zen
Moderator: iwanxxx
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
zen
Praktykuję od czterech lat,czyli zaczalem jak mialem 8 lat :D
Re: zen
....czyli nie pisac o nastepnym spotkaniu.....;-)
a tak powaznie, to faktycznie, jezeli masz 12 lat to chyba rzeczywiscie takie rzeczy powinienes uzgadniac z rodzicami.
powinienem byl powiedziec o tym na poczatku.
jezeli rodzice nie maja nic przeciwko. to dlaczego nie.
nie jestem pedagogiem, ale nie sadze, zeby to moglo dziecku zaszkodzic. nie wiem, czy praktyka ma ograniczenia wiekowe. ale oczywiscie nie jestem autorytetem w tej dziedzinie.
a tak powaznie, to faktycznie, jezeli masz 12 lat to chyba rzeczywiscie takie rzeczy powinienes uzgadniac z rodzicami.
powinienem byl powiedziec o tym na poczatku.
jezeli rodzice nie maja nic przeciwko. to dlaczego nie.
nie jestem pedagogiem, ale nie sadze, zeby to moglo dziecku zaszkodzic. nie wiem, czy praktyka ma ograniczenia wiekowe. ale oczywiscie nie jestem autorytetem w tej dziedzinie.
twist again!
Re: zen
dopuki sie nie odezwie, nie mamy pewnosci, ze takiej zgody nie ma. bardzo mozliwe, ze rodzice to pochwalaja.
teraz dzieci dojrzewaja szybko i wczesnie zaczynaja szukac drogi duchowej. zgadzam sie, ze bez rozmowy z rodzicami nie ma mowy o praktyce w grupie, ale nie mamy pewnosci, ze rodzice tego nie odnosza sie do tego pozytywnie.
nie chcialem nikogo pouczac. pisalem co wiem na temat praktyki w moim miescie. jeslibym spotkal sie z chlopakiem osobiscie, napewno zapytalbym go o stosunek rodzicow do jego poczynan.
nie wiem, czy on naprawde praktykuje od 8 roku zycia, czy nie. nie mam powodow, zeby mu nie wierzyc. moge tylko podchodzic ostroznie do tego co mowi-ze wzgledu na jego wiek. ale dopuki nie porozmawiam z nim osobiscie(i z jego rodzicami). nie moge zdecydowanie powiedziec, ze praktyka nie jest dla niego.
teraz dzieci dojrzewaja szybko i wczesnie zaczynaja szukac drogi duchowej. zgadzam sie, ze bez rozmowy z rodzicami nie ma mowy o praktyce w grupie, ale nie mamy pewnosci, ze rodzice tego nie odnosza sie do tego pozytywnie.
nie chcialem nikogo pouczac. pisalem co wiem na temat praktyki w moim miescie. jeslibym spotkal sie z chlopakiem osobiscie, napewno zapytalbym go o stosunek rodzicow do jego poczynan.
nie wiem, czy on naprawde praktykuje od 8 roku zycia, czy nie. nie mam powodow, zeby mu nie wierzyc. moge tylko podchodzic ostroznie do tego co mowi-ze wzgledu na jego wiek. ale dopuki nie porozmawiam z nim osobiscie(i z jego rodzicami). nie moge zdecydowanie powiedziec, ze praktyka nie jest dla niego.
twist again!
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
zen
Praktykuję w tej inkarnacji od 4 lat.Prawdopodobnie byłem buddystą w poprzednich inkarnacjach.Rodzice nie mają nic przeciwko temu.A wasze debilne komentarze (nie wszystkich) świadczą o waszej inteligencji...a raczej jej braku.Jest wiele osób w moim wieku,które interesują się buddyzmem.Nie robią na mnie wrażenia wasze kiepskie żarty,więc możecie się ze mnie śmiać ile chcecie. :)
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
zen
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym."
- To cytat Buddy Śakjamuniego.
Kto wam powiedział,że 12-latek nie może interesować się zen???
Tinzen,nie masz co robić,to piszesz te nudne komentarze typu "Żelazna dyscyplina, ot co!
Zagoniłbym Cię kijem do odrabiania lekcji.
Po co marnujesz czas na siedzenie i nazywasz to zen?"
