coś czuję, że do mnie pijesziwanxxx pisze:Nie jem mięsa od 12 lat, ale jak czytam te podszyte elitaryzmem wegetariańskie filipiki, to mam ochotę na schabowego.
![Przestraszony :przestraszony:](./images/smilies/scared.gif)
![dziękuję :namaste:](./images/smilies/namaste.gif)
coś czuję, że do mnie pijesziwanxxx pisze:Nie jem mięsa od 12 lat, ale jak czytam te podszyte elitaryzmem wegetariańskie filipiki, to mam ochotę na schabowego.
To co, owe trzy rece oznaczaja to to, ze 1. ktos nie zabija zwierzecia dla siebie, 2. ktos nie namawia innej osoby aby zabic zwierze w celu zjedzenia, 3. ze zwierze nie jest zabite przez inna osobe, specjalnie zeby nas nakarmic.Budda nie głosił ścisłego wegetarianizmu, lecz mówił, by mięso przeszło przez co najmniej trzy ręce, zanim buddysta je zje. Buddysta nie powinien nigdy zjeść niczego, co zostało zabite dla niego, ani zachęcać do zabicia czegokolwiek. Tantryczne podejście jest takie, że jeśli praktykujący tantrę je mięso ze świadomością i transcendentalnym wglądem w prawdziwą naturę rzeczywistości, stwarza to związek między zwierzęciem a joginem i dlatego to zwierze będzie miało o wiele większą szansę osiągnięcia wyższego odrodzenia, niż gdyby nie zostało zabite i później zjedzone przez jogina.
To nie ja potępiam, ja przywołuję słowa Buddy, każdy sam decyduje, mogę natomiast argumentować, że jest to niewłaściwe dla buddysty bo na to wskazuje wiele sutr Mahajany! Przypominanie wskazań Buddy nie jest niewłaściwą mową.Możemy się tu wymieniać cytatami z różnych sutr, ale takie sprzeczanie nic nie da. Powiedz mi, czy uważasz, że odżegnywanie od czci i wiary innych buddystów (albo po prostu ludzi) którzy jedzą mięso jest właściwe w kontekście Szlachetnej Ośmiorakiej Ścieżki?
Jeśli wierzysz w to, że cudownie ocalały sutry Buddy Kaśjapy (tekst na który się powoływałeś) to ja nie mam więcej pytańNa jakiej podstawie arbitralnie decydujesz, które sutry są prawdziwe?
Nie pierwszy raz mnie nie rozumiesz! ja nie pisałem, że zwierzęta przestaną ginąć (choć ich liczba pewnie by się zmniejszyła gdyby 500 mln buddystów (czy ilu nas jest) konsekwentnie kierowało się jasnymi wskazówkami sutr mahajany) Ja tylko tłumaczę dlaczego Budda zabrania tego bodhisattwom a powodów daje wiele i wymienia zupełnie inne ale zdaje się, że do Ciebie to nie dociera.I czy wierzysz szczerze, że rzeźnie przestaną istnieć? Wydaje mi się, że tak jak nigdy nie dojdzie do sytuacji w której wszyscy ludzie zostają mnichami, nigdy też nie będzie tak, że wszyscy przestaną jeść mięso. Żyjemy w samsarze, czy nam się to podoba czy nie. Wygodnie jest myśleć, że dzięki temu, że nie jesz mięsa, zwierzęta przestaną ginąć, jest to jednak ewidentna nieprawda.
Żeby jednak coś dla nich faktycznie zrobić, konieczne jest coś więcej.
Pięknym krokiem byłoby chociażby poprawienie warunków bytowych zwierząt w rzeźniach, spopularyzowanie certyfikatu "No cruelty".
Uważaj sobie jak chcesz - masz wolną wolę:Dlatego też uważam, że Budda mógł jeść mięso.
Nie ma istoty, która nie byłaby czyjąś matką, czy siostrą wciągu pokoleń wędrówki nie mającej początku i nieograniczonej samsarze. Nawet taki pies był kiedyś czyimś ojcem, bo świat żywych istot jest niczym tancerz. Dlatego, własne ciało i ciało innych jest jednym ciałem, więc Buddowie nie jedzą mięsa. (Angulimaliya Sutra)
Swoje stanowisko przedstawiłeś. Musisz pilnie zdać sobie z tego sprawę.UCD1born2B34U pisze:Słusznie postąpisz; gdyż ja jedynie przedstawiłem stanowisko Buddy i jasne i dobitne cytaty z wielu sutr. Każdy kto umie czytać i wnioskować wyrobi sobie zdanie...
