Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Moderator: forum e-budda team
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
temat przeniesiony z działu ''Dharma'' przez kunzanga
W jaki sposób Waszym zdaniem najlepiej zachęcić do nauk buddyjskich?
Wiecie chciałbym to zrobić delikatnie bardzo, wydaje mi się że są to bardzo wartościowe nauki i mam często pragnienie zachęcenia bliskie mi osoby, do zapoznania się z nimi.
Może podsunąć jakąś książkę, jeśli tak, to jaką?
W jaki sposób Waszym zdaniem najlepiej zachęcić do nauk buddyjskich?
Wiecie chciałbym to zrobić delikatnie bardzo, wydaje mi się że są to bardzo wartościowe nauki i mam często pragnienie zachęcenia bliskie mi osoby, do zapoznania się z nimi.
Może podsunąć jakąś książkę, jeśli tak, to jaką?
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Nie da się. Nauki czekają na ludzi. Stąd różnica, ludzie sami je zdobywają a nie są odgórnie przekazywane.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Ale nie chodzi mi o to by przekazywać nauki, ale by zachęcić do spróbowania i jak się spodoba, to ta osoba sama by podążała drogą nauk buddyjskich.
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Być samemu przykładem?surdik pisze:Ale nie chodzi mi o to by przekazywać nauki, ale by zachęcić do spróbowania i jak się spodoba, to ta osoba sama by podążała drogą nauk buddyjskich.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Heh ja i przykład? Jeszcze kawał drogi do tego.
Raczej myślę, że jakaś książeczka po której przeczytaniu aż by się chciało spróbować w praktyce tego co tam napisane.
Macie dużo książek, może znacie taką akurat?
Raczej myślę, że jakaś książeczka po której przeczytaniu aż by się chciało spróbować w praktyce tego co tam napisane.
Macie dużo książek, może znacie taką akurat?
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Dokładnie. Najlepiej jest nie kryć się z tym, że się praktykuje, ani nie misjonować. Kiedy ktoś zahaczy o tematy filozoficzne, też przecież można otwarcie się wypowiadać, dzielić własnym doświadczeniem, wspomnieć o praktyce buddyjskiej także. Ważne, żeby nie chcieć nikomu buddyzmu sprzedać "na siłę".Być samemu przykładem?
Jeśli praktyka buddyjska daje jakąś wartość, zmienia jakość twojego życia, ludzie sami zaczną się pytać.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Nie na siłę, tylko do spróbowania, tak jakbym postawił potrawę na stole i powiedział: 'spróbuj jakie pyszne, chociaż łyżeczkę, jak Ci zasmakuje i będziesz chcieć to zjesz, jak nie zechcesz to możesz przecież odstawić'.
No wiecie o co chodzi, taka degustacja Buddyzmu, jak to najlepiej wykonać?
No wiecie o co chodzi, taka degustacja Buddyzmu, jak to najlepiej wykonać?
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Tym się różni jedzenie od światopoglądu, że zwykle ludzie nie są do niego tak przywiązani i nie kojarzą z nim tylu różnych emocji. Więc, o ile, kiedy zrobisz egzotyczny posiłek rodzince, podejdą z początku nieufnie, ale być może zjedzą i nawet się ucieszą, o tyle w przypadku spraw filozoficzno/światopoglądowych to tak nie wygląda. Tu trzeba być o wiele ostrożniejszym i raczej nie widzę innego sposobu niż ten, który Ci podałem. Ja na przykład wiem, że nikt z mojej rodziny raczej nie będzie praktykował buddyzmu i nie mam z tym problemu. Wystarcza mi, żeby byli dobrymi, szczęśliwymi ludźmi.No wiecie o co chodzi, taka degustacja Buddyzmu, jak to najlepiej wykonać?

Oferowanie książki buddyjskiej osobie która nie jest nią zainteresowana, jest dla mnie trochę jak chodzenie Świadków Jehowy po domach. Dużo zdrowszym podejściem jest zwyczajnie pozwolić ludziom samym się tym zainteresować. A jak nie, żadna strata, jakość się liczy, a nie ilość. Tobie to smakuje - i dobrze, ale czemu chcesz nakłonić, by innym też smakowało?

Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Bo myślę, że to mogłoby zaoszczędzić im cierpień.
Dziękuję, za przeniesienie tematu, też uważam, że to właściwsze miejsce dla niego.
Dziękuję, za przeniesienie tematu, też uważam, że to właściwsze miejsce dla niego.
-
- Posty: 432
- Rejestracja: wt sie 04, 2009 09:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Wspólnota Dzogczen
- Lokalizacja: Toruń
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
W buddyźmie tybetańskim są sposoby, by poprzez widzenie, słyszenie lub kontakt dotykowy wytworzyć pozytywną przyczynę do zainteresowania Dharmą. I osoba, na której nam zależy, wcale nie musi wiedzieć, że taką przyczynę wytwarza.
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Na siłę nic się nie da zrobić. Tylko zachować uważność i w odpowiedniej chwili służyć informacją. Ewentualnie owy przykład mógłby w tym pomóc.Inaczej postępując prawdopodobnie zaszkodzisz i sobie i innym.
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Cześć
Do tego rozmawiaj. Nikt Ci nie będzie raczej mówil jak masz rozmawiać z bliskimi. Sam wiesz najlepiej kiedy i w jakiej ilości poruszanie tego tematu nie będzie zbyt nachalne. Z doświadczenia wiem, że nie można za bardzo przesadzać.
Dobrą niepisaną zasadą co do książek jest nie polecać żadnej dopóki ktoś nie spyta. Ewentualnie jeżeli ktoś zacznie pytać o jakieś konkretne szczególy dotyczące Dhammy możesz powiedzieć, że najlepiej sprawdzić jak to dokladnie opisują bardziej doświadczeni buddyści i wtedy wskazać rozmówcy coś co znajdziesz w którymś z tematów o książkach dla początkujących. Przejrzyj sobie forum to na pewno znajdziesz coś odpowiedniego.
pozdrawiam,
Tomek
Nie musisz być oświecony żeby świecić przykladem. Sami ludzie mogą zauważyć w Tobie pewne zmiany na lepsze i zaciekawić się jak to zrobileś.surdik pisze:Heh ja i przykład? Jeszcze kawał drogi do tego.
Do tego rozmawiaj. Nikt Ci nie będzie raczej mówil jak masz rozmawiać z bliskimi. Sam wiesz najlepiej kiedy i w jakiej ilości poruszanie tego tematu nie będzie zbyt nachalne. Z doświadczenia wiem, że nie można za bardzo przesadzać.

Dobrą niepisaną zasadą co do książek jest nie polecać żadnej dopóki ktoś nie spyta. Ewentualnie jeżeli ktoś zacznie pytać o jakieś konkretne szczególy dotyczące Dhammy możesz powiedzieć, że najlepiej sprawdzić jak to dokladnie opisują bardziej doświadczeni buddyści i wtedy wskazać rozmówcy coś co znajdziesz w którymś z tematów o książkach dla początkujących. Przejrzyj sobie forum to na pewno znajdziesz coś odpowiedniego.
pozdrawiam,
Tomek
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
myślę że zachęcanie i zniechęcanie nie są taką wyraźną dychotomią. trudno jest oddzielić te dwie aktywności i najczęściej występują równolegle w jednym wyrazie
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Dziękuję za odpowiedzi, ja jak tylko się zetknąłem z Buddyzmem i spróbowałem pomedytować, po przeczytaniu książki 'Buddyzm prosto', to od razu mi się spodobało. Dziękuję za wypowiedzi. Pozdrawiam.
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
A ktoś Cię wcześniej zachęcał do buddyzmu i polecał tę książkę, czy sam się zainteresowałeś?surdik pisze:ja jak tylko się zetknąłem z Buddyzmem i spróbowałem pomedytować, po przeczytaniu książki 'Buddyzm prosto', to od razu mi się spodobało
Wiesz, wiele zależy też od tego, u kogo podpatrzymy pasję bycia buddystą. Ja nie miałam najlepszego zdania o pierwszym napotkanym w swoim życiu buddyście. I choć później okazało się, że moje związki z buddyzmem są bardzo silne, to jednak ten pierwszy buddysta sprawił, że na dłuższy czas zaczopowałam się w temacie

