Opłaty za praktyki
Moderator: iwanxxx
Opłaty za praktyki
witam
Podczas moich przygód z medytacją i buddyzmem,jesli chodzi o zen często spotkałem się z tak zwanymi opłatami,czy to za codzienne praktyki,czy za wykłady.Mam dosyć mieszane uczucia na ten temat,jakie wy macie do tego podejscie?pozdrawiam
Podczas moich przygód z medytacją i buddyzmem,jesli chodzi o zen często spotkałem się z tak zwanymi opłatami,czy to za codzienne praktyki,czy za wykłady.Mam dosyć mieszane uczucia na ten temat,jakie wy macie do tego podejscie?pozdrawiam
ten tego
Re: Opłaty za praktyki
Każdy chciał by mieć wszystko za darmo, ale konieczność opłat rozumiem. W Kościele Katolickim ksiądz ma kilkaset lub kilka tysięcy parafian i wystarczy żeby każdy z nich dał 1 zł na tacę co tydzień i na utrzymanie starczy. Sanghi w naszym kraju są w porównaniu ze społecznością katolicką maleńkie, a buddystom nikt ulg w rachunkach nie robi. Z czegoś trzeba opłacić sale w których zbiera się sangha, albo stronę internetową grupy. Dla przykładu cz. Kanzen w Szczecinie opiekuje się świątynią Sanboin, a na głowie ma jeszcze portal Mahajana i Misję Buddyjską Trzy Schronienia; sam też musi za coś jeść i gdzieś mieszkać, a jako wyświęconemu mnichowi chyba nie wolno mu pracować. Także wydaje mi się że jeśli nie ma jakiegoś bogatego sponsora w sangsze to opłaty za praktyki są koniecznością. Jeśli zaś chodzi o wykłady gości zza granicy - nie możemy poddać się stereotypowemu myśleniu, że jak ktoś jest zza granicy to jest bogaty Podróż i zakwaterowanie dla gościa też kosztuje.
Re: Opłaty za praktyki
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę z tego że często trzeba płacić za lokal, w którym odbywają się spotkania, jest tam również prąd, woda. Nierzadko dostępna jest również kuchnia gdzie można sobie zrobić kawę albo herbatę.mettan pisze:witam
Podczas moich przygód z medytacją i buddyzmem,jesli chodzi o zen często spotkałem się z tak zwanymi opłatami,czy to za codzienne praktyki,czy za wykłady.Mam dosyć mieszane uczucia na ten temat,jakie wy macie do tego podejscie?pozdrawiam
Nic nie ma darmo.
Re: Opłaty za praktyki
Zawsze można oddać ślubowania i wziąć się za pracęChaon pisze:a jako wyświęconemu mnichowi chyba nie wolno mu pracować. Także wydaje mi się że jeśli nie ma jakiegoś bogatego sponsora w sangsze to opłaty za praktyki są koniecznością.
Re: Opłaty za praktyki
W niedzielę wieczorem oddaję ślubowania, a piątek wieczorem przyjmuję?
Re: Opłaty za praktyki
mettan- wyobraz sobie ze sam prowadzisz taki osrodek- jestes np opatem.
osrodek to wynajmowane mieszkanie za ktore trza zaplacic.
chcesz zaprosic mistrza zen na 2-dniowa praktyke- trzeba jemu pokryc ta fatyge- czesto jedzie do nas kilkaset km. to jego praca- nie wymagaj aby prowadzil zebraczy tryb zycia- moze w tamtym spoleczenstwie to uchodzi ale u nas nie.
pozdr
osrodek to wynajmowane mieszkanie za ktore trza zaplacic.
chcesz zaprosic mistrza zen na 2-dniowa praktyke- trzeba jemu pokryc ta fatyge- czesto jedzie do nas kilkaset km. to jego praca- nie wymagaj aby prowadzil zebraczy tryb zycia- moze w tamtym spoleczenstwie to uchodzi ale u nas nie.
pozdr
..
