Z cyklu: jaka Sangha

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

taiji

Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: taiji »

Witam,

Wielu początkujących ma na pewno ten sam problem - gdzie skierować swoje pierwsze kroki. To dość delikatna kwestia, gdyż wtedy szczególnie łatwo o zniechęcenie. W mojej okolicy, tj. 3city namierzyłem następujące:
- Kannon
- Mistrza Kaisena
- Kanzeon
- Kwan Um
- Bodhidharma
Na podstawie informacji na stronach trudno mi wyraźnie uchwycić różnice w podejściu do praktyki. Byłbym bardzo wdzięczny gdybyście zechcieli wskazać ich cechy charakterystyczne, nie proszę jednak o ich ocenę. Z góry dziękuję.
majur
Posty: 19
Rejestracja: pn sty 12, 2004 10:22

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: majur »

Może odwiedź wszystkie, jak poczujesz z którąś grupą silniejszy związek to wtedy z nimi praktykuj.

I tak twój rozwój duchowy głównie zależy od samego ciebie, niezależnie z którą z grup się ewentualnie zwiążesz.
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

Witaj taiji na forum.
Po wcześniejszej dyskusji w panelu dlaczego buddyzm? w temacie "Zmiana Wiary" naprawdę ciężko jest mi odpowiedzieć na Twoje pytanie. Bo tak naprawdę nie można napisać nic bardziej sensownego niż to co
majur pisze:Może odwiedź wszystkie, jak poczujesz z którąś grupą silniejszy związek to wtedy z nimi praktykuj
Doskonale pamiętam moje początki i podobną potrzebę powiedzmy "rozeznania się na sucho". Ale tak się nie da. Z opisów dużo ciekawiej prezentowała mi się Diamentowa Droga, natomiast opis szkoły Kwan Um dość skutecznie (na kilka miesięcy) zniechęcił mnie do tej szkoły. Jednak moja karma :wink: musiała być na tyle silna, że aktulanie praktykuję w tej koreańskiej sandze.
Owszem - można powiedzieć, że (tak jak ja) i tak trafi się tam gdzie nasze miejsce, ale może wcale też tak nie być.
Waham się przy odpowiedziach na takie pytania, bo zwyczajnie nie chcę zaszkodzić. A jednocześnie odpowiadać jakoś trzeba - bo ktoś pytając w pewnym sensie prosi o pomoc.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie zniechęciliśmy Cię do buddyzmu wogóle :wink:
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

monaszi pisze:Witaj taiji na forum.
nasze miejsce, ale może wcale też tak nie być.
Waham się przy odpowiedziach na takie pytania, bo zwyczajnie nie chcę zaszkodzić. A jednocześnie odpowiadać jakoś trzeba - bo ktoś pytając w pewnym sensie prosi o pomoc.
:wink:
monaszi, co ty tak z tym pomaganiem innym i uwazaniem zeby sie nie wywrocic??
to jakas obsesja?
:roll:
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: moi »

KROOLIK pisze:monaszi, co ty tak z tym pomaganiem innym i uwazaniem zeby sie nie wywrocic??
to jakas obsesja?
Rolling Eyes
Nie. Raczej rzadko spotykany przejaw dobrej woli i zdrowego rozsądku.
Że zbyt rzadkie - o tym może świadczyć nawet Twoja reakcja i -jak sądzę- brak zrozumienia z Twojej strony.

Pozdrawiam.m.
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

slyszales moi czym jest ponoc pieklo wybrukowane :twisted: ??

dobre pytanie- co oznacza komus pomoc i czy to w ogole mozliwe?
..
taiji

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: taiji »

Widzę, że budzą się emocje. Czy moje pytanie jest prośbą o pomoc? Niewątpliwie. Zasada "po pierwsze nie szkodzić" jest szlachetna, jednak dzięki zdrowemu rozsądkowi dobrzy lekarze niosą odpowiedzialną pomoc bez lęku. Wydaje mi się, że zniechęcenie do buddyzmu i zniechęcenie do konkretnej sanghi to dwie różne sprawy, przynajmniej dla mnie.

