Pytania, książki i zen

[T4ng10r]

Cześć Wam,
Tak sobie medytuje (bez żadnej szczególnej techniki). Zwykle - czasem dłużej, czasem krócej - wchodzę w stan tu-i-teraz, 'pływam' (odnoszę się do uczucia towarzyszącego wyjściu z basenu) lub coś podobnego.
Rozważam udział w YMJJ, jednym z jego elementów jest rozmowa z mistrzem. I dumam nad tym o czym z nim rozmawiać. Im więcej pytań mam, tym bardziej zdaje sobie sprawę jak banalne one są. Że odpowiedź na nie dostanę w trakcie medytacji, to tylko kwestia czasu (i mojej gotowości).
Tak samo myślę o książkach. Poczytam sobie, znajdę odpowiedzi. Jednocześnie - uprzedzę się i zacznę myśleć lub wyczekiwać tego o czym piszą autorzy.
Trust yourself, hear yourself ... Coś po co tu przyszedłem.

Pytanie - jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

[kunzang]

witaj

Pytanie - jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

jak dla mnie, to nasze zdanie jest tu bez znaczenia, i tak przeważa tendencja nawykowa i idzie się za określonymi radami, przy tak wszem i wobec postawionym pytaniu /do tego, owe rady mogą rodzić jeszcze więcej pomieszania/.

jest tak - masz podaną szkołę, której hołdujesz i w związku z tym, proponuję Tobie udać się z tym pytaniem bezpośrednio do jakiegoś nauczyciela dharmy z Twej tradycji ...a nie polegać na ananimowym forum
zakładam, że to ważne dla Ciebie jest bardzo.

pozdrawiam

[furyu]

Temat odgrzewam po dobrych kilku miesiącach, bo uważam, że jest istotny. Trudny na start na tym forum, ale jednak spróbuję i zapraszam do udziału zainteresowanych forumowiczów, choćby i po to by nieco się poznać.
Troszkę mnie zasmuciło zamknięcie tematu polecana literatura o Zen przez Ciebie iwanxxx. Oczywiście szanuję szczere acz bardzo osobiste podejście. Wolałbym by temat był otwarty, acz nie puszczony całkowicie, by stał się śmietnikiem różnego rodzaju opracowań i dywagacji pseudoexpertów. Niedawno rozmawialiśmy i pisaliśmy z moim dobrym przyjacielem Chon Munem, czyli Darkiem Gorzewskim z Twojej szkoły iwanxxx i Nyogenem Nowakiem, który od 30 lat jest na stałe w Japonii o trudnościach osób praktykujących na zachodzie i w Polsce w dostępie do kompleksowych i w miarę pełnych opracowań dotyczących praktyki Buddyzmu Zen.
Jest to często pierwszy krok na Drodze dla wielu osób. Oczywiście nie może zastąpić nauczyciela z krwi i kości, jednak potrafi zasiać sensowne nasiona, lub wprowadzić wiele zamieszania. Dlatego warto może otworzyć listę pozycji książkowych. Tu kieruję pytanie do Ciebie iwanxxx, czy na początek nie zainteresuje Cię otwarcie tematu...?
Na potrzeby lokalne, do użytku wewnątrz sangowego wydaliśmy tu kompilację w wymiarze ok 1000stron dla osób poważnie zainteresowanych praktyką Zen (raczej w liniach japońskich). Znalazły się tu rozdziały z ok 15stu pozycji wydanych u nas w kraju, które przekrojowo traktują o różnych aspektach praktyki. Może nie dałbym sobie odcinać rąk za autorów, ale szanuję ich bardzo i polecam lekturę nie tylko dla pierwszego kroku w Zen.
Są to Eihei Dogen Zendzi, Sodzi Keidzan Zendzi, Rindzai Gigen Zendzi, Bassiu Zendzi, Bankei Zendzi, Hakuin Zendzi, Hakuun Ryoko Yasutani Rosi, Daiun Sogaku Harada Rosi, Harada Shodo Rosi, Hakuyu Taizan Maezumi Rosi, Genpo Marzel Rosi, Shunryu Suzuki Rosi, Robert Aitken Rosi, Genpo Yamamoto Rosi, Kosho Uchiyama Rosi...
Temat kolejny i bardzo ważny, to nauczyciele i mistrzowie Buddyzmu Zen dostępni w Polsce. Pewnie jest taki temat na forum, ale nie poznałem jeszcze forum na tyle, by włączyć się w tej kwestii... powolutku, bo i tak czasu na czytanie i pisanie tu niewiele.
Sedecznie wszystkich pozdrawiam

furyu

[iwanxxx]

Tu kieruję pytanie do Ciebie iwanxxx, czy na początek nie zainteresuje Cię otwarcie tematu...?

