Praktyka podczas pracy umysłowej

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Otóż to Booki. W dzogczen mówi się chyba wtedy o samoświadomości.
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

A mówiłeś coś dziś, booker, o ględzeniu...
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxx pisze:Otóż to Booki. W dzogczen mówi się chyba wtedy o samoświadomości.
No tochę dzogczen spicy ;)
iwanxxx pisze:A mówiłeś coś dziś, booker, o ględzeniu...
Mówiłem o ględzeniu, bo to było w kontekście tematu na który się nie powinno ględzić. :p
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Według mnie fokuz napisał zgodnie ze wschodnioazjatyckimi kanonami - Przebudzeniem Wiary i Lankavatarą, a Ty booki jakimś masłem jaka tutaj smarujesz.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:Według mnie fokuz napisał zgodnie ze wschodnioazjatyckimi kanonami - Przebudzeniem Wiary i Lankavatarą, a Ty booki jakimś masłem jaka tutaj smarujesz.
booker pisze:Chętnie rozmawiamy z naszej pozycji - czyli praktykujących, rozmawiamy z tej pozycji na której jesteśmy, dyskutujemy, przedstawiamy swoje wizje itd itd czyli rozumiemy, że przestawiamy rzeczy swoje, wg. siebie (np. w ten sposób odpowiem Ci niżej)
po czym
booker pisze:bla bla bla
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

Jeżeli lustro jest tu przytomnościa, to powinno być przytomne nie tylko tego, co się w nim pojawia, ale też i samej siebie i to w "trybie" bezpośrednim. Poza tym jest też fakt, iż wytwarza to, co się w nim przejawia, a nie, ze tylko jest biernością postrzegającą coś co miałoby być odrębne. Jest tu różnica do analogi zwykłego lustra, ktróre tylko odbija pojawiające się w nim obiekty, ale nigdy nie jest ich źródłem.

To że nie ma nikogo, kto to zauważa, to już jest kwestia anatta (czy anatman), ale przytomność z pewnością potrafi zauważyć umysł, który coś chce zauważyć, jak i to, co umysł zauważał.

No i wreszcie "nie zawsze tak jest" czyli nie tylko subtelne ego, czyli umysł, coś zauważa, pusta przytomność też to potrafi. Umysł, będący wynikiem ingorancji co do tej pustej przytomności także, jak najbardziej zauważa, bo "dziedziczy" cechę przytomności, oraz cechę "twórczą" (wytwarzania, w tym wypadku myśli i emocji) - różnica jest zaledwie taka, że umysł robi to w sposób dualistyczny, przytomność w bezpośredni.

tak to prawda. ale tutaj stwierdzenie "zauważa" powinno być pisane bardzo grubym cudzysłowem. To co napisałes powinno się rozumieć wprost tak jak to "wygląda", jednak samo słowo zauważa może wprowadzać w błąd i generalnie, każdy kto do tego podchodzi powinien mieć na uwadze, żeby sie nie gmatwać w semantykę.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

Jasne.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
shimsong

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

Co to za forum? Chyba pomyliłem adresy :szok:

Sorry! Spadam :D
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

wracając do tematu. mówiąc subtelne ego się nakłada, mówiłem o zwykłym małym ja, które myśli, że siebie rozpoznaje (bo się naczytała o rozpoznawaniu), a jest dalej tym samym Czitta. Wybaczcie, że nie znam profesjonalnych słów. Osobiście uwazam, że każda porada płynąca z centrum jest dobra.

Pomijając teoretyczne rozważania, czy można powiedzieć, że podczas nauki, powiedzmy odlatujesz w różne myśli, później wracasz i rozpoznajesz, że odleciałeś? Ktoś, kto tak powie, że rozpoznał, iż odleciał na chwilę wcale nic nie rozpoznaje poza tym, że jest małym ja, które próbuje siebie uchwycić. A to nie tak. dalej ten sam błąd.


I mam też wrażenie, że gdyby przyszła tu jakaś pustka, siadła przed komputerem i włączyła naszą dyskusję mogła by sobie pomyśleć, że jest idiotą.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

focuz pisze:Pomijając teoretyczne rozważania, czy można powiedzieć, że podczas nauki, powiedzmy odlatujesz w różne myśli, później wracasz i rozpoznajesz, że odleciałeś? Ktoś, kto tak powie, że rozpoznał, iż odleciał na chwilę wcale nic nie rozpoznaje poza tym, że jest małym ja, które próbuje siebie uchwycić. A to nie tak. dalej ten sam błąd.
No ale taka juz jest droga - siadamy do medyty, robimy cwiczenie, odlatujemy, powracamy. Podstawowa sprawa w zen - powracanie do obecnego momentu, do tego co sie teraz robi.

