Pokłony

dyskusje i rozmowy tyczące się dharmy buddyjskiej

Moderatorzy: kunzang, Har-Dao, iwanxxx

Awatar użytkownika
Starlight
Posty: 99
Rejestracja: wt maja 03, 2011 22:19
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Kamtzang
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Starlight »

Serafinum pisze::namaste: Noooo.., mniej więcej chodzi mi o coś takiego:

"Lama Ole : Każdy powinien sprawdzić, co mu najbardziej odpowiada........"

źródło (gdzieś w połowie tekstu): http://www.diamentowadroga.pl/dd28/odos ... ojrzalosci

chyba że jest tak, iż AHuli nie uznaje mojego Lamy za nauczyciela :nonie:

Tu się zgodzę, a nawet rozszerzyłbym to zdanie na wybór nauczyciela i stylu jego nauczania. Według mnie nie ma większego znaczenia, czy ktoś uznaje lub nie kogoś innego za nauczyciela, ale raczej chodzi o karmiczne powiązania (lub ich brak) pomiędzy nimi :peace:

Pamiętam też, że Lama Rinczen wspominał coś na wykładach we Wrocławiu (niestety nie pamiętam kiedy) w kontekście praktyki szine, że lepiej jest praktykować częściej w krótkich sesjach, niż w długich, jeżeli mamy je robić na siłę i nie sprawiają nam przyjemności. Przy czym nie jestem pewien, czy padło słowo "przyjemność", czy też raczej "lekkość". Przy najbliższej okazji postaram się zapytać o to Lamy Rinczena, bo nie chcę puszczać w obieg własnych konfabulacji.
„nieważne w co wierzycie, ale dlaczego w to wierzycie”
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Starlight pisze:Pamiętam też, że Lama Rinczen wspominał coś na wykładach we Wrocławiu (niestety nie pamiętam kiedy) w kontekście praktyki szine, że lepiej jest praktykować częściej w krótkich sesjach, niż w długich, jeżeli mamy je robić na siłę i nie sprawiają nam przyjemności. Przy czym nie jestem pewien, czy padło słowo "przyjemność", czy też raczej "lekkość".
Myślę, że słowo "przyjemność" jest tutaj też całkiem na miejscu, bo znaczenie tego, co powiedział Lama, odczytuję w ten sposób: jeśli dopuścisz do tego, że praktyka będzie kojarzyła Ci się z czymś bardzo nieprzyjemnym, coraz mniej chętnie będziesz do niej wracał, aż, być może, zdecydujesz się ją ostatecznie porzucić, uznając, że nie jesteś w stanie sprostać jej wymaganiom. Chodzi tutaj prawdopodobnie bardziej o ćwiczenie systematyczności, a tę systematyczność często próbuje się zastąpić maratonami, podczas których ciało i umysł "pękają w szwach". :)

Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
Conchita
Posty: 41
Rejestracja: śr lip 13, 2011 09:28
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kamtzang
Kontakt:

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Conchita »

Ja byłam również na wykładach Lamy Rinczena o szine i zapamiętałam raczej, że chodzi o postrzeganie wszystkiego jako doświadczenia umysłu (przyjemności czy nieprzyjemności - bez przywiązania), a medytacja powinna być nierozproszona. Gdy nienawykły do medytacji umysł nie może utrzymać nierozproszenia to nie ma co na siłę - 5 minut nierozproszonej medytacji lepsze od pół godziny rozproszenia. A to, że myśli się będą pojawiać, to ok - byle nie podążać za nimi...

Ciekawe, że każde z nas inaczej nieco to postrzega a w praktyce to pewnie nie byłoby dużych różnic...
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Serafinum pisze::namaste: Noooo.., mniej więcej chodzi mi o coś takiego:

"Lama Ole : Każdy powinien sprawdzić, co mu najbardziej odpowiada. Hannah i mnie praktykowanie w ten sposób sprawia przyjemność. Przy podstawowych praktykach wolno się trochę zmuszać do wysiłku, jednocześnie codzienne, ogólne wchłonięcia medytacyjne należy kontynuować tylko tak długo, jak długo czujemy, że jest to dobre czy też rozsądne. Jeśli kończymy medytację wtedy, kiedy jest jeszcze przyjemna, wkrótce będziemy mieli ochotę na następną sesję."
No i teraz widać, że mieliście z Astim podobną rzecz na myśli. :laugh:

Nie wiem zupełnie jakie ma znaczenie, kogo uznaję za lamę? Możliwe, że nie znoszę miodu i zupy rybnej, ale wcale nie muszę innym odradzać ich spożycia. Za to jakoś nie przepadam za osobami, które próbują mi wmówić, że nic tylko miodzik i ucha i bouillabaisse. Ale wydaje mi się, że ludzie na tym forum dalecy są od takich postaw, więc przepraszam za off :P
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Serafinum
Posty: 7
Rejestracja: pt wrz 09, 2011 21:15
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu
Lokalizacja: Słoneczna Przestrzeń

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Serafinum »

AHuli!

mój cytat, jak i wypowiedź Astiego rozumiem (to, że ja tak rozumiem nie znaczy, że to prawda!) jako zalecenie, żeby jednak zazwyczaj przerywać praktykę, gdy przestaje być przyjemna. poza tym pojęcie "przyjemności" jest subiektywne, dla mnie wysiłek też jest przyjemny i zmęczenie nawet!

