Z cyklu: jaka Sangha
Moderator: iwanxxx
Z cyklu: jaka Sangha
Witam,
Wielu początkujących ma na pewno ten sam problem - gdzie skierować swoje pierwsze kroki. To dość delikatna kwestia, gdyż wtedy szczególnie łatwo o zniechęcenie. W mojej okolicy, tj. 3city namierzyłem następujące:
- Kannon
- Mistrza Kaisena
- Kanzeon
- Kwan Um
- Bodhidharma
Na podstawie informacji na stronach trudno mi wyraźnie uchwycić różnice w podejściu do praktyki. Byłbym bardzo wdzięczny gdybyście zechcieli wskazać ich cechy charakterystyczne, nie proszę jednak o ich ocenę. Z góry dziękuję.
Wielu początkujących ma na pewno ten sam problem - gdzie skierować swoje pierwsze kroki. To dość delikatna kwestia, gdyż wtedy szczególnie łatwo o zniechęcenie. W mojej okolicy, tj. 3city namierzyłem następujące:
- Kannon
- Mistrza Kaisena
- Kanzeon
- Kwan Um
- Bodhidharma
Na podstawie informacji na stronach trudno mi wyraźnie uchwycić różnice w podejściu do praktyki. Byłbym bardzo wdzięczny gdybyście zechcieli wskazać ich cechy charakterystyczne, nie proszę jednak o ich ocenę. Z góry dziękuję.
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Może odwiedź wszystkie, jak poczujesz z którąś grupą silniejszy związek to wtedy z nimi praktykuj.
I tak twój rozwój duchowy głównie zależy od samego ciebie, niezależnie z którą z grup się ewentualnie zwiążesz.
I tak twój rozwój duchowy głównie zależy od samego ciebie, niezależnie z którą z grup się ewentualnie zwiążesz.
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Witaj taiji na forum.
Po wcześniejszej dyskusji w panelu dlaczego buddyzm? w temacie "Zmiana Wiary" naprawdę ciężko jest mi odpowiedzieć na Twoje pytanie. Bo tak naprawdę nie można napisać nic bardziej sensownego niż to co
musiała być na tyle silna, że aktulanie praktykuję w tej koreańskiej sandze.
Owszem - można powiedzieć, że (tak jak ja) i tak trafi się tam gdzie nasze miejsce, ale może wcale też tak nie być.
Waham się przy odpowiedziach na takie pytania, bo zwyczajnie nie chcę zaszkodzić. A jednocześnie odpowiadać jakoś trzeba - bo ktoś pytając w pewnym sensie prosi o pomoc.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie zniechęciliśmy Cię do buddyzmu wogóle
Po wcześniejszej dyskusji w panelu dlaczego buddyzm? w temacie "Zmiana Wiary" naprawdę ciężko jest mi odpowiedzieć na Twoje pytanie. Bo tak naprawdę nie można napisać nic bardziej sensownego niż to co
Doskonale pamiętam moje początki i podobną potrzebę powiedzmy "rozeznania się na sucho". Ale tak się nie da. Z opisów dużo ciekawiej prezentowała mi się Diamentowa Droga, natomiast opis szkoły Kwan Um dość skutecznie (na kilka miesięcy) zniechęcił mnie do tej szkoły. Jednak moja karmamajur pisze:Może odwiedź wszystkie, jak poczujesz z którąś grupą silniejszy związek to wtedy z nimi praktykuj
Owszem - można powiedzieć, że (tak jak ja) i tak trafi się tam gdzie nasze miejsce, ale może wcale też tak nie być.
Waham się przy odpowiedziach na takie pytania, bo zwyczajnie nie chcę zaszkodzić. A jednocześnie odpowiadać jakoś trzeba - bo ktoś pytając w pewnym sensie prosi o pomoc.
Pozdrawiam i mam nadzieję, że nie zniechęciliśmy Cię do buddyzmu wogóle
10 razy upaść... 11 razy wstać
Re: Z cyklu: jaka Sangha
monaszi, co ty tak z tym pomaganiem innym i uwazaniem zeby sie nie wywrocic??monaszi pisze:Witaj taiji na forum.
nasze miejsce, ale może wcale też tak nie być.
Waham się przy odpowiedziach na takie pytania, bo zwyczajnie nie chcę zaszkodzić. A jednocześnie odpowiadać jakoś trzeba - bo ktoś pytając w pewnym sensie prosi o pomoc.
to jakas obsesja?
:roll:
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Nie. Raczej rzadko spotykany przejaw dobrej woli i zdrowego rozsądku.KROOLIK pisze:monaszi, co ty tak z tym pomaganiem innym i uwazaniem zeby sie nie wywrocic??