Nie wiem o co ta zamieszanie :) W koncu jak ktoś coś opisuję, to zwykle mówi poprzez 'ja', bo jak inaczej?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: nayael »

booker pisze:Nie wiem o co ta zamieszanie :) W koncu jak ktoś coś opisuję, to zwykle mówi poprzez 'ja', bo jak inaczej?
Można jeszcze jak Stachura: 'się widzi' i 'się pisze' ;)
이 뭣고?
lwo
Senior User
Posty: 3168
Rejestracja: pn paź 01, 2007 14:58
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Soen
Lokalizacja: Warszawa

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: lwo »

nayael pisze: Można jeszcze jak Stachura: 'się widzi' i 'się pisze' ;)
się popełnia samobójstwo
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: keylan »

focuz pisze:
zwykle jestem w stanie zauważyć moment kiedy mój umysł odpływa w złym kierunku.
kto jest w stanie to zauważyć?


Jeśli coś zauważasz to już robisz wielki błąd. nakłada się subtelne ego.

rób sobie przerwy - jak najbardziej. czytaj koan w przerwie - jak najbardziej. ale nie zauważaj, bo odlatujesz.
Wybacz ale zupełnie cię nie zrozumiałem. Jeśli nie zauważam to odlatuje, jeśli zauwaam to też odlatuje? Wybacz ale to nie na mój mały rozumek, jeśli dostaje ciągu myślowego (myślotoku?) to mam go nie zauważać i nie przerywać bo inaczej odlecę? :89:
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
shimsong

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

keylan pisze:
focuz pisze:
zwykle jestem w stanie zauważyć moment kiedy mój umysł odpływa w złym kierunku.
kto jest w stanie to zauważyć?


Jeśli coś zauważasz to już robisz wielki błąd. nakłada się subtelne ego.

rób sobie przerwy - jak najbardziej. czytaj koan w przerwie - jak najbardziej. ale nie zauważaj, bo odlatujesz.
Wybacz ale zupełnie cię nie zrozumiałem. Jeśli nie zauważam to odlatuje, jeśli zauwaam to też odlatuje? Wybacz ale to nie na mój mały rozumek, jeśli dostaje ciągu myślowego (myślotoku?) to mam go nie zauważać i nie przerywać bo inaczej odlecę? :89:
Zgadzam się z focuzem, że bardzo ważne jest pytanie. Czym jestem?! Kto odlatuje?! To pytanie, jeżeli jest dostatecznie mocne, załatwia wszelkie problemy i dylematy :)
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

Jeśli nie zauważam to odlatuje, jeśli zauwaam to też odlatuje? Wybacz ale to nie na mój mały rozumek, jeśli dostaje ciągu myślowego (myślotoku?) to mam go nie zauważać i nie przerywać bo inaczej odlecę?
mówię o czymś takim: pojawia się dialog wewnętrzny, orientujesz sie, ze wlasnie sie pojawił i sobie myslisz - ok, zauważyłem to - ale kto wypowiada te słowa? kto to zauważa?

czitta łapie czitta, w dłoni trzyma swój własny ogon i jest przekonana, ze o to wlasnie chodzi.

na formalnej praktyce zen bylem kilka razy tylko, wiec nie wiem jak dokladnie u Was tego uczą, w kazdym razie nie widze sensu w zatrzymywaniu myślotoku. niech sie pojawia w glowie wszystko co sie ma pojawiać, byle nie odchodzic od teraz.
Awatar użytkownika
nayael
Posty: 479
Rejestracja: pn paź 30, 2006 19:33
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Kontakt:

