Dwa sposoby praktyki
Moderator: iwanxxx
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1896
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Dwa sposoby praktyki
Witam
Ostatnio zaobserwowałem (czytając ksiązki o Zen) dwa sposoby praktyki na codzień.
Jeden (np.szkoły rinzai i koreańską Chogye) stawia na utrzymywanie pytania. Pytanie jest ważne, umysł nie wiem z chwili na chwile. Kim jestem? Czym jest to życie?
Drugi nurt (szkoły soto, w książkach np Joko Beck) stawiają na odzyskowanie naszego "utraconego" przez nieuważność życia. Uważność z chwili na chwile, czerpanie i satysfakcja w obecnej chwili.
To co je różni to podejście do tego pytania - uważa się żę nie powinno się nic chcieć, z chwili na chwile. Skoro nic to również nie musisz wiedzieć "kim jestem?" lub "czym jest życie?", bo to są pytania i pragnienia małego ego. Należy je porzucić i po prostu żyć - z chwili na chwile.
jak widać różnice wydają MI się dość duże, przynajmniej na początkowym etapie...
Wiem że w kwan um też nie pytanie jest ważne tylko umysł, lecz to nie zmienia fakty że w jakiś sopsób się dąży do tego "czym jestem"?
Ostatnio zaobserwowałem (czytając ksiązki o Zen) dwa sposoby praktyki na codzień.
Jeden (np.szkoły rinzai i koreańską Chogye) stawia na utrzymywanie pytania. Pytanie jest ważne, umysł nie wiem z chwili na chwile. Kim jestem? Czym jest to życie?
Drugi nurt (szkoły soto, w książkach np Joko Beck) stawiają na odzyskowanie naszego "utraconego" przez nieuważność życia. Uważność z chwili na chwile, czerpanie i satysfakcja w obecnej chwili.
To co je różni to podejście do tego pytania - uważa się żę nie powinno się nic chcieć, z chwili na chwile. Skoro nic to również nie musisz wiedzieć "kim jestem?" lub "czym jest życie?", bo to są pytania i pragnienia małego ego. Należy je porzucić i po prostu żyć - z chwili na chwile.
jak widać różnice wydają MI się dość duże, przynajmniej na początkowym etapie...
Wiem że w kwan um też nie pytanie jest ważne tylko umysł, lecz to nie zmienia fakty że w jakiś sopsób się dąży do tego "czym jestem"?
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: Dwa sposoby praktyki
Mi się wydaję, że uważność trzeba zachowywać zawsze i wszędzie, obojętne czy to będzie Kwam Um czy Soto. Nie wiem dokładnie jaki cel ma owo "zadawanie pytania", ale myślę, że chodzi tu bardziej o sens koanowy. W Kwam Um - z tego co mnie pouczył iwanxxx - to też się praktykuje "utrzymywanie pytania" typu "Kim jestem?", ale chyba jest tak, że każdy praktykuje to co chce Jeden ćwiczy oddechy, drugi "czysty umysł", trzeci szikan-taza, a czwarty rozgryza jakiś koan lub dostaje lanie od rosziego , w zależności od tego na jakim kto jest poziomie.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dwa sposoby praktyki
Póki co: cały czas są kongany, a robi się to co Ci proponuje nauczyciel.
Jeszcze się w tym topiku wypowiem
Pzdr
Piotr
Jeszcze się w tym topiku wypowiem
Pzdr
Piotr
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1896
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dwa sposoby praktyki
no mam taką nadziejeiwanxxx pisze:Jeszcze się w tym topiku wypowiem Smile
przegiąłem, różnice są ale nie aż tak duże. Niemniej, pytanie aktualneja pisze:jak widać różnice wydają MI się dość duże, przynajmniej na początkowym etapie...
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dwa sposoby praktyki
Ja się dzisiaj zapytałem do siebie [strumienia ja] "Kto gada ?" - dostałem rozdradowane "Kto gada ?".
:>
:>
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Dwa sposoby praktyki
Witaj,
Mam wrażenie, że oba podejścia, spotykają się w jednym punkcie - uważności w codzienności, której wymaga jeden i drugi sposób. To, że inaczej się ją kultywuje to chyba tylko różnica metody.
Przy okazji, przypomniała mi się historyjka:
Do pewnego mistrza zen przyszedł urzędnik i poprosił o krótką kaligrafię wyrażającą istotę buddyzmu. Mistrz po chwili napisał na zwoju: »Uważność« . Niezadowolony urzędnik stwierdził:
- Ale ja prosiłem cię o głębokie wyrażenie buddyzmu!