Masz rację, trzeba otworzyć. Od 2006 roku, kiedy robiłem tę listę, sporo wody w Wiśle upłynęło i wtedy widziałem to w ten sposób, że powinniśmy na forum bardzo chronić początkujących przed natrafieniem na coś szkodliwego. Mieliśmy też wtedy ciągłe naloty "oświeconych", czyli ludzi nakręconych na zmianę Osho i Krishamurtim z wielką potrzebą ewangelizowania. Teraz z kolei z jednej strony oświeceni hulają w jakichś innych obszarach internetu, a z drugiej ja jako moderator, w ogóle praktykujący zen przeszedłem całkowicie z podejścia dość konserwatywnego na "powinniśmy stworzyć zachodni buddyzm". Więc otwórzmy temat i zobaczmy, co będzie.

[lwo]

przeszedłem całkowicie z podejścia dość konserwatywnego na "powinniśmy stworzyć zachodni buddyzm"

Witam,
jakby na to nie patrzeć, ten ,,zachodni buddyzm" kiełkuje również przy współudziale tego forum .

Może nie dałbym sobie odcinać rąk za autorów, ale szanuję ich bardzo i polecam lekturę nie tylko dla pierwszego kroku w Zen.

ale niektórzy z tych autorów byli w jakiś sposób jednak uwzględniani na tym forum, na przykład w tym wątku:
Polemika pomiędzy Victorią a Sato w kwestii oceny D.T. Suzukiego (w linkowanym artykule)
w tym: syndrom Guru
lub tym: Roshi Dennis Genpo Merzel

Pozdrawiam

[iwanxxx]

jakby na to nie patrzeć, ten ,,zachodni buddyzm" kiełkuje również przy współudziale tego forum

Chyba te czasy już minęły, głównie z powodu rozwoju mediów społecznościowych. Myślę natomiast, że 10 lat temu forum miało nieocenione znaczenie dla kiełkującej polskiej theravady.

[lwo]

Chyba te czasy już minęły, głównie z powodu rozwoju mediów społecznościowych. Myślę natomiast, że 10 lat temu forum miało nieocenione znaczenie dla kiełkującej polskiej theravady.

Witam,

pozwolę sobie być nieco innego zdania . Jeśli trzymać się litery definicji to publiczne fora dyskusyjne są częścią mediów społecznościowych tak jak portale - serwisy społecznościowe, mikroblogi itd. Moim zdaniem dużą zaletą ,,twardych" forów jest przejrzystość prezentacji i łatwość dostępu do dyskusji, tematów poruszanych w przeszłości. Takie tematy mają swoją nazwę i miejsce archiwizacji co znacznie ułatwia dostęp. Istnieje możliwość tworzenia paneli tematycznych. Jeśli porównamy na przykład z dyskusjami w grupach buddyjskich na facebooku to odnalezienie konkretów dotyczących dyskutowanego tematu z niedalekiej chociażby przeszłości jest znacznie trudniejsze. Konkrety gubią się w potoku wymiany zdań, opinii szybko zmieniających się tematów. Moim zdaniem forma forum dyskusyjnego bardziej sprzyja poważniejszym merytorycznie dyskusjom.

Pozdrawiam

[Piotrek]

Mieliśmy też wtedy ciągłe naloty "oświeconych", czyli ludzi nakręconych na zmianę Osho i Krishamurtim z wielką potrzebą ewangelizowania.

Wiem, że to trochę off top, ale tak na marginesie powiem, że kiedyś byłem nakręcony Krishnamurtim.

[Piotrek]

Witajcie ponownie,

szukam książki "Strzepując popiół na buddę". Chciałbym zapoznać się z tym klasykiem Seung Sahna.

Czy ktoś ma zbędny egzemplarz i chce sprzedać?

W Internecie brak informacji o jej dostępności.

pozdrawiam
Piotr

[Damian907]

Cześć,

Mam chyba w swojej biblioteczce tą książkę, przy czym będę mógł to sprawdzić dopiero w środę po południu.

Pozdrawiam,
Damian

[Piotrek]

Dziękuję.

[beala]

Książka jest bez problemu dostępna na Allegro. Na przykład tu: http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=7578998204

Pozdrawiam

[Piotrek]

Dziękuję, Pani bealo.
Skorzystałem i kupiłem.

[kunzang]

off tyczący się forumowych ''oświeconych'', oraz osho i krishnamurtiego, został wydzielony tutaj: ''Proszę wyjaśnić co masz na myśli pisząc: "oświeconych" (...) ?''

[Piotrek]

Witajcie ponownie,

czy ktoś ma "Kompas zen" Seung Sahna?

W Internecie nie mogę znaleźć papierowej wersji, są wyłącznie ebooki - także na allegro są tylko ebooki.

Gdyby ktoś chciał sprzedać, byłbym wdzięczny.

A jeśli ktoś chciałby sprzedać "Tylko nie wiem" Seung Sahna - też byłbym wdzięczny.

pozdrawiam
Piotrek

[Diamentum]

Cześć Piotrek,

Obie pozycje są dostępne w biurze Szkoły Zen Kwan Um. Napisz proszę na adres kwanum@zen.pl by złożyć zamówienie i podać adres wysyłki.

Pozdrawiam.

[Piotrek]

Dziękuję Diamentum.

Napisałem tam i okazało się, że masz rację.