Osobowosc/Ja inne wtf
Moderator: forum e-budda team
Osobowosc/Ja inne wtf
nie znalazłem czegos co odpowiada na tego typu rzeczy, wiec pytam tu, a wiec o co chodzi w propagowaniu pozytywnego myslenia w sensie wlasnej osobowosci, wzniesienia mniemania osobie (np dla osob o niskim mniemaniu o sobie) i takie tam przez wielu ludzi zajmujacych sie nauka duchowa - medytacją i pochodnymi, skoro medytacja ma słuzyc odrzuceniu 'ja' to chyba prosciej je odrzucic jesli ktos ma niskie mniemanie o sobie c'nie? czy jak to jest, tylko ze tu pojawia sie taki problem, np u mnie - powiedzmy; stać mnie na wiele, potrafie byc bardzo kreatywny i dac wiele dobrego od siebie dla swiata, a słyszac ze prawdziwy stan człowieka oswieconego itp da sie osiagnac po odrzuceniu wlasnego ja to bede człowiekiem duzo gorszym niz byłem i zrobie z siebie najwiekszego menela i zbrodniarza tylko dlatego, ze wtedy bedzie mi niewiarygodnie prosto odejsc od swego 'ja' bo wyda mi się ono faktycznie niekorzystne, złe i godne odrzucenia jedynie, w innym przypadku nie widzę mozliwosci prób odrzucenia czegos jak moja osobowosc, ktora nie tworzy absolutnie zadnych problemow, co pozwala mi byc zupelnie wolnym i szczesliwym bez zadnych dziwnych rzeczy, które potencjalnie przypisuje sie osobowosci (poza poczuciem siebie), wiec buddyzm tak jakby propagował te słabszą i niszczycielska osobowosc by móc ja pozniej odrzucic łatwiej??? (tu oczywiscie moja wlasna interpretacja, ale jak inaczej to rozumiec?) a moze to myslenie i działanie u mnie to jakis stan poza tą osobowoscia? ale skad w takim razie wiedziałbym, ze ja to ja i o tym, ze mam unikalny strumien swiadomosci wzgledem innych istot, jak i one maja unikalne (choc szczerze mowiac 99% ludzkosci powtarza te same standardy myslenia i opierania sie na kopiowaniu wczesniejszych wymysłów/stworzonych naukach itp..)...
Nie chce zebyktos pomyslał ze mam jakies nadmiernie wysokie mniemanie o sobie itp, moge pisac to w odniesieniu do kogos innego nawet chodzi tylko o dziwna sytuacje i niezrozumienie byc moze jakichs rzeczy, dlatego tyle w tym niewiadomych sprzecznosci a jak Wy to widzicie? bo ja juz sam nie wiem czym te "JA" jest... jak juz pytałem, człowiek bez 'ja' moze podejmowac decyzje, byliscie zgodni - tak wiec istnieje jednak JA, bardziej jako jaźń konkretnej osoby, bo jesli nie to kto w takim razie te decyzje podejmuje? np dalejlama, powiedzmy oswiecony a dalej decyduje ze urodzi sie znó własnie jego swiadomosc a nie swiadomosc pana zbyszka? wtf? wychodzi na toz e ma atmana czy jakkolwiek to zwał ze to wlasnie swiadomosc dalejlamy sie odradza a nie czyja inna jazn istnieje, ja istnieje, osobosc zmienną jest.
Nie chce zebyktos pomyslał ze mam jakies nadmiernie wysokie mniemanie o sobie itp, moge pisac to w odniesieniu do kogos innego nawet chodzi tylko o dziwna sytuacje i niezrozumienie byc moze jakichs rzeczy, dlatego tyle w tym niewiadomych sprzecznosci a jak Wy to widzicie? bo ja juz sam nie wiem czym te "JA" jest... jak juz pytałem, człowiek bez 'ja' moze podejmowac decyzje, byliscie zgodni - tak wiec istnieje jednak JA, bardziej jako jaźń konkretnej osoby, bo jesli nie to kto w takim razie te decyzje podejmuje? np dalejlama, powiedzmy oswiecony a dalej decyduje ze urodzi sie znó własnie jego swiadomosc a nie swiadomosc pana zbyszka? wtf? wychodzi na toz e ma atmana czy jakkolwiek to zwał ze to wlasnie swiadomosc dalejlamy sie odradza a nie czyja inna jazn istnieje, ja istnieje, osobosc zmienną jest.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: OSOBOWOSC/JA INNE WTF
Czesc Adalrikadalrik pisze:a słyszac ze prawdziwy stan człowieka oswieconego itp da sie osiagnac po odrzuceniu wlasnego ja to bede człowiekiem duzo gorszym niz byłem
Możesz przytoczyć całość tego co słyszałeś i gdzie słyszałeś? Trudno się odnieść do tego co piszesz nie wiedząc w jakim kontekście to co usłyszałeś było powiedziane.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: OSOBOWOSC/JA INNE WTF
Jest takie słynne powiedzenie zen "Idź napij się herbaty".
