
Pozdrawiam

P.S. W wyszukiwarce podobnego tematu nie znalazłem, dlatego też zakładam nowy wątek.
Moderator: iwanxxx
Ekspertem nie jestem, ale Bodhisattvów (i Buddów) rozumiem tak, iż jest to.... nasza własna "energia" (mniejsza o termin). Nie tylko idea. Mantrując ją (to) aktywujemy. I owszem mogą manifestować się pod róznymi postaciami (my też się manifestujemy pod róznymi postaciamiDante pisze:Witam. Ostatnimi czasy przeglądałem sobie różne fora i na jednym z nich znalazłem temat o Buddyzmie, w którym to ateista pytał, czy Bodhisattwowie są realnymi bytami, które siedzą sobie gdzieś w czystej Krainie, porównując ich do katolickich świętych, czy też są może raczej jakimiś ideami, do których odwołujemy się w trakcie praktykowania, by rozwijać np. współczucie. Przyznam, że sam zacząłem zastanawiać się nad tą kwestią i pomyślałem, że zapytam o to ekspertów![]()
Pozdrawiam