sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

dyskusje i rozmowy

Moderator: iwanxxx

Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

czy sa jakies konkretne sutry zwiazane tylko z Zenem (dokladnie z jego koreanska odmiana)? czy w ogole w Koreanskiej tradycji buddyzmu przywiazuje sie duze znaczenie do sutr? czy sie czyta inne sutry niz te ktore sa np w spiewniku? (mysle o śpiewniku tradycji Zen Kwan Um)
Trafilam chocby na Sanghata Sutra, a takze na wiele, wiele innych sutr z tradycji Mahajana, czy czując sie zwiazana bardziej z tradycją Koreanskiego Son jest w ogole sens je czytac?
czy lepiej czytac ciagle jedna sutre, czy tez wiele róznych?
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Hej,

W koreańskim buddyzmie mieszało się wiele różnych podejść do sprawy sutr. Z jednej strony wykształcił się podział na szkoły Seon i Gyeo, czyli szkoły medytacyjne i doktrynalne. Szkoła seon raczej traktowała szkoły gyeo jako koncentrujące się na samych słowach i np taki Seosan Daesa (wielki mistrz seon) mówił, że wolałby być niepiśmienny niż zostać studiującym sutry mnichem. Częściowo należało to też po prostu do retoryki.

Z drugiej strony na koreański seon olbrzymi wpływ miała myśl patriarchy Zongmi (kor. Chongmil), który zen widział jako wyciąg z sutr dostosowany do mentalności Chińczyków. Zongmi uważał, że zen musi mieć odniesienie do sutr i być z nimi zgodny. Wielkim kontynuatorem myśli Zongmi był Narodowy Nauczyciel Chinul, który głosił harmonię między Seon a Gyeo. To wszystko działo się w Korei bez bezpośredniego przekazu z Chin. Potem mistrz Taego Bou przywiózł do Korei zen spadkobierców lini Linji, który z kolei miał rys antyintelektulny. Ten aspekt został wyciągniety na nowo w XX wieku, kiedy pod japońską okupacją chciano włączyć Jogye to szkoły soto. Wtedy pojawiła się opozycyjna idea: jesteśmy z linii Linji, jak możemy zostać włączeni do soto. Dlatego tak to wszystko się mieszało i miesza i bardziej zależy to od danego mnicha/praktykującego niż od jakiejś oficjalnej nauki. Do tego trudno czegoś konkretnego od nich się dowiadywać, bo oni zawsze napiszą, to jest zgodne z oficjalną linią, pożądane i eleganckie a robią i tak inaczej.

W Kwan Um studiowanie sutr należy do obowiązków Nauczycieli Dharmy, program jest oparty na Kompasie Zen i takiej tam liście, moim zdaniem nie do końca trafionej. DSSN w Kompasie Zen omawia kilka podstawowych sutr mahajany: Sutra Nirvany, Sutra Diamentowa, Sutra Lotosu, Sutra Avatamsaka, Sutra Serca.

W Korei, zgodnie z założeniem Chinula, funkcjonują Szkoły Sutr, w których mnisi uczą się podstaw doktryny, przez 4 lata. Program obejmuje:
- I rok - Chi Mun, czyli zbiór motywacyjnych historii o mistrzach zen, które służą też do nauki chińskiego
- II rok - pisma mistrzów Da Hui (kor. Dae Hae) i Zongmi,
- III rok - Sutra Diamentowa, Sutra Surangama, Przebudzenie Wiary,
- IV rok - Sutra Avatamsaka

W Haeinsa, gdzie przechowywana jest Tripitaka Koreana ten program jest szerszy, przynajmniej na papierze.

