Miejsca mocy

dyskusje i rozmowy
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

miluszka pisze:( buddki? buddynie?)
Tary, chyba :niepewny:

miluszka pisze:A tak na marginesie co jest złego w przekazywaniu nauk własnej matce? Moja córka np , która skończyła AWF, instruuje mnie jakie ćwiczenia powinnam robić na siłowni, żeby sobie pomóc a nie zaszkodzić. Fakt, że nie odbywa się to w niebie.
No tak, kobiety udzielaja matkom nauk na ziemi, a mezczyzni w niebie...
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Tara to tylko jedna z żeńskich buddów, a nie żeński odpowiednik słowa "budda". Jest wiele innych.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

miluszka pisze:Tara to tylko jedna z żeńskich buddów, a nie żeński odpowiednik słowa "budda". Jest wiele innych.
Wyglada wiec na to, ze wsrod 1000 Buddow nie bedzie zadnego zenskiego Buddy, bo slowo Budda to "Przebudzony".

Troche dziwne tez, ze istnieje forma liczby mnogiej od "Budda", ale zenskiej za swieca szukac.

A jak brzmi w sanskrycie czy po tybetansku slowo "Buddowie"?
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

atomuse pisze:
miluszka pisze:Tara to tylko jedna z żeńskich buddów, a nie żeński odpowiednik słowa "budda". Jest wiele innych.
Wyglada wiec na to, ze wsrod 1000 Buddow nie bedzie zadnego zenskiego Buddy, bo slowo Budda to "Przebudzony".

Troche dziwne tez, ze istnieje forma liczby mnogiej od "Budda", ale zenskiej za swieca szukac.

A jak brzmi w sanskrycie czy po tybetansku slowo "Buddowie"?
No pewnie, mężczyzna ma osiągnąć Oświecenie, napisać doskonały program, a kobieta szukać bugów/błędów w tym programie. :D
Po tybetansku Budda to Sangs Rgyas, liczbe mnoga czy formę żeńską tworzy się dodając odpowiednią literkę. Np. rGyal Po - Król. rGyal Mo - Królowa. Ale chyba odbiegamy znów od tematu?

EDIT: Nie ma takich podziałów przecież. Każda istota może osiągnąć pełne oświecenie, to jest przecież czwarta szlachetna prawda. Różne są wypowiedzi różnych mistrzów na temat oświecenia kobiet, ikonografii żeńskich aspektów etc. Nie widzę tu powodów do kłótni.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Lo'tsa'wa pisze:Po tybetansku Budda to Sangs Rgyas, liczbe mnoga czy formę żeńską tworzy się dodając odpowiednią literkę. Np. rGyal Po - Król. rGyal Mo - Królowa.
Czyli forma zenska to Sangs Rgyas Mo, tak?
A jaka literke trzeba dodac, zeby utworzy liczbe mnoga? :)
Lo'tsa'wa pisze:EDIT: Nie ma takich podziałów przecież. Każda istota może osiągnąć pełne oświecenie, to jest przecież czwarta szlachetna prawda. Różne są wypowiedzi różnych mistrzów na temat oświecenia kobiet, ikonografii żeńskich aspektów etc. Nie widzę tu powodów do kłótni.
Tu nie ma klotni, bo nie chodzi o to, czy kobiety moga osiagnac oswiecenie czy nie, tylko o to, czy wsrod 1000 historycznych manifestacji dharmakaji znajda sie i kobiety.
Lo'tsa'wa pisze:Ale chyba odbiegamy znów od tematu?
Juz dawno odbieglismy.
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

atomuse pisze:
Lo'tsa'wa pisze:EDIT: Nie ma takich podziałów przecież. Każda istota może osiągnąć pełne oświecenie, to jest przecież czwarta szlachetna prawda. Różne są wypowiedzi różnych mistrzów na temat oświecenia kobiet, ikonografii żeńskich aspektów etc. Nie widzę tu powodów do kłótni.
Tu nie ma klotni, bo nie chodzi o to, czy kobiety moga osiagnac oswiecenie czy nie, tylko o to, czy wsrod 1000 historycznych manifestacji dharmakaji znajda sie i kobiety.
Nie wiem, nigdy nie miało to dla mnie znaczenia. Jeśli przyszły Budda(Maitreia) zmieni nagle zamiar, zrobi wszystkim kawał/uzna za właściwe przyjść na świat jako kobieta nie będę miał z tym problemu. Ale to tylko moje osobiste zdanie. Co do historycznych manifestacji niestety zgodności nie ma. Zdaje się, że w Therevadzie wymienionych jest 28 przeszłych Buddów. Tyle wyczytałem na wikipedii. Może w którejś z wersji "List Buddów" są kobiety.
Dla mnie to jeden z tych wątków Buddyzmu o którym jest tyle opinii co Buddystów. Trzymam kciuki za Miluszkę, ale tak na mój chłopski rozum - wątpie czy uda się rozwiać wszelkie wątpliwości tego wątku; tak jak mówiłaś - za dużo zmian w tekstach, za dużo zróżnicowanych poglądów na tą sprawę.
Awatar użytkownika
LordD
Posty: 2542
Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kamtsang
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: LordD »