Natomiast to, że wadżrajana nie zgadza się częściowo z Mahajaną a nawet z samą sobą to też wiemy.Sam Budda wedlug tej zasady jadl mieso
A mnie żadne książki nie przekonują! Pokaż mi wypowiedzi Buddy z tantr, które te różne dziwaczne praktyki Wadżrajany potwierdzają.cytowalem w innym miejscu z ksiazki "Kobiety Mądrosci"
Widzisz tutaj nawet nie wszyscy lamowie się ze sobą zgadzają w tej kwestii bo XVII Karmapa jest pod tym względem zdecydowanie bardziej rygorystyczny.Tutaj jest ciekawy wywiad z Thrangu Rinpoche odnosnie jedzenia miesa (po angielsku)
Ależ odpowiedziałem! Nadal uważasz, że nie? A może przegapiłeś (na wszelki wypadek przeklejam):Jeszcze Born nie odpowiedziales na moje pytanie czy uważasz wszystkich innych mistrzów i ich tradycje które dają w jedzeniu miesa wolny wybór za wypaczone nauki Buddy i jak to podałes w tamtym tłumaczeniu ze są mordercami? Z tego, pójdę dalej, jak chyba myślisz wylanialby sie obraz ze żyjemy już w bardzo zdegenerowanych czasach i tylko już niewielu podąża za prawdziwa Dharma Buddy.
iwanxxx pisze:Swoje stanowisko przedstawiłeś. Musisz pilnie zdać sobie z tego sprawę.UCD1born2B34U pisze:Słusznie postąpisz; gdyż ja jedynie przedstawiłem stanowisko Buddy i jasne i dobitne cytaty z wielu sutr. Każdy kto umie czytać i wnioskować wyrobi sobie zdanie...
Albo stanowisko Mahajany. Born zmien tam sobie w polu tradycja na Mahajane, bedzie wiadomo od razu. Swoja droga to szlachetne co robisz i widze w tym metode, jesli x osob zrezygnowaloby z jedzenia miesa to x zwierzat mniej by umieralo w rzezniach, bo by zmiejszylo sie zapotrzebowanie. Trudno sie z tym nie zgodzic. Jedna osoba tego nie zmieni, jednak wielu na przyklad robiacych zakupy w tym samym sklepie juz tak, zreszta jesli chce sie zmienic swiat trzeba zaczac od siebie. Sam bylem kiedys wegetarianinem i obecnie zastanawiam sie nad przejsciem znow, to znaczy na zasadzie ze bym przestal kupowac mieso, jesli na obiedzie u rodziny by mi zaproponowalo to bym nie odmowil i w jednym innym przypadku. Tez sie sklada tak ze obecnie mam w miejscu pracy mala mozliwosc brania tego, co nie zostalo skonsumowane, co tez jest ok.iwanxxx pisze:Swoje stanowisko przedstawiłeś. Musisz pilnie zdać sobie z tego sprawę.UCD1born2B34U pisze:Słusznie postąpisz; gdyż ja jedynie przedstawiłem stanowisko Buddy i jasne i dobitne cytaty z wielu sutr. Każdy kto umie czytać i wnioskować wyrobi sobie zdanie...
Bozia raczki dala, wujka google tez to mozesz sobie poszukac.UCD1born2B34U pisze:A mnie żadne książki nie przekonują! Pokaż mi wypowiedzi Buddy z tantr, które te różne dziwaczne praktyki Wadżrajany potwierdzają.
Pewnie podobnie jest w innych szkolach, jedni nauczyciele z Zen czy Theravady daja w tym wolny wybor, inni daja zdecydowane wskazania by miesa nie jesc.UCD1born2B34U pisze:Widzisz tutaj nawet nie wszyscy lamowie się ze sobą zgadzają w tej kwestii bo XVII Karmapa jest pod tym względem zdecydowanie bardziej rygorystyczny.Tutaj jest ciekawy wywiad z Thrangu Rinpoche odnosnie jedzenia miesa (po angielsku)
W AN 5.44 jest napisane, że Buddha przyjął, pośród innych rzeczy do zjedzenia, wieprzowinę w owocach głożyny.UCD1born2B34U pisze:O tym, że Theravada nie zgadza się w tej kwestii z Mahajaną pisałem wcześniej...Natomiast nigdzie w Theravadzie nie znalazłem dowodów na to:Sam Budda wedlug tej zasady jadl mieso
Mogło być, ale nie musiało być, mięso.Ryu pisze:2. Ostatnim posiłkiem Buddhy było mięso![]()
Dziękuję Ci za wskazówkę. Muszę tego poszukać i poczytać...piotr pisze:Cześć,
W AN 5.44 jest napisane, że Buddha przyjął, pośród innych rzeczy do zjedzenia, wieprzowinę w owocach głożyny.UCD1born2B34U pisze:O tym, że Theravada nie zgadza się w tej kwestii z Mahajaną pisałem wcześniej...Natomiast nigdzie w Theravadzie nie znalazłem dowodów na to:Sam Budda wedlug tej zasady jadl mieso
W tej samej suttcie gospodarz chciał też ofiarować Buddzie kanapę okrytą skórami antylop, ale jako że nie było to dozwolone, to podarował tylko deskę z drzewa sandałowego, co Buddha przyjął.
Ergo ofiarowywanie mięsa Buddzie nie było czymś niedozwolonym.
