oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
frapuje mnie pytanie na ktore zadna ze znanych mi tradycji religijnych nie daje odpowiedzi, samo zas pytanie ma charakter antropologiczny: kiedy mozg, a zarazem umysl czlowieka ewoluowal do tego stopnia by zadac sobie pytanie o wlasne istnienie, zapytac o cierpienie i wyzwolenie od niego, na jak dlugo przed pierwszym historycznym budda homo sapiens (?) myslal o tym?
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
errorrybysferyczne pisze:kiedy mozg, a zarazem umysl
Jeśli myślisz ze teraz już wyewoluował to się myliszrybysferyczne pisze:kiedy mozg, a zarazem umysl czlowieka ewoluowal do tego stopnia by zadac sobie pytanie o wlasne istnienie, zapytac o cierpienie i wyzwolenie od niego, na jak dlugo przed pierwszym historycznym budda homo sapiens (?) myslal o tym?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
no, no, no. powazna kwestia :lol:rybysferyczne pisze:frapuje mnie pytanie na ktore zadna ze znanych mi tradycji religijnych nie daje odpowiedzi, samo zas pytanie ma charakter antropologiczny: kiedy mozg, a zarazem umysl czlowieka ewoluowal do tego stopnia by zadac sobie pytanie o wlasne istnienie, zapytac o cierpienie i wyzwolenie od niego, na jak dlugo przed pierwszym historycznym budda homo sapiens (?) myslal o tym?
do roboty bys poszedl, a nie filozuj pan
Radical Polish Buddhism
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
CZółko rybysferyczne
Po pierwsze - nie przejmuj sie wczesniejszymi komentarzami, tutaj mozna filozofować, na tyle by było to ciekawe i nie za cieżkie :))
Po drugie - sprecyzuj pytanie - bo możnaby je zadać - kiedy człowiek po raz pierwszy pomyślał samoswiadomie? Kiedy pomyślał - "o! a to właśnie ja jestem".
Wiesz, nie byłbym na tyle uparty w dogmatach jakie sprzedaje nam zachodnia filozofia i nauka co do samoswiadomości jedynie dla gatunku ludzkiego. Oczywiscie mogą podnieść sie głosy swietego oburzenia - typu "buahaha, ale głupoty, koniki wodne też maja samoswiadomosć ?!" Takim zamkniętym w pewnych systemach ludziom proponuję najnowsze badania nad naczelnymi i ich zachowaniom. Żeby daleko nie szukać - małpy człekokształtne (żyjące dzis). Oczywiście nie ma porównania do ludzkiej, aczkolwiek są pewne zbiory wspólne, czysto mentalne.
Dlatego też nie spychałbym wszystkiego na ludzi. A jeśli wierzyc w dobre nauki to gdy następuje rozwój, wraz z nim następuje wysubtelnianie - zarówno aparatów (mózg) jak i systemów (umysł).
Po kolejne - myślisz, że kto pierwszy ten lepszy? :))) Myślę, że przed Buddhą było wielu, którzy myśleli, że wiedzą o świecie wszystko, ba, było wielu w czasach Buddhy i po Buddzie, którzy tak uwazali. Mając kilka jako tako spójnych nauk, przeszłych i teraźniejszych, należy zastanowić się która nauka jest prawdziwa, a która nie. Prawdziwa nauka o swiecie nie koniecznie znaczy - ta która byłą pierwsza.
Homo sapiens być może myślał o tym, być moze czuł i zapewne bał się jak nie wiem co (nie mając znikąd nauki, a jedynie nagie prawo natury - jeśli uznajemy, że nie znał nauk wcześniejszych buddhów).
Czy twój frapunek nad tematem może byc szczegółowiej wyjaśniony? :))))
metta&peace
p.
Po pierwsze - nie przejmuj sie wczesniejszymi komentarzami, tutaj mozna filozofować, na tyle by było to ciekawe i nie za cieżkie :))
Po drugie - sprecyzuj pytanie - bo możnaby je zadać - kiedy człowiek po raz pierwszy pomyślał samoswiadomie? Kiedy pomyślał - "o! a to właśnie ja jestem".
Wiesz, nie byłbym na tyle uparty w dogmatach jakie sprzedaje nam zachodnia filozofia i nauka co do samoswiadomości jedynie dla gatunku ludzkiego. Oczywiscie mogą podnieść sie głosy swietego oburzenia - typu "buahaha, ale głupoty, koniki wodne też maja samoswiadomosć ?!" Takim zamkniętym w pewnych systemach ludziom proponuję najnowsze badania nad naczelnymi i ich zachowaniom. Żeby daleko nie szukać - małpy człekokształtne (żyjące dzis). Oczywiście nie ma porównania do ludzkiej, aczkolwiek są pewne zbiory wspólne, czysto mentalne.