napisałaś, że nie słyszałaś, żeby jakiś nauczyciel to zalecał, dlatego dodałam: "chyba że jest tak, iż AHuli nie uznaje mojego Lamy za nauczyciela". jednocześnie napisałam to, bo mało wiem o innych szkołach i tradycjach co za co i kogo za kogo uznają :)

tak czy inaczej - każda moja wypowiedź jest tylko moja i nie ma na celu nikogo do niczego przekonywać
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze.
Awatar użytkownika
Asti
Posty: 795
Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hahayana
Lokalizacja: Łódź

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Asti »

Serafinum

Uzbrój się generalnie w dystans, ponieważ są tu ludzie należący do różnych tradycji, lubiący różne smaki buddyzmu i czasami krytykujący to, co im nie smakuje. Mniej osobisty stosunek do swojego nauczyciela i więcej skupienia na własnej praktyce uratowało mnie parę razy przed kłóceniem się tu godzinami. :ok:

Ja podałem przykład tego, co wyczytałem w książce. Osobiście bliższe jest mi podejście - medytować, choćby miał mnie w trakcie spalać ogień piekielny ;) Jeśli założę sobie, że medytuję powiedzmy, 30 min na sesję codziennie, to medytuję 30 minut. Jeśli idę na odosobnienie, to siedzę całe odosobnienie. Powiedziałem a, to lubię powiedzieć b. Zwyczajnie - w codziennym życiu jestem zbyt chaotyczny, żeby i przy medytacji stosować podejście krótkich sesji i odrywania się, by potem znów usiąść. Mam wrażenie, że nie przynosiłoby to pożądanych efektów. Ale pewny nie jestem, ponieważ raczej siedziałem zawsze dłuższe sesje, zwyczajnie nie jest dla mnie takim wielkim problemem zmierzyć się z własnym umysłem co jakiś czas, staram się uczyć i od cierpienia i od przyjemności i nie faworyzować.

Można to uznać za przyjemny wysiłek, bo nie robię nic wbrew sobie. ;)
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
Awatar użytkownika
Conchita
Posty: 41
Rejestracja: śr lip 13, 2011 09:28
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kamtzang
Kontakt:

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Conchita »

Czy to ważne kto kogo uznaje? Rozmawiamy tu o poglądach, o treściach... To czy to był Lama Rinczen czy Ole to wzskazówka, że wyszło to od nauczyciela, a nie od nas...

Serafinum: chyba lubisz trochę prowokować...

Dodam w temacie: na zajęciach z szine medytowaliśmy z Lamą Rinczenem na zielonej trawce. Niestety trawka była zamieszkana - były tam mrówki. Ja nie wytrzymałam gdy poczułam promenadę na mojej nodze i zaczęłam strzepywać towarzystwo. Po medytacji Lama Rinczen powiedział, że jego też oblazły, a jedna nawet ugryzła, ale traktował to jako doświadczenie umysłu i nie rozproszył się...
Serafinum
Posty: 7
Rejestracja: pt wrz 09, 2011 21:15
Płeć: kobieta
Tradycja: Karma Kagyu
Lokalizacja: Słoneczna Przestrzeń

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Serafinum »

absolutnie nie chciałam prowokować, wszystkie uzupełnienia dodawałam, bo miałam wrażenie ktoś mnie źle zrozumiał :89:
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze.
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Conchita pisze:
Dodam w temacie: na zajęciach z szine medytowaliśmy z Lamą Rinczenem na zielonej trawce. Niestety trawka była zamieszkana - były tam mrówki. Ja nie wytrzymałam gdy poczułam promenadę na mojej nodze i zaczęłam strzepywać towarzystwo. Po medytacji Lama Rinczen powiedział, że jego też oblazły, a jedna nawet ugryzła, ale traktował to jako doświadczenie umysłu i nie rozproszył się...
Ach dzielny ten Lama Rinczen :rotfl:

Widzę Serafinum, że się trochę nie rozumiemy. Ja ci przyznaję racje a ty szukasz dziury w całym.
Napisz więc proszę po co wykonujesz te pokłony. Co jest twoim celem?
Ja np. mam nieskromne marzenie (a co tam), żeby móc dzięki temu pomóc innym czującym istotom. Tak się złożyło, że w przypływie egocentryzmu im to obiecałam i teraz byłoby głupio gdyby mi spełnienie tej obietnicy, uniemożliwił jakiś tam ból nogi czy inne nieprzyjemne doznanie.
Natomiast to co pisał Asi (cytując Mindziura Rinpoczego) i Ty cytując Lamę Olego, traktuję jako zręczne metody ;)
Zdecydowanie wolę krótkie sesje częściej, ale wielki szacun, dla naśladowców Bodhidarmy.
Mam w pokoju kopię japońskiej kaligrafii. Jest na niej napisane "100 razy upadam i 100 razy się podnoszę" a pod nią jest narysowany Daruma w stylu Wańka-wstańka.
Zachęta do pokłonów... :D
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

pokłony

Nieprzeczytany post autor: ethan »