Nie czytasz wszystkich moich wpisów albo nie czytasz uważnie dlatego nie dziwi mnie że nie rozumiesz!Nie rozumiem jak możesz mówić, że Theravada jest niekonsekwentna
Człowieku znowu czytasz wybiórczo więc nie rozumiesz! Ludzie, którzy zaprzeczają autentyczności sutry nie przedstawili zupełnie jasnych dowodów, podczas gdy ja przedstawiłem zupełnie wiarygodne źródło tej sutry! poza tym nawet nie dostrzegasz, że nie zmienia to faktu, że takich sutr mahajany jest dużo więcej i wszystkie są zadziwiająco zgodne! Chcesz ze mną dyskutować to przeczytaj uważnie wszystkie poprzednie moje wpisy bo inaczej się kompromitujesz...i opierać to na tym, że nie zgadza się z fragmentem sutry mahajany, gdzie jest to późna sutra mahajany, a do tego jak dopisał Iwan obecnie przyjmuje się dość powszechnie, że cały ten rozdział jest jeszcze późniejszym dopisem. W ogóle to szkoda, że nie odniosłeś się do tego co tam Iwan pisał.
kolejny dowód,że nie czytasz a chcesz dyskutowaćCo do dowodów na to, że Buddha jadł mięso według theravady:
1. Buddha tak samo jak inni mnisi przestrzegał zasad vinaya. Vinaya mówi, że mnich je to co mu dadzą, a jak mu dadzą mięso, a on nie ma pewności, że dane zwierze zostało zabite specjalnie dla niego, to może jeść
2. Ostatnim posiłkiem Buddhy było mięso![]()
Bornzmien tam sobie w polu tradycja na Mahajane, bedzie wiadomo od razu.
Dziękuję, no zwierzęta by na tym skorzystały gdyby więcej ludzi przyjęło punkt widzenia Mahajany ale to nie znaczy, że ja tutaj nawołuję do przejścia na Mahajanę! Cieszy mnie wrażliwe serce w każdej tradycji również Sai Baba dawał wspaniały przykład pod tym względem...Swoja droga to szlachetne co robisz i widze w tym metode, jesli x osob zrezygnowaloby z jedzenia miesa to x zwierzat mniej by umieralo w rzezniach, bo by zmiejszylo sie zapotrzebowanie. Trudno sie z tym nie zgodzic. Jedna osoba tego nie zmieni, jednak wielu na przyklad robiacych zakupy w tym samym sklepie juz tak, zreszta jesli chce sie zmienic swiat trzeba zaczac od siebie.
UCD1born2B34U pisze:A mnie żadne książki nie przekonują! Pokaż mi wypowiedzi Buddy z tantr, które te różne dziwaczne praktyki Wadżrajany potwierdzają.
tą "bozią" się wsypałeś ja nie jestem przekonany co do tej "bozi" i mam tutaj pełne zaufanie do BuddyBozia raczki dala, wujka google tez to mozesz sobie poszukac.
A mógłbyś napisać pełną nazwę tej sutty, (zamiast zbioru Anguttara Nikaya) i numeracji? Byłoby mi łatwiej znaleźć...W AN 5.44 jest napisane, że Buddha przyjął, pośród innych rzeczy do zjedzenia, wieprzowinę w owocach głożyny.
Zauważ, że na początku drogi dopiero je składamy, nie jesteśmy jeszcze na pierwszym bhumi. Nikt, dosłownie nikt, na początku swojej buddyjskiej kariery (nie będąc mnichem na dodatek) nie musi potrafić obejść się bez rzeczy, do których przywykł, gdy wyzwala to wiele niechęci. Wszystko tutaj jest sztuką możliwego, każdy robi tyle dobrego, na ile go stać w danym momencie. A w miarę rozwoju praktyki stać będzie go zapewne na coraz więcej lub zdecyduje się sam ze ścieżki odejść. Czy Ty tego w swojej własnej praktyce nie odczułeś? No przecież nie tylko chyba czytasz, medytujesz choć trochę? Jeśli medytujesz, to zapewne wiesz, jak wiele różnych możliwości może wyłonić się pod wpływem doświadczenia medytacyjnego. Nazwanie czującej istoty w taki sposób, który ma odciąć tę istotę od nauk Buddy raz na zawsze, tylko dlatego, że nie jest w stanie podołać niektórym z wymagań w początkach własnego rozwoju na ścieżce buddyjskiej jest, według mnie, grubo nie w porządku.UCD1born2B34U pisze:A co jeśli składamy ślubowanie bodhisattwy? Wtedy niewątpliwie je łamiemy według wielu sutr Mahajany!
Pokrętnie, bo z odpowiedzi paradoksalnie wynika, że akurat polecanego przez Ciebie „wydania książkowego” Lankavatary nie trzeba sprawdzać, należy (można?) w nie wierzyć, bo składa się ze słów samego Buddy:UCD1born2B34U pisze:Wierzyć to można Buddzie a nauczycieli, tradycje i wydania książkowe należy sprawdzać
Ciekawe, dlaczego Budda "wyraził się jasno i dobitnie" tylko w tym jednym, polecanym przez Ciebie, wydaniu Lankavatary, a w wydaniu Suzukiego już się "nie wyraził"...UCD1born2B34U pisze:Nie jest ważne co ja uważam; ważne co uważa Budda! A przecież w Lankavatarze wyraził się jasno i dobitnie. Co więcej, nawet zapowiedział, że ten zakaz będzie łamany i pokrętnie wypaczany!
