KROOLIK pisze: taki dokument po polsku Buddyzm na Zachodzie gdzie Dalajlama mowi ze istnieje bledne rozumienie buddyzmu- ze silne ego, silne poczucie siebie i duma sa WLASNIE dobre, pozadane i wazne na tej sciezce.moze nawet konieczne.
Na szczęście nie muszę się zgadzać z Dalajlamą
KROOLIK pisze:uwazam ze mocna praktyka typu 1000 p. dziennie rozwiazuje w czlowieku ten problem- u mnie przez te 3 tyg zmienilo sie wiecej niz przez 4 lata poprzednie medytacji- mowie powaznie.
Wierz mi albo nie - naprawdę się cieszę iż Ci dobrze idzie.
W ten temat - czy 1000 pokłonów rano to jest mocna praktyka cy nie - uderzyła już Bon Yo PSN mówiąc osobie, która starała się robić dziennie 1000, aby wzmocniła swoją praktykę i zrobila 3.
Królik, nie mnie to oceniać.
KROOLIK pisze: nie chodzi o oslabianie ego. musisz miec bardzo silne ego i wielka wiare w siebie, poczucie dumy (nie pychy) aby robic mocna praktyke i podazac ta sciezka.
Nie muszę mieć bardzo silnego ego i dumy, żeby podążać tą ściezką.
Jak dla mnie wiara w siebie a silne ego i poczucie dumy to nie są rzeczy tożsame.Te dwie ostanie postrzegane są jako trucizny, nie tylko w zenie ale w buddyzmie tybetańskim również. Rozumiem pogląd Dalajlamy ale on jest politykiem więc to mu może być potrzebne. Mogę tylko pojżewac iż potrafi kontrolować swoje trucizny umysłowe, tzn. egoizm oraz dumę tak aby niosły pożytek innym.
W każdym razie nie o to mi w tym pierwotnie chodziło
Pozdrawiam
/M