iwanxxx pisze:Jest to dla mnie najbardziej nieprzyjemna a jednocześnie najbardziej fascynująca praktyka w buddyźmie.
Hmm, poklony sa nieprzyjemne chyba tylko na poczatku, trzeba sie troche zmusic zeby sie rozkrecic, cialo boli itd. ale na szczescie zakwasy rozchodza sie po trzech, czterech dniach. Dla mnie jest to praktyka i przyjemna i fascynujaca, w mojej szkole poklony nie sa powszechnie praktykowane ale ciagnelo mnie do tej praktyki na tyle ze poszedlem do swojego Rinpocze i zapytalem czy moge robic na co Rinpocze sie usmial :) Robie bo lubie, moze nie w jakis masowych ilosciach ale za to prawie ze codziennie i zgadzam sie ze jest to jedna z najbardziej fascynujacych praktyk w buddyzmie. Ta wizualizacja ze od wszystkich Buddow i calego Drzewa Schronienia plynie do ciebie swiatlo i cie wypelnia calkowicie oczyszczajac, a kiedy dotyka sie ziemi z kolan, dloni i czola wyplywa z ciala piec trucizn sprawia ze czuje sie jak to ladnie jeden nauczyciel nazwal plyne na fali :) Piekna praktyka :poklon3:
iwanxxx pisze:
sosna_90 pisze:a mam pytanie - jak liczycie poklony? w myślach? bo ja używam mali, ale wtedy nie mogę "poprawnie" trzymać rąk w tym hapczangu . . .
Na mali. Jak chcesz dobrze trzymać ręce, to trzymaj malę między kciukami a palcami wskazującymi (jeśli masz długą malę). Jak masz małą to to samo, tylko w jednej dłoni.
Tez uzywam dlugiej mali, tylko ze nie trzymam w obu rekach tylko w jednej i mala swobodnie sobie wisi i dotyka podlogi kiedy leze twarza do ziemii. Czy to jest cos uwazanego za niestosownego ze tak dotyka ziemii?

Jako ze jestem poklonowym samoukiem to mam jeszcze takie pytanie, czy to wazne ze kiedy robi sie poklon najpierw trzeba sie oprzec rekoma na ziemi i dopiero potem kolanami sie opiera? Mi osobiscie wygodniej jesli najpierw opieram sie na kolanach.

No i jako ze chyba sie tu jeszcze to nie pojawilo zalaczam linka do wyjasnien Gendyna Rinpocze odnosnie poklonow, ciekawa lektura - http://www.diamentowadroga.pl/dd18/poklony
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Ext
Posty: 105
Rejestracja: pn lip 12, 2004 23:14
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu
Lokalizacja: Białystok

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Ext »

LordD pisze:
booker pisze:
LordD pisze:No w sumie racja, ale jakbym miał jakieś problemy zdrowotne, to by się objawiały także w innych czynnościach czy sferach aktywności. Podejrzewam i trochę wiem z doświadczenia, że pół kilometra sprintem było by dla mnie mniej wyczerpujące niż pokłony. :)
Może zatem problem nie jest w pokłonach, ale w czymś innym...
Ciekawe w czym....
Jeśli Twój problem jest ciągle aktualny, być może problem tkwi w kręgosłupie. Może pewien moment w trakcie wykonywania pokłonu związany jest z takim ułożeniem odcinka szyjnego, który jakoś wpływa na krążenie, albo uciska jakiś nerw, co tłumaczyłoby zwłaszcza zawroty głowy. Nie znam sie na tym, ale taki mi się nasunąl pomysł.

Pozdrawiam!
Om Mani Peme Hung
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: pokłony

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

ethan pisze: Jako ze jestem poklonowym samoukiem to mam jeszcze takie pytanie, czy to wazne ze kiedy robi sie poklon najpierw trzeba sie oprzec rekoma na ziemi i dopiero potem kolanami sie opiera? Mi osobiscie wygodniej jesli najpierw opieram sie na kolanach.
Jest pewnie wiele technik pokłonowych, ja robie podobnie jak ty (najpierw na kolanka). Ale jak możesz to spytaj o to swojego Lamę bo możesz się zdziwić. :hyhy:
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Heh, pewnie bym ujal pytanie w ten sposob ze "Czy robiac poklony moge najpierw na kolanka?" i Rinpocze znow by sie zasmial mowiac "Oczywiscie, ze tak" :)

Mam teraz takie pytania:
1. Czy to sa te krotkie wyjasnienia do praktyki poklonow dostepne w formie malej ksiazeczki w osrodkach Karma Kagyu Olego? Czy tez ta ksiazeczka dostepna tam ma inne wyjasnienia?
http://www.dharma.pl/component/content/ ... ---poklony

2. Czy buddysci zen podczas poklonow wizualizuja albo powtarzaja jakas mantre/modlitwe?

3. Czy theravadinowie rowniez masowo wykonuja poklony?
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
dharmozjad
Posty: 622
Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada, Vipassana

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: dharmozjad »

ethan pisze:Czy theravadinowie również masowo wykonują pokłony?
czy masowo, to nie sadzę (ja np. nie wykonuję), ale ogólnie to tak, przy czym nie są to raczej pokłony w stylu wadżrajany - cytat z Wiki:
In the Pali canon, laypersons prostrating before the then-living Buddha is mentioned in several suttas. In Theravada Buddhism, as part of daily practice, one typically prostrates before and after chanting and meditation. On these occasions, one does typically prostrates three times: once to the Buddha, once to the Dhamma, and once to the Sangha. More generally, one can also prostrate before "any sacred object of veneration."

Theravada Buddhists execute a type of prostration that is known as "five-point veneration" (Pali: patitthitapanca) or the "five-limbed prostration" (Pali: pañc'anga-vandana) where the two palms and elbows, two sets of toes and knees, and the forehead are placed on the floor. More specifically:

... In the kneeling position, one's hand in añjali [palms together, fingers flat out and pointed upward] are raised to the forehead and then lowered to the floor so that the whole forearm to the elbow is on the ground, the elbow touching the knee. The hands, palm down, are four to six inches apart with just enough room for the forehead to be brought to the ground between them. Feet are still as for the kneeling position and the knees are about a foot apart...