Stwierdzasz, że nie ma jasności, a potem piszesz posty, z których wynika, że jasność jednak jest.UCD1born2B34U pisze:Według mojej wiedzy nie ma jasności co do tego czy Budda jadł mięso gdyż teksty kanoniczne Mahajany i Theravady nie są tu zgodne:
(...)
raczej polecałby postawę z Lankavatary niż Jivaka Sutty.
Tytuł to Manāpadāyī-sutta. Właściwy fragment to:UCD1born2B34U pisze:A mógłbyś napisać pełną nazwę tej sutty, (zamiast zbioru Anguttara Nikaya) i numeracji? Byłoby mi łatwiej znaleźć...
Dziękuję Ci bardzo serdecznie, za pomoc i uprzejmość!piotr pisze:Cześć,
Tytuł to Manāpadāyī-sutta. Właściwy fragment to:UCD1born2B34U pisze:A mógłbyś napisać pełną nazwę tej sutty, (zamiast zbioru Anguttara Nikaya) i numeracji? Byłoby mi łatwiej znaleźć...
- “sammukhā metaṁ, bhante, bhagavato sutaṁ sammukhā paṭiggahitaṁ — ‘manāpadāyī labhate manāpan’ti. manāpaṁ me, bhante, sampannakolakaṁ sūkaramaṁsaṁ; taṁ me bhagavā paṭiggaṇhātu anukampaṁ upādāyā”ti. paṭiggahesi bhagavā anukampaṁ upādāya.
Jedyny przekład po angielsku w internecie znajduje się tutaj (tytuł: Giving Pleasure). A po niemiecku tutaj (tytuł: Wer schenkt, wird beschenkt). Inne dostępne tłumaczenie znajduje się w książce The Numerical Discourses of the Buddha w przekładzie Bhikkhu Bodhiego. Generalnie wszystkie mówią to samo, bo sutta jest jednoznaczna.
Problemow nie ma, sa odpowiednie cytaty w odpowiednich tantrach, chodzi o to, ze ty juz dales wyrazy swojego uprzedzenia do Wadzrajany, nazywajac Tybet zdegradowanym a praktyki buddyzmu tybetanskiego dziwacznymi. Ty juz masz swoj poglad na ten temat i zdania raczej widac nie zmienisz, zreszta i tak nie praktykujesz Wadzrajany wiec po co Ci to. A jesli i nawet bym przytoczyl cytaty bys i tak wszystko zanegowal, niewazne co i przez kogo napisane. Takim ludziom jak Tobie sie nie daje takich wyjasnien, jak chcesz to szukaj sam.UCD1born2B34U pisze:nie ma rady muszę szukać, choć miałem nadzieję, że wadżrajaniści to sprawdzili i dostanę cytat na poczekaniu a tu takie problemy...Mogę się dużo naszukać a cytatu takiego może po prostu nie być, więc myślałem, że jak ktoś praktykuje wadźrajanę i jada mięso powinien takie cytaty znać...
Ostatni posiłek Buddhy nazywał się sūkaramaddava, nie sūkaramaṁsa. I tak jak w pierwszym przypadku można mieć wątpliwości jak interpretować ten termin (zarówno tłumacze jak i starożytne komentarze są tu w rozterce), to w drugim takich wątpliwości nie ma, bo sūkaramaṁsa to dosłownie świnia-mięso.UCD1born2B34U pisze:Nie znam się na języku pali tak jak, przypuszczalnie, Ty ale zdaje się, że:
Po 1-sze, chodzi o słowo "sūkaramaṁsaṁ" -jeśli tak, to mam pytanie: czy oby na pewno powinniśmy je tłumaczyć jako wieprzowina? Czy nie jest tak jak z owym ostatnim posiłkiem Buddy co do którego jest spór czy to jest wieprzowina czy trufla?
Jest napisane, że była to pora posiłku:Po drugie, zauważmy że (w tłumaczeniu ang.) nie jest napisane, że Budda jadł ową ofiarowaną wieprzowinę ale, że ze współczucia przyjął dar tak jak i wiele innych darów ofiarowanych wtedy hurtowo a potem wygłosił wykład o dawaniu! Zauważmy, że w tekście nie ma słowa o tym jakoby wtedy była pora posiłku.
W dalszym ciągu nie przekonuje mnie to, że to jest dowód iż Budda jadł mięso ale na pewno mogłaby być to wyraźna poszlaka...
Ale kombinujesz jak kon pod gorke. A co z innymi sutrami w ktorych jeden z uczniow proboje namowic Budde zeby sangha byla wegetarianska, a on sie nie zgadza? Teraz pewnie zanegujesz je wszystkie i powiesz ze tylko sutry Mahajany oddaja prawde.
UCD1born2B34U pisze:nie ma rady muszę szukać, choć miałem nadzieję, że wadżrajaniści to sprawdzili i dostanę cytat na poczekaniu a tu takie problemy...Mogę się dużo naszukać a cytatu takiego może po prostu nie być, więc myślałem, że jak ktoś praktykuje wadźrajanę i jada mięso powinien takie cytaty znać...