to jakas obsesja?
Rolling Eyes
Że zbyt rzadkie - o tym może świadczyć nawet Twoja reakcja i -jak sądzę- brak zrozumienia z Twojej strony.
Pozdrawiam.m.
Re: Z cyklu: jaka Sangha
slyszales moi czym jest ponoc pieklo wybrukowane :twisted: ??
dobre pytanie- co oznacza komus pomoc i czy to w ogole mozliwe?
dobre pytanie- co oznacza komus pomoc i czy to w ogole mozliwe?
..
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Widzę, że budzą się emocje. Czy moje pytanie jest prośbą o pomoc? Niewątpliwie. Zasada "po pierwsze nie szkodzić" jest szlachetna, jednak dzięki zdrowemu rozsądkowi dobrzy lekarze niosą odpowiedzialną pomoc bez lęku. Wydaje mi się, że zniechęcenie do buddyzmu i zniechęcenie do konkretnej sanghi to dwie różne sprawy, przynajmniej dla mnie.
Dziękuję za odpowiedzi sugerujące poznanie przez doświadczenie – to bardzo cenna rada. Wskazuje na to, że moje pytanie zostało podyktowane lenistwem i niecierpliwością. Nie mniej jeśli poczuję się na miejscu za pierwszym czy drugim podejściem, najprawdopodobniej trzeci krok nie nastąpi. Suche fakty, możliwie nieskażone opiniami, dotyczące specyficznych poglądów czy technik w poszczególnych szkołach, pomogłyby mi ułożyć kolejkę – od najbardziej odpowiadających mojej naturze poczynając. Mam jednak świadomość, że zasadnicze znaczenie dla moich decyzji będzie miał wpływ ludzi jakich poznam.
Dziękuję za odpowiedzi sugerujące poznanie przez doświadczenie – to bardzo cenna rada. Wskazuje na to, że moje pytanie zostało podyktowane lenistwem i niecierpliwością. Nie mniej jeśli poczuję się na miejscu za pierwszym czy drugim podejściem, najprawdopodobniej trzeci krok nie nastąpi. Suche fakty, możliwie nieskażone opiniami, dotyczące specyficznych poglądów czy technik w poszczególnych szkołach, pomogłyby mi ułożyć kolejkę – od najbardziej odpowiadających mojej naturze poczynając. Mam jednak świadomość, że zasadnicze znaczenie dla moich decyzji będzie miał wpływ ludzi jakich poznam.
- moi
- Posty: 4728
- Rejestracja: śr sie 09, 2006 17:01
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen Soto (sangha Kanzeon)
- Lokalizacja: Dolny Ślask
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Krooliku, nie drażnij lwa, bo Ci patyków zabraknie.KROOLIK pisze:slyszales moi czym jest ponoc pieklo wybrukowane Twisted Evil ??
dobre pytanie- co oznacza komus pomoc i czy to w ogole mozliwe?
Pa.
m.
PS:Można pomóc, można.
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Z cyklu: jaka Sangha
to można odnaleźć częściowo na stronach internetowych Sangh. Pytasz o szkoły Zen - a w nich podstawową techniką jest zazen - czyli medytacja w czasie siedzenia.taiji pisze:Suche fakty, możliwie nieskażone opiniami, dotyczące specyficznych poglądów czy technik w poszczególnych szkołach, pomogłyby mi ułożyć kolejkę
Wierzę w karmę i wierzę, że wybór Sanghi nie będzie przypadkowy. Tak paskudnie powiem - niczyje porady nie są w stanie Twojej karmy odmienić, jak "zapracowałaś" sobie na błądzenie to będziesz długo szukać, a jak "byłaś grzeczna" to będzie strzał za pierwszym razem
10 razy upaść... 11 razy wstać
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Może się okazać, że najlepiej poczujesz się w tym, co teoretycznie nie odpowiada Twojej naturze (masz na myśli charakter, usposobienie, jeśli dobrze rozumiem?) Masz szczęście, skoro działają w Twojej okolicy prawie wszystkie polskie sanghi zen - zdaje się, że brakuje tylko Mumon-kai i MB3Staiji pisze:(...) Suche fakty, możliwie nieskażone opiniami, dotyczące specyficznych poglądów czy technik w poszczególnych szkołach, pomogłyby mi ułożyć kolejkę – od najbardziej odpowiadających mojej naturze poczynając. (...)