In Thailand, traditionally, each of the three aforementioned prostrations are accompanied by the following Pali verses:

First Prostration:
Araham samma-sambuddho bhagava
Buddham bhagavantam abhivademi.
The Noble One, the fully Enlightened One, the Exalted One,
I bow low before the Exalted Buddha.

Second Prostration:
Svakkhato bhagavata dhammo
Dhammam namassami.
The Exalted One's well-expounded Dhamma
I bow low before the Dhamma.

Third Prostration:
Supatipanno bhagavato savakasangho
sangham namami.
The Exalted One's Sangha of well-practiced disciples
I bow low before the Sangha.

In Theravadin countries such as Sri Lanka, when one goes before one's teacher, in order to "open one's mind up to receive instructions," one bows and recites the phrase, "Okāsa ahaṃ bhante vandāmi" ("I pay homage to you venerable sir").
Har-Dao może nam powie, jak to w praktyce wygląda...
Obrazek
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12732
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

dharmozjad pisze:(...) cytat z Wiki: (...)
heh... po raz koleiny przypominam - jesteśmy forum polskojęzycznym.
jeżeli zamieszczacie cytaty w języku angielskim, to one powinny mieć załączone tłumaczenie na język polski.
proszę to zrobić z tym tekstem, ponieważ inaczej będę zmuszony ten post usunąć
Awatar użytkownika
dharmozjad
Posty: 622
Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada, Vipassana

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: dharmozjad »

proszę ;-)
W kanonie Pali , osobami laickimi pokłony przed Buddą wówczas dzienny jest mowa w kilku sutty . W Theravada Buddyzm , jako element codziennej praktyki, jeden zazwyczaj pada na twarz przed i po śpiew i medytacja . Przy tych okazjach, jeden ma zazwyczaj pada na twarz trzy razy: raz do Buddy , raz do Dhammy , a raz do Sanghi . Bardziej ogólnie można również pokłony przed "dowolnego obiektu świętej czci".

Theravada buddystów wykonać rodzaj pokłonu, który jest znany jako "pięć punktów czci" (Pali: patitthitapanca) lub "pięć" (kończynach krańcowe wyczerpanie Pali: pañc'anga-Vandana) gdzie dwie dłonie i łokcie, dwa zestawy palców i kolana i czoło są umieszczone na podłodze. W szczególności:

... W pozycji klęczącej, czyjaś ręka w Anjali [dłonie, palce, płaskie się i wskazał w górę] są podniesione do czoła, a następnie obniża się do podłoża tak, że całe przedramię do łokcia jest na ziemi, łokcia dotyka kolano. Ręce, dłoń w dół, są 05:56 centymetrów z tylko wystarczająco dużo miejsca na czole, aby pojawić się na terenie pomiędzy nimi. Stopy są nadal jak dla pozycji klęczącej, a kolana są o stopy osobno ....

W Tajlandii, tradycyjnie, każdy z trzech pokłonów wspomnianych towarzyszy następujących Pali wersetów:

Pierwszy Pokłon:
Araham samma-sambuddho bhagava
Buddham bhagavantam abhivademi.
Szlachetny One, w pełni oświecony One, Exalted One,
Chylę nisko przed Exalted Buddy.

Druga Pokłon:
Svakkhato bhagavata dhammo
Dhammam namassami.
Podniosłych One dobrze wyjasnione Dhamma
Chylę nisko przed Dhammy.

Trzecia Pokłon:
Supatipanno bhagavato savakasangho
Sangham namami.
Podniosłych One Sangha uczniów dobrze wyćwiczonym
Chylę nisko przed Sangha.

W Theravadin krajach takich jak Sri Lanka, kiedy idzie przed własnego nauczyciela, aby "otworzyć swój umysł do otrzymywania instrukcji," jeden łuki i recytuje frazę "Okāsa aham Bhante vandāmi" ("Oddaję hołd was czcigodny panie ").
Obrazek
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Tłumaczenie google? :rotfl:

Tak, w tybetanskim takze przed wejsciem do gompy albo na przywitanie Rinpocze zwyklo sie skladac 3 poklony, jednak juz od jakiegos czasu chyba sie od tego odchodzi, gdzies sie natknalem kiedys na info ze podobno dlatego, ze w zachodniej kulturze zle to bylo odbierane, ze ludziom zachodu zle sie to kojarzylo jako ze niby bezwzgledne posluszenstwo czy cos, no i tez Rinpocze kiedy przybywali na zachod zle sie z tym chyba troche czuli, woleli byc bardziej traktowani "nieformalnie", tak tez mi sie o uszy obilo. Tak czy owak bardziej mi chodzilo czy w therevadzie masowo sie wykonuje poklony jako kompletna praktyke medytacyjna, jak na przyklad w wadzrajanie.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
dharmozjad
Posty: 622
Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada, Vipassana

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: dharmozjad »

ethan pisze:Tłumaczenie google?
tak było najszybciej, a i tak wiadomo o co chodzi... :)
ethan pisze:bardziej mi chodzilo czy w therevadzie masowo sie wykonuje poklony jako kompletna praktyke medytacyjna, jak na przyklad w wadzrajanie.
nie spotkałem się z czymś takim, ale mogę nie być zbyt kompetentny.
jak Har-Dao wróci z odosobnienia, to pewnie powie coś więcej na ten temat...
Obrazek
Awatar użytkownika
Asti
Posty: 795
Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hahayana
Lokalizacja: Łódź

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Asti »

2. Czy buddysci zen podczas poklonow wizualizuja albo powtarzaja jakas mantre/modlitwe?
Z tego co wiem - nie, należy jednak robić je z umysłem "pełnym pokory" i chęcią rozwiania nagromadzonej negatywnej karmy.
Z takim podejściem się do nich podchodzi, a potem jak zwykle - po prostu świadomie, uważnie wykonuje.