Re: Opłaty za praktyki
jak mówił świętej pamięci Miltek Friedman "there is no free dinner", z tego co wiem to w niektórych ośrodkach można obniżyć opłaty w zamian za prace, po za tym chyba większość ośrodków ma zniżki dla studentów i uczniów. Jeśli na prawdę nie stać cię na opłaty pogadaj z prowadzącym ośrodek, coś się zawsze da wymyślić.
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Opłaty za praktyki
To znaczy jakie ?mettan pisze:.Mam dosyć mieszane uczucia na ten temat,
Tak już jest, że rzeczy kosztują.mettan pisze:jakie wy macie do tego podejscie?
Sala, prąd, woda, gaz, jedzenie, dojazd nauczyciela, jakiś marny zarobek dla niego, kadzidła, świeczki, poduszki medytacyjne.
Od strony praktyki - jest taka paramita, zwana dana paramita.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Opłaty za praktyki
no tak macie racje i już się nie kłócę,ale teraz sobie obliczyłem że troszke krucho u mnie wydawać miesięcznie 140 zeta za codzienne praktyki,plus jeszce opłąty za ewentualne odosobnienia,będe musiał się poważnie zastanowić,jest to dla mnie dosyć poważna przeszkoda.pozdrawiam
ten tego
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Opłaty za praktyki
Mettan,
Domyślam się, że chodzi Ci o Gdański Ośrodek Zen. Możesz tam zacząć płacić składki - 35 zł na miesiąc, wtedy praktyka codzienna jest za darmo. A poza tym przyznaję, że szkoła Kwan Um jest źle zorganizowana finansowo i to wszystko zupełnie niepotrzebnie jest za drogie.
Pzdr
Piotr
Domyślam się, że chodzi Ci o Gdański Ośrodek Zen. Możesz tam zacząć płacić składki - 35 zł na miesiąc, wtedy praktyka codzienna jest za darmo. A poza tym przyznaję, że szkoła Kwan Um jest źle zorganizowana finansowo i to wszystko zupełnie niepotrzebnie jest za drogie.
Pzdr
Piotr
Re: Opłaty za praktyki
@iwanxxx
Co wobez tego proponujesz? Masz jakieś propozycje wyjścia z tej sytuacji?
(możesz pisać w pm)
pozdr.
m.
Co wobez tego proponujesz? Masz jakieś propozycje wyjścia z tej sytuacji?
(możesz pisać w pm)
pozdr.
m.
Re: Opłaty za praktyki
Przy okazji czy ktoś wie jak stoi sprawa z opłatami w sangsze cz. Kanzena?
Re: Opłaty za praktyki
Jesli wyrosliscie juz z opieki mamusi i jej smacznych odbiadkow , jesli sami pierzecie swe brudne gacie , sami oplacacie mieszkania , utrzymujecie rodziny i pracujecie na to wszystko to chyba rozumiecie ze nie mozna byc darmozjadem ???
- She Sannyasin
- użytkownik zbanowany
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 21:25
Re: Opłaty za praktyki
Wg mnie to poniżej jakiegokolwiek poziomu intelektualnego. W ten sposób tylko bogaci mogą praktykować z Mistrzami, biedni mogą sobie polizać przez szybkę. Poza tym w Kościele Rzymskokatolickim nie dlatego jest dobrowolna danina, że dużo ludzi przychodzi do świątyń, lecz dlatego, że taka jest doktryna religijna. Prosze nie przekłamywać. Parafię prędzej zostaną zamknięte, niż ksiądz nie wpuści do świątyni za darmo !
I co TAKA praktyka niby ma wspólnego z Buddą Śakjamunim ? On nie brał pieniędzy, lecz sam był nędzarzem. Praktykę równie dobrze można za darmo przeprowadzić na łące, albo w mieszkaniu prywatnym takiego Mistrza. Widocznie Mistrzowie żądający pieniędzy nie są oświeceni, a więc dlaczego są autorytetami ? Wg mnie to ściema.