Wydaje mi się, że to może być dla nas jakaś informacja: studiowanie idzie do tyłu: najpierw pisma własnej tradycji, a potem pisma, pod wpływem których się ukształtowała. Jeśli chodzi o obowiązujące interpretacje sutr, to nawet jeśli to nie wynika z programu, to w Korei podstawowym prądem doktrynalnym była szkoła Hwaeom (Huayan, czyli szkoła Avatamsaki), w mniejszym stopniu Beopsang (Faxiang, czyli chińska jogaczara) i Chontae (Tiantai, czyli oparta o Sutrę Lotosu i nauki Zhiyi), dlatego wydaje mi się, że warto przyjrzeć się tym doktrynom. Ww. teksty studiowane są jednocześnie z kilkoma komentarzami, np Wonhyo, Fazanga i innych dawnych wielkich, co narzuca interpretacje, o których napisałem wyżej. No i do tego chan z dynastii Tang, szkoła Hongzhou, ale też Heze, czyli spuścizna Zongmi. Są jeszcze tzw. sutry chan, które powstały w Chinach w kręgach chan, które też są istotne dla koreańskiego buddyzmu - poza Surangamą najbardziej znane to Vajrasamadhi Sutra i Sutra Doskonałego Oświecenia.

Sutra Sanghata to sutra, której popularność wiąże się przede wszystkim z działalnością Lamy Zopy i Lamy Yeshe - nie była chyba znana w koreańskim buddyzmie, ale to nie znaczy, że nie warto jej przeczytać. Ja bym zaczął od cofania się: Kompas Zen, potem np "Don't Know Mind" Shrobe'a, potem może pisma Kyong Ho, potem Seosan Daesa, Taego, Chinul, Dahui, a potem sutry, podług tego, co Cię interesuje.

Jeśli chodzi o pytanie, czy warto, to uważam, że warto orientować się w podstawowych terminach buddyjskich. Natomiast głębsze studiowanie dla praktykującego zen użyteczne, o ile pcha go jakoś do praktyki i nie odbywa się jej kosztem. Jeśli nie masz czasu/chęci/smykałki, to dla ucznia Kwan Um wystarczy Kompas Zen i to co słyszy na mowach dharmy. W Korei zwyczajny praktykujący ma na ogół jeden tekst, który go inspiruje i który wykorzystuje w swojej praktyce (na zasadzie "cokolwiek podpali mu głowę" - takie mają powiedzenie), który studiuje spokojnie całe życie, wraca do niego, recytuje. Na tej zasadzie warto studiować niektóre teksty po kilka razy. Niektóre sutry też są tekstami, które mają za zadanie bezpośrednio wywołać określone stany umysłu (np wiarę) u recytującego (do nich należą np niektóre fragmenty Avatamsaki, Lotosu czy podobno ta Sanghata), wtedy są nawet przeznaczone do wielokrotnego przerabiania.

Ale epistołę rąbnąłem :D Przepraszam :th:

Pzdr
Piotr
marekk
Posty: 24
Rejestracja: sob paź 25, 2008 19:21
Tradycja: Zen (Kwan Um)
Lokalizacja: Inowrocław

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: marekk »

Piękny wykład. Dziękuję
shimsong

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

Znalazłem coś na temat podejścia koreańskich mistrzów Zen do sutr.

Uch!

Niektórzy ludzie całkowicie rozumieją sutry. Dawno temu, słynny stary Mistrz Sutr odwiedził Mistrza Zen Ko Bonga.
Ko Bong Sunim zapytał go: Od jak dawna nauczasz sutr?
Mistrz Sutr Dae Un powiedział: Nauczam sutr od pięćdziesięciu lat.
Pięćdziesiąt lat nauczania sutr? Jaki rodzaj nauczania??
Ach, Umysł jest Buddą; Budda jest Umysłem. Tak więc, osiągnij Oświecenie, stań się Buddą.
Ko Bong Sunim powiedział: Och, Umysł jest Buddą, Budda jest Umysłem. Przed Umysłem, przed Buddą, co to jest? Co to znaczy? Twoje usta mówią Umysł jest Buddą, Budda jest Umysłem. Jeśli nie masz ust, co powiesz?
Mistrza Sutr zatkało. Mistrz Zen Ko Bong chwycił kij i uderzył mocno Dae Un Sunima w nogę.
Mistrz Sutr krzyknął: Uch!!
Ko Bong Sunim powiedział: Och, to jest pierwszorzędna mowa sutr!
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Ko Bong Sunim wykładał i komentował Sutrę Diamentową.
shimsong

