Swego czasu byłem na wystawie Relikwii w Poznaniu. Jakoś tam siedziałem na krześle dłuższy czas i też spoglądałem na Rinpoche co jakiś czas, który dla chętnych udzielał błogosławieństwa (tym Czymś
 - nie znam nazwy). Uśmiechał się trochę do mnie. Jednak jak po ok 1,5 - 2h podszedłem żeby mi też to Coś do głowy przyłożył i przeżyłem dramat. Przypomniało mi się przez chwilę jak myślałem siedząc tam o jednej osobie, że coś tam o mnie mówi, i zna mnie, i w sumie tam wyszło to na sporą dekoncentrację... Miałem wrażenie, że mi głowa przez jakiś czas wiruje. Takie nieprzyjemne bardzo. Wrażenie, że nieciekawie to wygląda u mnie po śmierci, i odrodzenie jako jakiś duch.
 - nie znam nazwy). Uśmiechał się trochę do mnie. Jednak jak po ok 1,5 - 2h podszedłem żeby mi też to Coś do głowy przyłożył i przeżyłem dramat. Przypomniało mi się przez chwilę jak myślałem siedząc tam o jednej osobie, że coś tam o mnie mówi, i zna mnie, i w sumie tam wyszło to na sporą dekoncentrację... Miałem wrażenie, że mi głowa przez jakiś czas wiruje. Takie nieprzyjemne bardzo. Wrażenie, że nieciekawie to wygląda u mnie po śmierci, i odrodzenie jako jakiś duch.  Imienia Rinpoche nie znam, pamiętam, że go widziałem podczas jakiegoś wykładu Dalajlamy na YT...
 Imienia Rinpoche nie znam, pamiętam, że go widziałem podczas jakiegoś wykładu Dalajlamy na YT...  Rinpoche zrobił groźną minę i równocześnie mi się przypomniało, że źle przez jakiś czas o Dalajlamie myślałem, psychoza taka..
 Rinpoche zrobił groźną minę i równocześnie mi się przypomniało, że źle przez jakiś czas o Dalajlamie myślałem, psychoza taka..  I wtedy jakby "zrobił" oczy Dalajlamy w moim kierunku. Takie coś, nie wiem co o tym myśleć, choć widać tutaj przynajmniej to, że sporo czasu praktyka u mnie zajmie, by to wykorzenić.
 I wtedy jakby "zrobił" oczy Dalajlamy w moim kierunku. Takie coś, nie wiem co o tym myśleć, choć widać tutaj przynajmniej to, że sporo czasu praktyka u mnie zajmie, by to wykorzenić. pozdrawiam
k.



 
 
 
 

