


Moderator: forum e-budda team
https://mahajana.net/mb3s/publikacje/bu ... ddyzm.htmlZa czasów Siakiamuniego Buddy Jego bezpośrednimi uczniami byli ludzie, którzy opuszczali swoje domy i wstępowali do zakonu – zgromadzenia uczniów Buddy. Zewnętrznie wyróżniali się spośród świeckich osób szatami zakonnymi i ogolonymi głowami. Kiedy Siakiamuni Budda został mnichem, obciął swoje włosy na znak odcięcia ziemskich namiętności i przywiązań. Został mnichem, by dla dobra wszystkich istot ostatecznie i całkowicie rozwiązać problem ludzkiego życia. Jego wyświęceni uczniowie i uczennice postępują dziś podobnie. Włosy są dla nas przedmiotem dumy, upiększają głowę i jeśli mamy piękną fryzurę, to jesteśmy bardziej atrakcyjni dla innych. Jeśli tracimy je, staje się to dla nas utrapieniem, a nawet przedmiotem głębokich kompleksów. Duchowni golą swoje głowy jako symbol odcięcia przywiązań, pokazując w ten sposób, iż są zdecydowani podążać w ślad za Buddą, aby wyzwolić i zbawić od cierpienia wszystkie istoty.
w związku z paznokciami i włosami, to się wiąże z kontekstem tęczowego ciała.GreenTea pisze:Ja nigdy o żadnych "nieczystościach" nie słyszałam, (...)
GreenTea pisze:Ja nigdy o żadnych "nieczystościach" nie słyszałam[...]
Girimānanda Sutta pisze:[...]Otóż Anando, bhikku rozważa to ciało od podeszew stóp w górę i od włosów na głowie w dół, zawarte w skórze jako pełne wszelkiego rodzaju nieczystości. Na to ciało składają się włosy na głowie, włosy na ciele, paznokcie[...]
Trwa tak, kontemplując obrzydliwości tego ciała.
To właśnie Anando zwane jest kontemplacją obrzydliwości.
Vibhaṅga Sutta (SN.51.20 - Mowa o analizie)[url=http://sasana.pl/mn-119-var]Kāyagatāsati Sutta (MN.119 - Mowa o uważności ciała-Var[/url] i [url=http://sasana.pl/mn-010-var]MN.10[/url] itd. pisze:[...]7. I znów, mnich przegląda to samo ciało od podeszew stóp do włosów na czubku głowy jako pełne wielu rodzajów nieczystości, tak oto: „W tym ciele są włosy głowy[...]
Tak jak gdyby był tam worek otwarty z obu stron, pełny wielu rodzajów ziaren takich jak górski ryż, czerwony ryż, fasola[...]
Gdy tak trwa gorliwie, pilny i zdecydowany, jego wspomnienia i intencje bazujące na świeckim życiu są porzucane; i z ich porzuceniem jego umysł staje się ustabilizowany wewnętrznie, uspokojony, doprowadzony do bezobiektowości i skoncentrowany. Tak równiweż mnich utrzymuje przy istnieniu uważność ciała.
Dlaczego tu jesteśmy? - Ajahn Chach pisze:Przystępujący do ceremonii wyświęceń muszą nauczyć się pięciu podstawowych tematów medytacji: kesa - włosy na głowie, loma - włosy na ciele, nakha – paznokcie, danta – zęby, taco - skóra. Niektórzy uczniowie i wykształceni ludzie parskają śmiechem, kiedy słyszą tę część ceremonii… „Czego ten Ajahn próbuje nas nauczyć? Uczyć nas o włosach, które mamy od lat. Nie musi nas o tym uczyć, to już wiemy. Po co uczyć nas czegoś, co już wiemy?” Ludzie nieoświeceni tacy są, myślą, że już widzą te włosy. Tłumaczę im, że kiedy każę „zobaczyć włosy”, mam na myśli zobaczenie ich takimi, jakie naprawdę są. Zobacz włosy na ciele takimi, jakie są, zobacz paznokcie, zęby i skórę takimi, jakie są naprawdę. To rozumiem przez „widzenie” – nie powierzchowne patrzenie, ale widzenie zgodnie z prawdą. Nie bylibyśmy zanurzeni po uszy w rzeczach, gdybyśmy wiedzieli je takimi, jaki są naprawdę. Włosy, paznokcie, zęby, skóra … jakie są naprawdę? Czy są ładne? Czy są czyste? Czy mają jakiekolwiek znaczenie? Czy są stabilne? Nie … nic w nich nie ma. Nie są ładne, ale wyobrażamy sobie, że takimi są. Nie mają znaczenia, ale wyobrażamy sobie, że je posiadają.
Jak dla mnie, to paznokcie i wlosy sa tymi czesciami ciala, których relatywnie szybki wzrost dostrzegalny jest golym okiem.Ale może rzeczywiście jest coś w paznokciach i włosach takiego, co je od reszty ciała wyjątkowo odróżnia, tego właśnie nie wiem.
chityna.GreenTea pisze:Ale może rzeczywiście jest coś w paznokciach i włosach takiego, co je od reszty ciała wyjątkowo odróżnia, tego właśnie nie wiem.
Keratyna?kunzang pisze:chityna.
tak - keratyna. dzięki za poprawienieatomuse pisze:Keratyna?kunzang pisze:chityna.
A jak ona się ma do "nieczystości" i tęczowego ciałaatomuse pisze:Keratyna?kunzang pisze:chityna.
Trzeba się myć codziennie, bo nie zna się dnia ani godziny.GreenTea pisze:A jak ona się ma do "nieczystości" i tęczowego ciałaatomuse pisze:Keratyna?kunzang pisze:chityna.
Pozdrawiam, gt
to trochę skomplikowana sprawa, znaczy... zanim pojawiły się pierwsze ryby czy płazy, to na naszej planecie szalały już owady /przynajmniej wg discovery channel/, a te, jak wiadomo, nie posiadały wiedzy na temat pięciu elementów /nie wiedziec czemu, discovery milczy o tym/. w związku z tym, że realizacja tęczowego ciała wiąże się z wiedzą /tu rozumianą jako doświadczenie/ na temat pięciu elementów, a owady tej wiedzy nie posiadają, tak więc spuścizna po nich /keratyna/, tu pozostaje - reszta, znika. zwiemy to nieczystościami, ponieważ każdy się brzydzi np karaluchamiGreenTea pisze:A jak ona się ma do "nieczystości" i tęczowego ciałaatomuse pisze:Keratyna?kunzang pisze:chityna.![]()
różny, to zależy od buddysty - jedni sobie głowy nimi nie zawracają, a inny zbytnią uwagę do nich przykładają. droga środka mówi - miej włosy jakie chcesz, albo ich nie miejNino pisze:Witam, jaki stosunek do włosów mają Buddyści ?