Moderator: iwanxxx
Wątek wydzielony z wątku poranna praktyka. Wyjaśnienia znajdują się tutaj.
Nie o to mi chodzi no. Chodzi mi o to, że robienie z praktyki "jakiejś" jest w ogóle - jak dla mnie - niepotrzebne.KROOLIK pisze:ale nie powiesz mi chyba ze lekka praktyczna ci w tym ulatwia?
I'm in.Iwan pisze:To co? Kto wchodzi w 100 dni porannej praktyki?
o ktorej pobudka? 5???iwanxxx pisze:To co? Kto wchodzi w 100 dni porannej praktyki?
Pobudkę chyba każdy sam może dobie ustalićKROOLIK pisze:o ktorej pobudka? 5???
niech ci bedzie...n
Pytanie, czy wchodzi w to autorka tego tematu - Koan?iwanxxx pisze:To co? Kto wchodzi w 100 dni porannej praktyki?
Uwierzysz, że od trzech dni zbierałem się, żeby założyć taki temat?kunzang pisze:Pytanie, czy wchodzi w to autorka tego tematu - Koan?
Takiwanxxx pisze:Uwierzysz, że od trzech dni zbierałem się, żeby założyć taki temat?
Mamy 100 najbliższych dni, żeby się przekonaćKROOLIK pisze:i o ile ta spokojna praktyka nie przeobrazi sie w spiący zen:)
Wchodzisz w to?booker pisze:Mamy 100 najbliższych dni, żeby się przekonać n
napisalismy juz przeciez wyzej ze takiwanxxx pisze:Wchodzisz w to?booker pisze:Mamy 100 najbliższych dni, żeby się przekonać n
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewt ... 0559#50559KROOLIK pisze:napisalismy juz przeciez wyzej ze takiwanxxx pisze:Wchodzisz w to?booker pisze:Mamy 100 najbliższych dni, żeby się przekonać n
Czyli Królik jak rozumiem końcem wyjdziesz (z rańszej) na zrobieniu ok 75 000 pokłonów ?KROOLIK pisze:dla mnie idealnie 5,30.
700-800 poklonow, wieczorem reszta i troszke siedzenia
No napisałeś, że pojedziesz 700-800 rano, więc skoro robimy rańszą 100 dni, to więc zapytałem czy dla Ciebie skończy się to (licząc tylko z rańszej praktyki)KROOLIK pisze:nie rozumiem booki,,,ze what???
teraz mam cos 25 tys na liczniku
Normalnie - 108 pokłonów, śpiewy codzienne (bez Porannego Dzwonu), 30 minut siedzenia.booker pisze:A co sobie planujecie na rańszą?
No ma się rozumieć.lepsze pisze:Swietny pomysl, to jak namiastka praktyki w grupie. warunek jest jednak taki ze jak ktos wymieknie to tutaj napisze. No i ogolnie urzadzamy jakas grupe wsparcia czy cos, zebysmy nawzajem widzieli ze inni praktykuja razem z nami
W Zen poranną praktykę robi się przed śniadaniem. W piżamie lepiej nie robić ze względów psychologicznych - piżama to ubranie do spania, nie do bycia uważnym.lepsze pisze:Co to znaczy poranna praktyka, napisales ze w pidzamie to nie teges n
Czy przed sniadaniem czy po sniadaniu, czy w ubraniu czy w pidzamie. Czy godzine po obudzeniu sie to poranna jeszcze czy nie.
ha, mam cieiwanxxx pisze:piżama to ubranie do spania, nie do bycia uważnym.
nie no ale wiesz jak to jest - jeden dzien out i wypadam z gry i sobie odpuszcze do koncabooker pisze:Lepszy normalnie globtroter,następne sto dni ma na lotniskach i w samolotach.
. Poza tym troche mi zajmie czasu przemieszczenie sie do Polski. Jakies 5 dni bede na walizkach (przez ten postoj w NY )Dobre bookibooker pisze:To chyba tylko w Polsce taką sektę można "odstawić" - reszta świata, powiedzmy, ma to w pidżamie. n
W sumie racja Tylko ze oni sa Polakami :lol:zenza pisze:godzina słynna piąta trzydzieści
kiedy pobudka zagrała
grupa buddystów szła do praktyki
niejedna żona szlochała
kurcze booker najpierw ta pidzama teraz wikipedia, zarty sie Ciebie dzisiaj trzymajabooker pisze:i będe w Wikipedii."
tak 3maj 
Normalnie, jak robisz 100-dniową praktykę, to nie ma przerw. Raz nie zrobisz, zaczynasz od nowa. Seung Sahn robił praktykę w samolotach, pociągach... Możesz przecież w samolocie zrobić 2x30 minut medytacji - i luz.lepsze pisze:PS czy mozna sie jakos usprawiedliwiac 0 np. lece samolotem i wlasnie mi sie zmienia czas i w zasadzie nie wiem ktora jest godzina bonie wiem do czego sie odnosic n
No i wsamolocie nie zrobie poklonow, albo na lotnisku. n
No to zależy jak to potraktujesz. Magda przy swoich rodzicach robiła pokłony w ramach 100-dniowej serii.lepsze pisze:Aaaa i tak mysle ze sie wylamie za dwa tygodnie w NY, bo bede nocowal u takich ludzi w praywatnym mieszkanku wiec im sekty nie bede odstawial n
Nie bądź miętki, twardy bądź. ok czyli od jutra zaczynamiwanxxx pisze:Nie bądź miętki, twardy bądź.