Dlatego też nie spychałbym wszystkiego na ludzi. A jeśli wierzyc w dobre nauki to gdy następuje rozwój, wraz z nim następuje wysubtelnianie - zarówno aparatów (mózg) jak i systemów (umysł).
Po kolejne - myślisz, że kto pierwszy ten lepszy? :))) Myślę, że przed Buddhą było wielu, którzy myśleli, że wiedzą o świecie wszystko, ba, było wielu w czasach Buddhy i po Buddzie, którzy tak uwazali. Mając kilka jako tako spójnych nauk, przeszłych i teraźniejszych, należy zastanowić się która nauka jest prawdziwa, a która nie. Prawdziwa nauka o swiecie nie koniecznie znaczy - ta która byłą pierwsza.
Homo sapiens być może myślał o tym, być moze czuł i zapewne bał się jak nie wiem co (nie mając znikąd nauki, a jedynie nagie prawo natury - jeśli uznajemy, że nie znał nauk wcześniejszych buddhów).
Czy twój frapunek nad tematem może byc szczegółowiej wyjaśniony? :))))
metta&peace
p.
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
dlatego wlasnie skomentowalem ten temat w ten sposob, bo jedyne co mozna powiedziec w nim, to: byc mozeHar-Dao pisze:Homo sapiens być może myślał o tym, być moze czuł i zapewne bał się jak nie wiem co (nie mając znikąd nauki, a jedynie nagie prawo natury - jeśli uznajemy, że nie znał nauk wcześniejszych buddhów).
imno w zaden sposob nie da sie dojsc do tego naukowo
wiec lepiej isc na slonko
Radical Polish Buddhism
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Wydaje mi się, że wszystko co czujące w pewnym sensie zadaje sobie pytania egzystencjalne - nawet rośliny - jeżeli nie w formie myśli to na jakimś innym poziomie... ponoć nawet zwierzęta "wierzą" w siłę wyższą - tyle, że nam trudno to zrozumieć ponieważ nie robią tego przy pomocy intelektu a uczuć - czyli nie zadają pytań tylko raczej to czują.
Kiedy jeszcze miałem psa (już umarł), patrzyłem czasem na jego zadumaną/znudzoną mordę i zastanawiałem się czy jego też czasem nie męczą pytania egzystencjalne - szczególnie jak był już stary i wiadomym było, że już niedługo pociągnie...
Kiedy jeszcze miałem psa (już umarł), patrzyłem czasem na jego zadumaną/znudzoną mordę i zastanawiałem się czy jego też czasem nie męczą pytania egzystencjalne - szczególnie jak był już stary i wiadomym było, że już niedługo pociągnie...
Cały czas jest teraz.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Hm o ile dobrze pamiętam to historia Yundrung Bon sięga 17.000 lat wstecz, czyli jakoś 14.500 lat przed Sakjamunim.rybysferyczne pisze:na jak dlugo przed pierwszym historycznym budda homo sapiens (?) myslal o tym?
Moze tym tropem...
Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
I przy okazji. W angielskich tłumaczeniach tekstów/wykładów wkradł się kiedyś błąd i bywa on powielany - mówimy o osiemnastu tysiącach lat temu.
Pozdrawiam
kunzang
Tu jest pewien haczyk - Tenpa Szenrab Miłocie nie był ziemianinem. Pochodził spoza ziemi.booker pisze:Hm o ile dobrze pamiętam to historia Yundrung Bon sięga 17.000 lat wstecz, czyli jakoś 14.500 lat przed Sakjamunim.
I przy okazji. W angielskich tłumaczeniach tekstów/wykładów wkradł się kiedyś błąd i bywa on powielany - mówimy o osiemnastu tysiącach lat temu.
Pozdrawiam
kunzang
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
A skąd pewność, że do tybetańskich tekstów nie wkradł się kiedyś inny błąd i teraz mówimy o 18 000 lat zamiast np. o 1800 lat temu?kunzang pisze:W angielskich tłumaczeniach tekstów/wykładów wkradł się kiedyś błąd i bywa on powielany - mówimy o osiemnastu tysiącach lat temu.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
Zapomniałem wspomnieć, że choć się mówi o osiemnastu tysiącach lat temu, to niekoniecznie chodzi tu o lata ziemskie.
Namkhai Norbu Rinpocze wysunął tezę, iż chodzi o tysiąc osiemset lat temu. Wtedy wg niego pojawiają się nauki yungdrung bon.
Pozdrawiam
kunznag
Ano jest z tym ubaw... fakt.abgal pisze:A skąd pewność, że do tybetańskich tekstów nie wkradł się kiedyś inny błąd i teraz mówimy o 18 000 lat zamiast np. o 1800 lat temu?
Zapomniałem wspomnieć, że choć się mówi o osiemnastu tysiącach lat temu, to niekoniecznie chodzi tu o lata ziemskie.
Namkhai Norbu Rinpocze wysunął tezę, iż chodzi o tysiąc osiemset lat temu. Wtedy wg niego pojawiają się nauki yungdrung bon.