W sumie jakby przyszedł Maitreja, to pewnie o ile nie byłby w pełni zaakceptowany przez większość buddyjskich mistrzów na tej planecie to miałby szansę jedynie na skromną sektę. Natomiast jeśli zostałby zaakceptowany, to w zasadzie było by to dość ciekawe, bo jego nauk słuchali by ludzie z wszystkich buddyjskich tradycji. Może byśmy mieli okazję oglądać rzadki widok, jak obok siebie siedzą świeccy ludzie, mnisi z therawady, mnisi tybetański, mnisi zen (itp.) i słuchają nauk Maitrei. Taki historyczny Budda to byłby fenomen globalny widoczny nie tylko dla buddystów. I pewnie było by niezłe zamieszanie, bo nie tylko buddyści oczekują przyjścia kogoś wyjątkowego :)
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

LordD pisze:W sumie jakby przyszedł Maitreja, to pewnie o ile nie byłby w pełni zaakceptowany przez większość buddyjskich mistrzów na tej planecie to miałby szansę jedynie na skromną sektę. Natomiast jeśli zostałby zaakceptowany, to w zasadzie było by to dość ciekawe, bo jego nauk słuchali by ludzie z wszystkich buddyjskich tradycji.
Maitreja i pozostali historyczni Buddowie maja przyjsc wtedy, gdy nauki buddyjskie zanikna. Wiec chyba nie ma co oczekiwac, ze bedzie wtedy wielu buddyjskich mistrzow czy buddystow.
Awatar użytkownika
miluszka
ex Global Moderator
Posty: 1515
Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
Lokalizacja: Kraków

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: miluszka »

Sang rgyas - to jest i żeńska i męska forma. Nie znam przypadku,żeby ktoś to tego dołączał meskie lub żeńskie końcówki.
A a propos 1000 buddów - chyba nie znamy wszystkich ich imion. Ja wiem ,że następny to będzie Maitreja, potem kolejny- Lwi Budda ( kolejne wcielenie Karmapy), a co do reszty nie słyszałam nic konkretnego. Przyszłosć nie jest nigdy ustalona raz na zawsze. Być może wśród tego tysiąca będzie wiele żeńskich buddów?
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

miluszka pisze:Sang rgyas - to jest i żeńska i męska forma.
Dzieki. Czy to jest rowniez liczba mnoga (Buddowie)?
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

atomuse pisze:
LordD pisze:W sumie jakby przyszedł Maitreja, to pewnie o ile nie byłby w pełni zaakceptowany przez większość buddyjskich mistrzów na tej planecie to miałby szansę jedynie na skromną sektę. Natomiast jeśli zostałby zaakceptowany, to w zasadzie było by to dość ciekawe, bo jego nauk słuchali by ludzie z wszystkich buddyjskich tradycji.
Maitreja i pozostali historyczni Buddowie maja przyjsc wtedy, gdy nauki buddyjskie zanikna. Wiec chyba nie ma co oczekiwac, ze bedzie wtedy wielu buddyjskich mistrzow czy buddystow.
Tak czy owak słowa Buddy docierają do każdego człowieka, bez względu na to jakie ma poglądy - tak zrozumiałem słowa LordD. Więc to, czy będą buddyjscy mistrzowie czy ich nie będzie - nie ma znaczenia, Budda i tak będzie nauczał tych którzy nie osiągneli Oświecenia, liberałów, komunistów, feministów czy maskulinistów. Tak? Ale wiadomo nie ma co czekać na zbawienie, cieszmy się z bogactwa interpretacji nauk i mnogości samych nauk.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Lo'tsa'wa pisze:Tak czy owak słowa Buddy docierają do każdego człowieka, bez względu na to jakie ma poglądy - tak zrozumiałem słowa LordD. Więc to, czy będą buddyjscy mistrzowie czy ich nie będzie - nie ma znaczenia, Budda i tak będzie nauczał tych którzy nie osiągneli Oświecenia, liberałów, komunistów, feministów czy maskulinistów. Tak?
LordD pisal tylko o roznych frakcjach buddyjskich ;) A rozumiec mozna wiele na wiele sposobow.
Niemniej, pozyjemy, zobaczymy, kogo to beda nauczali przyszli Buddowie :ok:
Lo'tsa'wa
Posty: 1979
Rejestracja: sob gru 06, 2008 04:30
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda
Lokalizacja: Manchester

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: Lo'tsa'wa »

atomuse pisze: Niemniej, pozyjemy, zobaczymy, kogo to beda nauczali przyszli Buddowie :ok:
Ja nie muszę czekać i przekonywać się na własne oczy kogo będą nauczać przyszli Buddowie. Zasada jest taka, że jeśli prawdziwy Budda zostanie rozpoznany - będzie pouczał każdego kto będzie chciał być pouczony, 11 czyn - Obrót kołem dharmy. To chyba jasne, że buddyzm zawiera w sobie element wiary, ale wiary na określonych warunkach.
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Miejsca mocy

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Lo'tsa'wa pisze:Ja nie muszę czekać i przekonywać się na własne oczy kogo będą nauczać przyszli Buddowie. Zasada jest taka, że jeśli prawdziwy Budda zostanie rozpoznany - będzie pouczał każdego kto będzie chciał być pouczony, 11 czyn - Obrót kołem dharmy.
A ja poczekam. Moze bede jedyna, ktora rozpozna przyszlych Buddow :P Chocby/oby musieli tylko dla mnie Kolem Dharmy obracac...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Tybetański”