Życzę dobrego łuku, szybkiej strzały, szczęśliwego trafu, a przede wszystkim pewnej ręki.

이 뭣고?
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Informacje są raczej ogólne. Jak już mówiłem - trudno jest mi uchwycić między nimi różnice. Mniej więcej dostrzegam inne podejście szkół Rinzai (btw, to kolejna namierzona w 3city) i Soto, ale to tyle.monaszi pisze: to można odnaleźć częściowo na stronach internetowych Sangh. Pytasz o szkoły Zen - a w nich podstawową techniką jest zazen - czyli medytacja w czasie siedzenia.
Znałem osobę, która przez swoją dumę nigdy nie pytała się o drogę i nawet z mapą w ręku błądziła godzinami. To nie leży w mojej naturze. Wprawdzie nie prosiłem o rady, ale jestem wdzięczny za każdą udzieloną mi tu odpowiedź. Nie spodziewam się, że któraś odmieni moją karmę - tę pracę muszę wykonać sam.monaszi pisze: Wierzę w karmę i wierzę, że wybór Sanghi nie będzie przypadkowy. Tak paskudnie powiem - niczyje porady nie są w stanie Twojej karmy odmienić, jak "zapracowałaś" sobie na błądzenie to będziesz długo szukać, a jak "byłaś grzeczna" to będzie strzał za pierwszym razem.
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Oto ten przybytek od którego głowa bolinayael pisze:Masz szczęście, skoro działają w Twojej okolicy prawie wszystkie polskie sanghi zen - zdaje się, że brakuje tylko Mumon-kai i MB3SWykorzystaj to.

- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Hm, jeśli jesteś z Gdańska, to ja bezczelnie polecę Gdański Ośrodek Zen, czyli Kwan Um. Na pewno inne grupy zen w Gdańsku nie są tak prężne i nie mają takiej energii. Klimat GOZ to dla mnie źródło inspiracji od lat.taiji pisze: Informacje są raczej ogólne. Jak już mówiłem - trudno jest mi uchwycić między nimi różnice. Mniej więcej dostrzegam inne podejście szkół Rinzai (btw, to kolejna namierzona w 3city) i Soto, ale to tyle.
Pzdr
Piotr
Re: Z cyklu: jaka Sangha
WITAM,
przegladalam dyskusje i poszukujacemu nie polecam wspolnoty Mumon-Kai (obecnie w Polsce sa 2 osrodki - 1 w Gorzowie Wlkp i 1 w Szklarskiej Porebie). Ogolnie polecam zdrowe i niefanatyczne, zdroworozsadkowe podejscie, jednak czasem zabera nam wiele lat zobaczenie w co sie wdepnelo, a chodzi tez o nieznajomosc realiow i tradycji. No i zazenowanie, jesli chodzi o zadawanie klopotliwych pytan. Ja takie zadalam - grzecznie - i nie otrzymalam odpowiedzi. Jesli ktos jest ciekawy i zna angielski - zapraszam na swoj blog
http://attentionsotetsuyuzenroshinotfaq.blogspot.com/.
Butalnie mowiac nie polecam tej wspolnoty zwlaszcza panom, bo ani sie nie obejrza a zaproponuja im darmowa sterylizacje w Niemczech, coby jakas panna w dziecko ich nie wrobila i czlonek (!) takowy mniej dyspozycyjny by sie stal.
To na tyle,
Pozdrawiam,
przegladalam dyskusje i poszukujacemu nie polecam wspolnoty Mumon-Kai (obecnie w Polsce sa 2 osrodki - 1 w Gorzowie Wlkp i 1 w Szklarskiej Porebie). Ogolnie polecam zdrowe i niefanatyczne, zdroworozsadkowe podejscie, jednak czasem zabera nam wiele lat zobaczenie w co sie wdepnelo, a chodzi tez o nieznajomosc realiow i tradycji. No i zazenowanie, jesli chodzi o zadawanie klopotliwych pytan. Ja takie zadalam - grzecznie - i nie otrzymalam odpowiedzi. Jesli ktos jest ciekawy i zna angielski - zapraszam na swoj blog
http://attentionsotetsuyuzenroshinotfaq.blogspot.com/.
Butalnie mowiac nie polecam tej wspolnoty zwlaszcza panom, bo ani sie nie obejrza a zaproponuja im darmowa sterylizacje w Niemczech, coby jakas panna w dziecko ich nie wrobila i czlonek (!) takowy mniej dyspozycyjny by sie stal.
To na tyle,
Pozdrawiam,
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3672
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Sorry za offtopa
A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?
Bo ze slepakami sie strzela to wiem, ale zeby mniej dyspozycyjny? nie wiedzialem. ale dzieki za namiary, w razie potrzeby zapisze sie do tej "sekty"
bo w polsce na sterylizacje jest paragraf. bodajze podchodzi to pod ciezkie czy nieodwracalne uszkodzneie ciala
A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?
Bo ze slepakami sie strzela to wiem, ale zeby mniej dyspozycyjny? nie wiedzialem. ale dzieki za namiary, w razie potrzeby zapisze sie do tej "sekty"