Pozdrawiam
kunznag
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
A dokładniej, jeśli mogę spytać ? (nie znam tekstów pisanych w tradycji Y.B.)kunzang pisze:Pochodził spoza ziemi.
I jaki był cel tej wizyty?
Pozdrawiam.m.
-
- Posty: 835
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 18:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kurs Cudów
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Ja tez nie znam. ale chyba sie domyslam ze przylecial (albo zrobil teleport), by przekazać nauki w przebudzeniumoi pisze:A dokładniej, jeśli mogę spytać ? (nie znam tekstów pisanych w tradycji Y.B.)
I jaki był cel tej wizyty?
/jesli to prawda
N
j
There is no use removing doubts one by one. If we clear one doubt, another doubt will arise and there will be no end of doubts. But if, by seeking the source of the doubter, the doubter is found to be really non-existent, then all doubts will cease
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
Od jakiegoś czasu próbujemy wraz z przyjacielem /religioznawcą/ namierzyć tą gwiazdę, lub system. Być może, to tylko kwestia dotarcia do określonych tekstów i będzie to jasne. Jeżeli nie, to być może, wysnujemy na podstawie tekstów jakąś solidną tezę... skąd przybył Tenpa Szenrab.
Bonpo uważają, że ziemia jest tylko jedną z bardzo wielu planet, które zamieszkują inteligentne istoty.
Pozdrawiam
kunzang
Nie wiem Moi.moi pisze:A dokładniej, jeśli mogę spytać ? (nie znam tekstów pisanych w tradycji Y.B.)
Od jakiegoś czasu próbujemy wraz z przyjacielem /religioznawcą/ namierzyć tą gwiazdę, lub system. Być może, to tylko kwestia dotarcia do określonych tekstów i będzie to jasne. Jeżeli nie, to być może, wysnujemy na podstawie tekstów jakąś solidną tezę... skąd przybył Tenpa Szenrab.
Przybył, by nauczać zarówno ludzkie jak i pozaludzkie istoty na ziemi, ścieżki do wyzwolenia.moi pisze:I jaki był cel tej wizyty?
Bonpo uważają, że ziemia jest tylko jedną z bardzo wielu planet, które zamieszkują inteligentne istoty.
Pozdrawiam
kunzang
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
A i dodam Moi, że może chodzić też o planetę z innego wymiaru. Dla bonpo wszechświaty są wielowymiarowe. Wtedy raczej nici z namiarów - tych, które są dla nas zrozumiałe.
Pozdrawiam
kunzang
A i dodam Moi, że może chodzić też o planetę z innego wymiaru. Dla bonpo wszechświaty są wielowymiarowe. Wtedy raczej nici z namiarów - tych, które są dla nas zrozumiałe.
Pozdrawiam
kunzang
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
A co zadecydowało, że właśnie tu, na ziemi postanowili pozostawić swoja wiedzę - ludzka inteligencja?kunzang pisze:Przybył na ziemię, by nauczać zarówno ludzkie jak i pozaludzkie istoty na ziemi, ścieżki do wyzwolenia.
Bonpo uważają, że ziemia jest tylko jedną z bardzo wielu planet, które zamieszkują inteligentne istoty.
Mam nadzieję, że te pytania nie są zbyt uciążliwe hmmm merytorycznie? Jeśli tak, to po prostu poroszę o jakiś link. Na swoje usprawiedliwienie dodam, ze ja tez mam potrzebę zobaczenia jakiejś większej całości tej układanki...
Pozdrawiam.m.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Zdecydowało to, że tą planetę zamieszkiwały /zamieszkują/ inteligentne istoty - nie chodzi tu tylko o istoty ludzkie, ale też o lu /nagów/, nyien itdmoi pisze:A co zadecydowało, że właśnie tu, na ziemi postanowili pozostawić swoja wiedzę - ludzka inteligencja?
Pozdrawiam
kunzang
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Nie, to nie jest aż takie niezrozumiałe: pamiętam z dzieciństwa taki artykuł w Delcie, albo Młodym Techniku ( czytało sie to i owo w swoim czasie 8) ) właśnie o tzw. światach symetrycznych... że gdzieś istnieje symetryczny do naszego układ słoneczny, symetryczny prim itd. Jeśli byłam to w stanie zrozumieć wtedy, to czemu mam nie zrozumieć teraz? Geometria p. Łopuszańskeigo, tzw.nieeuklidesowa też się kiedyś ludziom nie mieściła w głowie...kunzang pisze:A i dodam Moi, że może chodzić też o planetę z innego wymiaru. Dla bonpo wszechświaty są wielowymiarowe. Wtedy raczej nici z namiarów - tych, które są dla nas zrozumiałe.
Pozdrawiam.m.
