Ktoś wie co autor tego fragmentu mógł mieć na myśli? Mi te terminy (dążenia by żyć i do "życia bardziej/więcej") kojarzą się z bhava-taṇhā, ale może ktoś mnie naprowadzi na terminologię używaną w Zen/Cha'an, która odpowiadałaby takiej definicji medytacji?Meditation is defined by Patanjali, the author of the Yoga Sutras, as a continuous flow of thought upon a subject of concentration, but is not so regarded by the Zenists. With them it is rather the prolonged or persistent effort in consciousness to become directly aware of those sources of consciousness in us which make us strive to live and to “more live.” This is not mere thinking, because thinking is always directly or indirectly related to the environment and the senses, even when it is so-called abstract thinking.
Medytacja jest zdefiniowana przez Patañjaliego, autora Yoga Sūtr, jako nieprzerwany przepływ myśli nad przedmiotem koncentracji, jednak Zeniści uważają inaczej. Według nich jest to raczej przedłużony lub uporczywy wysiłek, tak by świadomość stała się bezpośrednio zaznajomiona w nas z tymi źródłami świadomości, które zmuszają nas do dążenia by żyć i do "życia bardziej/więcej". Nie jest to zwykłe myślenie, gdyż myślenie jest zawsze pośrednio lub bezpośrednio związane z otoczeniem i zmysłami, nawet jeśli jest to tzw. myślenie abstrakcyjne.
– Zen Dictionary, Ernest Wood
Dążenie by żyć
Moderator: iwanxxx
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Dążenie by żyć
Cześć,
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Dążenie by żyć
Cześć,
Może chodzi o to, że uświadomienie sobie pewnych psychologicznych mechanizmów np. pragnienienia by być, jest również wglądem, w to, że nie są one (te mechanizmy rozumiane jako źródła świadomości/tożsamości) sine qua non bycia w ogóle świadomym. Medytacja - imo definiowana w powyższym cytacie raczej jako wysiłek (effort) niż dążenie by żyć (strive to live) - ma natomiast do tego doprowadzić.
Bo czym jest bhava-taṇhā bez taṇhā? Samo bhava nie istnieje.
Może chodzi o to, że uświadomienie sobie pewnych psychologicznych mechanizmów np. pragnienienia by być, jest również wglądem, w to, że nie są one (te mechanizmy rozumiane jako źródła świadomości/tożsamości) sine qua non bycia w ogóle świadomym. Medytacja - imo definiowana w powyższym cytacie raczej jako wysiłek (effort) niż dążenie by żyć (strive to live) - ma natomiast do tego doprowadzić.
Bo czym jest bhava-taṇhā bez taṇhā? Samo bhava nie istnieje.
- piotr
- ex Global Moderator
- Posty: 3571
- Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: brak
Re: Dążenie by żyć
No tak, nie istnieje niezależnie od wszystkiego, ale tak samo taṇhā nie istnieje samo z siebie, ale jest uwarunkowane (na szczęście). Ale w moim pytaniu bardziej mi chodzi o to czy właściwie utożsamiam ten opis ze znanym mi pālijskim pojęciem? Jeśli tak, to jakich pojęć używa się w Zen. A może w ogóle takie przedstawienie medytacji jest bezsensowne z punktu widzenia Zenków? Ten słownik, z którego pochodzi cytat, napisał teozof, więc biorę generalnie w nawias wszystko to, co wydaje mi się "dziwne".
- amogh
- Posty: 3535
- Rejestracja: pt mar 21, 2008 20:16
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: hołd nie-nazwanemu
- Lokalizacja: piwnica Auerbacha
Re: Dążenie by żyć
Jeśli uznamy, że świadomość determinuje byt to, to jak, co kto rozumie i definiuje wydaje się być czymś nierozstzrygalnym do momentu odwołania się do jakichś "autorytetów"
Może wypowie się ktoś kto praktykuje zen/chan, ale wydaje mi się, że takie korelaty pojęciowo-mentalne, są w tej tradycji nie aż tak bardzo istotne, o ile nie mówimy o konkretnych poglądach filozoficznych, na które różne szkoły mogłyby się powoływać.
Ja bym postawił takie pytanie - czy rozwój i zmiana pojęciowości w obrębie nauk Buddy jest wyrazem ewolucji umysłu, jego postępu na ścieżce, a co za tym idzie - pojęciowość koreluje z doskonałością i jesteśmy coraz bliżej prawdy? Czy jest to jedynie przejaw odwiecznych dążeń, by zrozumieć i wyrazić, to co nigdy nie było i nie będzie możliwe do wyrażenia, a przez to, o ile jest w miarę sensowne i użyteczne, sprowadza się do upāya, w przeciwnym razie jest to ordynarna papañca?
Może wypowie się ktoś kto praktykuje zen/chan, ale wydaje mi się, że takie korelaty pojęciowo-mentalne, są w tej tradycji nie aż tak bardzo istotne, o ile nie mówimy o konkretnych poglądach filozoficznych, na które różne szkoły mogłyby się powoływać.
Ja bym postawił takie pytanie - czy rozwój i zmiana pojęciowości w obrębie nauk Buddy jest wyrazem ewolucji umysłu, jego postępu na ścieżce, a co za tym idzie - pojęciowość koreluje z doskonałością i jesteśmy coraz bliżej prawdy? Czy jest to jedynie przejaw odwiecznych dążeń, by zrozumieć i wyrazić, to co nigdy nie było i nie będzie możliwe do wyrażenia, a przez to, o ile jest w miarę sensowne i użyteczne, sprowadza się do upāya, w przeciwnym razie jest to ordynarna papañca?
- GreenTea
- ex Global Moderator
- Posty: 4530
- Rejestracja: czw mar 19, 2009 22:04
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Vajrayana
Re: Dążenie by żyć
Hej
no właśnie też się nad tym zastanawiam, czy ktoś tu czegoś nie przedobrzył, przekładając na swoje własne rozumienie. Ja z rozmów, które toczyły się na forum między Zenkami, zapamiętałam tylko "umysł nie wiem" i "umysł przed myśleniem", ale ten drugi raczej oznacza już pustość, podczas gdy pierwszy kojarzę bardziej z metodą osiągania drugiego. Definicja, którą przytaczasz, tak jakby odnosiła się (według mojego sposobu patrzenia na tę kwestię) do czegoś, co pojawia się w "umyśle nie wiem", czy jednak Zenki wprowadzają tu jakieś dodatkowe wyjaśnienia i jakie... jeśli nawet, to zdziwiłabym się, gdyby to miała być jakaś "pojęciologia" bardziej wyjaśnienia w wykładach.
Pozdrawiam, gt