W Szkole Kwan Um wykonuje się bardzo dużo pokłonów i muszę powiedzieć, że jest to jedna z najpotężniejszych praktyk jakie znam. Początkowo byłem bardzo niechętny tej praktyce, ale z czasem zacząłem ją doceniać. W codziennym życiu pokłony są bardzo pomocne. :)
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Pokłony można robić bez jakiegoś bezpośredniego przekazu? Nie będąc wcześniej w jakimś ośrodku mógłbym je sam robić?
emaho!
Awatar użytkownika
Asti
Posty: 795
Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hahayana
Lokalizacja: Łódź

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Asti »

Ras pisze:Pokłony można robić bez jakiegoś bezpośredniego przekazu? Nie będąc wcześniej w jakimś ośrodku mógłbym je sam robić?
W zen generalnie nie ma przekazów na konkretne praktyki, a pokłony się robi. Więc jeśli wiesz jak je wykonywać i z jakim nastawieniem, to możesz na spokojnie sobie je robić. :)
Dobrze jednak odwiedzić ośrodek, żeby ktoś bardziej doświadczony poinstruował jak wykonywać tą praktykę i złapać "kontekst".
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Ras »

A gdzie mogę się dowiedzieć, jak je praktykować?
emaho!
Awatar użytkownika
dharmozjad
Posty: 622
Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada, Vipassana

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: dharmozjad »

Ras pisze:A gdzie mogę się dowiedzieć, jak je praktykować?
tu masz parę wskazówek od Gendyna Rinpocze:
http://www.diamentowadroga.pl/dd18/poklony
a tu triki Michaela Fuchsa:
http://www.diamentowadroga.pl/dd22/pokl ... e_praktyki
to w tradycji Diamentowej Drogi.
jeśli chcesz zobaczyć jak to wygląda w praktyce, poszukaj filmów na YouTube, albo umów się z najbliższym ośrodkiem Karma Kagyu...
Obrazek
Awatar użytkownika
Asti
Posty: 795
Rejestracja: śr sie 25, 2010 09:20
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hahayana
Lokalizacja: Łódź

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Asti »

A tu masz opis, jak się je wykonuje w Zen:
http://www.kwanumzen.org/teachers-and-t ... /bowing-2/
Natychmiast porzuć chwytający umysł,
a wszystko stanie się po prostu sobą.
W istocie nic nie ginie ani nie trwa. - Hsin Hsin Ming
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Asti pisze:W Szkole Kwan Um wykonuje się bardzo dużo pokłonów i muszę powiedzieć, że jest to jedna z najpotężniejszych praktyk jakie znam. Początkowo byłem bardzo niechętny tej praktyce, ale z czasem zacząłem ją doceniać. W codziennym życiu pokłony są bardzo pomocne. :)
W pelni zgadzam sie z powyzszym, poklony sa jedna z najpotezniejszych medytacji, pozwalaja w skuteczny sposob uporac sie przeszkadzajacymi emocjami i daja niesamowitego kopa energetycznego pobudzajacego do dzialania, szczegolnie jesli robi sie je rano, jesli jest to pierwsza rzecz jaka robi sie po przebudzeniu na rozpoczecie dnia. Tutaj znalazlem fajny tekst zen o poklonach, wyliczajacy korzysci klaniania sie, wkleilbym caly bo krotki ale po angielsku Why We Bow – 108 Prostrations http://www.providencezen.org/why-we-bow ... ostrations

Ras, mysle ze poklony smialo mozna bez przekazu czy schronienia, nawet w buddyzmie tybetanskim, co prawda tutaj rowniez one naleza do nizszej tantry ale nawet bez owego przekazu mozna z pewnoscia doswiadczyc solidnych efektow, pewnie nie do konca ten sam skutek ale na poziomie modlitwy, dobrych zyczen i oczyszczania w ten sposob zlej karmy, ciezko wyobrazic sobie zeby nie dzialaly, zwlaszcza jesli ma sie dobra intencje, a jak to sie mowi gdzie intencja dobra tam skutek rowniez dobry. Co do wskazowek natomiast gdzie uzyskac to juz wtedy zalezy w jakim stylu bys chcial robic, jesli np. z wizualizacja, ze przed Buddami z plynacym od nich oczyszcajacym swiatlem to buddyzm tybetanski, a jesli sama czysta obecnosc to bardziej zen. Nawet na necie jest duzo wyjasnien, oczywiscie dobrze z kims z tradycji skonsultowac ale z drugiej strony bez przesadyzmu, to tylko poklony i szkody napewno nie zrobia, nawet jesli robi sie je po swojemu.