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: nayael »

focuz pisze:mówię o czymś takim: pojawia się dialog wewnętrzny, orientujesz sie, ze wlasnie sie pojawił i sobie myslisz - ok, zauważyłem to - ale kto wypowiada te słowa? kto to zauważa?
Nie wiem kto to zauważa, ale zawsze - no, prawie ;) - o to pytam. O ile dobrze zrozumiałem, to tak robi się to w Kwan Um, przynajmniej na jakimś etapie (poprawcie mnie, proszę, jeśli gadam tu bzdury).
focuz pisze:na formalnej praktyce zen bylem kilka razy tylko, wiec nie wiem jak dokladnie u Was tego uczą, w kazdym razie nie widze sensu w zatrzymywaniu myślotoku. niech sie pojawia w glowie wszystko co sie ma pojawiać, byle nie odchodzic od teraz.
Niby myśli są ok, tak samo dźwięki czy obrazy, ale jednak łatwo odejść od tego "teraz" przy zbyt dużej ilości takich bodźców. oczywiście piszę z perspektywy osoby o niewielkim doświadczeniu i 'ustabilizowaniu' w praktyce. Stąd właśnie cały ten temat. W warunkach, kiedy przez większość dnia panuje taka gonitwa myśli, ciężko jest takiej osobie (a przynajmniej mi) przenosić praktykę na okres poza formalnym siedzeniem czy śpiewami. Właściwie powtarzam teraz swój pierszy post ;)

I teraz co do tego 'zatrzymywania' - niezupełnie o to mi chodziło. Przy pewnych czynnościach myślotok jest przydatny lub nawet niezbędny, tylko JAK nie wsiąknąć w niego całkowicie? Cóż, najwyraźniej nie ma drogi na skróty, ale pytać nie zaszkodzi :) Na marginesie: zdarza się, że myślotok zaczyna "boleć", tak samo jak nadmiar bodźców zmysłowych. Akurat w takiej sytuacji chyba najlepiej go właśnie zatrzymać, tak jak czasem ścisza się muzykę czy odwraca wzrok od okna w pociągu.
이 뭣고?
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

ok, w takim razie nie wtrącam swoich 3ech groszy, bo chyba rzeczywiscie tak na poczatku Was tego uczą. Kazda droga jest w sumie dobra, bo kiedy niewiadomo jak wygląda ostatni przystanek - niewiadomo czy jest sie bliżej czy dalej.

Z doświadczenia powiem, że "zatrzymywanie" po pewnym czasie też zaczyna sprawiać "ból". Skoro wszystko jest przejawem owego teraz, każda myśl jest również tym (i każdy ból) :).
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

nayael pisze:Nie wiem kto to zauważa, ale zawsze - no, prawie - o to pytam. O ile dobrze zrozumiałem, to tak robi się to w Kwan Um, przynajmniej na jakimś etapie (poprawcie mnie, proszę, jeśli gadam tu bzdury).
Kwestia osobista praktyki konsultowana z mistrzem ;)

focuz pisze:ok, w takim razie nie wtrącam swoich 3ech groszy, bo chyba rzeczywiscie tak na poczatku Was tego uczą.
Jeżeli chodzi o medytację siedzącą to na początku uczona jest praca z cichą mantrą - na wdechu 3x "czysty umysł" na wydechu "nieeewieeeem".

Do tego jest jeszcze praktyka pokłonów oraz śpiewów.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

w kazdym razie nie widze sensu w zatrzymywaniu myślotoku. niech sie pojawia w glowie wszystko co sie ma pojawiać, byle nie odchodzic od teraz.
no nie wiem jak to jest u Ciebie, moze zupelnie inaczej, ale u mnie jak pojawia sie potok mysli to juz nie jestem tu i teraz. Zeby być tu i teraz utrzymuje w umysle np mantre. Poza medytacja tez sie staram w glowie miec tylko Kwan Seum Bosal, a kiedy musze o czyms pomyslec, to tylko myslę o tej konkretnej sprawie, np co musze jeszcze dzis zrobic, co kupic itd. (a nie ze niby mysle co mam kupic, ale w sumie to po chwili odplywam i sie zastanawiam nad tym co mi szef powiedzial i co ja moglam mu odpowiedziec, a co odpowiedzialam na prawde itp)