Dziękuję za odpowiedzi sugerujące poznanie przez doświadczenie – to bardzo cenna rada. Wskazuje na to, że moje pytanie zostało podyktowane lenistwem i niecierpliwością. Nie mniej jeśli poczuję się na miejscu za pierwszym czy drugim podejściem, najprawdopodobniej trzeci krok nie nastąpi. Suche fakty, możliwie nieskażone opiniami, dotyczące specyficznych poglądów czy technik w poszczególnych szkołach, pomogłyby mi ułożyć kolejkę – od najbardziej odpowiadających mojej naturze poczynając. Mam jednak świadomość, że zasadnicze znaczenie dla moich decyzji będzie miał wpływ ludzi jakich poznam.
Awatar użytkownika
moi
Posty: 4728
Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
Lokalizacja: Dolny Ślask

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: moi »

KROOLIK pisze:slyszales moi czym jest ponoc pieklo wybrukowane Twisted Evil ??

dobre pytanie- co oznacza komus pomoc i czy to w ogole mozliwe?
Krooliku, nie drażnij lwa, bo Ci patyków zabraknie.
Pa.

m.

PS:Można pomóc, można.
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

taiji pisze:Suche fakty, możliwie nieskażone opiniami, dotyczące specyficznych poglądów czy technik w poszczególnych szkołach, pomogłyby mi ułożyć kolejkę
to można odnaleźć częściowo na stronach internetowych Sangh. Pytasz o szkoły Zen - a w nich podstawową techniką jest zazen - czyli medytacja w czasie siedzenia.
Wierzę w karmę i wierzę, że wybór Sanghi nie będzie przypadkowy. Tak paskudnie powiem - niczyje porady nie są w stanie Twojej karmy odmienić, jak "zapracowałaś" sobie na błądzenie to będziesz długo szukać, a jak "byłaś grzeczna" to będzie strzał za pierwszym razem :wink:.
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: nayael »

taiji pisze:(...) Suche fakty, możliwie nieskażone opiniami, dotyczące specyficznych poglądów czy technik w poszczególnych szkołach, pomogłyby mi ułożyć kolejkę – od najbardziej odpowiadających mojej naturze poczynając. (...)
Może się okazać, że najlepiej poczujesz się w tym, co teoretycznie nie odpowiada Twojej naturze (masz na myśli charakter, usposobienie, jeśli dobrze rozumiem?) Masz szczęście, skoro działają w Twojej okolicy prawie wszystkie polskie sanghi zen - zdaje się, że brakuje tylko Mumon-kai i MB3S :) Wykorzystaj to. Poglądami te szkoły nie różnią się chyba drastycznie, a ogólne opisy stosowanych technik znajdziesz w Internecie bez problemu. Bardziej szczegółowe byłyby i tak bezcelowe, i to nie dlatego, że mowa akurat o zen. Równie dobrze możnaby opisywać jazdę na rowerze, tylko - po co?

Życzę dobrego łuku, szybkiej strzały, szczęśliwego trafu, a przede wszystkim pewnej ręki. :D
이 뭣고?
taiji

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: taiji »

monaszi pisze: to można odnaleźć częściowo na stronach internetowych Sangh. Pytasz o szkoły Zen - a w nich podstawową techniką jest zazen - czyli medytacja w czasie siedzenia.
Informacje są raczej ogólne. Jak już mówiłem - trudno jest mi uchwycić między nimi różnice. Mniej więcej dostrzegam inne podejście szkół Rinzai (btw, to kolejna namierzona w 3city) i Soto, ale to tyle.
monaszi pisze: Wierzę w karmę i wierzę, że wybór Sanghi nie będzie przypadkowy. Tak paskudnie powiem - niczyje porady nie są w stanie Twojej karmy odmienić, jak "zapracowałaś" sobie na błądzenie to będziesz długo szukać, a jak "byłaś grzeczna" to będzie strzał za pierwszym razem.
Znałem osobę, która przez swoją dumę nigdy nie pytała się o drogę i nawet z mapą w ręku błądziła godzinami. To nie leży w mojej naturze. Wprawdzie nie prosiłem o rady, ale jestem wdzięczny za każdą udzieloną mi tu odpowiedź. Nie spodziewam się, że któraś odmieni moją karmę - tę pracę muszę wykonać sam.
taiji