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
moze inaczej, bardziej metaforycznie i obrazowo: kiedy po raz pierwszy przestal byc zwierzeciem i spojrzal w niebo teskniacymi oczyma czlowieka, ale jeszcze nie buddysprecyzuj pytanie - bo możnaby je zadać - kiedy człowiek po raz pierwszy pomyślał samoswiadomie? Kiedy pomyślał - "o! a to właśnie ja jestem".
pozwole sobie zadowcipkowac, cytujac slynna wypowiedz czlowieka-nikt:Tenpa Szenrab Miłocie nie był ziemianinem. Pochodził spoza ziemi.
- Czy tajemniczy płaskowyż Nazca w Andach peruwiańskich z olbrzymich rozmiarów rysunkami zwierząt i ptaków widocznymi z dużej wysokości był, a może ciągle jest lądowiskiem dla przybyszów z kosmosu?
- Twoje szerokie czoło wraz z zakolami skroniowymi było-jest-będzie lądowiskiem dla przybyszów z kosmosu.
Wszyscy przybysze z kosmosu, którzy lądowali-lądują-lądować będą na tym lądowisku, startowali-startują-startować będą z tego lądowiska.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Czołem
Aha rozumiem - ale w takim razie to nie są pytania nazbyt filozoficzne, a raczej tęskniąco-romantyczne. Jak wspomniałem - zapewne nie było jednego, odnotowanego w jakiejś kosmicznej książce momentu kiedy człowiek pomyślał o sobie jako sobie.
Jeśli chcesz to sprawdzic, możesz sprawdzic u siebie - kiedy u Ciebie była pierwsza samoświadoma myśl? Czy pamietasz ja dokładnie? Czy wcześniej na 100% nie było takich myśli? Ile wtedy miałeś lat? co dokłądnie wtedy robiłeś? CZy byłęśź wtedy w skowronkach czy raczej było to zatrwożenie (ale z perspektywy - piękne zatrwożenie).
Co do kosmitów i czół (plural - czoło :)) - wierzę w rzeczywistosć i w tu i teraz, staram się nie dokłądać nowych bajek do juz i tak obciażonego bajkami umysłu o tym świecie i o sobie samym - sorry vinnetou.
metta&peace
p.
Aha rozumiem - ale w takim razie to nie są pytania nazbyt filozoficzne, a raczej tęskniąco-romantyczne. Jak wspomniałem - zapewne nie było jednego, odnotowanego w jakiejś kosmicznej książce momentu kiedy człowiek pomyślał o sobie jako sobie.
Jeśli chcesz to sprawdzic, możesz sprawdzic u siebie - kiedy u Ciebie była pierwsza samoświadoma myśl? Czy pamietasz ja dokładnie? Czy wcześniej na 100% nie było takich myśli? Ile wtedy miałeś lat? co dokłądnie wtedy robiłeś? CZy byłęśź wtedy w skowronkach czy raczej było to zatrwożenie (ale z perspektywy - piękne zatrwożenie).
Co do kosmitów i czół (plural - czoło :)) - wierzę w rzeczywistosć i w tu i teraz, staram się nie dokłądać nowych bajek do juz i tak obciażonego bajkami umysłu o tym świecie i o sobie samym - sorry vinnetou.
metta&peace
p.
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
to sa pytania filozoficzne. wszak gdyby nie romatyzm z tragizmem na czele (znow to czlolo ) czy czlowiek tesknilby za czyms? czy gdyby nie byl tragiczna istota zalezaloby mu na wyzwoleniu?ha rozumiem - ale w takim razie to nie są pytania nazbyt filozoficzne, a raczej tęskniąco-romantyczne. Jak wspomniałem - zapewne nie było jednego, odnotowanego w jakiejś kosmicznej książce momentu kiedy człowiek pomyślał o sobie jako sobie.
mamy w sobie 6 bilionow lat doswiadczen ale tylko nieliczni sa w stanie siegnac do tej skrabnicy. jesli zas chodzi o twoje pytania to nasunela mi sie pewna mysl: otoz juz jako dziecko tesknilem za czyms, jako smyk lubilem wybierac sie na pozamiejscowe eskapady i idac chodnikiem obok drogi wylotowej wsluchiwac sie w takie "wziuuuuu" samochodow ktore tamtedy mknely, oj pamietam to dobrzeJeśli chcesz to sprawdzic, możesz sprawdzic u siebie - kiedy u Ciebie była pierwsza samoświadoma myśl? Czy pamietasz ja dokładnie? Czy wcześniej na 100% nie było takich myśli? Ile wtedy miałeś lat? co dokłądnie wtedy robiłeś? CZy byłęśź wtedy w skowronkach czy raczej było to zatrwożenie (ale z perspektywy - piękne zatrwożenie).