Kiedy zajmuje się pracą umysłową, a akurat mam takie zajecie ze robie to czesto, to staram sie to robic na 100%. nawet jesli jest to trudne i nudne to staram sie w danej chwili poswiecac 100% mojej uwagi wlasnie temu co robie. Wiadomo ze latwiej to robic, jak sie robi cos fajnego. Mam tak z hobby, jak rysuję, albo lepie cos z gliny, albo gram w fajna gre, to nawet nie zauwazam ze nie mysle o niczym innym, w sumie to nawet nie mysle o tym co robie, tylko to robie. Jestem tym co robię. Nie wiem czy wyrazam sie wystarczajaco jasno :)
Szkoda ze jak robie cos mniej interesujacego to uzyskac taki stan "tylko to robie" jest mi trudno, ale sie staram ;)

zdarza się, że myślotok zaczyna "boleć", tak samo jak nadmiar bodźców zmysłowych. Akurat w takiej sytuacji chyba najlepiej go właśnie zatrzymać, tak jak czasem ścisza się muzykę czy odwraca wzrok od okna w pociągu
ja tez mysle, że czasem dobrze jest odepchnac od siebie nadmiar mysli. ja tak robie, jak sie czyms bardzo bardzo martwie, wręcz zadręczam, a wiem ze i tak nie mam na to wplywu . w takich przypadkach wyznaje zasade, ze jesli moge cos zrobić, coś poradzić na dany problem, to to robię; a jeśli nic nie mogę, to o tym nie myślę. czasami jest trudno to osiagnąć, ale z doświadczenia wiem, że tak jest lepiej.
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Dorota pisze: no nie wiem jak to jest u Ciebie, moze zupelnie inaczej, ale u mnie jak pojawia sie potok mysli to juz nie jestem tu i teraz. Zeby być tu i teraz utrzymuje w umysle np mantre.
i jesteś w tedy w tu i teraz? czy moze jesteś w mantrze? :)
Radical Polish Buddhism
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

jestem w tu i teraz, w mantrze nie jestem
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
atomuse
Posty: 2817
Rejestracja: pn maja 14, 2007 11:24
Płeć: kobieta
Tradycja: Bön, Kagyu

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: atomuse »

Dorota pisze:jestem w tu i teraz, w mantrze nie jestem
A co masz na mysli mowiac, ze "utrzymujesz mantre w umysle"?
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

Jeżeli chodzi o medytację siedzącą to na początku uczona jest praca z cichą mantrą - na wdechu 3x "czysty umysł" na wydechu "nieeewieeeem".

Do tego jest jeszcze praktyka pokłonów oraz śpiewów.
dokładnie takie coś mi przedstawiono, nikt nic nie mowil o zatrzymywaniu myśli.



Przed spotkaniem sie z zenem praktykowalem inne rodzaje medytacji i tylko w jednym przypadku medytacja była nastawiona na "zatrzymywanie". Nie jest czyms trudnym, czy niewykonalnym myśleć uważnie.

zresztą czytając niedawno artykuły o waszej szkole i sprawozdania ze spotkań z mistrzami, któryś z nich coś bardzo podobnego odpowiedział na pytanie ucznia - jak praktykować podczas pracy umysłowej. odpowiedź byla cos w rodzaju, ze myslenie tez jest czescia praktykowania.

"utrzymujesz mantre w umysle"?
jej chyba chodzi o coś na zasadzie nieustannego utrzymywanie "mu" w umyśle. Po pewnym czasie udaje sie cały dzień utrzymywać mantrę.

czy to jest analogiczne do tego co napisalem? przylaczam sie do pytania
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

focuz pisze:
Jeżeli chodzi o medytację siedzącą to na początku uczona jest praca z cichą mantrą - na wdechu 3x "czysty umysł" na wydechu "nieeewieeeem".

Do tego jest jeszcze praktyka pokłonów oraz śpiewów.
dokładnie takie coś mi przedstawiono, nikt nic nie mowil o zatrzymywaniu myśli.
Nie wiem skąd to się wzieło o zatrzymywaniu myśli (w tym wątku).

focuz pisze: Przed spotkaniem sie z zenem praktykowalem inne rodzaje medytacji i tylko w jednym przypadku medytacja była nastawiona na "zatrzymywanie". Nie jest czyms trudnym, czy niewykonalnym myśleć uważnie.
Słuchając wykładu Mistrza Zen Wu Kwanga jasno powiedziane było, iż w Zen nie zatrzymuje się myślenia, ponieważ nie jest to możliwe.
focuz pisze: zresztą czytając niedawno artykuły o waszej szkole i sprawozdania ze spotkań z mistrzami, któryś z nich coś bardzo podobnego odpowiedział na pytanie ucznia - jak praktykować podczas pracy umysłowej. odpowiedź byla cos w rodzaju, ze myslenie tez jest czescia praktykowania.
To, jak rozumiem, jest identyczne do sytuacji "tylko rób to".
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Słuchając wykładu Mistrza Zen Wu Kwanga jasno powiedziane było, iż w Zen nie zatrzymuje się myślenia, ponieważ nie jest to możliwe.
Nie no, jest możliwe - w buddyzmie to się nazywa nirodha - ale nie jest to cel medytacji w zen.

