Proszę o poradę.
Moderator: forum e-budda team
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Proszę o poradę.
Witam Was kochani!
Chciałbym Was kochani prosić o radę.
Może najpierw powiem parę słów o sobie i o tym jak się tu znalazłem.
Mam na imię Adam, mieszkam w Bielsku-Białej, mam 23 lata.
Moja przygoda z Buddyzmem zaczęła się jakiś czas temu, kiedy praktykowałem Świadome Śnienie. Na jednym z forum znalazłem zakładkę "medytacja" tam był odnośnik do wykładu Mistrza Dharmy Andrzeja Steca, oraz wykładu Mistrza Dharmy Andrzeja Piotrowskiego. Widziałem również sporo spotkań z mistrzami Zen m.in. z Mistrzem Seung Sahn, Mistrzem Su Bong, Mistrzem Wu Bong, chyba już wszystkie filmy które można znaleźć na YouTube. Wcześniej miałem do czynienia z tematami medytacji, ale z troszkę innego źródła. Był to Eckhart Tolle pewnie niektórym znany świecki nauczyciel duchowy.
Tak wyglądał mój pierwszy kontakt z Buddyzmem.
W listopadzie ubiegłego roku pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby skontaktować się z najbliższą Sanghą Zen.
Wybór padł na Katowcką grupę zen, skontaktowałem się drogą mailową i oczywiście zostałem serdecznie zaproszony.
Mieszkam w Bielsku-Białej i do Katowic nie mam daleko, ale na tamten czas nie miałem możliwości dojazdu.
Udało mi się otrzymać drobne rady na początek, oraz otrzymałem spis kilku książek które powinienem przeczytać.
Były to: Kompas Zen, Tylko nie wiem, Strzepując popiół na Buddę, Cały świat jest jednym kwiatem. Aktualnie czytam Kompas Zen.
Przez te kilka miesięcy przekonałem się, że Buddyzm jest właściwą dla mnie drogą.
Znów pojawiło się pragnienie aby w końcu odwiedzić sanghę.
Niestety nie mieszkam w Katowicach i bym musiał dojeżdżać PKP. Z kasą krucho więc i pragnienie musi poczekać
Dowiedziałem się, że w Bielsku-Białej są co najmniej dwa ośrodki.
Jeden to ośrodek Buddyzmu Tybetańskiego, a drugi to ośrodek Diamentowej Drogi.
I tutaj pojawia się moja rozterka.
Niby interesuje się wychodzeniem z ciała oraz świadomymi snami, które gdzieś są w naukach Buddyzmu Tybetańskiego,
ale mnie przypadła do gustu nauka Zen.
Co robić?
Wiem, że kość nauk Buddy jest ta sama w każdej tradycji, różni się tylko mięso.
Ale co zrobić kiedy mnie smakuje mięso Zen, a do najbliższego mięsnego mam 60km.
Proszę Was kochani o radę.
Chciałbym Was kochani prosić o radę.
Może najpierw powiem parę słów o sobie i o tym jak się tu znalazłem.
Mam na imię Adam, mieszkam w Bielsku-Białej, mam 23 lata.
Moja przygoda z Buddyzmem zaczęła się jakiś czas temu, kiedy praktykowałem Świadome Śnienie. Na jednym z forum znalazłem zakładkę "medytacja" tam był odnośnik do wykładu Mistrza Dharmy Andrzeja Steca, oraz wykładu Mistrza Dharmy Andrzeja Piotrowskiego. Widziałem również sporo spotkań z mistrzami Zen m.in. z Mistrzem Seung Sahn, Mistrzem Su Bong, Mistrzem Wu Bong, chyba już wszystkie filmy które można znaleźć na YouTube. Wcześniej miałem do czynienia z tematami medytacji, ale z troszkę innego źródła. Był to Eckhart Tolle pewnie niektórym znany świecki nauczyciel duchowy.
Tak wyglądał mój pierwszy kontakt z Buddyzmem.
W listopadzie ubiegłego roku pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby skontaktować się z najbliższą Sanghą Zen.
Wybór padł na Katowcką grupę zen, skontaktowałem się drogą mailową i oczywiście zostałem serdecznie zaproszony.
