te Zenki-sadyści
Moderator: iwanxxx
te Zenki-sadyści
może do luźniejszego działu, modowie zadecydują.
Niewykluczone, że już było, ja dostałem dzisiaj i postanowiłem się podzielić: http://www.youtube.com/watch?v=NUXJrO_F ... ted&search
Niewykluczone, że już było, ja dostałem dzisiaj i postanowiłem się podzielić: http://www.youtube.com/watch?v=NUXJrO_F ... ted&search
- czego_szukasz
- Posty: 127
- Rejestracja: czw gru 21, 2006 22:16
- Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)
Re: te Zenki-sadyści
Było już tutaj :
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=4352
ale może w tym wątku ktoś będzie bardziej chętny skomentować
Powyższy fragment pochodzi z cyklu programów p.t."John Safran vs. God", gdzie John Safran m.in. jak powyżej "testuje" różne religie (czy "działają"). Wg. wikipedii w ostatnim odcinku zupełnie serio poddaje się egzorcyzmom i podobno odcinek ten wcale nie jest komiczny (pod wpływem kontaktów z różnymi religiami miał zostać opętany). Seria jest fajna, bo autor potrafi robić sobie jaja nie obrażając tzw. "uczuć religijnych". Safran po zakonczeniu cyklu zaczął prowadzić program religijny razem z katolickim księdzem - ojcem Bobem, poznanym podczas kręcenia "John Safran vs. God". Na youtube jest sporo odcinków, m.in. ten z ojcem Bobem (Safran "testuje" katolicyzm).
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=4352
ale może w tym wątku ktoś będzie bardziej chętny skomentować
Powyższy fragment pochodzi z cyklu programów p.t."John Safran vs. God", gdzie John Safran m.in. jak powyżej "testuje" różne religie (czy "działają"). Wg. wikipedii w ostatnim odcinku zupełnie serio poddaje się egzorcyzmom i podobno odcinek ten wcale nie jest komiczny (pod wpływem kontaktów z różnymi religiami miał zostać opętany). Seria jest fajna, bo autor potrafi robić sobie jaja nie obrażając tzw. "uczuć religijnych". Safran po zakonczeniu cyklu zaczął prowadzić program religijny razem z katolickim księdzem - ojcem Bobem, poznanym podczas kręcenia "John Safran vs. God". Na youtube jest sporo odcinków, m.in. ten z ojcem Bobem (Safran "testuje" katolicyzm).
Re: te Zenki-sadyści
[quote="hermit"]może do luźniejszego działu, modowie zadecydują.
Niewykluczone, że już było, ja dostałem dzisiaj i postanowiłem się podzielić
Witam,
ja zapracowana mrowa raczej rzadko bywam na youtube, ale z ciekawosci postanowilam przejrzec i mnie scielo. To jest dokument? Ten mnich japonski, ktory sie z nim dzieli mykiem na rozwiazanie koanu mnie powalil - zero zrozumienia, w Zen taka postawa to wrecz przestepstwo.
Bardzo ciekaweeee Japonczyk - ktory plywa w buddyzmie i wszelakiej buddyjskiej symbolice jak my Polacy w katolicyzmie, traktuje Zen jak rodzaj sportu, wystepu, pokazu??? A to cwiczenie uderzen na plecach biednego adepta - parenascie razow na plecy i po ego - fajnie by bylo, gdyby sie tak dalo... Takie uderzenia to sie dostaje chyba by sennosc przegonic, a nie kogos zgnoic.
Z tego wszystkiego poszlam spac o 2 rano i tylko dzieki yerba mate dalam rade funkcjonowac w pracy po wstaniu o 6.00. Przejrzalam jeszcze inne ciekawostki, jak na przyklad pewien Rosjanin prowadzacy w Japonii swiatynie Zen, bo mistrz wyjechal do .. Ameryki Poludniowej.
Nie snilo mi sie cos takiego zobaczyc...
Pozdrawiam
Niewykluczone, że już było, ja dostałem dzisiaj i postanowiłem się podzielić
Witam,
ja zapracowana mrowa raczej rzadko bywam na youtube, ale z ciekawosci postanowilam przejrzec i mnie scielo. To jest dokument? Ten mnich japonski, ktory sie z nim dzieli mykiem na rozwiazanie koanu mnie powalil - zero zrozumienia, w Zen taka postawa to wrecz przestepstwo.
Bardzo ciekaweeee Japonczyk - ktory plywa w buddyzmie i wszelakiej buddyjskiej symbolice jak my Polacy w katolicyzmie, traktuje Zen jak rodzaj sportu, wystepu, pokazu??? A to cwiczenie uderzen na plecach biednego adepta - parenascie razow na plecy i po ego - fajnie by bylo, gdyby sie tak dalo... Takie uderzenia to sie dostaje chyba by sennosc przegonic, a nie kogos zgnoic.