Pzdr
Piotr
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

brooker, iwan, dziekuje za wyprostowanie. przez chwile rzeczywiscie pomyslalem, ze takiego czegos ("zatrzymywania") w toku praktyki u Was nauczają.

Nie no, jest możliwe - w buddyzmie to się nazywa nirodha - ale nie jest to cel medytacji w zen.
czy to jest to samo co w jodze nazywane jest nirvikalpa samadhi.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:
Słuchając wykładu Mistrza Zen Wu Kwanga jasno powiedziane było, iż w Zen nie zatrzymuje się myślenia, ponieważ nie jest to możliwe.
Nie no, jest możliwe - w buddyzmie to się nazywa nirodha - ale nie jest to cel medytacji w zen.
Powtarzam jedynie co było na video - film "Middleway" z Mistrzem. Jest na youtube.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

focuz pisze:iwanxxx, dziekuje za wyprostowanie. przez chwile rzeczywiscie pomyslalem, ze takiego czegos ("zatrzymywani") w toku praktyki u Was nauczają.
Nie, absolutnie nie.

Kyong Ho Sunim pisał: poprzednia myśl już wygasła, następna myśl jeszcze się nie pojawiła, bieżąca myśl jest pusta. Tak praktykujemy - brak przywiązania do myślenia, nie brak myślenia. Natomiast uspokojenie myśli jest potrzebne, żeby się do nich nie przywiązać. Jeśli nie dasz choć na chwilę słońcu wyjrzeć zza chmury, to możesz nie uwierzyć, że ono tam na prawdę jest. W zasadzie każda buddyjska medytacja to śamatha i vipaśyana - czyli najpierw zatrzymać się, potem zobaczyć. Jeśli się nie zatrzymasz, to niezwykle trudno Ci będzie zobaczyć.
Powtarzam jedynie co było na video - film "Middleway" z Mistrzem. Jest na youtube.
To był chyba Dae Kwang :) Wu Kwang to nie Richard Shrobe?

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

co masz na mysli mowiac, ze "utrzymujesz mantre w umysle"?
powtarzam ja w myslach :) hehe moze zbyt górnolotnie to napisalam ;)
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

iwanxxx pisze:
Powtarzam jedynie co było na video - film "Middleway" z Mistrzem. Jest na youtube.
To był chyba Dae Kwang :) Wu Kwang to nie Richard Shrobe?
Sorry, oczywiście Dae Kwang SSN.

Co do nirodha to nie wygląda to na termin opisujący zatrzymywanie myślenia a raczej odpuszczenie i raczej też o to chodzi w zen....
Nirodha — cessation or disbanding — to appear in the heart. In other words, the mind discovers the limits of craving and lets it go through the practice of insight meditation, letting go of all fashionings, both good and bad.

Nirodha - wygaszenie lub rozwiązanie [rozsupłanie, rozpuszczenie] - pojawiające się w sercu. Innymi słowy, umysł rozpoznaje ograniczenia żądzy [lgnięcia] i odpusza ją poprzez praktykę medytacji wglądu, odpuszczając wszystkie modelacje, zarówo dobre jak i złe.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

Co do tego...
focuz pisze:
booker pisze:Jeżeli chodzi o medytację siedzącą to na początku uczona jest praca z cichą mantrą - na wdechu 3x "czysty umysł" na wydechu "nieeewieeeem".

Do tego jest jeszcze praktyka pokłonów oraz śpiewów.
dokładnie takie coś mi przedstawiono, nikt nic nie mowil o zatrzymywaniu myśli.
w kontekście "odpływania":
focuz pisze:mówię o czymś takim: pojawia się dialog wewnętrzny, orientujesz sie, ze wlasnie sie pojawił i sobie myslisz - ok, zauważyłem to - ale kto wypowiada te słowa? kto to zauważa?

czitta łapie czitta, w dłoni trzyma swój własny ogon i jest przekonana, ze o to wlasnie chodzi.
to "odlatywanie" oznacza, że wykonuje się praktykę (np. powtarzanie mantry) a w pewnym momencie się to traci - umysł zaczyna błądzić w jakichś myślach, wspomnieniach itd. To jest "odpłynięcie". Remedium na to jest proste - delikatne powrócenie do praktyki. Delikatne, czyli bez robienia sobie wyrzutów, czy stresów, że się "odpłynęło".