bo w polsce na sterylizacje jest paragraf. bodajze podchodzi to pod ciezkie czy nieodwracalne uszkodzneie ciala
Radical Polish Buddhism
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Członek sangi, w sensieIntraneus pisze:A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?

Pozdr
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Intraneus
- ex Moderator
- Posty: 3672
- Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
- Tradycja: Youngdrung Bon
- Lokalizacja: Pless/Silesia
Re: Z cyklu: jaka Sangha
:lol:booker pisze:Intraneus napisał/a:
A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?
Członek sangi, w sensie
aaaaa. teraz to juz wszysko rozumiem, wszak wiadomo, ze sila napedowa meskich czlonkow sanghi jest plodzenie dzieci
Radical Polish Buddhism
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Czlonek takiej udawanej sanghi mniej sie robu dyspozycyjny jak go panna dzieckiem obdarzy, a po sterylizacji jest dyspozycyjny jak najbardziej - no i sprawny czlonek jest tak jak przedtem - na obu polach moze sie teraz bez obaw wykazacIntraneus pisze:Sorry za offtopa
A to od sterylizacji to czlonek mniej dyspozycyjny sie robi?

A nie strzela sie slepakami, tylko wyrzut sluzu w momencie kulminacyjnym sie wydobywa, w ktorym wczesniej sobie plemniki plywaly. Sam nasieniowod jest z reguly przeciety, wiec nasionka topia sie w podbrzuszu, jak bym to jako laik ujela, ale tu chyba nie forum seksuologiczno-biologiczne

A sterylizacja w Polsce jest nieegalna - no chyba ze kobieta ma kupe dzieciaczkow i nastepna ciaza zagraza jej zyciu - to moze cos pokombinowac jej dadza, ale nie interesuje mnie ten temat, wiec sie nie orientuje.
No to chlopaki uwazajcie,
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Witam,
posty dotyczące "dowcipu" Krawata, zostały przesunięte do śmietnika.
Pozdrawiam,
Piotr
posty dotyczące "dowcipu" Krawata, zostały przesunięte do śmietnika.
Pozdrawiam,
Piotr
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Witam wszystkich 
Jak to jest ze szkołą Kwan Um? W Łodzi tylko tę szkołę Zen znalazłem (jest jeszcze telefon do Rinzai, ale nie ma żadnych dokładniejszych danych i nie wiem czy to w ogóle działa...) Ze strony Kwan Um wynika, że esencją są codzienne praktyki, wspólne jedzenie i praca, etc. Muszę powiedzieć, że mnie to trochę (może niesłusznie) niepokoi, bo przypomina dość mocno działania niektórych sekt, również tych niebezpiecznych. Wiem, że Kwan Um jest w rejestrze i w ogóle, ale niewiele to dla mnie prawdę mówiąc znaczy...
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć coś konkretnego o praktykach tej szkoły? Bo nie chciałbym się pakować w coś z czym potem same problemy będą...
Z góry dzięki!