Mieszkam w Bielsku-Białej i do Katowic nie mam daleko, ale na tamten czas nie miałem możliwości dojazdu.
Udało mi się otrzymać drobne rady na początek, oraz otrzymałem spis kilku książek które powinienem przeczytać.
Były to: Kompas Zen, Tylko nie wiem, Strzepując popiół na Buddę, Cały świat jest jednym kwiatem. Aktualnie czytam Kompas Zen.
Przez te kilka miesięcy przekonałem się, że Buddyzm jest właściwą dla mnie drogą.
Znów pojawiło się pragnienie aby w końcu odwiedzić sanghę.
Niestety nie mieszkam w Katowicach i bym musiał dojeżdżać PKP. Z kasą krucho więc i pragnienie musi poczekać
Dowiedziałem się, że w Bielsku-Białej są co najmniej dwa ośrodki.
Jeden to ośrodek Buddyzmu Tybetańskiego, a drugi to ośrodek Diamentowej Drogi.
I tutaj pojawia się moja rozterka.
Niby interesuje się wychodzeniem z ciała oraz świadomymi snami, które gdzieś są w naukach Buddyzmu Tybetańskiego,
ale mnie przypadła do gustu nauka Zen.
Co robić?
Wiem, że kość nauk Buddy jest ta sama w każdej tradycji, różni się tylko mięso.
Ale co zrobić kiedy mnie smakuje mięso Zen, a do najbliższego mięsnego mam 60km.
Proszę Was kochani o radę.
Kwan Seum Bosal
- AHuli
- Posty: 489
- Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
- Płeć: kobieta
- Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
- Lokalizacja: Festung Breslau
Re: Proszę o poradę.
Cześć
Ja to myślę że możesz pójść do tych ośrodków w Bielsku i sobie zobaczyć co oni tam robią, może mają jakieś książki do pożyczenia i w ogóle fajnie znać pobliskich buddystów.
Jednakże, jeśli czujesz, że raczej zen jest odpowiedni dla ciebie, to wybierz się na jakieś odosobnienie, (może na początek krótkie), podczas wakacji/urlopu.
Spotkaj się z nauczycielem Dharmy, wejdź w styl danej szkoły itd.
W całej Polsce są ludzie, którzy nie chodzą regularnie do ośrodków a utrzymują dobrą i owocną praktykę. Kilka razy w roku spotykają się z nauczycielami. Te osoby wspólnie z sanghą praktykują jedynie w wakacje, na odosobnieniach organizowanych przez grupy i związki buddyjskie.
Jeśli pojawią się jakieś wątpliwości, przeszkody to postaraj się spotkać z wykwalifikowanym nauczycielem Dharmy ze szkoły którą wybrałeś.
Naprawdę nie wszyscy Buddyści mieszkają w dużych miastach
Serdecznie pozdrawiam.
Ja to myślę że możesz pójść do tych ośrodków w Bielsku i sobie zobaczyć co oni tam robią, może mają jakieś książki do pożyczenia i w ogóle fajnie znać pobliskich buddystów.
Jednakże, jeśli czujesz, że raczej zen jest odpowiedni dla ciebie, to wybierz się na jakieś odosobnienie, (może na początek krótkie), podczas wakacji/urlopu.
Spotkaj się z nauczycielem Dharmy, wejdź w styl danej szkoły itd.
W całej Polsce są ludzie, którzy nie chodzą regularnie do ośrodków a utrzymują dobrą i owocną praktykę. Kilka razy w roku spotykają się z nauczycielami. Te osoby wspólnie z sanghą praktykują jedynie w wakacje, na odosobnieniach organizowanych przez grupy i związki buddyjskie.
Jeśli pojawią się jakieś wątpliwości, przeszkody to postaraj się spotkać z wykwalifikowanym nauczycielem Dharmy ze szkoły którą wybrałeś.
Naprawdę nie wszyscy Buddyści mieszkają w dużych miastach
Serdecznie pozdrawiam.
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Proszę o poradę.
Witaj!W listopadzie ubiegłego roku pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby skontaktować się z najbliższą Sanghą Zen.