Jeszcze takie cos mnie nachodzi, bo niektorzy moi znajomi, stosunkowo mlodzi jeszcze uskarzaja sie problemy ze zdrowiem, to mnie boli, tamto itd. A kiedy pytam sie czy uprawiaja jakis sport czy cos to mowia ze nie, wtedy mowie ze w takim razie nic w tym dziewnego. Ja w zasadzie rowniez tylko joga i rower no i poklony, ale zauwazylem ze wlasnie poklony bardzo duzo daja, kiedys robilem sobie przerwy co kilka dni ale od momentu od kiedy zaniechalem przerw nawet jednodniowych rowniez widze swietny rezultat. Jednak poklony pozwalaja solidnie sie spocic i cale cialo jednak fizycznie pracuje, wiec ciezko w zasadzie nie doswiadczyc pozytywnych skutkow :)
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Ras »

54 pokłony narazie zrobiłem, w sumie dość ciekawa praktyka, no ale nie powiem , można się zmęczyć. :)
emaho!
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Ras »

I jeszcze jedno pytanie, pokłony z malą, czy liczyć w pamięci?
emaho!
Awatar użytkownika
dharmozjad
Posty: 622
Rejestracja: sob sie 11, 2012 16:03
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravada, Vipassana

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: dharmozjad »

Ras pisze:I jeszcze jedno pytanie, pokłony z malą, czy liczyć w pamięci?
ja robiłem z malą - pamięć jest zawodna!
poza tym wolałem się skupiać bardziej na wizualizacji Drzewa Schronienia, niż na liczeniu...
Obrazek
Awatar użytkownika
Aditya
Posty: 1115
Rejestracja: pn maja 23, 2011 21:13
Płeć: kobieta
Tradycja: buddyzm
Lokalizacja: Wonderland

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Aditya »

Ras pisze:I jeszcze jedno pytanie, pokłony z malą, czy liczyć w pamięci?
Ja używam czegoś takiego do liczenia pokłonów
Obrazek

Wygodniejsze niż mala :)
Motylu!
Dobre myśli jak złote mlecze
wyrastają z umysłu.
Awatar użytkownika
Ras
Posty: 377
Rejestracja: śr cze 27, 2012 17:24
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dzogchen
Lokalizacja: Kraków

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Ras »

Doooobry motyw, mam coś takiego! Dzięki za pomysł!!!! :super:
emaho!
Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Ja licze na mali, generalnie dobrze jest miec rozezananie ile sie juz zrobilo bo zaleznie od stanu umyslu czasem wydawac sie moze ze zrobilo sie juz polowe mali a tu dopiero 1/3, a czasem znow jest sie zdziwionym ze juz tyle sie pyklo, przynajmniej ja tak mam. Na fajna wypowiedz Lamy Ole Nydhala sie ostatnio natknalem odnosnie poklonow, jakze prawdziwa, zwlaszcza kiedy sie zaczyna po pozniej sie juz raczej nie ma takich problemow :)

"Poklony nie sa latwe, wiec ego wyszukuje najrozniejsze powody, by nie robic ich akurat teraz. Jedyna skuteczna metoda pozwalajaca jednak je wykonac jest sila nawyku."
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Awatar użytkownika
AHuli
Posty: 489
Rejestracja: sob mar 12, 2011 19:58
Płeć: kobieta
Tradycja: kamtzang, krypto ningmapa
Lokalizacja: Festung Breslau

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: AHuli »

Ja liczę na palcach ale ten liczniczek to niezły ;)
Nie zostawisz samsary, odrzucając ją - wyzwolisz ją wewnętrznie, pozwalając jej być. Twe próby wyleczenia się z nieszczęść nie przyniosły ci ulgi, ulgę przynosi rozluźnienie i pozostawienie rzeczy takimi, jakie są.
Igo
Posty: 962
Rejestracja: czw kwie 26, 2007 17:37
Tradycja: Bon i buddyzm tybetański

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Igo »

Awatar użytkownika
ethan
Senior User
Posty: 842
Rejestracja: sob maja 23, 2009 16:01
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Wspólnota Dzogczen
Lokalizacja: Czysta Kraina

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: ethan »

Z nauk 17. Karmapy “Nyndro na dzisiejsze czasy.” Do bezpłatnego pobrania z
http://www.marpa.pl/wydawnictwo/
Są trzy rodzaje pokłonów: pokłony wykonywane umysłem, pokłony wykonywane mową oraz pokłony wykonywane ciałem. Składanie dłoni i pochylanie głowy jest pokłonem fizycznym, śpiewanie pochwał jest pokłonem słownym, zaś wspominanie właściwości Przebudzenia i rozwijanie wiary to pokłon mentalny. Można by sądzić, że uczucie wiary czy recytacja pochwał nie mogą być uznane za wykonywanie pokłonów, że pokłony wymagają fizycznego pochylenia głowy i upadnięcia na podłogę. Ale tak nie jest, gdyż sanskryckie słowo określające pokłon, namo, oznacza zarówno składanie pokłonu, jak i wyrażanie szacunku, oddawanie czci.

Wiąże się z tym pewna historia. Gdzieś w Chinach w roku 1925 zmarł rzeźnik, który zabił wiele zwierząt. W chwili śmierci poczuł oddanie do Buddhy i uniósł jedną dłoń w geście szacunku. Pewnej nocy, dziewięć miesięcy później, wszyscy członkowie jego rodziny mieli ten sam sen. Śniło im się, że następnego dnia w ich sąsiedztwie narodzi się prosię, które zamiast jednego z kopyt będzie miało ludzką dłoń. We śnie prosię błagało: „Proszę, zaopiekujcie się mną”. Następnego dnia faktycznie przyszło na świat takie prosię. Kiedy ludzie ci zobaczyli, że ich sen się ziścił, wykupili je i przenieśli do klasztoru, w którym trzymano zwierzęta uratowane od śmierci. Taki był prawdopodobnie rezultat uniesienia jednej dłoni w geście szacunku. Skoro przyniosło to tyle pożytku, złożenie dwóch dłoni powinno przynieść go jeszcze więcej.