Nie musi to być tak, że jest jakiś dialog wewnętrzny "oh odpłynąłem". Może na początku. Ale w końcu jest to tylko tyle, że jest tylko samo zauważenie utraty obiektu medytacji. Czyste postrzeżenie. Ale nawet pojawienie się dialogu wewnętrznego i sobie pomyślenie "ok zauważyłem to" nie jest niczym złym. Remedium jest to samo - powracanie do wykonywania tego, co się ma robić. :) Z czasem tego odpływania jest coraz mniej i mniej i dialogu też jest coraz mniej i mniej.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

Nie musi to być tak, że jest jakiś dialog wewnętrzny "oh odpłynąłem". Może na początku. Ale w końcu jest to tylko tyle, że jest tylko samo zauważenie utraty obiektu medytacji. Czyste postrzeżenie. Ale nawet pojawienie się dialogu wewnętrznego i sobie pomyślenie "ok zauważyłem to" nie jest niczym złym. Remedium jest to samo - powracanie do wykonywania tego, co się ma robić. Z czasem tego odpływania jest coraz mniej i mniej i dialogu też jest coraz mniej i mniej.
tak, zupełnie sie zgadzam. Podoba mi się, że to nazwałes "czystym postrzeżeniem", bo to jest odpowiedź na pytanie kto zauważa? Nikt, jest tylko zauważenie. tak jak jest tylko słyszenie, tylko widzenie, picie herbaty, etc.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

focuz pisze: Podoba mi się, że to nazwałes "czystym postrzeżeniem", bo to jest odpowiedź na pytanie kto zauważa? Nikt, jest tylko zauważenie. tak jak jest tylko słyszenie, tylko widzenie, picie herbaty, etc.
Teoretycznie :) ;)

Bynajmniej nie moim celem było odpowiadać tutaj na pytanie "kto zauważa?" :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
shimsong

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

focuz pisze:
na formalnej praktyce zen bylem kilka razy tylko, wiec nie wiem jak dokladnie u Was tego uczą, w kazdym razie nie widze sensu w zatrzymywaniu myślotoku. niech sie pojawia w glowie wszystko co sie ma pojawiać, byle nie odchodzic od teraz.
Myślotok nie jest ani dobry ani zły ale jeżeli jesteś do niego przywiązany, to wówczas nie jesteś w stanie praktykować i właściwie funkcjonować.
Piszesz: "niech się pojawia w głowie wszystko co się ma pojawiać, byle nie odchodzić od teraz". Skąd wiesz, że to się pojawia w głowie? Poza tym, czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją?
Napij się herbaty! :D
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

shimsong pisze: Poza tym, czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją?
Dlaczego w zen tak bardzo akcentuje się umysł obecnej chwili?
Wu Bong SSN pisze: (...)

Utrzymywanie umysłu "nie wiem" oznacza odcinanie całego myślenia. Odcinanie całego dyskursywnego myślenia zabiera nas do źródła naszej prawdziwej natury,
i przywraca nas do obecnej chwili. Co robisz właśnie teraz? Uważność tej chwili jest wszystkim o czym chodzi w praktyce zen.

(...)
http://www.kwanumzen.com/pzc/newsletter ... 0-sep.html
Zatem, czy stwarzanie idei obecnej chwili i nie odchodzenie od niej (przywracanie nas do obecnej chwili) jest prawdziwą medytacją (praktyką)? O ideii prawdziwej natury i jej źródła już nie wspominając :)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

focuz pisze:tak, zupełnie sie zgadzam. Podoba mi się, że to nazwałes "czystym postrzeżeniem", bo to jest odpowiedź na pytanie kto zauważa? Nikt, jest tylko zauważenie. tak jak jest tylko słyszenie, tylko widzenie, picie herbaty, etc.
Wg mnie w tym momencie zamieniasz siekierkę na kijek. Shimsong dobrze radzi :)

Pzdr
Piotr
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

Skąd wiesz, że to się pojawia w głowie? Poza tym, czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją?
potencjalny człowiek ma wrażenie, że jego świadomość znajduje się gdzieś na wysokości oczu. To za oczami pojawia sie to napięcie. lub uczucie, które kolokwialnie nazywa się świadomością. Można polemizować, ktoś kto dłużej medytuje powie, że to nieprawda, że on ma wrażenie iż myśli pojawiają się gdzieś w okolicy serca, że ich źródlo jest właśnie tam. Zostawmy to.

