Cześć, Atomuse

nie odezwałam się wcześniej, ale wspierałam i wspieram Cię nieustannie dobrą myślą.
atomuse pisze:Jestem bezsilna, bo nie wiem jak mu pomóc.
Tak, rzeczy czasem bywają ze sobą tak bardzo splątane, że z trudem przychodzi je sensownie pomieścić w sobie, a to z kolei, rzecz jasna, osłabia możliwości niesienia pomocy. Jeśli potrafisz w miarę szybko przyjąć (zgodzić się), że potrzebujesz na ten moment głównie terapii własnej, żeby wzmocnić swój pozytywny wpływ na sytuację, masz szansę uniknąć niepotrzebnego rozproszenia energii. Zadbaj o siebie, o swój stan energetyczny, zadbasz w ten sposób również o innych, tego Ci życzę, uściski.
Diamentum pisze:kunzang pisze:Diamentum pisze:atomuse pisze:w tym ciele brak mi niestety przestrzeni na radość...
To ją sobie zrób

Poczekaj aż samo się zrobi.
Ha, percypować przestrzeń, to dopiero sztuka.
Pozdrawiam, gt