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
tak. kazdy czlowiek to ma. to sie nazywa pragnienie, ktore jest zrodlem cierpienia. caly buddyzm o tym naucza :mrgreen:rybysferyczne pisze:jesli zas chodzi o twoje pytania to nasunela mi sie pewna mysl: otoz juz jako dziecko tesknilem za czyms, jako smyk lubilem wybierac sie na pozamiejscowe eskapady i idac chodnikiem obok drogi wylotowej wsluchiwac sie w takie "wziuuuuu" samochodow ktore tamtedy mknely, oj pamietam to dobrze
Radical Polish Buddhism
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Nie wnikając głębiej w treść zdania spytam się jedynie: skąd ta liczba - 6 bilionów?rybysferyczne pisze: mamy w sobie 6 bilionow lat doswiadczen
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
No właśnie... skąd ta liczba sześć bilionów lat?
Zgodnie z ogólnie przyjętą teorią względności i opartej na niej teorii Wielkiego Wybuchu wiek Wszechświata szacuje się na 13,7 mld lat.
Pozdrawiam
kunzang
No właśnie... skąd ta liczba sześć bilionów lat?
Zgodnie z ogólnie przyjętą teorią względności i opartej na niej teorii Wielkiego Wybuchu wiek Wszechświata szacuje się na 13,7 mld lat.
Pozdrawiam
kunzang
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Czołem Ryby
Taka tylko mała dygresja - Pubbenivasanussati-ñana czyli zdolność do pamiętania przeszłych żyć jest naturalną zdolnością gdy praktykuje sie bhavana-maya-pañña - ale może okazać sie wielką przeszkodą - The Ten Corruptions of Insight - do poczytania sobie pod ta linką
http://www.accesstoinsight.org/lib/thai/lee/themes.html
metta&peace
p.
Taka tylko mała dygresja - Pubbenivasanussati-ñana czyli zdolność do pamiętania przeszłych żyć jest naturalną zdolnością gdy praktykuje sie bhavana-maya-pañña - ale może okazać sie wielką przeszkodą - The Ten Corruptions of Insight - do poczytania sobie pod ta linką
http://www.accesstoinsight.org/lib/thai/lee/themes.html
metta&peace
p.
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
har-dao, artykul bardzo ciekawy, ale jak to sie ma do tematu ktory podjelismy?
'tradycje ludow toltyckich', ernest germNie wnikając głębiej w treść zdania spytam się jedynie: skąd ta liczba - 6 bilionów?
jedno male pytanie sciera w proch te teorie. CO BYLO PRZED?Zgodnie z ogólnie przyjętą teorią względności i opartej na niej teorii Wielkiego Wybuchu wiek Wszechświata szacuje się na 13,7 mld lat.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
"Abonent czasowo niedostępny" 8)rybysferyczne pisze:jedno male pytanie sciera w proch te teorie. CO BYLO PRZED?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Nie. To jest pytanie ignoranckie, które nie bierze pod uwagę współczesnych poglądów na pojęcie czasu jak również ich rozwoju.rybysferyczne pisze: jedno male pytanie sciera w proch te teorie. CO BYLO PRZED?
Wracając do pytania: skąd liczba 6 bilionów i co to ma wspólnego z 'ludami toltyckimi'?
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
to mianowicie, ze toltyccy szamani potrafia siegnac pamiec dalej niz marne 13,7 mld lat.Wracając do pytania: skąd liczba 6 bilionów i co to ma wspólnego z 'ludami toltyckimi'?
nie. nie ma pytan ignoranckich, sa tylko takie, ktore moga byc w ten sposob przedstawione, gdyz pretensjonalnosc czlowieka nie zna granic i zawsze chce roscic sobie prawo do tego iz cos wie. nie wie nawet nic.Nie. To jest pytanie ignoranckie, które nie bierze pod uwagę współczesnych poglądów na pojęcie czasu jak również ich rozwoju.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Jeżeli sięgają pamięcią przed pojawieniem się człowieka w obecnym świecie, to oznaczało by, że ten pogląd :rybysferyczne pisze:to mianowicie, ze toltyccy szamani potrafia siegnac pamiec dalej niz marne 13,7 mld lat.
nie trzyma się.rybysferyczne pisze: kiedy mozg, a zarazem umysl czlowieka
W sensie, iż jakoby pamięć i umysł byłyby uwarunkowane mózgiem, a tym samym jego rozwojem.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
widac nie zrozumiales kontekstu w jakim uzylem slowa 'a zarazem'. dla jasnosci - toz wspolczesna psychologia kognitywna stwierdza, ze mozg nie jest organella umyslu, a jedynie 'antena', poprzez ktora poprzez procesy chemiczno-elektryczne umozliwia 'odbior'.nie trzyma się.
W sensie, iż jakoby pamięć i umysł byłyby uwarunkowane mózgiem, a tym samym jego rozwojem.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Na czym opierasz to twierdzenie?rybysferyczne pisze:to mianowicie, ze toltyccy szamani potrafia siegnac pamiec dalej niz marne 13,7 mld lat.Wracając do pytania: skąd liczba 6 bilionów i co to ma wspólnego z 'ludami toltyckimi'?