Wybór padł na Katowcką grupę zen, skontaktowałem się drogą mailową i oczywiście zostałem serdecznie zaproszony.
Mieszkam w Bielsku-Białej i do Katowic nie mam daleko, ale na tamten czas nie miałem możliwości dojazdu.
Udało mi się otrzymać drobne rady na początek, oraz otrzymałem spis kilku książek które powinienem przeczytać.
Były to: Kompas Zen, Tylko nie wiem, Strzepując popiół na Buddę, Cały świat jest jednym kwiatem. Aktualnie czytam Kompas Zen.
Przez te kilka miesięcy przekonałem się, że Buddyzm jest właściwą dla mnie drogą.
Znów pojawiło się pragnienie aby w końcu odwiedzić sanghę.
Niestety nie mieszkam w Katowicach i bym musiał dojeżdżać PKP. Z kasą krucho więc i pragnienie musi poczekać
Dowiedziałem się, że w Bielsku-Białej są co najmniej dwa ośrodki.
Jeden to ośrodek Buddyzmu Tybetańskiego, a drugi to ośrodek Diamentowej Drogi.
I tutaj pojawia się moja rozterka.
Niby interesuje się wychodzeniem z ciała oraz świadomymi snami, które gdzieś są w naukach Buddyzmu Tybetańskiego,
ale mnie przypadła do gustu nauka Zen.
Co robić?
W "Tylko nie wiem" w jednym z listów do swoich uczniów Seung Sahn DSSN odpowiada uczennicy która miała podobny problem co ty: "Dobra sytuacja jest złą sytuacją, zła sytuacja jest dobrą sytuacją". Więc jeśli ktoś naprawdę chce, to może bardzo dobrze praktykować w pojedynkę, być może też bardziej doceni bycie wspólnie z sanghą raz na jakiś czas dzięki temu. Same plusy
Jeśli interesuje Cię trochę buddyzm tybetański, przejdź się tam, zobacz, może w jakimś miejscu poczujesz się świetnie i akurat tam będziesz praktykować. Porównuj, sprawdzaj, w buddyzmie nikt Ci tego nie zakaże, ani nie skrępuje na siłę w jakiejś przynależności. Ja szczerze mówiąc miałem (i w pewnym sensie wciąż mam) podobną rozterkę do ciebie, bo Zen bardzo do mnie trafia, a jednocześnie buddyzm tybetański zawiera tyle świetnych narzędzi do pracy z energią, wyobraźnią, integrowania dharmy z życiem codziennym bez wyrzekania się wielu jego aspektów, że ciężko wobec nich przejść obojętnie.
Chociaż raz się przejedź, żeby wiedzieć jak wygląda mniej więcej praktyka i samemu móc ją wykonywać Może być też tak, że Zen Ci pasuje, a w sandze będziesz się czuł kiepsko - a po za Kwan Um, toć licho u nas z ośrodkami i wyborem. Dlatego bardzo cenna jest umiejętność wykształcenia na tyle silnej woli, by codziennie wytrwale samemu praktykować, wtedy nawet jak masz sanghę pod ręką będzie to przynosić duże korzyści
AHuli - ja sobie momentami myślę, że na prowincji to by się przydało nawet bardziej niż w miastach. Przynajmniej z mojej obserwacji tak wynika. Z jednej strony buddyzm jest postrzegany zwykle jako coś egzotycznego, z drugiej strony ludzie mają tam (w przeciwieństwie do dużych miast), trochę inne podejście do życia, a katolicyzm do wielu osób zupełnie już nie trafia.
Pozdrowienia,
Asti.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Dziękuje Wam kochani za tak szybkie odpowiedzi.
Przełamałem się jednak i za głosem serca napisałem maila do ośrodka Buddyzmu Tybetańskiego w Bielsku-Białej z zapytaniem czy mógłbym odwiedzić ów ośrodek.
Ten ośrodek leży bardzo blisko mojego miejsca zamieszkania, wręcz mógłbym powiedzieć, że mam go pod nosem (2,5km) porównując z odległością jaką mam do Katowic.
Zobaczę może dostanę odpowiedź a wtedy na pewno podzielę się z Wami.