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: taiji »

nayael pisze:Masz szczęście, skoro działają w Twojej okolicy prawie wszystkie polskie sanghi zen - zdaje się, że brakuje tylko Mumon-kai i MB3S :) Wykorzystaj to.
Oto ten przybytek od którego głowa boli :) Byłaby jedna, nie traciłbym czasu na niemądre rozważania. Dziękuję za życzenia.
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

taiji pisze: Informacje są raczej ogólne. Jak już mówiłem - trudno jest mi uchwycić między nimi różnice. Mniej więcej dostrzegam inne podejście szkół Rinzai (btw, to kolejna namierzona w 3city) i Soto, ale to tyle.
Hm, jeśli jesteś z Gdańska, to ja bezczelnie polecę Gdański Ośrodek Zen, czyli Kwan Um. Na pewno inne grupy zen w Gdańsku nie są tak prężne i nie mają takiej energii. Klimat GOZ to dla mnie źródło inspiracji od lat.

Pzdr
Piotr
iriomote
Posty: 101
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 00:49

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: iriomote »

WITAM,
przegladalam dyskusje i poszukujacemu nie polecam wspolnoty Mumon-Kai (obecnie w Polsce sa 2 osrodki - 1 w Gorzowie Wlkp i 1 w Szklarskiej Porebie). Ogolnie polecam zdrowe i niefanatyczne, zdroworozsadkowe podejscie, jednak czasem zabera nam wiele lat zobaczenie w co sie wdepnelo, a chodzi tez o nieznajomosc realiow i tradycji. No i zazenowanie, jesli chodzi o zadawanie klopotliwych pytan. Ja takie zadalam - grzecznie - i nie otrzymalam odpowiedzi. Jesli ktos jest ciekawy i zna angielski - zapraszam na swoj blog

http://attentionsotetsuyuzenroshinotfaq.blogspot.com/.

Butalnie mowiac nie polecam tej wspolnoty zwlaszcza panom, bo ani sie nie obejrza a zaproponuja im darmowa sterylizacje w Niemczech, coby jakas panna w dziecko ich nie wrobila i czlonek (!) takowy mniej dyspozycyjny by sie stal.
To na tyle,
Pozdrawiam,
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3672
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Sorry za offtopa

A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?
Bo ze slepakami sie strzela to wiem, ale zeby mniej dyspozycyjny? nie wiedzialem. ale dzieki za namiary, w razie potrzeby zapisze sie do tej "sekty" ;)
bo w polsce na sterylizacje jest paragraf. bodajze podchodzi to pod ciezkie czy nieodwracalne uszkodzneie ciala
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: booker »

Intraneus pisze:A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?
Członek sangi, w sensie ;)

Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3672
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

booker pisze:Intraneus napisał/a:
A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?

Członek sangi, w sensie
:lol:

aaaaa. teraz to juz wszysko rozumiem, wszak wiadomo, ze sila napedowa meskich czlonkow sanghi jest plodzenie dzieci :wink:
Radical Polish Buddhism
iriomote
Posty: 101
Rejestracja: ndz sty 21, 2007 00:49

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: iriomote »

Intraneus pisze:Sorry za offtopa

A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?
Czlonek takiej udawanej sanghi mniej sie robu dyspozycyjny jak go panna dzieckiem obdarzy, a po sterylizacji jest dyspozycyjny jak najbardziej - no i sprawny czlonek jest tak jak przedtem - na obu polach moze sie teraz bez obaw wykazac :)) i gwizdac na karme (obludnie bezkarnie)

A nie strzela sie slepakami, tylko wyrzut sluzu w momencie kulminacyjnym sie wydobywa, w ktorym wczesniej sobie plemniki plywaly. Sam nasieniowod jest z reguly przeciety, wiec nasionka topia sie w podbrzuszu, jak bym to jako laik ujela, ale tu chyba nie forum seksuologiczno-biologiczne :))
A sterylizacja w Polsce jest nieegalna - no chyba ze kobieta ma kupe dzieciaczkow i nastepna ciaza zagraza jej zyciu - to moze cos pokombinowac jej dadza, ale nie interesuje mnie ten temat, wiec sie nie orientuje.