Wątpię czy są jakiekolwiek cytaty Buddy Siakjamuniego w tantrach unieważniające zakaz spożywania mięsa dla bodhisatów z sutr Mahajany! Tacy ludzie jak ty tylko potwierdzają moje podejrzenia.sa odpowiednie cytaty w odpowiednich tantrach, chodzi o to, ze ty juz dales wyrazy swojego uprzedzenia do Wadzrajany, nazywajac Tybet zdegradowanym a praktyki buddyzmu tybetanskiego dziwacznymi. Ty juz masz swoj poglad na ten temat i zdania raczej widac nie zmienisz, zreszta i tak nie praktykujesz Wadzrajany wiec po co Ci to. A jesli i nawet bym przytoczyl cytaty bys i tak wszystko zanegowal, niewazne co i przez kogo napisane. Takim ludziom jak Tobie sie nie daje takich wyjasnien, jak chcesz to szukaj sam.
Tu raczej nikt niczego nie chce podwazac. Budda przekazal wiele nauk dla wielu rodzajow ludzi, niektore w formie sambhogakai, i niektore z tych nauk jak widac stoja w sprzecznosci z innymi, tak jak tantra pozornie stoi w sprzecznosci do sutry.UCD1born2B34U pisze:To niektórzy z Was, bez wyraźnych dowodów, chcą podważać wiarygodność sutr Mahajany!
Nic nie stoi na przeszkodzie, abys watpil. Ja nikogo nie bede przekonywal. A jestes naprawde ciekawy to sobie poszukasz sam.UCD1born2B34U pisze:Wątpię czy są jakiekolwiek cytaty Buddy Siakjamuniego w tantrach unieważniające zakaz spożywania mięsa dla bodhisatów z sutr Mahajany
Odnosze calkowicie inne wrazenie. Bynajmniej nazywanie Tybetu zdegenerowanym a praktyki buddyzmu tybetanskiego dziwacznymi na co innego wskazuja. Ale jesli sie myle to zwracam honor.UCD1born2B34U pisze:Twoje oskarżenie o uprzedzenie jest całkowicie bezpodstawne.
Widzisz, Piotr z Theravady poproszony o to samo był bardzo uprzejmy i chętnie podrzucił cytaty, które znał.Mam do niego wielki szacunek. Ty natomiast najwyraźniej albo po prostu nie znasz żadnych cytatów Buddy Siakjamuniego, które by unieważniały zakaz spożywania mięsa przez bodhisattwów albo nie chcesz być uprzejmy! Jakże mogę nie być rozczarowany Wadźrajaną? tym bardziej, że lama, którego spotkałem (nie podaję nazwiska) nie miał zielonego pojęcia o sutrach Mahajany, które cytowałem a jego wyjaśnienia były tak samo pokrętne.ethan pisze:UCD1born2B34U pisze:To niektórzy z Was, bez wyraźnych dowodów, chcą podważać wiarygodność sutr Mahajany!To nie czytałeś uważnie wszystkich wpisów! Najwyraźniej próbowali podważać autrentyczność sutr, tyle że bezpodstawnie bo nie przedstawili jasnych dowodów...Tu raczej nikt niczego nie chce podwazac.
Nic nie stoi na przeszkodzie, abys watpil. Ja nikogo nie bede przekonywal. A jestes naprawde ciekawy to sobie poszukasz sam.UCD1born2B34U pisze:Wątpię czy są jakiekolwiek cytaty Buddy Siakjamuniego w tantrach unieważniające zakaz spożywania mięsa dla bodhisatów z sutr Mahajany
Mam drobne pytanie: czy Budda w wadżrajanie, to jest cały czas ten sam Budda Siakjamuni, którego nauki stanowią podstawę kanonu palijskiego i jednocześnie ten sam Budda jest źródłem wszystkich sutr Mahayany? Innymi słowy, czy według Ciebie, lub też wedle nauk, którym hołdujesz, przez cały czas jest tylko jeden i ten sam Budda, którego nauki nigdy nie były dyskutowane, interpretowane i zmieniane?UCD1born2B34U pisze:Człowiek chciałby się coś dowiedzieć i pyta wadźrajanistów, którzy jedzą mięso gdzie są na to dowody w tantrach w postaci słów Buddy
pozwolę sobie zauważyć Piotrze, że najwyraźniej się mylisz: mam przed sobą wiarygodne wydanie zbioru Sutta-Nipaty (wydawnictwo Curzon Press) w tłumaczeniu Saddhatissy. Odnalazłem tę suttę (II, 2 Amagandha Sutta) Absolutnie nie ma tam słowa o tym jakoby Budda Siakjamuni cytował słowa Buddy Kaśjapy! - Przeciwnie: cała sutta to dialog Tissy z Buddą Kaśjapą! Komentarze są w takim razie rażącą nadinterpretacją moim zdaniem!No i są jeszcze znane ci słowa Buddhy Kassapy z Sutta-nipāty, które według starożytnych komentarzy, były przywołane przez obecnego Buddhę w rozmowie z brāhminem Āmagandhą. Buddha Gotama, będąc w przeszłości bodhisattą, był uczniem Buddhy Kassapy i stąd znał jego nauki, które czasami przywoływał.