- A, rozumiem... - odparł mistrz i dopisał do poprzedniego, kolejne: »Uważność«
- Nie rozumiesz - powiedział urzędnik - chciałem otrzymać istotę nauk Buddy!
- A! Teraz rozumiem! - wykrzyknął mistrz i dopisał do poprzednich dwóch, kolejne: »Uważność!«.
Tak więc, »Uważność, uważność, uważność!«
pk
to chyba trochę nieporozumienie. Generalnie koany istnieją w obu szkołach, aczkolwiek jest do nich inne podejście. W japońskiej linii Rinzai jest to bardzo usystematyzowane (co zawdzięcza się chyba Hakuin Zenji) i jest zrobiony z tego cały "trening", który minimalnie podobno trwa 10 lat. W linii Soto nie ma "treningu" opartego na koanach, ale to nie znaczy, że praktykujący nie mają tzw. "wielkich pytań". Sam Dogen Zenji pojechał do Chin z pytaniem "Kim jestem?", a powrócił do Japonii z "pustymi dłońmi", "oczami ułożonymi poziomo, a nosem pionowo", "nic szczególnego (wu-shih, buji)" i przeszczepił tam buddyzm zen.lepsze pisze:Ostatnio zaobserwowałem (czytając ksiązki o Zen) dwa sposoby praktyki na codzień.
[...]
To co je różni to podejście do tego pytania - uważa się żę nie powinno się nic chcieć, z chwili na chwile.
Mam wrażenie, że oba podejścia, spotykają się w jednym punkcie - uważności w codzienności, której wymaga jeden i drugi sposób. To, że inaczej się ją kultywuje to chyba tylko różnica metody.
Przy okazji, przypomniała mi się historyjka:
Do pewnego mistrza zen przyszedł urzędnik i poprosił o krótką kaligrafię wyrażającą istotę buddyzmu. Mistrz po chwili napisał na zwoju: »Uważność« . Niezadowolony urzędnik stwierdził:
- Ale ja prosiłem cię o głębokie wyrażenie buddyzmu!
- A, rozumiem... - odparł mistrz i dopisał do poprzedniego, kolejne: »Uważność«
- Nie rozumiesz - powiedział urzędnik - chciałem otrzymać istotę nauk Buddy!
- A! Teraz rozumiem! - wykrzyknął mistrz i dopisał do poprzednich dwóch, kolejne: »Uważność!«.
Tak więc, »Uważność, uważność, uważność!«
pk
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1896
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Dwa sposoby praktyki
hehe dziękujepiotr pisze:Tak więc, »Uważność, uważność, uważność!«
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
Re: Dwa sposoby praktyki
Przy okazji, przypomniała mi się historyjka:
Do pewnego mistrza zen przyszedł urzędnik i poprosił o krótką kaligrafię wyrażającą istotę buddyzmu. Mistrz po chwili napisał na zwoju: »Uważność« . Niezadowolony urzędnik stwierdził:
- Ale ja prosiłem cię o głębokie wyrażenie buddyzmu!
- A, rozumiem... - odparł mistrz i dopisał do poprzedniego, kolejne: »Uważność«
- Nie rozumiesz - powiedział urzędnik - chciałem otrzymać istotę nauk Buddy!
- A! Teraz rozumiem! - wykrzyknął mistrz i dopisał do poprzednich dwóch, kolejne: »Uważność!«.
Tak więc, »Uważność, uważność, uważność!«
pk[/quote]
uważność,która nie jest uważnością,to ta uważność [/list]
Do pewnego mistrza zen przyszedł urzędnik i poprosił o krótką kaligrafię wyrażającą istotę buddyzmu. Mistrz po chwili napisał na zwoju: »Uważność« . Niezadowolony urzędnik stwierdził:
- Ale ja prosiłem cię o głębokie wyrażenie buddyzmu!
- A, rozumiem... - odparł mistrz i dopisał do poprzedniego, kolejne: »Uważność«
- Nie rozumiesz - powiedział urzędnik - chciałem otrzymać istotę nauk Buddy!
- A! Teraz rozumiem! - wykrzyknął mistrz i dopisał do poprzednich dwóch, kolejne: »Uważność!«.
Tak więc, »Uważność, uważność, uważność!«
pk[/quote]
uważność,która nie jest uważnością,to ta uważność [/list]
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Dwa sposoby praktyki
"Nie wszystko co się nam jawi jest takie jak się nam jawi, nie jest także inne" - Budda.pingchang pisze: uważność,która nie jest uważnością,to ta uważnośćWink
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."