I co TAKA praktyka niby ma wspólnego z Buddą Śakjamunim ? On nie brał pieniędzy, lecz sam był nędzarzem. Praktykę równie dobrze można za darmo przeprowadzić na łące, albo w mieszkaniu prywatnym takiego Mistrza. Widocznie Mistrzowie żądający pieniędzy nie są oświeceni, a więc dlaczego są autorytetami ? Wg mnie to ściema.
- She Sannyasin
- użytkownik zbanowany
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 21:25
Re: Opłaty za praktyki
Naprawdę uważasz, że aby siedzieć w bezruchu i wyciszać umysł, oraz żeby być odosobniony potrzebujesz płacić komuś pieniądze ? :roll:mettan pisze:no tak macie racje i już się nie kłócę,ale teraz sobie obliczyłem że troszke krucho u mnie wydawać miesięcznie 140 zeta za codzienne praktyki,plus jeszce opłąty za ewentualne odosobnienia,będe musiał się poważnie zastanowić,jest to dla mnie dosyć poważna przeszkoda.pozdrawiam
Re: Opłaty za praktyki
She Sannyasin pisze:I co TAKA praktyka niby ma wspólnego z Buddą Śakjamunim ? On nie brał pieniędzy, lecz sam był nędzarzem.
Mistrzowie nie żądają żadnych pieniędzy. Sanghi ustalają opłaty na pokrycie kosztów swojej działalności, utrzymanie zendo czy świątyni, działalność charytatywną, którą często prowadzą, etc. Osoby będące w trudnej sytuacji, w wielu wypadkach zwalniane są z opłat.
'Mieszkanie prywatne Mistrza' też trzeba by za coś utrzymać a on sam musi żyć za coś. Siakjamuni również jadł i pił i posiadał swą miskę żebraczą.She Sannyasin pisze:Praktykę równie dobrze można za darmo przeprowadzić na łące, albo w mieszkaniu prywatnym takiego Mistrza.
Z pewnością można to robić za darmo, ale co to ma wspólnego z tematem?She Sannyasin pisze:Naprawdę uważasz, że aby siedzieć w bezruchu i wyciszać umysł, oraz żeby być odosobniony potrzebujesz płacić komuś pieniądze ?
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Opłaty za praktyki
nie spotkałam się z czymś takim. Osoba która zaczyna praktykować zostaje poinformowana o wysokości składek lub przyjętej ogólnie wysokości datku jednorazowego - bynajmniej nie przez mistrza, lecz przez osoby odpowiedzialne za utrzymanie ośrodka. I przynajmniej w łódzkim ośrodku nikt im nie patrzy na ręce czy dają czy nie.She Sannyasin pisze:Mistrzowie żądający pieniędzy
Nieprawda. Ośrodki są potrzebne, co najlepiej mogą potwierdzić uczestnicy tego formu, mieszkający w miejscowościach, gdzie ich nie ma. Owszem - ideałem jest nieprzywiązywać się - ale dla przeciętnego ludka dach nad głową, stałe miejsce spotkań, możliwość wykąpania się czy załatwienia potrzeb fizjologicznych w cywilizowanych warunkach jest istotna.She Sannyasin pisze:Praktykę równie dobrze można za darmo przeprowadzić na łące,
She Sannyasin, zupełnie nie rozumiesz jak to funkcjonuje. Być może dlatego, że piszesz o czymś, czego nie znasz. Nie wiem jak w innych szkołach, ale zapewniam cię, że w Kwan Um nie "potrzebujesz płacić komuś pieniądze".She Sannyasin pisze:Naprawdę uważasz, że aby siedzieć w bezruchu i wyciszać umysł, oraz żeby być odosobniony potrzebujesz płacić komuś pieniądze ?
