Jakoś przygasła chęć rozmowy w tym wątku
Ad ZARYS.
W części o zarysie bardzo ciekawy jest ten fragment, który mówi, że
Zasada jest "Umysłem czującej istoty". Ten Umysł zawiera w sobie wszystkie stany istnienia świata zjawisk i świata transcendentalnego. Czyli punktem wyjścia jest umysł czujących istot, który odbija wszystkie stany zjawiska - tak to rozumiem. Dzięki podstawie umysłu, która jest tym czymś niezniszczalnym, niepoznanym, o którym mowa dalej, można w ogóle ten cały film wyświetlić.
Dalej tekst mówi o tym, co to oznacza - moim zdaniem chodzi o to, co oznacza realizacja tego, bo samo w sobie to chyba nie ma żadnego znaczenia, które da się opisać. Więc jest wielkość esencji, czyli Takości we wszystkim, co się przejawia, Jest też mowa o cechach, które wiążą się z Tathagatagarbhą, czyli Naturą Buddy, która ma niezliczne doskonałe właściwości. W tym miejscu trzeba powiedzieć, czym jest Tathagatagarbha. Otóż nie wiadomo, czym jest. W innym wątku GreenTea cytowała:
GreenTea pisze:Ja tu mam przed sobą taki artykuł Burkharda Scherera "Filozofia Mahajany i Mahamudra", z którego wynika, że tathata (takość, rzeczywistość absolutna) przejawia się albo poprzez tathagata-garbha (nasiono stanu Buddy - przesłonięty aspekt natury Buddy, splamiony), albo przez dharmakaya (stan prawdy - nieprzesłonięty, niesplamiony).
Wydaje mi się, że znamienne jest, że PW umieszcza Tathagatagarbhę w "znaczeniu Mahajany", czyli, przynajmniej w tym miejscu, nie mówi, że T. to specjalne "coś". Mówi, za to że w związku z tym, że istnieje czysta zasada Mahajany, istoty mogą zrealizować doskonałe właściwości. Więc nacisk kładziony jest nie na potencjał, a na doskonałe przymioty Natury Buddy. W ten sam sposób "wpływy Takości powodują powstanie dobrych przyczyn i skutków w tym i w innym świecie". Wydaje mi się, że istnieją bardziej monistyczne interpretacje tych fragmentów, ale jest zgoda co do jednego: o Tathagatagarbhie nie da się nic powiedzieć dopóki nie osiągnie się Stanu Buddy. Co o tym sądzicie?
Ad. Odsłonięcie prawdziwego znaczenia.
Tu jest słynny jeden umysł w dwóch aspektach - 依一心法,有二種門. Czyli jest dharma jednego umysłu, ma dwa rodzaje drzwi (chyba tak to brzmi dosłownie). Te aspekty to Takość, a drugi to zjawiska. Takość nigdy nie jest poruszona, zjawiska nie wypływają na nią, choć na jej podstawie mogą zaistnieć.
Na razie mamy przetłumaczone pierwsze - aspekt absolutny. Dla mnie ten fragment jest bardzo zenowski - pomijając fantastyczne epitety, mówi o umyśle przed myśleniem. Umysł przed myśleniem jest poza werbalizacją, jest samą Takością. Nic nie da się o nim powiedzieć.
![nie wiem :niewiem:](./images/smilies/352nmsp.gif)
Jest tym samym co Dharmadhatu, czyli Dharmakaya, czyli "królestwo rzeczywistości". Wgląd w to oznacza odwiązanie od "przedmiotów uważanych za absolutnie niezależne byty". Moim zdaniem chodzi o to, że przejawienie zostaną po prostu rozpoznane jako przejawienia - nie chodzi o to, że znikną. Jako przejawienia jednego umysłu, dharmy są równe, identyczne, dlatego jako iluzję są zróżnicowane, a w przekroczeniu iluzji to zróżnicowanie znika. Czy jak zróżnicowanie znika to wszystko jest jedno?
Dalej jest pytanie. W dawnych traktatach buddyjskich często istnieje ta forma, że autor sam sobie zadaje pytanie, po czym na nie odpowiada. Ja to pytanie rozumiem: skoro nie wiadomo, co to i nie da się tego opisać, to co z tym zrobić? Autor PW odpowiada: trzeba w to wejść poprzez zrozumienie, że nie ma przedmiotu i podmiotu - trzeba przejść przez bramę pustki. Wtedy odsłoni się aspekt prawdy: "tak jak to".
Zapraszam do rozmowy
![Wesoly :)](./images/smilies/smile.gif)