Ja (prawdopodobnie w przeciwieństwie do ciebie) nie odrabiam lekcji 5 godzin...a 5 minut.Poza tym bardzo szybko się uczę...Skąd wiesz,że "to siedzenie nazywam zen"?Myślisz,że nie wiem,co to jest?
Nie mam zamiaru udowadniać ci "że jestem tulku".Mam wiele ciekawszych zajęć...Jeśli jesteś głupi (śmiem tak twierdzić :) ) to i tak nic ci nie udowodnię.
- To cytat Buddy Śakjamuniego.
Kto wam powiedział,że 12-latek nie może interesować się zen???
Tinzen,nie masz co robić,to piszesz te nudne komentarze typu "Żelazna dyscyplina, ot co!
Zagoniłbym Cię kijem do odrabiania lekcji.
Po co marnujesz czas na siedzenie i nazywasz to zen?"
Ja (prawdopodobnie w przeciwieństwie do ciebie) nie odrabiam lekcji 5 godzin...a 5 minut.Poza tym bardzo szybko się uczę...Skąd wiesz,że "to siedzenie nazywam zen"?Myślisz,że nie wiem,co to jest?
Nie mam zamiaru udowadniać ci "że jestem tulku".Mam wiele ciekawszych zajęć...Jeśli jesteś głupi (śmiem tak twierdzić :) ) to i tak nic ci nie udowodnię.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: zen
Witam
maly_budda_12_ napisaĹ:
''Nie mam zamiaru udowadniaÄ ci "Ĺźe jestem tulku".Mam wiele ciekawszych
zajÄÄ...''
Przede wszystkim gratulujÄ. MieÄ 12 lat i od 4 praktykowaÄ.
Dla mnie, bomba :)
KwestiÄ , ktĂłrÄ myĹlÄ warto wyjaĹniÄ, jest pojÄcie ''tulku'' - ot tak, gwoli
przypomnienia. Patent na koncepcjÄ ''tulku'' majÄ tybetaĹskie szkoĹy
buddyjskie ;) To one wpadĹy na ten pomysĹ, by w ramach ''dosĹownie rozumianej''
wadĹźrajany, pojawili siÄ inkarnujÄ cy siÄ Ĺwiadomie (sic!) mistrzowie,
oczywiĹcie po to, aby prowadziÄ inne czujÄ ce istoty do wyzwolenia z
koĹowrotu wcieleĹ. Z tego co wiem, instytucja ''tulku'' wystÄpuje tylko w
ramach tych szkĂłĹ, a inne szkoĹy buddyzmu nie zawracajÄ sobie tym gĹowy.
MoĹźe jednak siÄ mylÄ?
CzĹowiek, ktĂłry jest ''tulku'', wczeĹniej przechodzi weryfikacjÄ, czy nim w
istocie jest. PrzykĹadowo: zostaje rozpoznany przez innych mistrzĂłw, ktĂłrzy
znali go w poprzednim wcieleniu; ze sterty przedmiotĂłw wybiera te, ktĂłre
naleĹźaĹy do niego w poprzednim wcieleniu; po modlitwach w ĹwiÄ tyni straĹźnikĂłw
potwierdzajÄ oni w snach mistrzĂłw, Ĺźe dana istota jest ''tulku'' itp
Najbardziej znani ''tulku'' tacy jak: JĹ Dalajlama, JĹ Panczenlama, JĹ
Karmapa, JĹ Dudjom Rinpocze itd - nie bÄdÄ wymieniaĹ wszystkich, trochÄ ich
jest - ci najbardziej znani, zostawiajÄ dodatkowo przed ĹmierciÄ list, w
ktĂłrym okreĹlajÄ parametry swego przyszĹego wcielenia. Tyle w telegraficznym
skrĂłcie - gwoli przypomnienia.
Aby byÄ ''tulku'', trzeba byÄ rozpoznanym jako ''tulku''. Co drugi buddysta,
ktĂłrego znam, twierdzi Ĺźe pamiÄta - mniej lub bardziej - swojÄ poprzedniÄ
(poprzednie) inkarnacjÄ. To, Ĺźe siÄ pamiÄta swojÄ poprzedniÄ inkarnacjÄ
- nawet ;) ''buddyjskÄ '' - nie znaczy jeszcze - niestety ;) - Ĺźe jest siÄ ''tulku''.