No to chlopaki uwazajcie,
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3571
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witam,

posty dotyczące "dowcipu" Krawata, zostały przesunięte do śmietnika.

Pozdrawiam,
Piotr
deggial

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: deggial »

Witam wszystkich :)

Jak to jest ze szkołą Kwan Um? W Łodzi tylko tę szkołę Zen znalazłem (jest jeszcze telefon do Rinzai, ale nie ma żadnych dokładniejszych danych i nie wiem czy to w ogóle działa...) Ze strony Kwan Um wynika, że esencją są codzienne praktyki, wspólne jedzenie i praca, etc. Muszę powiedzieć, że mnie to trochę (może niesłusznie) niepokoi, bo przypomina dość mocno działania niektórych sekt, również tych niebezpiecznych. Wiem, że Kwan Um jest w rejestrze i w ogóle, ale niewiele to dla mnie prawdę mówiąc znaczy...
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć coś konkretnego o praktykach tej szkoły? Bo nie chciałbym się pakować w coś z czym potem same problemy będą...

Z góry dzięki!
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12748
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bon
Lokalizacja: Zantyr

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witamy na forum, Deggial :)

kunzang
Awatar użytkownika
monaszi
Senior User
Posty: 547
Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
Płeć: kobieta
Tradycja: Zen/Kwan Um
Lokalizacja: Łódź

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: monaszi »

Ja praktykuję w łódzkim Kwan Um. Praktyka formalna (czyli wspólne spotkanie na medytacji) odbywa się we wtorki, piątki i niedziele 18.00-21.00. Obejmuje śpiewy oraz 3 rundy zazen. Po praktyce kto chce zostaje na herbatę :) .
Raz na miesiąc/dwa odbywają się spotkania weekendowe - Yong Maeng Jong Jin, w czasie których można spotkać się z nauczycielem Dharmy lub Mistrzem Zen. Spotkanie takie obejmuje praktyki, wspólne jedzenie i pracę. W niedzielę na zakończenie YMJJ odbywa się mowa Dharmy, czyli otwarty wykład teoretyczny i odpowiedzi na pytania osób zainteresowanych. Najbliższa mowa Dharmy 1.04 godzina 12.00, prowadzi Poep Sa Nim Andrzej Piotrowski.
Nie wiem czy jest w Łodzi jakaś inna Sanga Zen, funkcjonuje na pewno ośrodek Diamentowej Drogi. Coś jeszcze chyba istnieje, bo jedna dziewczyna od nas była, ale nie wiem dokładnie gdzie i co, nie bardzo mnie to interesowało, jeśli chcesz mogę się dowiedzieć.
10 razy upaść... 11 razy wstać
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

deggial pisze:Ze strony Kwan Um wynika, że esencją są codzienne praktyki, wspólne jedzenie i praca, etc. Muszę powiedzieć, że mnie to trochę (może niesłusznie) niepokoi, bo przypomina dość mocno działania niektórych sekt, również tych niebezpiecznych. Wiem, że Kwan Um jest w rejestrze i w ogóle, ale niewiele to dla mnie prawdę mówiąc znaczy...
Cześć,

"Trening z zamieszkaniem" był esencją buddyzmu od samego początku jego powstania. Budda założył wspólnotę monastyczną, której częścią były właśnie te wspólne działania, które Cię niepokoją. W Azji buddyzm praktykują przede wszystkim mnisi, którzy rezydują w klasztorach. Na forum znajdziesz kilka linków, mów i dyskusji o doniosłości tego aspektu praktyki, jeśli Cię to interesuje - np w temacie o samotnej praktyce. Jako że Europa nie jest jeszcze prawdopodobnie gotowa na buddyjski monastycyzm, w latach 60-tych w USA, kilku przybyłych ze wschodu mistrzów zen - zdaje się Seung Sahn DSSN, Yasutani roshi i Suzuki roshi - wymyśliło formę ośrodka ("zen center"), która dawałaby nam namiastkę monastycyzmu, jednak w lekko złagodzonej formie - w ośrodkach nie ma hierarchicznego podporządkowania, nie trzeba przestrzegać pełnego zestawu mnisich wskazań. Mieszkaniec musi się tylko dostosować do planu praktyk i przestrzegać pewnych reguł, jak sobie organizuje życie poza tym, to jego sprawa, jest bowiem osobą świecką. Aktualnie ogromna większość praktykujących mieszka poza ośrodkami - np. w Łodzi są, zdaje się, dwie osoby na miejscu.

