ikar pisze:booker pisze:
ikar pisze:skoro moha przesłania rzeczywistość i to ona jest przyczyną całego cierpienia, to po co wprowadzać idee Super Ja
?
Po to, że mówi się co jest przyczyną powstawania mohy - jest nim nierozpoznawanie swojej pierwotnej natury, którą nazwałeś Super Ja.
i jak się ma do tego Pustka?
Różnie, zależnie od tego, co jest rozumiane pod pojęciem Pustka. Sprawa może być dość skomplikowana, w zależności od tego nauczanie której tradycji na stół damy. Ja największe oczy (pozytywnie) robię na Dzogczen
W mahajanie wszystko pojawia się z Pustki i powraca do Pustki. Czyli rzeczy powstają współzależnie jak i też wszystko za pomocą współzależności zanika. Prawdziwa natura natomiast, rzeczą nie jest. Polecam poczytanie stosownych materiałów źródłowych
ikar pisze:
Ja znam to tradycyjnie, że moha jest przyczyną cierpienia,a nie błędnie rozpoznana natura.
Dla mnie również moha, czyli niewiedza jest przyczyną cierpienia. A konkretnie to niewiedza, gniew i pożądanie.
Natomiast u mnie na wsi idą o krok dalej i mówią, że przyczyną niewiedzy jest nierozpoznawanie swojej natury, tkw. "nierozumienie siebie".
ikar pisze:
Jest Danda Sutta, gdzie Błogosłwiony naucza, że moha nie ma swojej przyczyny i nie należy jej szukać.
Widać uznał za stosowne aby tak właśnie pouczyć ludzi, do których to kierował tamte słowa.
Na moje, brak przyczyny niewiedzy oznacza, iż jest ona nieuwarunkowana. Co ma swoja przyczynę, ma i koniec. Co jest bezprzyczynowe, nie ma i skutku. Jeżeli tyczyło by się to niewiedzy, to można zapomnieć o wyzwoleniu.
ikar pisze:
Powiedziales ze ta Pierwotna Natura przypomina o byciu tu i teraz, oraz ze nic nie jest do osigania a jedynie do odsłoniecia prawdziwej natury.
Nie powiedziałem, że ona przypomina o byciu tu i teraz - ona jest tu i teraz.
Co do tego, że nie ma nic do osiągnięcia - jak powiedział pewien mistrz zen, mówienie o tym i rozumienie tego to za mało, trzeba jeszcze osiągnąć to "nie ma osiągania z niczym do osiągnięcia".
ikar pisze:
A tak sie sklada ze ja to tu na froum powtarzalem jakis rok temu. mowilem ze oswiecenie to nie cos sie nabywa, a coś co jest skutkiem ustania mohy jedynie, i iż w kregu narodzin i smierci nie ma istoty która praktykuje.
Ostatecznie nie ma istot. Ale ostateczność nie jest jedynym aspektem rzeczywistości i jak dla mnie są istoty, które praktykuja. Są też takie, które nie praktykują. Krąg narodzin i śmierci czegoś się tyczy, również istot. Jeżeli mówimy, że nie ma istot, trza by dodać iż kręgu narodzin i śmierci również nie ma.
ikar pisze:
no i oczywiscie caly czas twierdze ze prawda jest jedynie tu i teraz , myslenie nie pomaga itd.
Miło, w zenie też tak się twierdzi.
ikar pisze:
tak wiec jak widzisz, żyje jakoś i mam się dobrze bez wprowadzania idei Pierwotnie Czystej Natury. Tak wiec widzisz ze klasyfikacja na Super Ja jest nadmiarowa
przynajmniej dla mnie.
wisienka na ciescie, a ja nie lubie wisienek.
Kwestię Twojego lubie/nie-lubię pozostawiam Tobie.
Co do używania tej bądź innej tradycji buddyjskiej, z pewnością lepiej jest spędzić czas na praktykowaniu wersji, którą się obrało spokojnie nie kłopocząc się tym, co wygadują u sąsiadów.
Pozdrówka.