Bookerlepsze pisze:PS to kto sie w koncu deklaruje zebym wiedzial kogo motywowac gluchymi telefonami o 5:30 n
Nigdy tak dlugo nie siedzialem. to by przeszlo nie no te poklony to bede musial gdzies wcinac nie ma bata na kolanka ... a tak usiedzialem - sam Zapomniałem napisać: wczoraj tak mi wpadła propozycją zadedykowania "na powodzenie nowej akcji Bon in Prison we Wrocku".lepsze pisze:hej tak sobie wlasnie pomyslalem ze skoro juz skupiamy razem troche energii to moze jakas intencje wymyslimy, co?
Czemu tylko Wrocku?booker pisze:Zapomniałem napisać: wczoraj tak mi wpadła propozycją zadedykowania "na powodzenie nowej akcji Bon in Prison we Wrocku".
A jest jakiś Bon in Prison inny niż we Wrocku ? Ostatni advert był, że ruszają w połowie września we Wrocku.iwanxxx pisze:Czemu tylko Wrocku?booker pisze:Zapomniałem napisać: wczoraj tak mi wpadła propozycją zadedykowania "na powodzenie nowej akcji Bon in Prison we Wrocku".
A dobra, dobra - dobry pomysł Lepsze.lepsze pisze:to bardzo dobra intencja do rozwijania wspoczucia z wielu wzgledow..
Nie wiem.KROOLIK pisze:to wynika jasno-
zeby osiagnac to nic:)
no ale co??booker pisze:
W każdym razie mamy dla kogo to robić teraz tylko który ręka do góry i jadziem z Tadziem.
Pozdro
/M
No poranna, tą którą już robimy - to co każdy robi rano - teraz po prostu zadedykujemy.KROOLIK pisze:no ale co??
lepsze dzisiaj zrobil 2 * 25 minut z przerwa na uwazne chodzenie. Moze dorzuce poklony, ale ze nie zwyklem robic, a tutaj potrfzebuje sprawnych nog - to nie wiem jeszcze jak zaczne. Wiem natomiast ze jak zrobie 108 to przez dwa dni mam zakwasy na bank. probwalem wczesniej i tak bylo. Nie wierzycie? Przypomnijcie sobie wasze pierwsze poklony.booker pisze:KROOLIK - kłania sie 700-800
Iwan - 108 p, śpiewa, zazen
Lepsze - ? (nie wiem)
Booker - 108 p, śpiewa, zazen.
Ja nie moge sie tutaj napic bo mam zwyczajnie daleko do kuchni. ok 7 minut drogiKROOLIK pisze:ale co to za pomysl ze nie mozna sie napic przed praktyka???
i to nie wina duzego domu Jak zwykle droga srodka. Ja tam jak sie przejem lub jak jestem glodny to nie wytrzymam siedzac nawet 5 minut bo mi zwyczajnie niedobrze. Ale z dwojga zlego to juz wole byc glodny.iwanxxx pisze:Ale generalnie nie poleca się praktykowania po jedzeniu, bo jest się wtedy bardziej sennym.
Słaba. Nic Ci się z nogami nie stanie od pokłonów, czy paru dni zakwasów.lepsze pisze:Swoja droga dobra wymoiwka , co nie?
Praktyka w intencji to raczej - raz mówię po co robię, potem już wiem i nie muszę w sobie wzbudzać intencji.booker pisze:No poranna, tą którą już robimy - to co każdy robi rano - teraz po prostu zadedykujemy.
W sensie przed/po robieniem wzbudzimy intencję [pomysł Lepsze] wszyscy w jednym kierunku - tutaj (jeżeli to zaakceptujemy wszyscy) w kierunku [pomysł bookera]
powodzenia akcji "Bon in Prison" oraz "Zen in Prison".
Akurat tutaj stanie - poniewaz biegam sobie czasem to wykluczam mozliwosc opuszczenia treningow (w tym wypadku akurat pewnie z 2 ) z powodu zakwasow. poza tym ja tutaj mam prace 8 godzin na stojakachiwanxxx pisze:Słaba. Nic Ci się z nogami nie stanie od pokłonów, czy paru dni zakwasów.
Czasami sie cos dzwiga i po schodkach itp. Ogolnie zakwasy niepozadane. No jasne.iwanxxx pisze:Praktyka w intencji to raczej - raz mówię po co robię, potem już wiem i nie muszę w sobie wzbudzać intencji.
W sumie - dzogczen rzut beretem od zen z jednej strony, a z drugiej hasło bon... przyłączam się do tej intencji związanej z poranną praktykąbooker pisze:Intencja: dla powodzenia projektów Bon in Prison i Zen in Prison
a dokladniej zeby nie bylo : 25 minut + 55 pk, 25 minut + 53booker pisze:Lepsze - 55 pkł, 2x25 min zazen
Cool.kunzang pisze: przyłączam się do tej intencji związanej z poranną praktyką