Zgodnie z naukami zawartymi w sutrach najlepszym sposobem na kompletowanie dwóch nagromadzeń jest siedmioczęściowa modlitwa, zaś składanie pokłonów zawiera w sobie wszystkie jej siedem części. Wyrażanie szacunku ciałem, mową i umysłem jest pokłonem. Sprawianie w ten sposób przyjemności Buddhom jest ofiarowaniem. Oczyszczanie błędów, zaciemnień, negatywności I naruszeń poprzez moc wsparcia — jedną z czterech oczyszczających mocy – jest wyznaniem. Radość z powodu oczyszczenia negatywności i tym podobnych jest rozradowaniem. To z kolei daje Buddhom i Bodhisattwom powód, by obracać Kołem Dharmy i dłużej przebywać w naszym świecie, więc jest zarazem prośbą o obracanie Kołem Dharmy i nieodchodzenie w nirwanę. Dedykowanie tej zasługi osiągnięciu Stanu Buddhy jest zaś dedykacją.

Teraz wyjaśnię, jak należy wykonywać pokłony. Zaczniemy od dłoni. Złączcie końce palców, ale pozostawcie nieco przestrzeni pomiędzy dłońmi, tak żeby się pośrodku nie dotykały. Następnie umieśćcie kciuki pomiędzy dłońmi. Powinny one przybrać formę pąku lotosu, który jeszcze się nie rozwinął, ale zrobi to już za chwilę. Otwarta przestrzeń pośrodku reprezentuje dharmakaję, zaś kształt dłoni reprezentuje foremne kaje. Prawa i lewa dłoń symbolizują metody i zrozumienie – przynajmniej kiedy robimy coś dobrego. W przeciwnym wypadku mogą one reprezentować mary i przeszkadzające siły! Łącząc metody i zrozumienie, tworzymy pomyślny związek tych dwóch elementów, który wspiera bodhiczittę tak, aby pojawiła się tam, gdzie się jeszcze nie pojawiła, nigdy nie osłabła tam, gdzie się już pojawiła, lecz wzrastała i rozwijała się nieustannie dzięki jedności metod i zrozumienia. Po tym jak złożyliśmy dłonie, dotykamy nimi najpierw czoła, następnie przenosimy je do gardła, a potem dotykamy serca. To symbolizuje właściwości trzech miejsc szlachetnego ciała Buddhów oraz oczyszczenie splamień naszych trzech bram [ciało, mowa i wszelkie aktywności umysłu]. Czyniąc tak, stwarzamy przyczynę oczyszczenia splamień.

Gdy w przyszłości będziecie wykonywać praktykę Schronienia z pokłonami, generalnie będziecie musieli wykonywać pełne pokłony. Jest jednak również wiele innych rodzajów pokłonów, takich jak półpokłony, gdy pięć punktów ciała dotyka ziemi [czoło, obie dłonie, oba kolana]. W instrukcjach wadżrajany mówi się głównie o pełnych pokłonach, podczas gdy najpopularniejszym rodzajem buddyjskich pokłonów są półpokłony, nazywane również pokłonami pięcioelementowej mandali. W tej praktyce dobrze jest wykonywać pełne pokłony, można również robić półpokłony. Jeżeli macie poważne kłopoty z kolanami, dozwolone jest uklęknięcie i po dotknięciu dłońmi trzech bram, dotknięcie głową podłogi. Nie trzeba wówczas wstawać, wykonuje się pokłony na kolanach.

Zazwyczaj mówi się, że każdy powinien wykonać kilkaset tysięcy pokłonów. Lecz wielu uczniów z zagranicy bardzo w takich sytuacjach narzeka – bolą ich plecy albo puchną im kolana. Pokłony są dobre, ale jeżeli wykonanie stu tysięcy stanowi wielki problem i stwarza wiele trudności, przestaje być praktyką Dharmy. Ponieważ sam ułożyłem tę praktykę nyndro, mogę zadecydować, że kiedy ją wykonujecie, wolno wam nieco zmniejszyć liczbę pokłonów. Skompletowanie stu tysięcy nie jest absolutną koniecznością. Jako minimum można ich w pewnych sytuacjach wykonać tysiąc, dziesięć tysięcy lub może pięćdziesiąt tysięcy. Mogą to być pełne pokłony lub półpokłony. Jeżeli jesteście w stanie zrobić więcej, nie musicie się ograniczać do stu tysięcy, zróbcie wówczas na przykład dwieście tysięcy. Lecz nawet jeżeli zmniejszycie liczbę pokłonów, nadal musicie wyrecytować modlitwę Schronienia przynajmniej sto tysięcy razy.

Przede wszystkim należy zrozumieć, że pokłon jest rodzajem ekspresji ciała i mowy, poprzez którą możemy wyrazić szacunek. O pokłonie mówimy, gdy uzewnętrznia on czystą aktywność trzech bram. W przeciwnym razie nie jest pokłonem. Jeżeli nasze pokłony spełniają ten warunek, nie ma znaczenia, ile ich wykonamy. Nadal kompletujemy nagromadzenia i główny cel praktyki zostaje osiągnięty. Sposób wykonywania pokłonów przez niektórych ludzi w Tybecie może zniechęcać – czasami wygląda to nieco przerażająco. Tak nie powinno być. Niech wasze pokłony będą uzewnętrznieniem waszej wiary.
http://www.jasnesny.wordpress.com
„Nie oce­niaj suk­ce­su człowieka po tym jak wy­soko się wspiął, lecz jak wy­soko od­bił się od dna.”
Agniete
Posty: 7
Rejestracja: ndz wrz 24, 2017 10:55
Płeć: kobieta
Tradycja: zen