P.S. Przeszły mi przez myśl słowa Mistrza Seung Sahna: let go...
Nie będę się na siłę uczepiał Zen, skoro inną Sanghę mam pod nosem.
Nauki zen będą zawsze w sercu.
A może kiedyś będę miał sposobność odwiedzić Katowicką Sanghę Zen?
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi.
Kwan Seum Bosal
- Asti
- Posty: 795
- Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Hahayana
- Lokalizacja: Łódź
Re: Proszę o poradę.
Inspirować się można bardzo wieloma naukami, ważne żeby po drodze ich nie spłycić
Trzymam kciuki i owocnej praktyki życzę! Prędzej czy później każdy trafi do swojego (wewnętrznego) portu. Przynajmniej ja w to wierzę
Pozdrowienia,
Asti.
Trzymam kciuki i owocnej praktyki życzę! Prędzej czy później każdy trafi do swojego (wewnętrznego) portu. Przynajmniej ja w to wierzę
Pozdrowienia,
Asti.
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
- Ryu
- ex Global Moderator
- Posty: 1940
- Rejestracja: sob kwie 05, 2008 23:04
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravāda
- Lokalizacja: Zgierz
Re: Proszę o poradę.
Cześć
Jakby co to Diamentowa Droga też jest buddyzmem tybetańskim.
Co do Twojego wyboru to oczywiście zrobisz jak uważasz, ale z tą wspólną kością nie jest tak do końca. Dużo zależy od konkretnego czlowieka. MOIM ZDANIEM jednak lepiej rzadziej się widywać z sanghą do której coś się czuje niż praktykować coś tylko dlatego, że to też buddyzm. Możesz też spróbować się tak dogadać, że praktykować będziesz swoje, a po prostu będziesz chodzil do sanghi Tybetańczyków żeby praktykować w grupie. Znam chlopaka który praktykuje theravadę, ale na grupowe siedzenia chodzi do sanghi zen, a na odosobnienia do vipassanowców (ja z resztą też na odosobnienia vipassan jeżdżę). Jeżeli nie masz zbyt dużego doświadczenia to możesz też spróbować się zapoznać z naukami i opiniami dotyczącymi innych sangh i wtedy coś sobie wybrać. Pierwszym buddyzmem który mnie zainteresowal byla wlaśnie Diamentowa Droga i gdybym się nie rozglądal dalej (a w zasadzie to gdyby nie to forum) to pewnie trzymalbym się ich do tej pory.
pozdrawiam,
Tomek
Jakby co to Diamentowa Droga też jest buddyzmem tybetańskim.
Co do Twojego wyboru to oczywiście zrobisz jak uważasz, ale z tą wspólną kością nie jest tak do końca. Dużo zależy od konkretnego czlowieka. MOIM ZDANIEM jednak lepiej rzadziej się widywać z sanghą do której coś się czuje niż praktykować coś tylko dlatego, że to też buddyzm. Możesz też spróbować się tak dogadać, że praktykować będziesz swoje, a po prostu będziesz chodzil do sanghi Tybetańczyków żeby praktykować w grupie. Znam chlopaka który praktykuje theravadę, ale na grupowe siedzenia chodzi do sanghi zen, a na odosobnienia do vipassanowców (ja z resztą też na odosobnienia vipassan jeżdżę). Jeżeli nie masz zbyt dużego doświadczenia to możesz też spróbować się zapoznać z naukami i opiniami dotyczącymi innych sangh i wtedy coś sobie wybrać. Pierwszym buddyzmem który mnie zainteresowal byla wlaśnie Diamentowa Droga i gdybym się nie rozglądal dalej (a w zasadzie to gdyby nie to forum) to pewnie trzymalbym się ich do tej pory.
pozdrawiam,
Tomek
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Witajcie kochani!
Śpieszę z informacją że niedawno odwiedziłem Katowicki ośrodek Zen Kwan Um.
Udało mi się zagospodarować troszkę kasiorki na bilet i pojechałem.
Wprowadzenie do praktyki przez Damiana (pozdrawiam!) i pierwsza praktyka w grupie.
Było wspaniale! Jeszcze raz wieeeelkie dzięki za możliwość odwiedzenia Was!
