znalazłem w necie ciekawą wypowiedz Namkhai Norbu Rinpocze na wymieniony temat.
nie wchodze w rozwazania- bo ani nie znam oswiecenia dzogczen ani zen, w kazdym razie z wypowiedzi jak dla mnie wynika, ze dzogczen to inne oswiecenie niz zen

ciekawe?
Namkhai Norbu Rinpocze w swojej ksiazce tak pisze:
"Buddyzm zen jest ścieżką mahajany, a ponieważ nazywa się go niestopniową metodą, ludzie czasem myślą, że musi być tym samym co dzogczen, o którym również czasami mówi się jako o będącym niestopniową ścieżką (chociaż w rzeczywistości, poprawniejsze byłoby stwierdzenie, że nie jest ani stopniowy ani niestopniowy). Jednak metody stosowane tu jak i tam, oraz osiągane urzeczywistnienie, są całkowicie odmienne. Można powiedzieć, że obydwa poziomy ścieżki wyrzeczenia, hinajana i mahajana, działają na poziomie ciała.
Zasadniczo różnica pomiędzy dzogczen a zen polega na tym, że podczas gdy praktykujący zen ma na celu urzeczywistnienie stanu umysłu wolnego od pojęć, czyli stanu pustki (tyb. mitogpa), to celem praktykującego dzogczen jest wyjście poza ten pusty stan umysł w celu urzeczywistnienia czystej, pierwotnej obecności (rigpa), w której może nastąpić całkowita reintegracja energii, będącej stale przejawiającą się funkcją pustki. Zrozumienie i wykorzystanie energii, jakie w dzogczen można znaleźć w praktykach takich jak thogal i jangtig nie jest znane w zen.
Tak więc, zen nie jest tym samym co dzogczen, ponieważ praca z energią charakterystyczna dla dzogczen, nie jest wykorzystywana ani przez zen, ani przez żaden inny system ścieżki wyrzeczenia. Również żaden system ścieżki wyrzeczenia ani ścieżki przekształcenia nie prowadzi do poziomów urzeczywistnienia, które stanowią ostateczny owoc dzogczen."
O tym czym się różnią od siebie ścieżki, wyrzeczenia, przekształcenia i samowyzwolenia oraz ścieżki sutr, tantry i dzogczen przeczytaj w naszym "Buddyjskim Świecie" artykuły Namkhai Norbu Rinpoczego: "Czym jest buddyzm" i "Dzogczen - Ścieżka samowyzwolenia".