Jak to rozumiesz adalrik?
Czy wtedy (jak pijesz tą herbatę) to odrzucasz swoje ja, czy też stajesz się innym JA?
Jak to rozumiesz adalrik?
Czy wtedy (jak pijesz tą herbatę) to odrzucasz swoje ja, czy też stajesz się innym JA?
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
no...wg mnie ja piję, nie inne ja...
widzę jednak niestety nie tylko ja chyba nie rozumiem na czym polega owo pozbywanie się 'ja', buddystom również trudno to wytłumaczyć, wygląda na to że odrzucic "JA" znaczy nie ulegac osobowosci i odkształceniom jej wielu pogladów od rzeczywistosci, cóż wg. mnie to silna osobowosc...moze to jest generalnie tak ze jak ktos ma bardzo silna osobosoc to jest to samo co buddyzm nazywa 'pustym' ja...kto wie, chyba nigdy się nie dowiem generalnie nie wiem jaki ma sens to całe mówienie o braku 'ja', tak zwane odkształcenia swiadomosci od rzeczywistosci same odpadaja w ramach rozwoju
widzę jednak niestety nie tylko ja chyba nie rozumiem na czym polega owo pozbywanie się 'ja', buddystom również trudno to wytłumaczyć, wygląda na to że odrzucic "JA" znaczy nie ulegac osobowosci i odkształceniom jej wielu pogladów od rzeczywistosci, cóż wg. mnie to silna osobowosc...moze to jest generalnie tak ze jak ktos ma bardzo silna osobosoc to jest to samo co buddyzm nazywa 'pustym' ja...kto wie, chyba nigdy się nie dowiem generalnie nie wiem jaki ma sens to całe mówienie o braku 'ja', tak zwane odkształcenia swiadomosci od rzeczywistosci same odpadaja w ramach rozwoju
-
- Posty: 432
- Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Toruń
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Czytam Twojego posta 3 raz i nic nie rozumiem. Jeśli byłbyś na tyle uprzejmy - stosuj kropki i przecinki, a przed napisaniem posta weź 3 głęłbokie oddechy.
Na tyle ile zrozumiałem - gdzie wyczytałeś o tym, że trzeba pozbyć się "ja"? Z tego co mi wiadomo - nie chodzi o pozbycie się "ja", lecz uformowanie go w taki sposób by było zdrowe, stabilne i współczujące.
Na tyle ile zrozumiałem - gdzie wyczytałeś o tym, że trzeba pozbyć się "ja"? Z tego co mi wiadomo - nie chodzi o pozbycie się "ja", lecz uformowanie go w taki sposób by było zdrowe, stabilne i współczujące.
- AHuli
- Posty: 489
- Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
- Płeć: kobieta
- Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
- Lokalizacja: Festung Breslau
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Jak możesz ukształtować coś co nie ma realnego bytu?Lamvadis pisze:
Na tyle ile zrozumiałem - gdzie wyczytałeś o tym, że trzeba pozbyć się "ja"? Z tego co mi wiadomo - nie chodzi o pozbycie się "ja", lecz uformowanie go w taki sposób by było zdrowe, stabilne i współczujące.
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Buddysta nie musi pozbywać się żadnego ja, ponieważ w ogóle nie zamierza go tworzyć Skoro go nie tworzy to po co go się pozbywać?adalrik pisze:no...wg mnie ja piję, nie inne ja...
widzę jednak niestety nie tylko ja chyba nie rozumiem na czym polega owo pozbywanie się 'ja', buddystom również trudno to wytłumaczyć, wygląda na to że odrzucic "JA" znaczy nie ulegac osobowosci i odkształceniom jej wielu pogladów od rzeczywistosci, cóż wg. mnie to silna osobowosc...moze to jest generalnie tak ze jak ktos ma bardzo silna osobosoc to jest to samo co buddyzm nazywa 'pustym' ja...kto wie, chyba nigdy się nie dowiem generalnie nie wiem jaki ma sens to całe mówienie o braku 'ja', tak zwane odkształcenia swiadomosci od rzeczywistosci same odpadaja w ramach rozwoju
Buddysta nie tłumaczy nikomu też na czym to pozbywanie się ja ma polegać. Dlaczego w ogóle uczepiłeś się tego aby pozbyć się "ja"?
