany: albo wnikliwość tu-i-teraz, albo — jeśli byłyby jakieś pozostałości zapału — nie-powracanie." — Kii.taagiri Sutta, MN 70
lub gdy, któryś z jego uczniów przyjmuje coś na wiarę, gdy Błogosławiony o tym naucza i nie spotyka się to z Jego dezaprobatą, np:
"[Błogosławiony:] Następnie, po rozpadzie ciała, po śmierci, ten który daje, ten który jest mistrzem w dawaniu, pojawia się w dobrym miejscu, w niebiosach. I ten fakt, że po rozpadzie ciała, po śmierci, ten który daje, ten który jest mistrzem w dawaniu, pojawia się w dobrym miejscu, w niebiosach, jest owocem szczodrości w następnym życiu.
[...]
"[Siiha
![Kwadratowy :]](./images/smilies/splash.gif)
"[Błogosławiony:] Tak właśnie jest Siiho, tak właśnie jest. Po rozpadzie ciała, po śmierci, ten który daje, ten który jest mistrzem w dawania, pojawia się w dobrym miejscu, w niebiosach." — Siihasenaapati Sutta, AN 5.34
By uniknąć tej sprzeczności należy — moim zdaniem — zobaczyć co w Dhammie Błogoslawionego jest lekiem na wątpliwości. Powszechnie uważa się, że tym lekiem jest właśnie wiara, co nie jest właściwym stwierdzeniem z punktu widzenia nauki Przebudzonego. By zwalczyć wątpliwości Błogosławiony zaleca dogłębne badanie, w celu zobaczenia, co jest właściwe a co nie. I to jest dokładnie przypadek Kalamów, którzy — jak czytamy w suttcie — byli całkowicie pogrążeni w wątpliwościach:
"Panie, odwiedzają Kesaputtę kapłani i mędrcy. Wygłaszają i chwalą swoje doktryny, a doktrynami innych pogardzają, obrzucają obelgami, wzgardzają nimi, oczerniają je. Następnie przychodzą inni kapłani i mędrcy do Kesaputty. Wygłaszają i chwalą swoje doktryny, a doktrynami innych pogardzają, obrzucają obelgami, wzgardzają nimi, oczerniają je. Zostawiają nas całkowicie niepewnych i w wątpliwościach: Którzy z tych czcigodnych kapłanów i mędrców, mówią prawdę, a którzy kłamią?" — Kalama Sutta, AN 3.65
na co Przebudzony odpowiada:
"Oczywiście, że jesteście niepewni, Kalamowie. Oczywiście, że jesteście w wątpliwościach. Gdy jest powód do wątpliwości, niepewność powstaje. Więc w tym wypadku, Kalamowie, nie podążajcie za tym co powtarzano [...]" — Kalama Sutta, AN 3.65
Pozdrawiam,
Piotr