Drogi Lamvadis, Budda kazał sprawdzać, dlatego wolę się kierować jego mądrością i nie będę wierzył lamom, którzy się mylą albo są niedouczeni...Lamvadis pisze:Heh, ciekawa rzecz, że jeździsz na spotkania z Lamami by konfrontować swoje poglądy i sprawdzać ich wiedzę
Ja np jeżdżę by się czegoś dowiedzieć i nauczyć, jestem pewny, że nauczyciele raczej nie znają wszystkich sutr. Mi wystarcza, że mają głębokie zrozumienie natury umysłu.
Ogólnie Wadżrajana powołuje się na Siakjamuniego ale wierzy też joginom, którzy twierdzą, że "otrzymali" nauki od innych buddów w swoich wizjachamogh pisze:Mam drobne pytanie: czy Budda w wadżrajanie, to jest cały czas ten sam Budda Siakjamuni, którego nauki stanowią podstawę kanonu palijskiego i jednocześnie ten sam Budda jest źródłem wszystkich sutr Mahayany? Innymi słowy, czy według Ciebie, lub też wedle nauk, którym hołdujesz, przez cały czas jest tylko jeden i ten sam Budda, którego nauki nigdy nie były dyskutowane, interpretowane i zmieniane?UCD1born2B34U pisze:Człowiek chciałby się coś dowiedzieć i pyta wadźrajanistów, którzy jedzą mięso gdzie są na to dowody w tantrach w postaci słów Buddy
a tak z czystej ciekawości - po czym to poznać?Lamvadis pisze:jestem pewny, że nauczyciele raczej nie znają wszystkich sutr. Mi wystarcza, że mają głębokie zrozumienie natury umysłu.
UCD1born2B34U pisze:
pozwolę sobie zauważyć Piotrze, że najwyraźniej się mylisz: mam przed sobą wiarygodne wydanie zbioru Sutta-Nipaty (wydawnictwo Curzon Press) w tłumaczeniu Saddhatissy. Odnalazłem tę suttę (II, 2 Amagandha Sutta) Absolutnie nie ma tam słowa o tym jakoby Budda Siakjamuni cytował słowa Buddy Kaśjapy! - Przeciwnie: cała sutta to dialog Tissy z Buddą Kaśjapą! Komentarze są w takim razie rażącą nadinterpretacją moim zdaniem!
W czym się mylę? Nigdzie nie napisałem, że to w suttcie jest mowa o tym, że to Buddha Gotama cytuje Buddhę Kassapę. Napisałem, że taka informacja jest w komentarzu do tej sutty. Napisałem też, że w innych suttach Buddha Gotama wspomina wydarzenia z przeszłości, z czasów gdy był uczniem Buddhy Kassapy i cytuje jego nauki wprost. Więc wyjaśnienie z komentarza nie musi być nadinterpretacją, a jest właściwie zgodne z resztą Kanonu. Także, jeszcze raz się pytam, w czym się mylę?UCD1born2B34U pisze:pozwolę sobie zauważyć Piotrze, że najwyraźniej się mylisz
Saraha - Pieśń dla MarpyUCD1born2B34U pisze:Ogólnie Wadżrajana powołuje się na Siakjamuniego ale wierzy też joginom, którzy twierdzą, że "otrzymali" nauki od innych buddów w swoich wizjach
No tak, tylko że, przynajmniej jak ja to na ten moment rozumiem, sutry Mahayany na które się tak autorytarnie powołujesz, również powstały dzięki temu, że ktoś, gdzieś, kiedyś stwierdził, że treść nauk, jakie zawarł w konkretnej sutrze, zostały mu przekazane przez wizję Buddy w formie samboghakaji. Mam nadzieję, że jesteś w stanie zauważyć, iż nie różni się to niczym, pod względem ich powstania, od wizji joginów czy mahasidhów, którzy w buddyzmie tybetańskim, są uważani, za dzierżycieli przekazu wprost od Buddy Siakjamuniego.UCD1born2B34U pisze:Ponieważ Budda Siakjamuni zapowiedział, że nauki będą upadać mnie interesuje na ile mogą potwierdzić swoje praktyki w słowach Siakjamuniego (a nie wizjach tych joginów)...
... co wydaje się być dość oczywiste, ponieważ Buddowie będący wyzwoleni z wszelkich światowych uwarunkowań, nie jedzą w ogóle, pewnie nawet warzyw i owocówUCD1born2B34U pisze:Mahajana jest 100% konsekwentna i wyraźnie stwierdza, że Buddowie nie jedzą mięsa
Juz Tobie tlumaczylem dlaczego i powtorze jeszcze raz, juz dales wyrazy swojego uprzedzenia do Wadzrajany, nazywajac Tybet zdegradowanym a praktyki buddyzmu tybetanskiego dziwacznymi. Ty juz masz swoj poglad na ten temat i zdania raczej widac nie zmienisz, zreszta i tak nie praktykujesz Wadzrajany wiec po co Ci to. A jesli i nawet bym przytoczyl cytaty bys i tak wszystko zanegowal, niewazne co i przez kogo napisane. Takim ludziom jak Tobie po prostu sie nie daje takich wyjasnien, tak to juz jest w Wadzrajanie.UCD1born2B34U pisze:Człowiek chciałby się coś dowiedzieć i pyta wadźrajanistów, którzy jedzą mięso gdzie są na to dowody w tantrach w postaci słów Buddy a oni mu odpowiadają: chcesz wiedzieć to se szukaj sam! No ręce opadają!