Mam pytanie, maĹy_buddo_12_, po co wleczesz trupa poprzedniego wcielenia?
Czy nie masz wystarczajÄ co duĹźo ''problemĂłw'' z obecnym wcieleniem? ;) Nikt w
listach do Ciebie, nawet nie wspomniaĹ - nie okreĹliĹ CiÄ - mianem
''tulku''. To Ty sam, sugerujesz to w swoim poĹcie. Pytanie, po co? Jak na 12
letniego czĹowieka, Twoje wypowiedzi na tym forum, majÄ caĹkiem dorosĹÄ
skĹadniÄ :) Ciekaw jestem Twojego spotkania z Twist'em, na sesin zazen w
BiaĹymstoku. Twist, tylko po sesin nie czÄstuj mĹodego czĹowieka piwem ;)
(fajne zdjÄcie na Twoim www, Twist)
ĹťyczÄ powodzenia w praktyce, maĹy_buddo_12_
Pozdrawiam
kunzang
maly_budda_12_ napisaĹ:
''Nie mam zamiaru udowadniaÄ ci "Ĺźe jestem tulku".Mam wiele ciekawszych
zajÄÄ...''
Przede wszystkim gratulujÄ. MieÄ 12 lat i od 4 praktykowaÄ.
Dla mnie, bomba :)
KwestiÄ , ktĂłrÄ myĹlÄ warto wyjaĹniÄ, jest pojÄcie ''tulku'' - ot tak, gwoli
przypomnienia. Patent na koncepcjÄ ''tulku'' majÄ tybetaĹskie szkoĹy
buddyjskie ;) To one wpadĹy na ten pomysĹ, by w ramach ''dosĹownie rozumianej''
wadĹźrajany, pojawili siÄ inkarnujÄ cy siÄ Ĺwiadomie (sic!) mistrzowie,
oczywiĹcie po to, aby prowadziÄ inne czujÄ ce istoty do wyzwolenia z
koĹowrotu wcieleĹ. Z tego co wiem, instytucja ''tulku'' wystÄpuje tylko w
ramach tych szkĂłĹ, a inne szkoĹy buddyzmu nie zawracajÄ sobie tym gĹowy.
MoĹźe jednak siÄ mylÄ?
CzĹowiek, ktĂłry jest ''tulku'', wczeĹniej przechodzi weryfikacjÄ, czy nim w
istocie jest. PrzykĹadowo: zostaje rozpoznany przez innych mistrzĂłw, ktĂłrzy
znali go w poprzednim wcieleniu; ze sterty przedmiotĂłw wybiera te, ktĂłre
naleĹźaĹy do niego w poprzednim wcieleniu; po modlitwach w ĹwiÄ tyni straĹźnikĂłw
potwierdzajÄ oni w snach mistrzĂłw, Ĺźe dana istota jest ''tulku'' itp
Najbardziej znani ''tulku'' tacy jak: JĹ Dalajlama, JĹ Panczenlama, JĹ
Karmapa, JĹ Dudjom Rinpocze itd - nie bÄdÄ wymieniaĹ wszystkich, trochÄ ich
jest - ci najbardziej znani, zostawiajÄ dodatkowo przed ĹmierciÄ list, w
ktĂłrym okreĹlajÄ parametry swego przyszĹego wcielenia. Tyle w telegraficznym
skrĂłcie - gwoli przypomnienia.
Aby byÄ ''tulku'', trzeba byÄ rozpoznanym jako ''tulku''. Co drugi buddysta,
ktĂłrego znam, twierdzi Ĺźe pamiÄta - mniej lub bardziej - swojÄ poprzedniÄ
(poprzednie) inkarnacjÄ. To, Ĺźe siÄ pamiÄta swojÄ poprzedniÄ inkarnacjÄ
- nawet ;) ''buddyjskÄ '' - nie znaczy jeszcze - niestety ;) - Ĺźe jest siÄ ''tulku''.
Mam pytanie, maĹy_buddo_12_, po co wleczesz trupa poprzedniego wcielenia?