Dwa dni temu starałem się skontaktować z ośrodkiem Karma Kamtzang, ale niestety nikt nie odbierał telefonu, spróbuje później. Za to udało mi się dodzwonić do Ośrodka Karma Kagyu i dziś o 20:00 wybieram się na praktykę.
Mam nadzieję że utrzymując czysty umysł, czysty umysł, czysty umysł, będę mógł praktykować w szkołach Tybetańskich. Ale zapytam o to dziś nauczyciela czy to się nie gryzie. Bo wg. mnie samo to pytanie psuje mój czysty umysł, czysty umysł
Śpieszę z informacją że niedawno odwiedziłem Katowicki ośrodek Zen Kwan Um.
Udało mi się zagospodarować troszkę kasiorki na bilet i pojechałem.
Wprowadzenie do praktyki przez Damiana (pozdrawiam!) i pierwsza praktyka w grupie.
Było wspaniale! Jeszcze raz wieeeelkie dzięki za możliwość odwiedzenia Was!
Dwa dni temu starałem się skontaktować z ośrodkiem Karma Kamtzang, ale niestety nikt nie odbierał telefonu, spróbuje później. Za to udało mi się dodzwonić do Ośrodka Karma Kagyu i dziś o 20:00 wybieram się na praktykę.
Mam nadzieję że utrzymując czysty umysł, czysty umysł, czysty umysł, będę mógł praktykować w szkołach Tybetańskich. Ale zapytam o to dziś nauczyciela czy to się nie gryzie. Bo wg. mnie samo to pytanie psuje mój czysty umysł, czysty umysł
Kwan Seum Bosal
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Heh... niestety idąc na przystanek autobusowy moje dadidaski całkowicie przemokły w deszczu który pada cały dzień w Bielsku.Coro pisze: Za to udało mi się dodzwonić do Ośrodka Karma Kagyu i dziś o 20:00 wybieram się na praktykę.
No cóż odwiedziny ośrodka musiałem przełożyć na inny pogodny termin.
Kwan Seum Bosal
- Conchita
- Posty: 41
- Rejestracja: śr lip 13, 2011 09:28
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Karma Kamtzang
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Moim skromnym zdaniem jeśli tak mocno ciągnie Cię do Zen to nie bez powodu... . Oczywiście dobrze jest odwiedzić inne ośrodki, żeby się upewnić .
U nas lama mówił, że przy jednym nauczycielu, choćby oświeconym, można niewiele zrozumieć, odebrać, albo tylko intelektualnie, podczas gdy inny nauczyciel rzeczywiście staje się dla nas bramą - to kwestia karmy (mniej więcej coś takiego, tylko innymi słowami). Więc lepiej nie kierować się tym, który ośrodek bliższy fizycznie, ale tym, który bliższy sercu i naszym uwarunkowaniom ...
Ja do Karma Kamtzang do Grabnika mam ponad 40 km i w zasadzie bywam tam kilka razy w roku (a nasz główny lama-nauczyciel czcigodny Tenga Rinpocze odwiedza ośrodek tylko/aż raz w roku, poza tym cały czas są oczywiście lamowie - rezydenci), ale powiem Ci, że nie umiałam nawet wyobrazić sobie, że mogłabym być związana z innym ośrodkiem. Chociaż ogromnie cenię i podziwiam zen, dzogczen i ningmapę, to jednak serce ciągnęło tam... Przypuszczam, że masz ten sam efekt, ale w stronę zen, skoro na myśl o innej tradycji pojawia Ci się konflikt wewnętrzny... Niemniej dobrze jest upewnić się .
Napisz, jak poszło. Ciekawa jestem Twojej relacji...
Pozdrawiam
Conchi
U nas lama mówił, że przy jednym nauczycielu, choćby oświeconym, można niewiele zrozumieć, odebrać, albo tylko intelektualnie, podczas gdy inny nauczyciel rzeczywiście staje się dla nas bramą - to kwestia karmy (mniej więcej coś takiego, tylko innymi słowami). Więc lepiej nie kierować się tym, który ośrodek bliższy fizycznie, ale tym, który bliższy sercu i naszym uwarunkowaniom ...