I skąd ten pomysł, że buddyści się go pozbywają?
ps. Idź napij się herbaty - to właśnie jest buddyzm
-
- Posty: 432
- Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Toruń
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Tak samo jak kształtujesz babkę z piaskuAHuli pisze: Jak możesz ukształtować coś co nie ma realnego bytu?
Tak serio - to nawiązałem do pewnej wypowiedzi Dalajlamy, którą ktoś zamieścił swego czasu na forum, w której to Dalajlama powiedział mniej więcej coś o współczującym ja, a nie całkowitym braku ja.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
adalrik pisze: widzę jednak niestety nie tylko ja chyba nie rozumiem na czym polega owo pozbywanie się 'ja', buddystom również trudno to wytłumaczyć (...)
generalnie nie wiem jaki ma sens to całe mówienie o braku 'ja', (...)
Thanissaro Bhikkhu pisze: Jedną z pierwszych przeszkód, jaką ludzie Zachodu spotykają, gdy poznają buddyzm, jest nauczanie o anatta, często przetłumaczone jako "brak ja". Jest to bariera z dwóch powodów. Po pierwsze, pomysł, że nie ma "ja", nie pasuje dobrze do innych buddyjskich nauk, takich jak doktryna o kammie i ponownych narodzinach: jeśli nie ma mnie, to co doświadcza rezultatów kammy i ponownie się odradza? Po drugie, pojecie to nie pasuje dobrze do naszego własnego judeo-chrześcijańskiego tła, które — jako podstawowe — przyjmuje założenie o istnieniu wiecznej duszy lub własnego "ja": jeśli nie ma mnie, to co jest celem duchowego życia? Wiele książek próbuje odpowiedzieć na te pytania, jednak jeśli spojrzycie do kanonu Pali — najwcześniejszego istniejącego zapisu nauk Buddhy — nie znajdziecie ich tam w ogóle podniesionych. W rzeczywistości, w jedynym miejscu, gdzie Buddha został zapytany wprost, czy "ja" istnieje, bądź nie — odmówił odpowiedzi. odparł, iż utrzymywanie, że "ja" jest lub go nie ma, to popadnięcie w skrajną formę błędnego poglądu, sprawiającego, że praktyka buddyjskiej ścieżki jest niemożliwa. Dlatego to pytanie powinno być odłożone na bok.
Aby zrozumieć, co mówi nam milczenie Buddhy o znaczeniu anatta, powinniśmy najpierw zajrzeć do nauk o tym, jak zadawać i odpowiadać na pytania, oraz jak interpretować odpowiedzi.
(...)
http://sasana.wikidot.com/brak-ja-czy-nie-ja
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Nie ma zadnego ja ktorego nalezaloby sie pozbyc, poniewaz jest ono iluzja. Jak pozbywac sie czegos, co nie ma realnej egzystencji? Musisz tylko (az) zrozumiec, jakimi rzeczy sa.
A odpowiadajac Ci na "ludzkim" poziomie - moim zdaniem najpierw trzeba polubic siebie i zajac sie psychologicznym dowartosciowaniem (jesli ktos ma z tym problem), a potem praktyka duchowa. Wiem, ze wiele osob moze sie tu ze mna nie zgodzic, uwzgledniajac wszystkie terapeutyczne wplywy praktyki. Jesli jednak ktos ma problemy ze soba i swoja osobowoscia, najpierw powinien to ogarnac, a potem dopiero pojsc krok dalej (a dojrzala praktyka buddyjska wlasnie ze wzgledu na wykroczenie poza "ja, mnie, moje" stoi krok dalej niz psychologia - w moim odczuciu.).
I wreszcie, terminy buddyjskie i psychologiczne nie koniecznie sie pokrywaja w znaczeniu.
Pozdrowienia,
Asti.
Ps. Przepraszam za chwilowy brak polskich znakow, pisze na zagranicznym komputerze.
A odpowiadajac Ci na "ludzkim" poziomie - moim zdaniem najpierw trzeba polubic siebie i zajac sie psychologicznym dowartosciowaniem (jesli ktos ma z tym problem), a potem praktyka duchowa. Wiem, ze wiele osob moze sie tu ze mna nie zgodzic, uwzgledniajac wszystkie terapeutyczne wplywy praktyki. Jesli jednak ktos ma problemy ze soba i swoja osobowoscia, najpierw powinien to ogarnac, a potem dopiero pojsc krok dalej (a dojrzala praktyka buddyjska wlasnie ze wzgledu na wykroczenie poza "ja, mnie, moje" stoi krok dalej niz psychologia - w moim odczuciu.).