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

iwanxxx pisze:Ko Bong Sunim wykładał i komentował Sutrę Diamentową.
Diamentowa Paramita

Mowa Mistrza Zen Ko Bonga

Mistrz Zen Ko Bong zajął miejsce na podwyższeniu, uniósł w górę
kij Zen i powiedział:
"Wewnątrz jest błyszczące, na zewnątrz jest to również
błyszczące. gdziekolwiek to jest, jest błyszczące. Co to jest?
Zapadła cisza. "To jest Diamentowa Paramita", po czym Ko Bong
odłożył swój kij Zen.
"Spoczywając w ziemi złoto pozostaje błyszczące. Umieszczone w
gorącym ogniu tygla jest również błyszczące. Po wyjęciu z pieca
złoto wciąż nie traci swojego blasku. jednak dopóki nie
doświadczy działania ognia nie nadaje się do zrobienia niczego.
Także będąc jeszcze w piecu nie może być wykorzystane. Lecz
po wyjęciu z tygla można z niego zrobić wiele rzeczy: obrączkę,
kolczyki, czy spinkę do włosów.
Czym więc jest ów "tygiel"? Jego płomień to dawanie, moralność,
cierpliwość, praktyka, medytacja, mądrość. Kiedykolwiek coś
dajesz, służąc innym czy to duchową, czy materialną pomocą,
nie czyń rozróżnienia pomiędzy podmiotem a przedmiotem
działania: mężczyzna/kobieta, stary/młody ... Porzuć ten rodzaj
myślenia. Zapomnij o tych trzech rzeczach: ja, ty i dawać.
Następnie: moralność. Zarówno dając coś, jak i przyjmując, czyń
tylko to co właściwe, wówczas dobro i zło staną się jasne. Wtedy
twoje jasne działanie "zabije" dobro i zło. lecz nie przywiązuj się
do dobra i zła. Na tym polega paramita moralności.
Kiedy coś cię martwi, staraj się być cierpliwym i wyrozumiałym.
Cierpliwy umysł uczyni cię szczęśliwym. Wewnątrz poczujesz
pewność siebie i chęć, aby próbować wciąż mocniej. To paramita
cierpliwości. Pewność siebie jest jak roślina w stawie nie mająca
korzeni - przychodzi i odchodzi bez przeszkód. Obawiaj się
jedynie tego, aby nie popaść w samo-pobłażliwość.
jeśli nawet stale czynisz rozróżnienie między ludźmi i rzeczami
(na przykład przyglądając się nim), a mimo to twój umysł nie
porusz się, jest to paramita medytacji.
Kiedy coś przychodzi - nie bądź szczęśliwy. Kiedy odchodzi - nie
bądź smutny. Kiedy płaczesz po prostu płacz. Gdy się śmiejesz,
po prostu śmiej się. Rzeczy tworzą się, trwają ... marnieją,
obracają się w nicość. Uczucia zmieniają się od szczęścia w
smutek, z radości w gniew. Państwa powstają, rozwijają się,
potem słabną, wreszcie przestają istnieć. Postrzeganie tej
prawdy bez przywiązania się do niej - oto paramita mądrości.
Słońce jest zawsze na niebie, i kiedy jest pogodnie, i kiedy jest
pochmurno. Złoto jest złotem tak samo w ziemi, jak i w ogniu
tygla, czy na twojej dłoni. Diamentowa Paramita jest właśnie taka
jak to - niezależna od życia i śmierci, przychodzenie i
odchodzenia, czasu i przestrzeni. A więc czy potrafisz to
dostrzec? jeśli tak, uderzę cię trzydzieści razy. Jeśli nie, również
uderzę cię trzydzieści razy ... co możesz zrobić?
6x6=36
Po tych słowach Mistrz Ko Bong opuścił miejsce na
podwyższeniu.


tłum. I.Chwieśko
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

"Diamentowa Paramita" nie ma nic wspólnego z tematem, ani z Sutrą Diamentową, ale dzięki za wklejenie tej fajnej mowy.
shimsong

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

iwanxxx pisze:"Diamentowa Paramita" nie ma nic wspólnego z tematem, ani z Sutrą Diamentową, ale dzięki za wklejenie tej fajnej mowy.
Sutra Serca zwana jest także Paramitą.