Ja do Karma Kamtzang do Grabnika mam ponad 40 km i w zasadzie bywam tam kilka razy w roku (a nasz główny lama-nauczyciel czcigodny Tenga Rinpocze odwiedza ośrodek tylko/aż raz w roku, poza tym cały czas są oczywiście lamowie - rezydenci), ale powiem Ci, że nie umiałam nawet wyobrazić sobie, że mogłabym być związana z innym ośrodkiem. Chociaż ogromnie cenię i podziwiam zen, dzogczen i ningmapę, to jednak serce ciągnęło tam... Przypuszczam, że masz ten sam efekt, ale w stronę zen, skoro na myśl o innej tradycji pojawia Ci się konflikt wewnętrzny... Niemniej dobrze jest upewnić się .
Napisz, jak poszło. Ciekawa jestem Twojej relacji...
Pozdrawiam
Conchi
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sob kwie 23, 2011 17:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: chwilowo zbanowany zenek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Proszę o poradę.
Coro - kiedy odwiedzisz Centralę Kwan Um, Falenicę?
Odkąd Wiejska Swiatynia WKS na Wegrzech zostala przejeta przez inna szkole z Korei to Falenica wysunela sie na czolowke!!!
Nie liczac oczywiscie Centrali na Europę w Berlinie.
Odkąd Wiejska Swiatynia WKS na Wegrzech zostala przejeta przez inna szkole z Korei to Falenica wysunela sie na czolowke!!!
Nie liczac oczywiscie Centrali na Europę w Berlinie.
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Pytasz kiedy... hmm... Trudno przewidzieć, ponieważ obecnie sytuacja finansowa nie pozwala mi na wyjazdy nawet do KatowicNOWorNEVER pisze:Coro - kiedy odwiedzisz Centralę Kwan Um, Falenicę?
.
Kwan Seum Bosal
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Proszę o poradę.
Znam bardzo fajnych b.tyb. z Bielska. Dwóch chłopaków z mamą, wszyscy bardzo mocno praktykujacy. Jak będziesz zainteresowany spotkaniem z nimi, napisz na priva.
- dharmozjad
- Posty: 622
- Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Theravada, Vipassana
Re: Proszę o poradę.
mimo, że rozstałem się z Diamentową Drogą kilka lat temu, nadal wysoko cenię sobie większość jej nauczycieli i jeśli tylko jest okazja (na lokalnym podwórku) uczestniczę w ich wykładach!
np. ostatnio byłem na wykładzie Gerda Bolla z Niemiec - fantastyczny człowiek!
poza tym, jak ktoś już wspomniał, w ośrodku DD zazwyczaj jest niezła biblioteczka i też warto z niej skorzystać...
np. ostatnio byłem na wykładzie Gerda Bolla z Niemiec - fantastyczny człowiek!
poza tym, jak ktoś już wspomniał, w ośrodku DD zazwyczaj jest niezła biblioteczka i też warto z niej skorzystać...
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sob kwie 23, 2011 17:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: chwilowo zbanowany zenek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Proszę o poradę.
Coro - czy masz dostep w Bilsko-Bialej do jakijs bibilioteczki?
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Z tym raczej krucho bibliotek wiele ale Dharmowej lektury tu jak na lekarstwoNOWorNEVER pisze:Coro - czy masz dostep w Bilsko-Bialej do jakijs bibilioteczki?
Trzeba radzić sobie z tym co się ma Czyli książki z M-piku + teramajty pdf-ów
Kwan Seum Bosal
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Tak BTW... mi wystarczy nauczanie które Mistrz Zen Seung Sahn zawarł w Kompasie ZenCoro pisze:Z tym raczej krucho bibliotek wiele ale Dharmowej lektury tu jak na lekarstwoNOWorNEVER pisze:Coro - czy masz dostep w Bilsko-Bialej do jakijs bibilioteczki?
Trzeba radzić sobie z tym co się ma Czyli książki z M-piku + teramajty pdf-ów
Bo tak naprawdę to Zen jest bardzo prosty... Idź prosto "nie-wiem" i Just Do It!