miesięcznie wydajesz 35 zł. Sesje weekendowe są z reguły co miesiąc dwa i nie ma obowiązku w nich uczestniczyć, a raz na jakiś czas można uzbierać na nie kasę. Również uważam, że odpłatność za YMJJ jest za wysoka - zmusza mnie do pewnych wyrzeczeń. Ale jest to indywidualna decyzja każdego, a nie obligatoryjne odpłatności za medytacje.mettan pisze:miesięcznie 140 zeta
10 razy upaść... 11 razy wstać
Re: Opłaty za praktyki
u nas w krakowie tez nikt przez ostatni rok w osrodku zen nie spytal mnie o to czy place kase- a musze sie przyznac ze nie zaplacilem zlotowki- co chce w tym roku zmienic.
raz przyszla informacja mailem do wszystkich ze osrodek nie ma kasy na zaplacenie gazu, pradu, czynszu- i jak tak bedzie to osrodek padnie. tak wiec zastanow sie co piszesz najpierw i w jakim swiecie zyjesz. dodam ze u nas osrodek to po prostu wynajmowanie mieszkanie.
pozdr
raz przyszla informacja mailem do wszystkich ze osrodek nie ma kasy na zaplacenie gazu, pradu, czynszu- i jak tak bedzie to osrodek padnie. tak wiec zastanow sie co piszesz najpierw i w jakim swiecie zyjesz. dodam ze u nas osrodek to po prostu wynajmowanie mieszkanie.
pozdr
..
- She Sannyasin
- użytkownik zbanowany
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 21:25
Re: Opłaty za praktyki
Czyli jeśli nie mam dochodów i jestem studentką, której nie stać na wiecej niż 2 PLN/mc to mogę za darmo brać udział w praktykach ?abgal pisze:Mistrzowie nie żądają żadnych pieniędzy. Sanghi ustalają opłaty na pokrycie kosztów swojej działalności, utrzymanie zendo czy świątyni, działalność charytatywną, którą często prowadzą, etc. Osoby będące w trudnej sytuacji, w wielu wypadkach zwalniane są z opłat.
No ale to jego prywatny problem, jak zarobi na SWOJE mieszkanie. Czy chcesz powiedzieć, że on prowadzi działalnośc gospodarczą na której zarabia wlasnie poprzez udzielanie praktyk buddyjskich ?She Sannyasin pisze:'Mieszkanie prywatne Mistrza' też trzeba by za coś utrzymać a on sam musi żyć za coś.
Żebraczą... dobrze, że zaznaczyłeś.Siakjamuni również jadł i pił i posiadał swą miskę żebraczą.
Ma o tyle wspólnego, że rzuca pewne światło na sens przejmowania się praktykami u tzw. Mistrzów. Kolega miał problem, zatem odpisałam mu pytaniem, mającym na celu mu coś zasugerować.She Sannyasin pisze:Z pewnością można to robić za darmo, ale co to ma wspólnego z tematem?
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Opłaty za praktyki
Tak.Czyli jeśli nie mam dochodów i jestem studentką, której nie stać na wiecej niż 2 PLN/mc to mogę za darmo brać udział w praktykach ?