Nie zetknąłem się jeszcze z objaśnieniem przez Ko Bonga Diamentowej Sutry, tylko Paramity. Jeżeli wiesz coś na ten temat, to napisz lub zacytuj.

Może nie wszyscy wiedzą ale był jeszcze inny, chiński mistrz Ko Bong z dynastii Sung, mylony czasem z nauczycielem Soen Sa Nima. Na tej stronie jest mowa o tym chińskim mistrzu a pokazane jest zdjęcie koreańskiego nauczyciela:

http://buddyzm-info.blog.onet.pl/Opowie ... 81076603,n
Awatar użytkownika
Dorota
Posty: 427
Rejestracja: czw wrz 11, 2008 10:52
Płeć: kobieta
Tradycja: Seon (Szkoła Zen Kwan Um)
Lokalizacja: Łódź

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: Dorota »

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, a zwlaszcza iwanxxx'owi, bardzo jasno wyjasniles to co mnie najbardziej interesuje, jeszcze raz dziekuje :)
Lacho calad! Drego morn!
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: booker »

shimsong pisze:Znalazłem coś na temat podejścia koreańskich mistrzów Zen do sutr.
Na Youtubie jest kilkuodcikowy wykład Hyon Gak Sunima o Sutrze Diamentowej. B. fajny.

Gdzieś słyszałem jak Bon Shim SSN mówiła, że to nie zabardo dobrze iż temat sutr jest tak odsunięty i że ona sama poczęła bardziej studiować teksty :P
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

booker pisze:Gdzieś słyszałem jak Bon Shim SSN mówiła, że to nie zabardo dobrze iż temat sutr jest tak odsunięty i że ona sama poczęła bardziej studiować teksty :P
Mi mówiła, że zawsze trochę studiowała. A teraz temat wypływa w Polsce w ramach szkolenia NDh w ramach ogólnego podnoszenia standardów ;)

Pzdr
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: booker »

:brawo2:
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Przy okazji, ustaliłem, że ten chiński Ko Bong to jest 高峰和尙 (po chińsku Gaofeng Yunmiao, po koreańsku Gobong Hwasang). Jest znany chyba bardziej w Korei niż gdziekolwiek, bo na pierwszym roku w Gangwon studiuje się go obok Jongmila i Daehae. Studiuje się zbiór jego tekstów znany jako Seon Yo (禪要 - "Podstawy zen") traktujący o metodach praktyki.

Pzdr
Piotr
shimsong

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: shimsong »

iwanxxx pisze:Przy okazji, ustaliłem, że ten chiński Ko Bong to jest 高峰和尙 (po chińsku Gaofeng Yunmiao, po koreańsku Gobong Hwasang). Jest znany chyba bardziej w Korei niż gdziekolwiek, bo na pierwszym roku w Gangwon studiuje się go obok Jongmila i Daehae. Studiuje się zbiór jego tekstów znany jako Seon Yo (禪要 - "Podstawy zen") traktujący o metodach praktyki.

Pzdr
Piotr
Z tego co piszesz wynika, że w tym artykule pomylono koreańskiego Mistrza Zen Ko Bonga z chińskim nauczycielem Gobongiem Hwasangiem czyli Gaofengiem Yunmiao, nauczającym za czasów dynastii Sung :czyta2:
Awatar użytkownika
iwanxxx
Admin
Posty: 5373
Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Buddhadharma
Lokalizacja: Toruń

Re: sutry w Zen ( a tak właściwie to w Son)

Nieprzeczytany post autor: iwanxxx »

Tak, a historia o tym chińskim Gaofengu pewnie też pochodziła od DSSN.

Pzdr
Piotr
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Zen”