Kwan Seum Bosal
-
- Posty: 314
- Rejestracja: sob kwie 23, 2011 17:28
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: chwilowo zbanowany zenek
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Proszę o poradę.
Ale jak tam czytasz tylko te 1 ksiazke a nie sluchasz Seung Sahna ZM na mp3(Audio) to uwazam jest jeszcze niekompletne.
http://kwanumzen.org/talks/
http://kwanumzen.org/talks/
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
To jest bardzo dobre!NOWorNEVER pisze:
http://kwanumzen.org/talks/
Kwan Seum Bosal
- 108Adamow
- Posty: 343
- Rejestracja: ndz kwie 18, 2010 23:50
- Tradycja: amerykańskie soto zen
- Lokalizacja: Kraków
Re: Proszę o poradę.
ano trochę inaczej to wygląda, na szczęście
http://zwykly-umysl.org/
Tak się składa, że w BB mieszka połowa Wydawnictwa Elay (m.in. Umysł Zen, Umysł Początkującego Suzukiego roshi).
tradycja: zen w linii Maezumiego roshi > Charlotte Joko Beck
nie interferuje z Kwan Um, sam, będąc na stałe w Krakowie czasami, na ile mogę, siedzę na Mostowej, co więcej, nasza nauczycielka bardzo ciepło o Kwan Um się wypowiada i sama zalecała mi kontakt z krakowską sanghą, gdy nie mam bezp. kontaktu z BB i Kalifornią...
I nawet mamy zendo, nowiutkie, świeżutkie, do tego stopnia nowe, że nieurządzone koło grodu w Starym Bielsku (jak wiesz, gdzie był Hufiec ZHP, to wiesz gdzie).
Skontaktuj się ze Sławkiem (tel. masz na stronie)
pozdrawiam
też Adam
http://zwykly-umysl.org/
Tak się składa, że w BB mieszka połowa Wydawnictwa Elay (m.in. Umysł Zen, Umysł Początkującego Suzukiego roshi).
tradycja: zen w linii Maezumiego roshi > Charlotte Joko Beck
nie interferuje z Kwan Um, sam, będąc na stałe w Krakowie czasami, na ile mogę, siedzę na Mostowej, co więcej, nasza nauczycielka bardzo ciepło o Kwan Um się wypowiada i sama zalecała mi kontakt z krakowską sanghą, gdy nie mam bezp. kontaktu z BB i Kalifornią...
I nawet mamy zendo, nowiutkie, świeżutkie, do tego stopnia nowe, że nieurządzone koło grodu w Starym Bielsku (jak wiesz, gdzie był Hufiec ZHP, to wiesz gdzie).
Skontaktuj się ze Sławkiem (tel. masz na stronie)
pozdrawiam
też Adam
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Proszę o poradę.
W ogóle jak się nie ma tego, co się chce, to trzeba praktykować z tymi, którzy są w okolicy. Oczywiście w granicach rozsądku, np chodzenie na pudże dla zenka jest bez sensu, ale w ramach zen bym się ani chwili nie wahał.108Adamow pisze:nie interferuje z Kwan Um, sam, będąc na stałe w Krakowie czasami, na ile mogę, siedzę na Mostowej, co więcej, nasza nauczycielka bardzo ciepło o Kwan Um się wypowiada i sama zalecała mi kontakt z krakowską sanghą, gdy nie mam bezp. kontaktu z BB i Kalifornią...
Pzdr
Piotr
- GatoNegro
- Posty: 503
- Rejestracja: śr lis 24, 2010 19:07
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Proszę o poradę.
Byłem ostatnio z żoną w ośrodku Karma Kagyu na medytacji i było bardzo miło
Dla żony był to pierwszy kontakt z buddyzmem od strony oficjalnej czyli pierwsza medytacja w jakimkolwiek ośrodku.
Baaaardzo jej się to spodobało
Tutaj chcę pozdrowić tą o której mowa
Dla żony był to pierwszy kontakt z buddyzmem od strony oficjalnej czyli pierwsza medytacja w jakimkolwiek ośrodku.
Baaaardzo jej się to spodobało
Tutaj chcę pozdrowić tą o której mowa
Kwan Seum Bosal