Pozdrawiam, gt
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Raczej pewne, że osoba którą będziesz chciał zachęcić do buddyzmu zacznie wypytywać się jak praktyka ma wpływ na Ciebie, czyli jednym słowem jaki przykład swoim życiem możesz pokazać na to, że buddyzm działa/ma sens/da więcej niż Jezus|Krishna|Jehova|Allah|Jah|ateizm|cokolwiek itd itd.surdik pisze:Heh ja i przykład? Jeszcze kawał drogi do tego.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
-
- Posty: 189
- Rejestracja: sob cze 07, 2008 16:50
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Kwan um
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Ciężko wykazać, że buddyzm jest bardziej wartościowy od nauk Jezusa czy Kryszny. Dla każdego coś innego. Raczej powinno się pokazywać swoim zachowaniem, że szeroko pojmowana duchowość ma sens i poszedł tą drogą, a to jaką szkołę wybierze to już nie ma większego znaczenia. Byle znalazł tę, która jest dla niego.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Ciężko wykazać, że buddyzm jest bardziej wartościowy od nauk Jezusa czy Kryszny.
Trudno mi się odnieść, ale buddyści których poznałem, zrobili na mnie bardzo duże wrażenie swoją otwartością i szczerością.
A ktoś Cię wcześniej zachęcał do buddyzmu i polecał tę książkę, czy sam się zainteresowałeś?
Wiesz, wiele zależy też od tego, u kogo podpatrzymy pasję bycia buddystą.
Sam się zainteresowałem, natrafiłem na książkę i mnie wciągnęło. Racja dlatego póki co trudno będzie mi zachęcić samym sobą, więc uciekłem się do takiego zagrania: udało mi się zrobić pewien dosyć zadziwiający postęp w jednej sprawie, czym się pochwaliłem i dostałem pytanie jak o zrobiłem, to powiedziałem, że dzięki wcieleniu w życie pewnych nauk z jednej książki (to nie do końca tak, mocno ubarwiłem). I powiedziałem, że mogę pożyczyć i tak zrobie.
Pozdrawiam.
Trudno mi się odnieść, ale buddyści których poznałem, zrobili na mnie bardzo duże wrażenie swoją otwartością i szczerością.
A ktoś Cię wcześniej zachęcał do buddyzmu i polecał tę książkę, czy sam się zainteresowałeś?
Wiesz, wiele zależy też od tego, u kogo podpatrzymy pasję bycia buddystą.
Sam się zainteresowałem, natrafiłem na książkę i mnie wciągnęło. Racja dlatego póki co trudno będzie mi zachęcić samym sobą, więc uciekłem się do takiego zagrania: udało mi się zrobić pewien dosyć zadziwiający postęp w jednej sprawie, czym się pochwaliłem i dostałem pytanie jak o zrobiłem, to powiedziałem, że dzięki wcieleniu w życie pewnych nauk z jednej książki (to nie do końca tak, mocno ubarwiłem). I powiedziałem, że mogę pożyczyć i tak zrobie.
Pozdrawiam.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12748
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bon
- Lokalizacja: Zantyr
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Witam
Pozdrawiam

No i tym zaprzeczyłeś naukom - to nie jest tak, że tu cel uświęca środki. Dopiero zaczynasz /jak rozumiem/ i tak w istocie, to nie wiesz, czy jutro nie staniesz się krisznowcem, a pojutrze np sziwaitą. Dlaczego chcesz przekonać kogoś do czegoś, co dopiero ledwie poznałeś z książki? Dlaczego chcesz zbajerować kogoś na coś, o czym tak w istocie /jak rozumiem/ niewiele wiesz?surdik pisze:(to nie do końca tak, mocno ubarwiłem).
Pozdrawiam

-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Nie sądzę bym jutro był wyznawcą Kriszny, z różnymi formami Buddyzmu zetknąłem się już kilkanaście lat temu, poznałem buddystów, nie powiem, że jestem doświadczony bo faktycznie jestem początkujący, ale moje pozytywne nastawienie do Buddyzmu się nie zmieniło na przestrzeni lat. Owszem, można powiedzieć, że tego nie znam, ale mam swoje małe dowodziki.
A czemu tak robie? Z obawy, straszne są te opisy losów istot które lgną do Samsary. Nie wiem czy brać to dosłownie czy to tylko metafory.
Pozdrawiam.
A czemu tak robie? Z obawy, straszne są te opisy losów istot które lgną do Samsary. Nie wiem czy brać to dosłownie czy to tylko metafory.
Pozdrawiam.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12748
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bon
- Lokalizacja: Zantyr
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Witam
Pozdrawiam