Pzdr
Piotr
- She Sannyasin
- użytkownik zbanowany
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 21:25
Re: Opłaty za praktyki
No ale taki Mistrz nie jest pozbawiony świadomości tego, jak prowadzą organizatorzy działalność utrzymywania ośrodka. Nie patrzenie na ręce jest bardzo miłe, ale dyskomfort osoby, która nie płacąc miałaby wyrzuty sumienia negatywnie może wpływać na praktykę, czyż nie ?monaszi pisze:nie spotkałam się z czymś takim. Osoba która zaczyna praktykować zostaje poinformowana o wysokości składek lub przyjętej ogólnie wysokości datku jednorazowego - bynajmniej nie przez mistrza, lecz przez osoby odpowiedzialne za utrzymanie ośrodka. I przynajmniej w łódzkim ośrodku nikt im nie patrzy na ręce czy dają czy nie.She Sannyasin pisze:Mistrzowie żądający pieniędzy
Obecność Mistrza nie ma najmniejszego wpływu na to, czy praktyka daje coś czy nie daje. Tzn. ja tak twierdzę, oczywiście mogę się też mylić, żeby nie było, że "nauczam" albo "piszę jak jest", co nie zmienia faktów, że jestem w stanie spokojnie wyjaśnić dlaczego tak uważam. Najogólniej rzecz biorąc w Zen celem praktyk medytacyjnych jest osiągnięcie stanu Satori, no chyba, że ktoś traktuje to jako religię i bycie w grupie wtajemniczonych nadaje mu sens życia, ale wówczas nie ma to związku z Zen. Mistrz sam w sobie jest takim samym człowiekiem jak każdy inny medytujący i jego istnienie w odległości mniejszej niż 100 metrów nie zmienia jakości praktyki medytacyjnej. Problem może być oczywiście jeśli ktoś chce informacji od tzw. Mistrza jak medytować, itp. wsparcia, no ale... to nadal niewiele zmienia w kwestii, że Mistrz jest zbędny. Naprawdę siedzenie na trawie i wyciasznie umysłu jest tyle samo warte co robienie tego co każe Mistrz. A śmiem twierdzić, ze i więcej warte w praktyce.She Sannyasin pisze:Nieprawda. Ośrodki są potrzebne, co najlepiej mogą potwierdzić uczestnicy tego formu, mieszkający w miejscowościach, gdzie ich nie ma.Praktykę równie dobrze można za darmo przeprowadzić na łące,
Heh, ale na trawie za miastem na łące też można się wysikać, można nawet wziąć kanapki ze sobą :lol: Poza tym medytować można nawet jadąc tramwajem do pracy rano :lol:Owszem - ideałem jest nieprzywiązywać się - ale dla przeciętnego ludka dach nad głową, stałe miejsce spotkań, możliwość wykąpania się czy załatwienia potrzeb fizjologicznych w cywilizowanych warunkach jest istotna.
Owszem, nigdy nie brałam udziału w religijnych obrzędach buddysjkich, tj. w organizowanych medytacjach zbiorowych. I wcale mi to nie przeszkadzało w praktyce. Wręcz przeciwienie, była ta praktyka bardzo skuteczna swoimi czasy (kiedy to robiłam ).She Sannyasin pisze:She Sannyasin, zupełnie nie rozumiesz jak to funkcjonuje. Być może dlatego, że piszesz o czymś, czego nie znasz.Naprawdę uważasz, że aby siedzieć w bezruchu i wyciszać umysł, oraz żeby być odosobniony potrzebujesz płacić komuś pieniądze ?
:570:Nie wiem jak w innych szkołach, ale zapewniam cię, że w Kwan Um nie "potrzebujesz płacić komuś pieniądze".
- She Sannyasin
- użytkownik zbanowany
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 21:25
Re: Opłaty za praktyki
Dzięki za info. Piszecie o Łodzi jak rozumiem ?iwanxxx pisze:Tak.Czyli jeśli nie mam dochodów i jestem studentką, której nie stać na wiecej niż 2 PLN/mc to mogę za darmo brać udział w praktykach ?
