OK. Booker
ps. przeczytaj posty ktomitopowie i s.p. She Sanyassin (czy jak sie nazywala ta "mistrzyni") - zadziwiajaca zbieznosc stylu wypowiedzi...
Do Ktomitopowie:
Hej
jak sie masz?
Przeczytalem Twoje wypowiedzi.
Naprawde niezle
Ale Ci nie wierze...
To jest minus komunikacji przez internet - nigdy nie wiemy kto siedzi po drugiej stronie.
Moze to Swiety, a moze Wariat.
Ktos cos napisze, kilkadziesiat uderzen w plastikowe klawisze - klik, klik, klik,
a po drugiej stronie, ktos przeczyta i wyskoczy przez okno.
Tu trzeba byc bardzo ostroznym.
Jesli "cos sie stalo" - czemu nie pojdziesz sprawdzic swojego zrozumienia?
"po co?" mozesz zapytac - po to ze jesli mam Ci uwierzyc, niech ktos Kto Sie Przebudzil potwierdzi, ze Ty tez nie spisz, bo moze masz po prostu bardzo mocny sen? Czasem taki lekki sen, niemal na granicy juz z przebudzeniem, moze byc gorszy niz gleboki sen w jakim wiekszosc z nas przebywa...
Przypomniala mi sie taka opowiesc:
Mistrz Zen wezwal swoich 3 glownych uczniow i zapytal: "Jesli sie przebudzisz i zostaniesz mistrzem zen, jak bedziesz nauczal wszystkie istoty?"
pierwszy uczen odpowiedzi: "Oh Mistrzu, jesli osiagne Droge i zostane mistrzem zen, bede uczyl wszyskie istoty kladac nacisk na to, i na tamto (tu uczen wymienial czego bedzie przede wszystkim uczyl).
"A Ty?" zapytal mistrz 2 ucznia, ktory odpowiedzial, ze jesli jemu przypadnie kiedy czerwona poduszka, to w swoich naukach szczegolny nacisk i znaczenie bedzie kladl na to i na owo (i wymienial co jego zdaniem jest najwazniejsze).
"No, a Ty jak bedziesz nauczal wszystkie istoty?" - zapytal w koncu 3 ucznia, na co ten powiedzial: "Mistrzu, jak moge sie zastanawiac czego i kiedy bede nauczal, jesli sam gleboko spie?!?!? Jesli urzeczywistnie Droge - bede wiedzial jak najlepiej pomoc wszystkim istotom. Jaki pozytek z zastanawiania sie teraz nad tym?!?"
Wtedy mistrz usmiechnal sie i powiedzial: "Ty zostaniesz kiedys wielkim mistrzem zen" I po pewnym czasie tez sie tak stalo
Wiec Droga/Drogi Ktomitopowie - jak w pelni kroczysz juz Droga - musisz to dla mnie (jesli nie dla siebie) udowodnic
ja jestem bardzo opornym i niedobrym uczniem zen...
Nie musisz jechac do Indii.... (a jak juz jedziesz to sie zaszczep i nie pij nieprzegotowanej wody
, wystarczy udac sie do Falenicy - najlepiej na rozpoczecie 4 tygodnia wrzesnia - bedziesz miala okazje spotkac wielu Mistrzow Zen
A jesli Cie to nie interesuje, to moze lepiej 3mac korek w butelce, zamiast z pozycji Pustki (tak wpisalas sobie w profilu uzytkownika, ze stamtad pochodzisz...) prawic nauki???
"Mówisz, że możesz - to możesz.
Mówisz, że nie możesz - to nie możesz.
Więc sobie wybierz."
Mistrz Zen Seung Sahn