![zgoda :shake2:](./images/smilies/shake2.gif)
Moim głównym powodem dla którego porzuciłem religie semickie był ich stosunek do zwierząt.
W Starym Testamencie pokazany jest "bóg" któremu składane są na ołtarzu ofiary z baranów.(Kiedyś nawet miał taki kaprys,że
zechaciał ofiary z chłopca Izaaka.No ale w ostatniej chwili zrezygnował na całe szczęście-zadowolił się pieczonym jagnięciem).
Jezus ,jego uczniowie a później też i jego czciciele również nie byli(poza wyjątkami) wegetarianami.Jezus sam niszczył życie:raz przeklął drzewo figowe które po tym uschło,innym razem w trakcie wyganiania złych duchów z opętanego potopił
"legion wieprzy".Cudownie też rozmnożył ryby by lud Izraela mógł sobie sowicie pojeść.
Jak dla mnie Jezus jedzący mięso i bóg domagający się ofiar ze zwierząt(w tych składanych z roślin nie gustował-"Abel i Kain") bogami nie są.
Z powyższego powodu jestem całkowicie przeświadczony o niesłusznej czci jaką obdarzani są Jezus,większość jego świętych i sam
żydowski "bóg."(Ja ludzi którzy są ślepi na te fakty mam za ignorantów :współczuję im ograniczonej wrażliwości ,poza tym uważam,że
należy im przeciwdziałać w ochronie praw świata przyrody).
A jak było z Buddą Siakjamunim?
W tekstach theravady pokazane są nieliczne sytuacje kiedy jadł mięso.W wadżrajanie jedzenie mięsa było wręcz zalecane.
Nie znam się,ale czytałem,że w sutrach mahajany Budda nie spożywa mięsa.Wierzę w Buddę Mahajany i tekstom Mahajany.