Nie jest prawdziwą medytacją stwarzanie idei. Stwarzanie idei "teraz" i mówienie, że jest możliwy ruch "do" lub "od" jest niewykonalne, a jeśli ktoś twierdzi, że tak robi - jest to iluzją. Po pierwsze dlatego, że teraz samo w sobie nie jest żadną ideą (kiedy o tym mówimy, piszemy, słowo teraz musi coś oznaczać, symbolicznie ma coś przedstawić i tego oczekujemy, a niby jak symbolicznie przedstawić wszystko i nic?). Po drugie, paradoksalnie - stwarzanie idei, oraz każdy ruch, w jakimś kierunku jest tylko wyrazem teraz, dzieje sie teraz (wszystko co potrzebne zawsze mamy przedo oczami). Wszystko jest przejawem teraz, myślenie jest przejawem teraz, daltego przerywanie myślenia nie przybliża do jakiegoś punktu, bo żadnego punktu, do ktorego można się przybliżyć nie ma. Ba, cały czas jesteśmy w tym punkcie, a ucieczka poza niego i powrót do niego jest niemożliwe. Dlatego nie ma żadnego oswiecenia, które można osiągnąć. Uciaszanie umysłu to jest tylko technika, która najłatwiej chyba pokazuje nam coś co zawsze mamy, coś na zasadzie "Pan hilary szuka swoje okulary".

Jeśli każdy ruch w ktorąś stronę dzieje sie teraz, mówienie, o wchodzeniu lub wychodzeniu jest złudzeniem. Przy czym mówienie o chwili teraźniejszej błędnie interpretowane jest często, że to chodzi o życie w tym momencie, a samo słowo moment mówi o jakimś przedziale czasowym, intuicyjnie więc rozumiemy, że to jest jakiś ulamek sekundy, lub niewyobrażalnie mała, niepodzielna część czasu, w której wszystko ma się dziać.

uff, to brzmi jak bełkot, bo jest bełkotem, ale bez bełkotu nie da się z sensem opowiedzieć o czymś co jest niczym.
keylan
Posty: 510
Rejestracja: śr kwie 04, 2007 21:18
Tradycja: Zen
Lokalizacja: Lublin

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: keylan »

focuz pisze:
Jeśli nie zauważam to odlatuje, jeśli zauwaam to też odlatuje? Wybacz ale to nie na mój mały rozumek, jeśli dostaje ciągu myślowego (myślotoku?) to mam go nie zauważać i nie przerywać bo inaczej odlecę?
mówię o czymś takim: pojawia się dialog wewnętrzny, orientujesz sie, ze wlasnie sie pojawił i sobie myslisz - ok, zauważyłem to - ale kto wypowiada te słowa? kto to zauważa?
nie myśle "ok zauważyłem to", raczej "na ziemie debilu wracaj do praktyki, ehhh 1...2....3...4...." a zajmowanie się filozoficznymi rozważaniami "kto myśli, kto zauważa" dla mnie prowadzi do nikąd bo znów może spowodować odlot od rzeczywistości jak ugrzęznę w myślach wewnątrz głowy. Tworzenie pętelek w mózgu nie jest przyjemne.
czitta łapie czitta, w dłoni trzyma swój własny ogon i jest przekonana, ze o to wlasnie chodzi.

na formalnej praktyce zen bylem kilka razy tylko, wiec nie wiem jak dokladnie u Was tego uczą, w kazdym razie nie widze sensu w zatrzymywaniu myślotoku. niech sie pojawia w glowie wszystko co sie ma pojawiać, byle nie odchodzic od teraz.
no właśnie jeśli się pojawia myślotok u mnie to odchodzę od "tu i teraz", troszkę jak w którejś z chorób psychicznych(autyzm?asparger? nie mam pojęcia), postrzeganie mi się zawęża, np jak czytam to potrafie tak odejść że widze tylko stronę kartki, nic nie słysze nic nie czuje, czasem z takiego "zamyślenia" wyrywa mnie dopiero (czasami po x godzinach)jak ktoś na mnie krzyknie i to jest mój problem.