Z tego wszystkiego poszlam spac o 2 rano i tylko dzieki yerba mate dalam rade funkcjonowac w pracy po wstaniu o 6.00. Przejrzalam jeszcze inne ciekawostki, jak na przyklad pewien Rosjanin prowadzacy w Japonii swiatynie Zen, bo mistrz wyjechal do .. Ameryki Poludniowej.
Nie snilo mi sie cos takiego zobaczyc...
Pozdrawiam
Re: te Zenki-sadyści
Dzień dobry, jak się masz?
sam nie wiem co to jest, człowiek jest ateistą i "testuje" rózne wierzenia, ale przy "Lady`s manner. No good." odpadłem - traktuję to bardziej humorystycznie niż dokumentalnie, a jeśłi jest bardziej to drugie, no to wtedy trochę mniej do śmiechu.
pozdr.
m.
sam nie wiem co to jest, człowiek jest ateistą i "testuje" rózne wierzenia, ale przy "Lady`s manner. No good." odpadłem - traktuję to bardziej humorystycznie niż dokumentalnie, a jeśłi jest bardziej to drugie, no to wtedy trochę mniej do śmiechu.
pozdr.
m.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: te Zenki-sadyści
Wiesz, ale on mu źle powiedział. (Też popełniam przestępstwo? )iriomote pisze:Ten mnich japonski, ktory sie z nim dzieli mykiem na rozwiazanie koanu mnie powalil - zero zrozumienia, w Zen taka postawa to wrecz przestepstwo.
Obawiam się, że w praktyce chodzi o obie te rzeczy. Taką metodę gdzieniegdzie mają.iriomote pisze:Takie uderzenia to sie dostaje chyba by sennosc przegonic, a nie kogos zgnoic.
Dla mnie ten filmik troszkę głupi. Koleś albo faktycznie nie wiedział o co chodzi, albo specjalnie się tak głupkowato zachowywał, żeby było śmiesznie.
Pzdr
Piotr
- czego_szukasz
- Posty: 127
- Rejestracja: czw gru 21, 2006 22:16
- Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)
Re: te Zenki-sadyści
To jest program niepozbawiony pewnych wartości edukacyjnych, ale przede wszystkim rozrywkowy (dlatego jest "troszkę głupi" - akurat ten odcinek wyszedł moim zdaniem wyjątkowo idiotycznie - ale jest ciekawy, prawda?). Safran jest prowokatorem, choć to słowo jest w jego przypadku trochę za mocne, bo prowokacja kojarzy się teraz z obrażaniem ludzi, a Safran potrafi się rozejść z ludźmi (buddystami, katolikami, muzułmanami, hinduistami...) w zgodzie.iwanxxx pisze: Koleś albo faktycznie nie wiedział o co chodzi, albo specjalnie się tak głupkowato zachowywał, żeby było śmiesznie.
Aha, Safran nie jest ateistą. Oto jego wypowiedź:
John Safran pisze: I’m definitely pro-religion, more so than anti-religion, I constantly feel like I’m going to get into trouble for the things I do, even if there’s no logical reason for me to get into trouble. So that’s the reason, I think, why I must believe there is something “there”, God or whatever. Because why would I feel like I’m doing something wrong if I believed there was nobody around to punish me for it?
Przypominam też to, co napisałem wyżej, że prowadził później program religijny razem z księdzem katolickim.
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: te Zenki-sadyści
kurcze brzmienie glosu ojca Boba kojarzy mi sie z Terrym z Monty Pythona heheheheheczego_szukasz pisze:Na youtube jest sporo odcinków, m.in. ten z ojcem Bobem (Safran "testuje" katolicyzm).
- jerez
- ex Moderator
- Posty: 993
- Rejestracja: wt lut 24, 2004 14:30
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: te Zenki-sadyści
to o niczym nie swiadczy. moze to po prostu fajny ksiadz jestczego_szukasz pisze:Przypominam też to, co napisałem wyżej, że prowadził później program religijny razem z księdzem katolickim.
- czego_szukasz
- Posty: 127
- Rejestracja: czw gru 21, 2006 22:16
- Tradycja: Sŏn (Szkoła Zen Kwan Um)
Re: te Zenki-sadyści
Ojciec Bob w ogóle jest cool postacią
edit: powyższe było a propos głosu ojca Boba (równocześnie pisaliśmy)
A o wspólnym programie napisałem w ramach obrony Safrana przed oskarżeniami o twardy ateizm i antyreligijność
edit: powyższe było a propos głosu ojca Boba (równocześnie pisaliśmy)
A o wspólnym programie napisałem w ramach obrony Safrana przed oskarżeniami o twardy ateizm i antyreligijność
- She Sannyasin
- użytkownik zbanowany
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 21:25
Re: te Zenki-sadyści
Jeśli celowo się tak zachowywał, był mistrzem Zen.iriomote pisze:Dla mnie ten filmik troszkę głupi. Koleś albo faktycznie nie wiedział o co chodzi, albo specjalnie się tak głupkowato zachowywał, żeby było śmiesznie.