Skad sie Tobie wzielo, ze tantry to koniecznie nauki Buddy Siakjamuniego. Mowi sie, ze tantry zostaly napisane poza czasem i nie maja jednego autora i dlatego nie ma jakiejs pierwotnej historii tantr. Tantry zostaja przekazywane wysoko urzeczywistnionym istotom na ziemii przez Buddow z czystych wymiarow. Wiec podejrzewam, z tego co piszesz, ze dla Ciebie te nauki nie maja zbytniej wartosci.UCD1born2B34U pisze:gdzie są na to dowody w tantrach w postaci słów Buddy
Po tym, ze kiedy stosuje sie te metody przekazywane przez tych nauczycieli widzi sie na wlasnej skorze ich dzialanie, dlatego taka wage przyklada sie do linii przekazu, buddyzm jest wszakze religia doswiadczeniadharmozjad pisze:a tak z czystej ciekawości - po czym to poznać?Lamvadis pisze:jestem pewny, że nauczyciele raczej nie znają wszystkich sutr. Mi wystarcza, że mają głębokie zrozumienie natury umysłu.
bo chyba nie po tym, że sami tak mówią?
Rozumiem, że to, że sutry mahajany dostał Nagardżuna od nagów już nie zasługuje na emotkę "zdziwko"?UCD1born2B34U pisze:Ogólnie Wadżrajana powołuje się na Siakjamuniego ale wierzy też joginom, którzy twierdzą, że "otrzymali" nauki od innych buddów w swoich wizjach![]()
tak, to satysfakcjonująca odpowiedź (zakładając, że efekty, o których wspominasz, są pozytywne), dzięki!ethan pisze:Po tym, że kiedy stosuje się te metody przekazywane przez tych nauczycieli, widzi się na własnej skórze ich działanie
ethan pisze:Po tym, ze kiedy stosuje sie te metody przekazywane przez tych nauczycieli widzi sie na wlasnej skorze ich dzialanie, dlatego taka wage przyklada sie do linii przekazu, buddyzm jest wszakze religia doswiadczeniadharmozjad pisze:a tak z czystej ciekawości - po czym to poznać?Lamvadis pisze:jestem pewny, że nauczyciele raczej nie znają wszystkich sutr. Mi wystarcza, że mają głębokie zrozumienie natury umysłu.
bo chyba nie po tym, że sami tak mówią?
Ten przypadek nie jest w żadnym razie rozstrzygający. Musisz wziąć pod uwagę w jakiej sytuacji był Budda: nastąpiło w istocie rozbicie Sanghi! Dewadatta był szalony i chciał zabić Buddę - jakiekolwiek jego słowa nie są wiarygodne! Poza tym to żaden dowód a jedynie, w najlepszym razie, poszlaka...Mahajana mówi jasno: "BTW - ciekawe, że unikasz cały czas tematu Devadatty. Już kilkakrotnie o tym wspominano...
"Buddowie nie jedzą mięsa.
kluczowe ustępy zaznaczyłem...Wtedy (Devadatta) namówił kilku mnichów: Kokālikę, Katamoraka-tissę, Khandadeviyāputtę i Samuddadattę, by wspólnie dokonać rozłamu w Zgromadzeniu. Chcieli na Buddzie wymusić narzucenie na wszystkich członków Zgromadzenia następujących nakazów:
- mnisi, całe swe życie powinni spędzić w głuszy,
- nie powinni przyjmować zaproszeń na posiłki, lecz żyć wyłącznie z jałmużny,
- powinni nosić szaty wyłącznie z porzuconych szmat i nie przyjmować innych od ludzi świeckich,
- powinny przesiadywać pod drzewem, a nie pod dachem,
- powinni całkowicie powstrzymywać się od spożywania mięsa i ryb.
Budda odrzekł im, że kto pragnie przestrzegać tych zasad - może to czynić, poza spaniem pod drzewem w porze deszczowej.
Odmówił jednak, by zasady obowiązywały wszystkich.Odmowa dała Devadattcie pretekst by rozgłosić, że Budda oddaje się zbytkom.
Zupełnie nieadekwatny do tematu dyskusji cytat! Świadczy jedynie o tym, że jogini mają swoje doświadczenia. Ponieważ nie dotyczy tematu naszej dyskusji nie jest żadnym argumentem w dyskusji!Rozumiem, że dla Ciebie powyższy cytat, to nic więcej, jak przykład, a może i nawet dowód na to, jak nauki Buddy zostały "wypaczone"?