Czy nie masz wystarczajÄ co duĹźo ''problemĂłw'' z obecnym wcieleniem? ;) Nikt w
listach do Ciebie, nawet nie wspomniaĹ - nie okreĹliĹ CiÄ - mianem
''tulku''. To Ty sam, sugerujesz to w swoim poĹcie. Pytanie, po co? Jak na 12
letniego czĹowieka, Twoje wypowiedzi na tym forum, majÄ caĹkiem dorosĹÄ
skĹadniÄ :) Ciekaw jestem Twojego spotkania z Twist'em, na sesin zazen w
BiaĹymstoku. Twist, tylko po sesin nie czÄstuj mĹodego czĹowieka piwem ;)
(fajne zdjÄcie na Twoim www, Twist)
ĹťyczÄ powodzenia w praktyce, maĹy_buddo_12_
Pozdrawiam
kunzang
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
zen
Nikt mnie nie nazwał "tulku"?Poczytaj trochę dokładniej jeden post,który brzmi tak
"No, chyba że to jakiś tybetański tulku i nam to udowodni;)
W Polsce raczej nie ma tradycji odbierania paroletnich dziatek ich rodzicom i nauczania ich buddyzmu."
Ja nie nazywam siebie tulku!
"No, chyba że to jakiś tybetański tulku i nam to udowodni;)
W Polsce raczej nie ma tradycji odbierania paroletnich dziatek ich rodzicom i nauczania ich buddyzmu."
Ja nie nazywam siebie tulku!
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: zen
Witaj mały_buddo_12_
[quote="maly_budda_12_"]Nikt mnie nie nazwał "tulku"?Poczytaj trochę dokładniej jeden post,który brzmi tak
"No, chyba że to jakiś tybetański tulku i nam to udowodni;)
W Polsce raczej nie ma tradycji odbierania paroletnich dziatek ich rodzicom i nauczania ich buddyzmu."
Ja nie nazywam siebie tulku![/quote]
Fakt! Zwracam honor :)
Pozdrawiam
kunzang
[quote="maly_budda_12_"]Nikt mnie nie nazwał "tulku"?Poczytaj trochę dokładniej jeden post,który brzmi tak
"No, chyba że to jakiś tybetański tulku i nam to udowodni;)
W Polsce raczej nie ma tradycji odbierania paroletnich dziatek ich rodzicom i nauczania ich buddyzmu."
Ja nie nazywam siebie tulku![/quote]
Fakt! Zwracam honor :)
Pozdrawiam
kunzang
Re: zen
kunzang- nie martw sie, nie bede maloletnich czestowal piwem ani niczym innym ;-).
przypatruje sie calej tej dyskusji....
odpowiedzi malego_buddy_12 sa bardzo dojrzale, jestem pod wielkim wrazeniem i nie bardzo chce mi sie wierzyc, ze ma 12 lat(prawie 13 :-) ).
szczerze powiem, ze nie moge doczekac sie rozmowy na zywo.
to, ze nie wierze, ze masz 12 lat maly_buddo_12, odbierz jako pochlebstwo ;-)
przypatruje sie calej tej dyskusji....
odpowiedzi malego_buddy_12 sa bardzo dojrzale, jestem pod wielkim wrazeniem i nie bardzo chce mi sie wierzyc, ze ma 12 lat(prawie 13 :-) ).
szczerze powiem, ze nie moge doczekac sie rozmowy na zywo.
to, ze nie wierze, ze masz 12 lat maly_buddo_12, odbierz jako pochlebstwo ;-)
twist again!
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
zen
To kiedy następne spotkanie?