A metodą w związku z tym jest mocne ubarwianie, by kogoś przekonać czy nakłonić do czegoś - jak według Ciebie /po tych kilkunastu latach/ takie podejście ma się do podążania ścieżką dharmy?surdik pisze:(...) Owszem, można powiedzieć, że tego nie znam, ale mam swoje małe dowodziki.
Obawiasz się czegoś z czym nie wiesz jak jest?... Przecież, to jakby bać się sznura w ciemnej jaskini, gdzie strach powoduje to, iż postrzega się go jako węża. Skoro nie wiesz czy brać to dosłownie, czy traktować to jako metaforę, to dlaczego powołujesz się na coś z czym nie wiesz, jak to w istocie z tym jest?surdik pisze:A czemu tak robie? Z obawy, straszne są te opisy losów istot które lgną do Samsary. Nie wiem czy brać to dosłownie czy to tylko metafory.
Pozdrawiam

-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Nie wiem, może jestem jakiś memopodatny. Entuzjasta lub coś w tym stylu, wydaje mi się, że to jest dobre i tylko przedstawić chciałem, nie narzucać swoich poglądów.
Skoro nie wiesz czy brać to dosłownie, czy traktować to jako metaforę, to dlaczego powołujesz się na coś z czym nie wiesz, jak to w istocie z tym jest?
Bo się o to martwie mimo, że nie wiem faktycznie, jak to z tym jest.
Pozdrawiam.
Skoro nie wiesz czy brać to dosłownie, czy traktować to jako metaforę, to dlaczego powołujesz się na coś z czym nie wiesz, jak to w istocie z tym jest?
Bo się o to martwie mimo, że nie wiem faktycznie, jak to z tym jest.
Pozdrawiam.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12748
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bon
- Lokalizacja: Zantyr
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Witam
I powtórzę - czy uważasz, że owo mocne ubarwianie, by kogoś czymś zainteresować jest w zgodzie z dharmą?
Pozdrawiam

Nie rozumiem - co to znaczy ''memopodatny''?surdik pisze:Nie wiem, może jestem jakiś memopodatny. (...)
I powtórzę - czy uważasz, że owo mocne ubarwianie, by kogoś czymś zainteresować jest w zgodzie z dharmą?
Dobrze. A jak to się ma wg Ciebie do podążania ścieżką, takie martwienie się o coś nie wiedząc, jak to z tym czymś jest - to jest właściwe podejście do tego, niewłaściwe, obojętne?surdik pisze:Bo się o to martwie mimo, że nie wiem faktycznie, jak to z tym jest.
Pozdrawiam

-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Memopodatny, to znaczy, że rozprzestrzeniam i przyjmuje wartościowe wg. mnie wiadomości. Choć ponoć medytacja jest sposobem na uwalnianie się z pod władzy memów.
Trochę się zakręciłem.
Uznałem, że takie chwilowe zejście ze ścieżki by przyniosło więcej dobrego w końcowym rezultacie.
Pozdrawiam.
Trochę się zakręciłem.
Uznałem, że takie chwilowe zejście ze ścieżki by przyniosło więcej dobrego w końcowym rezultacie.
Pozdrawiam.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12748
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bon
- Lokalizacja: Zantyr
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Witam
Pozdrawiam

Dziękuje za wyjaśnienie.surdik pisze:Memopodatny, to znaczy, że rozprzestrzeniam i przyjmuje wartościowe wg. mnie wiadomości.
Nie szkodzi - powodzenia... obyś się nie zakręcał.surdik pisze:Trochę się zakręciłem.
Pozdrawiam

-
- Posty: 95
- Rejestracja: sob paź 08, 2011 14:46
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: nie wiedziałem co tu wpisać
Re: Jak zachęcić do nauk buddyjskich?
Właściwie to jest to wymyślone przeze mnie określenie, na podstawie książki 'Wirus umysłu'.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.