Napisałeś, że coś tam obala pewne teorie. Mam natomiast wszelkie podstawy, by twierdzić, że nie wiesz NIC (ZERO) na temat tych teorii oraz jakie światło rzucają one na pojęcie czasu. Jak więc chcesz je obalić skoro nie wiesz co obalasz? Bądź łaskaw trzymać się tematu.rybysferyczne pisze: nie. nie ma pytan ignoranckich, sa tylko takie, ktore moga byc w ten sposob przedstawione, gdyz pretensjonalnosc czlowieka nie zna granic i zawsze chce roscic sobie prawo do tego iz cos wie. nie wie nawet nic.
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
sami tak twiedzaNa czym opierasz to twierdzenie?
ja natomiast mam wszelkie podstawy by twierdzic ze nie wiesz NIC (ZERO) na temat umyslu. czas bowiem to umysl, czas to pamiec - nic mniej, nic wiecej. skruszysz ego, czas odpadnie razem z wszystkimi teoriami i badaniami swiata.Napisałeś, że coś tam obala pewne teorie. Mam natomiast wszelkie podstawy, by twierdzić, że nie wiesz NIC (ZERO) na temat tych teorii oraz jakie światło rzucają one na pojęcie czasu. Jak więc chcesz je obalić skoro nie wiesz co obalasz? Bądź łaskaw trzymać się tematu.
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Pełna zgoda - nie wiem NIC (ZERO) na temat umysłu.rybysferyczne pisze: ja natomiast mam wszelkie podstawy by twierdzic ze nie wiesz NIC (ZERO) na temat umyslu.
Proponuję jednak byś nie uciekał i odpowiedział na proste pytanie - na jakiej podstawie 'obalasz' teorie, o których nie masz zielonego pojęcia? Podejrzewam, że nie wiesz nawet czego dotyczą.
Na jakiej podstawie formułujesz te zdania? Odpowiesz? Prozą, jeśli łaska.rybysferyczne pisze: czas bowiem to umysl, czas to pamiec - nic mniej, nic wiecej. skruszysz ego, czas odpadnie razem z wszystkimi teoriami i badaniami swiata.
Na marginesie: gdzie żyją 'ludy toltyckie'? Wybacz, ale jam człek nie uczony w tym zakresie.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Raczej.rybysferyczne pisze: widac nie zrozumiales kontekstu w jakim uzylem slowa 'a zarazem'.
"Zarazem" - wiec jako "i".
Używane jako łącznik. [?]
Np. "Kocham ją a zarazem nienawidzę."
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2543803
Git.rybysferyczne pisze:dla jasnosci - toz wspolczesna psychologia kognitywna stwierdza, ze mozg nie jest organella umyslu, a jedynie 'antena', poprzez ktora poprzez procesy chemiczno-elektryczne umozliwia 'odbior'.
W takim razie mózg zadał to pytanie, czy umysł ?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Ignorancja.rybysferyczne pisze:jedno male pytanie sciera w proch te teorie. CO BYLO PRZED?
Chodzi tobie o tolteków, czyli ich potomków pipilów? Jeżeli natomiast o: ''toltycy'' - to, proszę o jakieś namiary na nich - kto zacz?rybysferyczne pisze:'tradycje ludow toltyckich', ernest germ
Pozdrawiam
kunzang
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
a widziales kiedys gadajacy mozg?W takim razie mózg zadał to pytanie, czy umysł ?
na podstawie mojego osobistego wgladu w nature wszechrzeczy.Proponuję jednak byś nie uciekał i odpowiedział na proste pytanie - na jakiej podstawie 'obalasz' teorie, o których nie masz zielonego pojęcia? Podejrzewam, że nie wiesz nawet czego dotyczą.
dosc duza populacja, zyje w krainie zwanej google. tak wiec: www.google.pl, a potem "ludy toltycki" <--- "SZUKAJ"Na marginesie: gdzie żyją 'ludy toltyckie'? Wybacz, ale jam człek nie uczony w tym zakresie.
ale to nie ja je formuluje, one zostaly sformulowane tysiace lat temu przez wszystkich buddow tego swiata. i nigdy nie sa stare.Na jakiej podstawie formułujesz te zdania? Odpowiesz? Prozą, jeśli łaska.
i niech ci bedzie odpowiem proza (po raz ostatni proza )
- Czym jest wieczność?
- Dla ciebie wieczność jest czasem. Tyś jest swoim Ja.
Ty poza czas nie sięgasz. Ty z kotła czasu wyjść nie możesz. Dla ciebie wszystko jest czasem. Bo tyś jest czasem, a czas jest tobą. Dla ciebie nawet wieczność, którą przeciwstawiasz czasowi, jest czasem.
- Czyż wieczność nie jest przeciwieństwem czasu?
- Wieczność nie jest przeciwieństwem niczego.
- Więc czym jest?
- Dla ciebie jest przeciwieństwem czasu, więc jest
czasem.