Re: zen
siemanko!
sorrka za drobna absencje, mialem sporo pracy.
maly_buddo_12_ nie mialem telefonu, wiec najwyrazniej spotkanie bedzie najprawdopodobniej jutro-w piatek o 17.
jestes mlody, ja cie troszke poznalem, ale nie wiem jak zareaguja tamci kolesie.... ja znam ich malo w zasadzie to jednego z nich raz widzialem w zyciu.
wiesz gdzie jest klub(pisalem wczesniej)...
tinzen*-nie wiem o co chodzi w tym poscie z poprzednimi inkarnacjami :-)
pozdro! ide spac.
sorrka za drobna absencje, mialem sporo pracy.
maly_buddo_12_ nie mialem telefonu, wiec najwyrazniej spotkanie bedzie najprawdopodobniej jutro-w piatek o 17.
jestes mlody, ja cie troszke poznalem, ale nie wiem jak zareaguja tamci kolesie.... ja znam ich malo w zasadzie to jednego z nich raz widzialem w zyciu.
wiesz gdzie jest klub(pisalem wczesniej)...
tinzen*-nie wiem o co chodzi w tym poscie z poprzednimi inkarnacjami :-)
pozdro! ide spac.
twist again!
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
Re: zen
Przeczytałem tą wiadomość w piątek o 19.00...Może pojadę na następne spotkanie.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
Re: zen
Czy te spotkania są w każdy piątek?Co trzeba na nie przynieść?(mam na mysli stroj do zazen,matę,poduszkę)
Re: zen
spotkania sa w piatki juz od paru lat.
stroj wez taki, zeby ci bylo wygodnie. ja zawsze na miejscu przebieram sie w dresy. poduszki i maty sa na miejscu. najlepiej przyjsc wczesniej, ja ostatnio bylem punktualnie i kiedy wszedlem wszystko juz bylo w trakcie. w ten piatek bede przed 17.
stroj wez taki, zeby ci bylo wygodnie. ja zawsze na miejscu przebieram sie w dresy. poduszki i maty sa na miejscu. najlepiej przyjsc wczesniej, ja ostatnio bylem punktualnie i kiedy wszedlem wszystko juz bylo w trakcie. w ten piatek bede przed 17.
twist again!
-
- Posty: 11
- Rejestracja: pn wrz 13, 2004 06:24
- Lokalizacja: Ĺapy
Re: zen
Do której godziny trwają spotkania?W piątek jadę na koncert chóru Aleksandrowa o 18.00 :D
Re: zen
Czy masz zgode od rodziców?
Najlepiej przyjedz z nimi. Jeżeli chcesz praktykować, jestes współodpowiedzialny za innych członków sanghi. Mysle ze nikt niechciałby pozniej uslyszec ze sangha werbuje 12 latkow w swoje magiczne bicie pokłonów figurce kannon i tajemniczym spiewom Hridaya Sutra Sercaaaaa.
A powiem Ci ze wystarczy jedna wizyta kogoś wysoko postawionego na spotkaniu rady osiedla i skończy się praktykowanie buddystów.
Forum budda.pl czytaja nie tylko buddysci.
Najlepiej przyjedz z nimi. Jeżeli chcesz praktykować, jestes współodpowiedzialny za innych członków sanghi. Mysle ze nikt niechciałby pozniej uslyszec ze sangha werbuje 12 latkow w swoje magiczne bicie pokłonów figurce kannon i tajemniczym spiewom Hridaya Sutra Sercaaaaa.
A powiem Ci ze wystarczy jedna wizyta kogoś wysoko postawionego na spotkaniu rady osiedla i skończy się praktykowanie buddystów.
Forum budda.pl czytaja nie tylko buddysci.
Re: zen
1.Nie chce miec nieprzyjemnosci gdy ktos oskarzy mnie o wciaganie nieletnich do sekty.Drops pisze:Dlaczego tak jedziecie tego 12-latka?
Nikt nie wymaga czegosc dziwnego, czy niestosownego. Jezeli maly budda to postac realna to bedzie milo gdy rodzice osobiscie wyraza zgodę na jego udział w medytacji.
Re: zen
calkowicie zgadzam sie z Wielebnym!
koles nie jest pelnoletni, a jezeli jego rodzice wyrazaja zgode na praktykowanie, napewno chetnie poznaja ludzi z ktorymi bedzie spedzal czas.
dawno mnie nie bylo w mirazu i zasatanawiam sie, czy maly_budda_12_ dotarl ;-)
koles nie jest pelnoletni, a jezeli jego rodzice wyrazaja zgode na praktykowanie, napewno chetnie poznaja ludzi z ktorymi bedzie spedzal czas.
dawno mnie nie bylo w mirazu i zasatanawiam sie, czy maly_budda_12_ dotarl ;-)
twist again!