Jak to jest ze szkołą Kwan Um? W Łodzi tylko tę szkołę Zen znalazłem (jest jeszcze telefon do Rinzai, ale nie ma żadnych dokładniejszych danych i nie wiem czy to w ogóle działa...) Ze strony Kwan Um wynika, że esencją są codzienne praktyki, wspólne jedzenie i praca, etc. Muszę powiedzieć, że mnie to trochę (może niesłusznie) niepokoi, bo przypomina dość mocno działania niektórych sekt, również tych niebezpiecznych. Wiem, że Kwan Um jest w rejestrze i w ogóle, ale niewiele to dla mnie prawdę mówiąc znaczy...
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć coś konkretnego o praktykach tej szkoły? Bo nie chciałbym się pakować w coś z czym potem same problemy będą...
Z góry dzięki!
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Ja praktykuję w łódzkim Kwan Um. Praktyka formalna (czyli wspólne spotkanie na medytacji) odbywa się we wtorki, piątki i niedziele 18.00-21.00. Obejmuje śpiewy oraz 3 rundy zazen. Po praktyce kto chce zostaje na herbatę
.
Raz na miesiąc/dwa odbywają się spotkania weekendowe - Yong Maeng Jong Jin, w czasie których można spotkać się z nauczycielem Dharmy lub Mistrzem Zen. Spotkanie takie obejmuje praktyki, wspólne jedzenie i pracę. W niedzielę na zakończenie YMJJ odbywa się mowa Dharmy, czyli otwarty wykład teoretyczny i odpowiedzi na pytania osób zainteresowanych. Najbliższa mowa Dharmy 1.04 godzina 12.00, prowadzi Poep Sa Nim Andrzej Piotrowski.
Nie wiem czy jest w Łodzi jakaś inna Sanga Zen, funkcjonuje na pewno ośrodek Diamentowej Drogi. Coś jeszcze chyba istnieje, bo jedna dziewczyna od nas była, ale nie wiem dokładnie gdzie i co, nie bardzo mnie to interesowało, jeśli chcesz mogę się dowiedzieć.

Raz na miesiąc/dwa odbywają się spotkania weekendowe - Yong Maeng Jong Jin, w czasie których można spotkać się z nauczycielem Dharmy lub Mistrzem Zen. Spotkanie takie obejmuje praktyki, wspólne jedzenie i pracę. W niedzielę na zakończenie YMJJ odbywa się mowa Dharmy, czyli otwarty wykład teoretyczny i odpowiedzi na pytania osób zainteresowanych. Najbliższa mowa Dharmy 1.04 godzina 12.00, prowadzi Poep Sa Nim Andrzej Piotrowski.
Nie wiem czy jest w Łodzi jakaś inna Sanga Zen, funkcjonuje na pewno ośrodek Diamentowej Drogi. Coś jeszcze chyba istnieje, bo jedna dziewczyna od nas była, ale nie wiem dokładnie gdzie i co, nie bardzo mnie to interesowało, jeśli chcesz mogę się dowiedzieć.
10 razy upaść... 11 razy wstać
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Cześć,deggial pisze:Ze strony Kwan Um wynika, że esencją są codzienne praktyki, wspólne jedzenie i praca, etc. Muszę powiedzieć, że mnie to trochę (może niesłusznie) niepokoi, bo przypomina dość mocno działania niektórych sekt, również tych niebezpiecznych. Wiem, że Kwan Um jest w rejestrze i w ogóle, ale niewiele to dla mnie prawdę mówiąc znaczy...
"Trening z zamieszkaniem" był esencją buddyzmu od samego początku jego powstania. Budda założył wspólnotę monastyczną, której częścią były właśnie te wspólne działania, które Cię niepokoją. W Azji buddyzm praktykują przede wszystkim mnisi, którzy rezydują w klasztorach. Na forum znajdziesz kilka linków, mów i dyskusji o doniosłości tego aspektu praktyki, jeśli Cię to interesuje - np w temacie o samotnej praktyce. Jako że Europa nie jest jeszcze prawdopodobnie gotowa na buddyjski monastycyzm, w latach 60-tych w USA, kilku przybyłych ze wschodu mistrzów zen - zdaje się Seung Sahn DSSN, Yasutani roshi i Suzuki roshi - wymyśliło formę ośrodka ("zen center"), która dawałaby nam namiastkę monastycyzmu, jednak w lekko złagodzonej formie - w ośrodkach nie ma hierarchicznego podporządkowania, nie trzeba przestrzegać pełnego zestawu mnisich wskazań. Mieszkaniec musi się tylko dostosować do planu praktyk i przestrzegać pewnych reguł, jak sobie organizuje życie poza tym, to jego sprawa, jest bowiem osobą świecką. Aktualnie ogromna większość praktykujących mieszka poza ośrodkami - np. w Łodzi są, zdaje się, dwie osoby na miejscu.
Co do samej szkoły Kwan Um - jest to jeden z najstarszych związków buddyjskich w kraju. Pewna firma. Możesz bezpiecznie ją zbadać

Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Ogólnie mówiąc - to dotyczy całego buddyzmu.deggial pisze:esencją są codzienne praktyki, wspólne jedzenie i praca, etc.

