Wyobraźmy sobie takie pytanie: "Kim jesteś?"
i odpowiedź: "jestem człowiekiem"
Odpowiedź jakkolwiek ogólna, odbiega od umysłu "nie wiem" co powiecie na to Zenki

Moderator: iwanxxx
Odpowiedź "jestem człowiekiem" nie jest jednoznaczna z odbieganiem od umysłu "nie wiem".Piotrek108 pisze:Mam pytanie do praktykujących zen.
Wyobraźmy sobie takie pytanie: "Kim jesteś?"
i odpowiedź: "jestem człowiekiem"
Odpowiedź jakkolwiek ogólna, odbiega od umysłu "nie wiem" co powiecie na to Zenki?
Racja Barah, sama odpowiedź jeśli nie jest się do niej przywiązanym nie stanowi problemu. Właśnie chwilowo jestem buddą (od 2 minut jakośBarah pisze:Odpowiedź "jestem człowiekiem" nie jest jednoznaczna z odbieganiem od umysłu "nie wiem".
A które bardziej lubisz? Istotne jest, żeby to było pytanie, które Cię interesuje. Tak jak to tłumaczy Joeng Hye (tzn. Andrzej Piotrowski) treść pytania nie jest ważna, ważna jest próba obrócenia świadomości jakby do wewnątrz i spojrzenia na źródło tego pytania. W tym sensie "czym jestem?" i "kim jestem?" to jest to samo, bo ważne, gdzie prowadzi pytanie.Piotrek pisze: ↑pn paź 22, 2018 23:38 I tu właśnie leży pies pogrzebany, gdyż nie wiem do końca, czy to pytanie ma brzmieć "czym jestem?" czy "kim jestem?". Różnica wydaje się nieistotna, a niniejsze moje pytanie może i trochę śmieszne, ale widzę jednak pewną różnicę w tych pytaniach. Gdy pytam "kim jestem?" zwracam się bardziej do jakiejś hierarchii społecznej mojej osoby, do poczucia ważności. Znamy przecież taką odzywkę np.: "czy ty wiesz, kim ja jestem?" - wtedy, gdy ktoś chce przeforsować swoje poczucie ważności. "Kim jestem" dotyka jakby naszego ego.
Natomiast "czym jestem?" jest bezosobowe, nawet w pewnym sensie uprzedmiotowujące pytający podmiot.
Dlaczego pytam?
Bo Andrzej Piotrowski naucza, że to ma być "czym jestem?", natomiast gdzieś w Internecie widziałem cytat z Seung Sahna, gdzie użył formy "kim jestem?"
W ośrodku są przeważnie rundy 30 minut, czasem 40 minut. 45 minut w Kwan Um się nie zdarza.
Myślę, że tak.
Nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie bez dłuższej rozmowy o Twojej praktyce, którą po prostu powinieneś z kimś kompetentnym odbyć. W Kwan Um jest kilka różnych podejść do tej praktyki a ja jestem tylko anonem z internetu, czyli nienajlepszym źródłem wiedzy.