I wreszcie, terminy buddyjskie i psychologiczne nie koniecznie sie pokrywaja w znaczeniu.
Pozdrowienia,
Asti.
Ps. Przepraszam za chwilowy brak polskich znakow, pisze na zagranicznym komputerze.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
- AHuli
- Posty: 489
- Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
- Płeć: kobieta
- Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
- Lokalizacja: Festung Breslau
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Ale, jak rozbijesz babkę łopatką, to zostaje kupka piasku.Lamvadis pisze:Tak samo jak kształtujesz babkę z piaskuAHuli pisze: Jak możesz ukształtować coś co nie ma realnego bytu?
Tak serio - to nawiązałem do pewnej wypowiedzi Dalajlamy, którą ktoś zamieścił swego czasu na forum, w której to Dalajlama powiedział mniej więcej coś o współczującym ja, a nie całkowitym braku ja.
Powtórz, to samo np. z wyobrażeniem babki.
Zostaje, zdaje się, kupka wyobrażonego piasku
A serio - Asti, Booker i Stepowy Jeż, już dobrze opisali to o co mi chodziło.
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
-
- Posty: 39
- Rejestracja: wt maja 17, 2011 12:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kagyu
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Posłuchaj tego wykładu, mówi on właśnie o ego w tym kontekście.
http://chomikuj.pl/--licencja_niezweryf ... al_booker/
http://chomikuj.pl/--licencja_niezweryf ... al_booker/
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
dzieki za odpowiedzi troche przydatnych rad było, jednak wciąż nie mam pojecia, każdy mówi co innego teraz juz nie wiem, czy skoro swiadomosc, która istnieje nie ma nic wspolnego z EGO? to rozumiem znakomicie, to logiczne - ego jest zmienne, rózne od nas samych, lecz 'Ja' w sensie swiadomosci to tez z tego co słyszałem (choc nie od wszystkich) nie do konca istniejaca rzecz. Czyli po smierci człowiek nie istnieje na to wyglada? przechodzi tylko czysta karma, nie umysł/nie swiadomosc? to zaprzecza tysiącom innych dogmatow buddyjskich ;//// skoro mowie, ze istnieje JA w sensie swiadomosci a ktos mowi ze nie istnieje ja w sensie swiadomosci tylko swiadomosc, to czym sie niby rozni? tym ze ta swioadomosc nie jest moja a kogo innego? wiec jeszcze raz pytam jak dalejlama sie odradza? czy jest ktos kto cos na ten temat wie? widze ze wiele osob mowi tak, inni zaprzeczaja mowia nie, jeszcze inni pozostaja obojetni jako ze nie jest im ta wiedza potrzebna itp itd, wszyscy mowia co innego, wyglada na to ze nikt nie wie nic na ten temat
- AHuli
- Posty: 489
- Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
- Płeć: kobieta
- Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
- Lokalizacja: Festung Breslau
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Mieszkamy w Polsce, w kraju w którym niewielu z nas miało możliwość odbyć studia buddyjskie.adalrik pisze:wiec jeszcze raz pytam jak czy jest ktos kto cos na ten temat wie? widze ze wiele osob mowi tak, inni zaprzeczaja mowia nie, jeszcze inni pozostaja obojetni jako ze nie jest im ta wiedza potrzebna itp itd, wszyscy mowia co innego, wyglada na to ze nikt nie wie nic na ten temat
Nasza wiedza jest raczej chaotyczna i wyrywkowa.
Jeśli potrzebujesz konkretnych jednoznacznych odpowiedzi, zwróć się do nauczycieli buddyjskich, którzy skończyli formalne studia (w mojej tradycji mogą one trwać 9 lat).
My tutaj po prostu sobie rozmawiamy...
Pozdrawiam serdecznie
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
A Dalajlamy pytales? Powinien chyba wiedziec?adalrik pisze:wiec jeszcze raz pytam jak dalejlama sie odradza? czy jest ktos kto cos na ten temat wie?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- nataliablanka
- Posty: 404
- Rejestracja: ndz kwie 17, 2022 16:50
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Bon
Re: Osobowosc/Ja inne wtf
Czyli nie skupiaj się za bardzo na tym. Ale faktycznie, wszystkie poradniki rozwoju OSOBISTEGO w swoisty sposób nadymają ego. Odkryj, co w tobie jest wyjątkowego.Buddha został zapytany wprost, czy "ja" istnieje, bądź nie — odmówił odpowiedzi