Osobiście bardziej jestem podejrzliwy co do szkół, które się zamykaja, nie można zobaczyć np. zdjęcia mistrza, jego imienia i nazwiska, kim jest, jaka jest linia itp. a nabór jest jakąś specjalną selekcją. A jest taka jedna szkoła Zen w Polsce.
Wszystko owiane aurą tajemniczości i... no właśnie, i nie wiadomo w sumie o co chodzi.
Myśle iż jest sens przyjść na pare spotkań, poznać ludzi, wykonać sobie trochę praktyki.
Podobnie, jeżeli wybrał byś inną szkołę.
Przykładowo nauczanie w Kwan Um kładzie duży nacisk na nieprzywiązywanie się uczniów - do nauk, do nauczyciela, do praktyk....osobiście postrzegam to jako atut.
W Londynie ogólnie wygląda to tak:deggial pisze: coś konkretnego o praktykach tej szkoły?
108 pokłonów
ok 1h śpiewów
30 min. zazen.
Codziennie praktykują od 5.30.
W piątki na 19.oo w niedziele na 11.oo
Raz na miesiąc YMJJ -intensywne dwudniowe praktyki, z mistrzem i wówczas możesz mieć rozmowę osobistą z nauczycielem. Zaczynasz 9 rano w sobotę, kończysz 22 w nocy. Spanie jest w sali Dharmy, nastepnie 5.30 pobódka i koniec ok. 13.oo. Później możesz przyjśc na wykład, tkw. mowę Dharmy.
Jeżeli nie przyjeżdza mistrz, to robimy YMJJ bez mistrza.
Np. jutro robimy tylko jeden dzień od 10 do 18.
YMJJ może również trwać tydzień.
Np. za chwile będzie tygodniowe w ośrodku europejskim w Paryżu.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Z cyklu: jaka Sangha
rowniez polecam ci zbadac Kwan Um- sam naleze od grudnia.
wczesniej bylem w szkole nichiren i co do samej praktyki to nie moge powiedziec nic zlego- to jednak podejscie sangi do praktyki nie odpowiadalo mi. a to wazne aby nie bylo tego dysonansu- tak mysle.
a Kwan Um nie ma dla mnie zadnych oznak sekty- w zlego tego slowa znaczeniu. Zapoznaj sie z naukami Seung Sanga (zalozyciela tej szkoly)- to ponic jeden z najwiekszych mistrzow wspolczesnych czasow i co moze byc istotne- nauczyciele jakich teraz spotkasz maja przekaz od niego samego a on z kolei byl 78 patriarcha (jak dobrze pamietam) zen. Daje to poczucie solidnosci, ale sam musisz sie przekonac czy ta praktyka/nauczanie ci lezy.
wczesniej bylem w szkole nichiren i co do samej praktyki to nie moge powiedziec nic zlego- to jednak podejscie sangi do praktyki nie odpowiadalo mi. a to wazne aby nie bylo tego dysonansu- tak mysle.
a Kwan Um nie ma dla mnie zadnych oznak sekty- w zlego tego slowa znaczeniu. Zapoznaj sie z naukami Seung Sanga (zalozyciela tej szkoly)- to ponic jeden z najwiekszych mistrzow wspolczesnych czasow i co moze byc istotne- nauczyciele jakich teraz spotkasz maja przekaz od niego samego a on z kolei byl 78 patriarcha (jak dobrze pamietam) zen. Daje to poczucie solidnosci, ale sam musisz sie przekonac czy ta praktyka/nauczanie ci lezy.
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Ja NIE praktykuje w Kwan Um.
Znam z kontaktow sporadycznych za to bardzo otwartych i serdecznych.
Jesli w kontaktach z Kwan Um obawiac sie sekciarstwa to na moje wyczucie tylko tego ktore tkwi w nas. :)
Mushin
Znam z kontaktow sporadycznych za to bardzo otwartych i serdecznych.
Jesli w kontaktach z Kwan Um obawiac sie sekciarstwa to na moje wyczucie tylko tego ktore tkwi w nas. :)
Mushin
Re: Z cyklu: jaka Sangha
Ok, jak tylko zwolni mi się trochę pęd życia, to nie omieszkam sprawdzić
na razie, niestety, co są spotkania, to pracuję
ech, wszystko jest cierpieniem...


ech, wszystko jest cierpieniem...