- Ale czym jest naprawdę?
- Naprawdę jest tym-co-jest.
- Czym jest to-co-jest?
- Tym, czym jest.
- Ale jakie jest? Jakiego rodzaju?
- Nie jest jakieś. Nie jest jakiegoś rodzaju.
- Więc nijakie?
- Nijakie też jest jakieś.
polecam zapoznac sie z "four agreements" (cztery umowy, polski tytul) don miguel ruiza oraz z wczesniej podana germa.Chodzi tobie o tolteków, czyli ich potomków pipilów? Jeżeli natomiast o: ''toltycy'' - to, proszę o jakieś namiary na nich - kto zacz?
podstawowe informacje, kto zacz mozna znalezc na stronie http://www.toltec.pl
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Czołem
Zaczęło sie niewinnie a skończyło sie jak zwykle - rybysferyczne zapytał o cos, ale jak widać znał juz dobrze odpowiedź i chciał sie po prostu podzielić swoimi wizjami... Mylę się?
Taka mała prośba - mozemy trzymać się oczywiscie pewnych teorii i mniej lub bardziej prawdopodobnych twierdzeń, na zasadzie - "o, bardzo fajne twierdzenie, bardzo mi sie podoba". Ale czy jest sens kłócić sie o prawdziwość tych teorii? Kazdy ma swoja teorię. Jeśli chcecie znac moją na temat Atlantów - proszę bardzo:
http://www.historiakurgany.republika.pl ... tlanci.htm
Ale nie będę sie upierał, że to najprawdziwsza prawda - po prostu mi sie personalnie podoba. Nie musi sie podobać komus innemu - ok. Mi się - przyznaję sie bez bicia - cała ta indiańska mitologia nie podoba - są fajne elementy, ale ogólnie widzę tam mnóstwo amerykanizmów i pompatyczności czysto-białoskórno-amerykańskiej. Nie dziwota - zapewne badaczami, propagatorami są właśnie amerykanie...
Co najbardziej rozśmieszyło mnie - wpisujac w googlach "lud toltycki" - jest zero (ZERO) trafień, dopiero "toltekowie" daja namiary na (chyba) właściwą strone. Rybysferyczne - zanim nas zaczniesz instruować w obsłudze googlów - sam sprawdź, zobaczysz, że to nie takie proste to coś googlowatego :)).
A za adres toltec.pl - dzięki! :)
metta&peace
p.
Zaczęło sie niewinnie a skończyło sie jak zwykle - rybysferyczne zapytał o cos, ale jak widać znał juz dobrze odpowiedź i chciał sie po prostu podzielić swoimi wizjami... Mylę się?
Taka mała prośba - mozemy trzymać się oczywiscie pewnych teorii i mniej lub bardziej prawdopodobnych twierdzeń, na zasadzie - "o, bardzo fajne twierdzenie, bardzo mi sie podoba". Ale czy jest sens kłócić sie o prawdziwość tych teorii? Kazdy ma swoja teorię. Jeśli chcecie znac moją na temat Atlantów - proszę bardzo:
http://www.historiakurgany.republika.pl ... tlanci.htm
Ale nie będę sie upierał, że to najprawdziwsza prawda - po prostu mi sie personalnie podoba. Nie musi sie podobać komus innemu - ok. Mi się - przyznaję sie bez bicia - cała ta indiańska mitologia nie podoba - są fajne elementy, ale ogólnie widzę tam mnóstwo amerykanizmów i pompatyczności czysto-białoskórno-amerykańskiej. Nie dziwota - zapewne badaczami, propagatorami są właśnie amerykanie...
Co najbardziej rozśmieszyło mnie - wpisujac w googlach "lud toltycki" - jest zero (ZERO) trafień, dopiero "toltekowie" daja namiary na (chyba) właściwą strone. Rybysferyczne - zanim nas zaczniesz instruować w obsłudze googlów - sam sprawdź, zobaczysz, że to nie takie proste to coś googlowatego :)).
A za adres toltec.pl - dzięki! :)
metta&peace
p.
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
tak.Zaczęło sie niewinnie a skończyło sie jak zwykle - rybysferyczne zapytał o cos, ale jak widać znał juz dobrze odpowiedź i chciał sie po prostu podzielić swoimi wizjami... Mylę się?
tak, to rzeczywiscie smieszne.Co najbardziej rozśmieszyło mnie - wpisujac w googlach "lud toltycki" - jest zero (ZERO) trafień
ogolne przeslanie jest takie, ze jesli ktos chce cos wiedziec to sie dowie. a czy przez google, yahoo, wp czy teksty zrodlowe to juz kwestia indywidualnej inwencji. i nie lenic mi sie tu wiecejdopiero "toltekowie" daja namiary na (chyba) właściwą strone. Rybysferyczne - zanim nas zaczniesz instruować w obsłudze googlów - sam sprawdź, zobaczysz, że to nie takie proste to coś googlowatego ).