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Agniete »

Hej. Jako, że jestem początkująca i dopiero wchodzę w świat praktyki, mam w związku z tym wiele pytań a przede wszystkim wątpliwości. Opierając się na poniższym cytacie: "Przede wszystkim musimy wiedzieć, dlaczego robimy pokłony. Nie czynimy tego, by się komukolwiek przypodobać, nie robimy tego również dla Buddy. Takie wyobrażenie o praktyce jest całkowicie błędne. Budda nie jest bogiem tego świata. Kłaniamy się, by oczyścić wszelkie sytuacje z przeszłości, w których nie okazaliśmy innym szacunku." http://www.diamentowadroga.pl/dd18/poklony nie uważacie, że ta konkretna praktyka nie jest trochę pusta ? Chodzi mi o to, że następuję oczyszczenie, ale nie widzę tu miejsca na prawdziwie zmierzenie się z tym, co zrobiło się źle.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12732
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

witamy na forum Agniete :)

Agniete pisze: ndz paź 01, 2017 16:11(...) nie uważacie, że ta konkretna praktyka nie jest trochę pusta ? Chodzi mi o to, że następuję oczyszczenie, ale nie widzę tu miejsca na prawdziwie zmierzenie się z tym, co zrobiło się źle.
masz na ten moment podane w polu tradycja: zen - nie uważasz, że zawracanie sobie głowy pokłonami z innej tradycji, już na starcie, w ten sposób właśnie jak to próbujesz uczynić, do tego opierając się na wybranych tylko wyjaśnieniach /co jest podane/, to trochę tak, jakby zaglądać do cudzego talerza i mówić, czego Tobie jest na nim za mało. :oczami:
może jednak lepiej skupić się na swym talerzu, zen zwanym i pozostać przy pokłonach w ramach tej tradycji, no i jeśli już, to je właśnie opiniować, a innym tradycjom dać wolność od swych opinii/?/ :)

pozdrawiam
:14:
Ext
Posty: 105
Rejestracja: pn lip 12, 2004 23:14
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Karma Kagyu
Lokalizacja: Białystok

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Ext »

Witaj Agniete.
To o czym wspomniałaś jest tylko jednym z aspektów "pokłonów", których - jak to chyba w większości buddyjskich praktyk - jest wiele.
"Pokłony" w szkole Karma Kagyu (i - poprawcie mnie, jeśli źle piszę - także innych szkołach wadżrajany) to popularna, skrótowa nazwa praktyki, która naprawdę nazywa się Przyjęcie Schronienia i rozwijanie Oświeconej Postawy. I ta nazwa określa, co jest w tej praktyce najważniejsze.

Pozdrówka!
Om Mani Peme Hung
Awatar użytkownika
GreenTea
ex Global Moderator
Posty: 4530
Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
Płeć: kobieta
Tradycja: Vajrayana

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: GreenTea »

Agniete pisze: ndz paź 01, 2017 16:11Chodzi mi o to, że następuję oczyszczenie, ale nie widzę tu miejsca na prawdziwie zmierzenie się z tym, co zrobiło się źle.

Cześć, Agniete :)

a co masz na myśli, pisząc "prawdziwe zmierzenie się"? I jeszcze jedno pytanie przyszło mi do głowy: w takim razie, z czego i po co, według Ciebie, podczas pokłonów "oczyszcza się" praktykujący? Nie bardzo rozumiem, co miałaś na myśli, pisząc o "pustości" praktyki. Mogłabyś dojaśnić?


Pozdrawiam, gt
Awatar użytkownika
Diamentum
Posty: 1026
Rejestracja: ndz mar 30, 2014 07:10
Płeć: kobieta
Tradycja: Szkoła Zen Kwan Um
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Diamentum »

Cześć Agnite, witaj na forum,
Agniete pisze: ndz paź 01, 2017 16:11(...) praktyka nie jest trochę pusta ?
Możesz skorzystać z tego https://www.youtube.com/watch?v=F1g0T7Is28A :)

Pozdrawiam :padam:
Agniete
Posty: 7
Rejestracja: ndz wrz 24, 2017 10:55
Płeć: kobieta
Tradycja: zen

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: Agniete »

Diamentum pisze: pn paź 02, 2017 06:07 Cześć Agnite, witaj na forum,
Agniete pisze: ndz paź 01, 2017 16:11(...) praktyka nie jest trochę pusta ?
Możesz skorzystać z tego https://www.youtube.com/watch?v=F1g0T7Is28A :)

Pozdrawiam :padam:

W sumie ten zen muszę usunąć ze swojego profilu, jestem raczej poszukująca jeszcze ;)

Co do pokłonów, może umieściłam swoje wątpliwości w niewłaściwym miejscu i dotyczy to raczej praktyki w ogóle, a nie tylko pokłonów (postaram się stworzyć osobny post), ale mleko się rozlało i impulsywnie napisałam to, co napisałam. Jednakże patrząc na jakieś swoje własne doświadczenia i obserwując praktykujących, mam wrażenie, że niektórzy traktują praktykę strasznie przedmiotowo i hedonistycznie, tj. wykonam daną czynność i będzie mi lepiej czyli duchowy bypassing, mam wrażenie też, że dużo osób stosuje medytacje zamiast zwyczajnie wybrać się do psychoterapeuty (co jest spoko i nie oceniam, każdy sobie radzi jak tylko może).
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12732
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Pokłony

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

do rozmowy na temat tego jak to jest z buddystami: TĘDY
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dharma/Dhamma”