Co do samej szkoły Kwan Um - jest to jeden z najstarszych związków buddyjskich w kraju. Pewna firma. Możesz bezpiecznie ją zbadać :)

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: booker »

deggial pisze:esencją są codzienne praktyki, wspólne jedzenie i praca, etc.
Ogólnie mówiąc - to dotyczy całego buddyzmu. :-)

Osobiście bardziej jestem podejrzliwy co do szkół, które się zamykaja, nie można zobaczyć np. zdjęcia mistrza, jego imienia i nazwiska, kim jest, jaka jest linia itp. a nabór jest jakąś specjalną selekcją. A jest taka jedna szkoła Zen w Polsce.
Wszystko owiane aurą tajemniczości i... no właśnie, i nie wiadomo w sumie o co chodzi.

Myśle iż jest sens przyjść na pare spotkań, poznać ludzi, wykonać sobie trochę praktyki.
Podobnie, jeżeli wybrał byś inną szkołę.

Przykładowo nauczanie w Kwan Um kładzie duży nacisk na nieprzywiązywanie się uczniów - do nauk, do nauczyciela, do praktyk....osobiście postrzegam to jako atut.
deggial pisze: coś konkretnego o praktykach tej szkoły?
W Londynie ogólnie wygląda to tak:
108 pokłonów
ok 1h śpiewów
30 min. zazen.

Codziennie praktykują od 5.30.
W piątki na 19.oo w niedziele na 11.oo

Raz na miesiąc YMJJ -intensywne dwudniowe praktyki, z mistrzem i wówczas możesz mieć rozmowę osobistą z nauczycielem. Zaczynasz 9 rano w sobotę, kończysz 22 w nocy. Spanie jest w sali Dharmy, nastepnie 5.30 pobódka i koniec ok. 13.oo. Później możesz przyjśc na wykład, tkw. mowę Dharmy.

Jeżeli nie przyjeżdza mistrz, to robimy YMJJ bez mistrza.
Np. jutro robimy tylko jeden dzień od 10 do 18.

YMJJ może również trwać tydzień.
Np. za chwile będzie tygodniowe w ośrodku europejskim w Paryżu.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
KROOLIK
Posty: 735
Rejestracja: wt lis 28, 2006 16:06
Tradycja: Zen (Kwan Um)

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: KROOLIK »

rowniez polecam ci zbadac Kwan Um- sam naleze od grudnia.
wczesniej bylem w szkole nichiren i co do samej praktyki to nie moge powiedziec nic zlego- to jednak podejscie sangi do praktyki nie odpowiadalo mi. a to wazne aby nie bylo tego dysonansu- tak mysle.

a Kwan Um nie ma dla mnie zadnych oznak sekty- w zlego tego slowa znaczeniu. Zapoznaj sie z naukami Seung Sanga (zalozyciela tej szkoly)- to ponic jeden z najwiekszych mistrzow wspolczesnych czasow i co moze byc istotne- nauczyciele jakich teraz spotkasz maja przekaz od niego samego a on z kolei byl 78 patriarcha (jak dobrze pamietam) zen. Daje to poczucie solidnosci, ale sam musisz sie przekonac czy ta praktyka/nauczanie ci lezy.
mushin
Posty: 53
Rejestracja: pt mar 05, 2004 00:38

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: mushin »

Ja NIE praktykuje w Kwan Um.

Znam z kontaktow sporadycznych za to bardzo otwartych i serdecznych.

Jesli w kontaktach z Kwan Um obawiac sie sekciarstwa to na moje wyczucie tylko tego ktore tkwi w nas. :)

Mushin
deggial

Re: Z cyklu: jaka Sangha

Nieprzeczytany post autor: deggial »

Ok, jak tylko zwolni mi się trochę pęd życia, to nie omieszkam sprawdzić :) na razie, niestety, co są spotkania, to pracuję :(

ech, wszystko jest cierpieniem...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”