@Booker, u mnie bez wstrząsowy powrót czasem nie działa, jeśli zauważe w miarę wcześnie odejście to mogę starać się lekko wrócić ale jak jest ostry odjazd to już tylko myślowy kij działa.
Naviare necesse est, Vivere non est necesse.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

keylan pisze: no właśnie jeśli się pojawia myślotok u mnie to odchodzę od "tu i teraz", troszkę jak w którejś z chorób psychicznych(autyzm?asparger? nie mam pojęcia), postrzeganie mi się zawęża, np jak czytam to potrafie tak odejść że widze tylko stronę kartki, nic nie słysze nic nie czuje, czasem z takiego "zamyślenia" wyrywa mnie dopiero (czasami po x godzinach)jak ktoś na mnie krzyknie i to jest mój problem.

@Booker, u mnie bez wstrząsowy powrót czasem nie działa, jeśli zauważe w miarę wcześnie odejście to mogę starać się lekko wrócić ale jak jest ostry odjazd to już tylko myślowy kij działa.
Pogadał bym o tym z nauczycielem a nie z forum ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
shimsong

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

booker pisze:
shimsong pisze: Poza tym, czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją?
Dlaczego w zen tak bardzo akcentuje się umysł obecnej chwili?
To jest tylko język nauczania, do którego nie należy się przywiązywać.
focuz pisze:
Skąd wiesz, że to się pojawia w głowie? Poza tym, czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją?
uff, to brzmi jak bełkot, bo jest bełkotem, ale bez bełkotu nie da się z sensem opowiedzieć o czymś co jest niczym.
To coś pierwotnie nie posiada nazwy ani formy a więc "niczym" też nie jest. :D
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

shimsong pisze:
booker pisze:
shimsong pisze: Poza tym, czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją?
Dlaczego w zen tak bardzo akcentuje się umysł obecnej chwili?
To jest tylko język nauczania, do którego nie należy się przywiązywać.
W takim razie, nie rozumiem Twojego pytania o to czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją? Możesz mi wyjaśnić proszę?
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
focuz
Posty: 59
Rejestracja: pt paź 16, 2009 10:12

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: focuz »

To coś pierwotnie nie posiada nazwy ani formy a więc "niczym" też nie jest
niczym w sensie "mu", nie wiem jak to ująć w słowa

poza tym jak to? pustka jest formą, forma jest pustką.
nie wiem o czym mówisz, możesz sprostować mnie, lub wyjaśnić?
shimsong

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

booker pisze:
W takim razie, nie rozumiem Twojego pytania o to czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją? Możesz mi wyjaśnić proszę?
Co tu Booker jest do wyjaśniania? Odpręż się i bądź uważny a gdy jakaś istota wymaga pomocy, to pomóż.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Praktyka podczas pracy umysłowej

Nieprzeczytany post autor: booker »

shimsong pisze:
booker pisze:
W takim razie, nie rozumiem Twojego pytania o to czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją? Możesz mi wyjaśnić proszę?
Co tu Booker jest do wyjaśniania? Odpręż się i bądź uważny a gdy jakaś istota wymaga pomocy, to pomóż.
Tak możesz mi pomóc w jednej rzeczy - abym mógł Ciebie zrozumieć, dlaczego, skoro mamy słowa nauczania, do których nie należy się przywiązywać, zadałeś pytanie o to, czy stwarzanie idei "teraz" i nie odchodzenie od niej jest prawdziwą medytacją. Próbuję pojąć w jakim celu zadałeś to pytanie biorąc pod uwagę tekst o nieprzywiązywaniu się do języka nauczania.

Kiedy, mam nadzieję, już mi na to odpowiesz, będę potrzebował od Ciebie więcej pomocy, bo będę próbował zrozumieć Ciebie, że skoro zadałeś tamto pytanie o "teraz", a następnie kiedy proszę Cię o jego wyjaśnienie, Ty w odpowiedzi proponujesz mi się odprężyć, być uważnym i ew. pomóc gdyby jakaś istota wymagała pomocy. No to ja będę potrzebował pomocy byś mi pomógł wyjaśnić to, czy zadałeś tamto pytanie po to, aby pojawiła się na nie odpowiedź, (no bo jakby tego nie widać po Twojej obecnej odpowiedzi o odprężaniu się) czy może zadałeś tamto pytanie z jakiegoś innego powodu, a który mam nadzieje pomożesz mi pojąć.
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”