Nie przedstawiłeś na to żadnych wiarygodnych dowodów z sutr, więc nie jest to niczym więcej jak Twoim gdybaniemNo tak, tylko że, przynajmniej jak ja to na ten moment rozumiem, sutry Mahayany na które się tak autorytarnie powołujesz, również powstały dzięki temu, że ktoś, gdzieś, kiedyś stwierdził, że treść nauk, jakie zawarł w konkretnej sutrze, zostały mu przekazane przez wizję Buddy w formie samboghakaji. Mam nadzieję, że jesteś w stanie zauważyć, iż nie różni się to niczym, pod względem ich powstania, od wizji joginów czy mahasidhów, którzy w buddyzmie tybetańskim, są uważani, za dzierżycieli przekazu wprost od Buddy Siakjamuniego.
Jak dla mnie sedno tej dyskusji rozbija się o to stwierdzenie...
Mahajana jest 100% konsekwentna i wyraźnie stwierdza, że Buddowie nie jedzą mięsa
Następna Twoja insynuacja (nie podajesz cytatów!) Zapewne jest wiele dowodów na to, że Buddowie jedzą posiłki! Gdybyś czytał poprzednie wpisy uważnie to byś wiedział, że rozmawialiśmy o ostatnim posiłku Buddy... co wydaje się być dość oczywiste, ponieważ Buddowie będący wyzwoleni z wszelkich światowych uwarunkowań, nie jedzą w ogóle, pewnie nawet warzyw i owoców![]()
Czytaj człowieku wpisy jeśli chcesz poważnie dyskutować! Ja już podawałem cytaty; nie moja wina, że jesteś bardzo nieuważnyCzy potrafisz podać słowa Buddy, w których jasno jest powiedziane, że aby osiągnąć wyzwolenie, czy oświecenie ludzie powinni kategorycznie przestać jeść mięso?
Po mojej parinirwanie w czasie ostatniej kalpy będzie się spotykało różnego rodzaju zjawy zwodzące ludzi i pouczające ich, że mogą spożywać mięso, a mimo to będą w stanie osiągnąć oświecenie.(...) Jakże mnich mający nadzieję zostania tym, który będzie wyzwalał innych, mógłby żywić się ciałami innych odczuwających istot? (Surangama)
Człowieku słowa buddy nie są adresowane do zwierząt tylko do ludzi! Nie usprawiedliwiaj się zwierzętamiZwierzęta między sobą również się zabijają i wzajemnie zjadają, powoduje to, że są w stanie przetrwać, żyć, rozmnażać się, a nawet odradzać, przez co właśnie tworzą taki, a nie inny świat, świat zwierząt
Przyznaję drogi Dharmozjadzie, że ten fragment może stanowić istotną poszlakę (nie dowód), że Theravada kłóci się w tym względzie z Mahajaną...kluczowe ustępy zaznaczyłem...
i co Ty na to?
Zwracam honor drogi Piotrzepiotr pisze:Cześć,
UCD1born2B34U pisze:pozwolę sobie zauważyć Piotrze, że najwyraźniej się myliszW czym się mylę? Nigdzie nie napisałem, że to w suttcie jest mowa o tym, że to Buddha Gotama cytuje Buddhę Kassapę. Napisałem, że taka informacja jest w komentarzu do tej sutty(...)No i są jeszcze znane ci słowa Buddhy Kassapy z Sutta-nipāty, które według starożytnych komentarzy, były przywołane przez obecnego Buddhę w rozmowie z brāhminem Āmagandhą. Buddha Gotama, będąc w przeszłości bodhisattą, był uczniem Buddhy Kassapy i stąd znał jego nauki, które czasami przywoływał.
Dobre pytanie! Niestety z wielkim prawdopodobieństwem należy tu podejrzewać manipulację, bo nie wierzę w takie błędy. Prawdopodobnie chodziło o to aby usankcjonować jedzenie mięsa więc posłużono się tym podejrzanym zabiegiem...To skąd się ta sutta wzięła w kanonie palijskim, kanonie Buddhy Gotamy?
Nie zazdrość; Budda nauczał, że zazdrość powadzi do upadkuNo chyba, że ty wszystko literalnie bierzesz, jak Lankavatarę, wtedy zazdroszczę Ci świata w którym żyjesz, potykasz się pewnie o te wszystkie nadprzyrodzone istoty, zdarzenia i tym podobne.
Born - nie wiem gdzie i jak zdobywałeś ostrogi buddyjskie - ale buddyzm nie równa się wegetarianizmowi. Rozumiem, że masz najwidoczniej misję i starasz się do tego nas przekonać (po drodze obrażając co najmniej połowę), ale jeśli jesteś choćby trochę buddystą (biorę Twój oręż) to prawdziwego buddystę charakteryzuje także i łagodna mowa, nie dzielenie wspólnoty buddyjskiej a dochodzenie do pewnych konsensusów oraz mnóstwo innych cech, o których najwidoczniej zapominasz.UCD1born2B34U pisze:Mahajana mówi jasno: ""Buddowie nie jedzą mięsa.
Theravada tego tak jasno nie stwierdza chociaż w paru miejscach sugeruje coś przeciwnego.