Sam przypominam sobie - pewnie o tej suttcie mówisz: Isigili Sutta (MN.116). O tych Paccekabuddha tez jest trochę w książce: "Dictionary of Pali Proper Names" G. P. Malalasekera.
jeszcze chętnie bym poznał tytuły tych sutt o Arahantach (bez Dhammapady i tamtejszgo rozdziału "Arahant" bo go znam).
Zatem i teraz mogą powstawać Paccekabuddhowie ale i także Savakabuddhowie jako, że MY jesteśmy uczniami (nie bezpośrednimi ale dhamma jest wciąż ta sama "zawsze skuteczna") i słuchaczami. A według tłumaczenia Nyanatiloki wychodzi (a przynajmniej ja tak rozumiem), że każdy któ osiąga nibbanę staje się Arahantem.Agrios pisze:"z jakiego powodu, na jakij bazie, co warunkuje powstawanie Pacceka Buddy?" I Blogoslawiony dal mu bardzo dokladna odpowiedz. odpowiedzial ze oni sie wywodza z tych ktorzy oddawali gleboka czesc Buddom ktorzy istnieli w czasie w ktorym oni sie zradzali, ale nie osiagneli Przebudzenia. kiedy wyladowali wreszcie w rzeczywistosci w ktorej zadnego Buddy nie ma, sami zaczeli intuicyjnie oczysczac sie z kilesa czyli skalan. ze on maja poczucie i potrzebe praktykowania moralnego zycia, wyrozniaja sie bardzo "ostra" inteligencja, a bedac pozbawieni instrukcji Buddy - sami podejmuja droge do Przebudzenia.
Widzisz, a ja obawiam się i dlatego nie mówię, że coś na pewno. Wciąż się uczę i jeśli mam okazję pytać tych, którzy wiedzą więcej ode mnie to pytam. W moim dociekaniu nie ma złej woli czy podstępu...Agrios pisze:ani krztyny.
Dziękuję za wyjaśnienia Agriosie!
Szczerze mówiąc wierzę, że będę miał okazję zapytac o to jakiegoś czcigodnego Thara... już szykuję liste pytań:)