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- Har-Dao
- Global Moderator
- Posty: 3162
- Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dhamma-Vinaya
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Czołem
Chodzi o to że trzeba cos mieć żeby to wyszukać - sprawdź proszę na googlach takie hasło "tradycje ludow toltyckich" - a dowiesz się, że jest takze zero trafień (To samo ernest germ). Więc trzeba jeszcze dobrze znać słowo, którego szukam. A najlepiej jakby "nie-leń" (hehe) popracował chwilę pro publico bono i sam wkleił linki, które uznaje za istotne dla sprawy - wtedy gra muzyka :)
as always metta&peace
p.
Chodzi o to że trzeba cos mieć żeby to wyszukać - sprawdź proszę na googlach takie hasło "tradycje ludow toltyckich" - a dowiesz się, że jest takze zero trafień (To samo ernest germ). Więc trzeba jeszcze dobrze znać słowo, którego szukam. A najlepiej jakby "nie-leń" (hehe) popracował chwilę pro publico bono i sam wkleił linki, które uznaje za istotne dla sprawy - wtedy gra muzyka :)
as always metta&peace
p.
-
- konto zablokowane
- Posty: 303
- Rejestracja: sob sie 26, 2006 18:23
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
a moze (zgodnie z koncepcja pustki) toltekowie i germ w ogole nie istnieja?Chodzi o to że trzeba cos mieć żeby to wyszukać - sprawdź proszę na googlach takie hasło "tradycje ludow toltyckich" - a dowiesz się, że jest takze zero trafień (To samo ernest germ)
tylko dlaczego nie-leń ma rozpasać lenistwo innych pro publico bono?A najlepiej jakby "nie-leń" (hehe) popracował chwilę pro publico bono i sam wkleił linki, które uznaje za istotne dla sprawy - wtedy gra muzyka
UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY - administracja forum
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3671
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
czy angielskie slowo "germ" nie znaczy czasami "zarazek"? tak mi sie jakos skojazylo :mrgreen:
Radical Polish Buddhism
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Na jakiej podstawie uważasz, że 'twój wgląd w naturę wszechrzeczy' jest czymś wartościowym co inni powinni przyjmować, ponieważ Ty tak mówisz? Mógłbyś odpowiedzieć wprost?rybysferyczne pisze:na podstawie mojego osobistego wgladu w nature wszechrzeczy.Proponuję jednak byś nie uciekał i odpowiedział na proste pytanie - na jakiej podstawie 'obalasz' teorie, o których nie masz zielonego pojęcia? Podejrzewam, że nie wiesz nawet czego dotyczą.
Może opisałbyś (prozą) w jaki sposób osiągnąłeś swój wgląd oraz na czym on polegał? Pewnie pomogłoby to wielu osobom choć 'poczuć smak' Twego wglądu. Spróbujesz?
Nie będę powtarzał tego co napisał już Har-Dao. Zadam inne pytanie: dlaczego używasz terminu 'toltycy' zamiast 'toltecy'? I kim jest pan Germ (pan Google go nie zna)?rybysferyczne pisze:dosc duza populacja, zyje w krainie zwanej google. tak wiec: www.google.pl, a potem "ludy toltycki" <--- "SZUKAJ"Na marginesie: gdzie żyją 'ludy toltyckie'? Wybacz, ale jam człek nie uczony w tym zakresie.
A czemu akurat 'tysiące' lat temu?rybysferyczne pisze:ale to nie ja je formuluje, one zostaly sformulowane tysiace lat temu przez wszystkichNa jakiej podstawie formułujesz te zdania? Odpowiesz? Prozą, jeśli łaska.
Jeszcze dwa pytania, jeśli pozwolisz:
1. Czy rozumiesz różnicę pomiędzy 'bilionem' w języku polskim a 'bilionem' w języku angielskim?
2. Czy uważasz, że cywilizacja Tolteków (bądź toltyków, jak wolisz) operowała takimi liczbami jak bilion (a nawet miliard)? Jeśli tak to na jakiej podstawie.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Witam
Z filozoficznym rozważaniami /jak dla mnie/ ta dyskusja nie ma nic wspólnego. Mamy zabawę w ciuciubabkę pt mam wgląd - bo wiem i już... a teraz mnie łapcie.
Z mej strony EOT.
Pozdrawiam
kunzang
Z filozoficznym rozważaniami /jak dla mnie/ ta dyskusja nie ma nic wspólnego. Mamy zabawę w ciuciubabkę pt mam wgląd - bo wiem i już... a teraz mnie łapcie.
Z mej strony EOT.
Pozdrawiam
kunzang
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: oświecenie jako proces ewolucyjny człowieka
Panowie, dzięki Wam i Waszej twórczości w tym wątku, mój dzień w pracy zaczął się zdrowo - bo śmiech to zdrowie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Serdecznie Wam dziękuję
Piotr
Serdecznie Wam dziękuję
Piotr