Pzdr
Piotr
- She Sannyasin
- użytkownik zbanowany
- Posty: 58
- Rejestracja: ndz kwie 22, 2007 21:25
Re: Opłaty za praktyki
No wiem co piszę. Nie widzę związku między istnieniem prądu, gazu, czy nawet wody, a praktyką medytacyjną. Niech rozpali ognisko w kociołku i przy nim niech wszyscy sobie medytują. Co za różnica ? A sam właściciel mieszkania niech idzie do pracy po prostu i na siebie zarobi, jeśłi sam dla siebie chce mieć gaz, prąd i wodę.KROOLIK pisze:u nas w krakowie tez nikt przez ostatni rok w osrodku zen nie spytal mnie o to czy place kase- a musze sie przyznac ze nie zaplacilem zlotowki- co chce w tym roku zmienic.
raz przyszla informacja mailem do wszystkich ze osrodek nie ma kasy na zaplacenie gazu, pradu, czynszu- i jak tak bedzie to osrodek padnie. tak wiec zastanow sie co piszesz najpierw i w jakim swiecie zyjesz. dodam ze u nas osrodek to po prostu wynajmowanie mieszkanie.
pozdr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Opłaty za praktyki
To, że go nie widzisz, nie oznacza, że go nie maShe Sannyasin pisze:Nie widzę związku między istnieniem prądu, gazu, czy nawet wody, a praktyką medytacyjną.
Taka, ze ludzie chętnie medytują w ośrodkach i płacą za to - też chętnie.She Sannyasin pisze: Niech rozpali ognisko w kociołku i przy nim niech wszyscy sobie medytują. Co za różnica ?
Więc w czym problem ?
/edit./
Pisałaś, że jesteś fanką Osho - fani Osho też płacą za medytację.
Np 275 dolców rocznie (w tym miesiąc gratis)
http://www.oshoboulder.org/pass.htm
No więc pytanie jest - dlaczego oni nie medytują przy kociołku, dlaczego płacą ?
Może Ty wiesz?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Opłaty za praktyki
Hej She Sannyasin - czy Osho który widnieje na Twoim Avatarze udzielał za darmo nauk i żył całyczas jak asceta ?
Cały czas jest teraz.
Re: Opłaty za praktyki
Właśnie, otrzymywał dobrowolne datki od tych, którzy chcieli go słuchać. Nikt do niczego nikogo nie zmusza.She Sannyasin pisze: Żebraczą... dobrze, że zaznaczyłeś.
Jeśli uważasz, że wiesz lepiej co ma związek z Zen a co nie, to rozumiem, że w jakiś sposób uzyskałaś tę wiedzę. Tym niemniej jednak, regulamin tego forum mówi:She Sannyasin pisze:Obecność Mistrza nie ma najmniejszego wpływu na to, czy praktyka daje coś czy nie daje. Tzn. ja tak twierdzę, oczywiście mogę się też mylić, żeby nie było, że "nauczam" albo "piszę jak jest", co nie zmienia faktów, że jestem w stanie spokojnie wyjaśnić dlaczego tak uważam. Najogólniej rzecz biorąc w Zen celem praktyk medytacyjnych jest osiągnięcie stanu Satori, no chyba, że ktoś traktuje to jako religię i bycie w grupie wtajemniczonych nadaje mu sens życia, ale wówczas nie ma to związku z Zen.
"Nie tolerujemy osób, które uważają się za oświecone i mają ochotę nauczać i epatować swym oświeconym poglądem na tym forum."
Uprzejmie proszę byś wzięła to pod uwagę.
She Sannyasin pisze: Owszem, nigdy nie brałam udziału w religijnych obrzędach buddyjskich, tj. w organizowanych medytacjach zbiorowych. I wcale mi to nie przeszkadzało w praktyce. Wręcz przeciwnie, była ta praktyka bardzo skuteczna swoimi czasy (kiedy to robiłam n ).
Co możesz powiedzieć o praktykach buddyjskich skoro nigdy nie brałaś w nich udziału?
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Opłaty za praktyki
Abgal, kompetentny nauczyciel nie musi brać udziału w praktykach, żeby coś wiedzieć o praktykach, ponieważ kompetentny nauczyciel, taki jak She Sannayasin jest kompetentny dlatego, że jest kompetentny. To chyba jest jasne ?Abgal pisze:Co możesz powiedzieć o praktykach buddyjskich skoro nigdy nie brałaś w nich udziału?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- monaszi
- Senior User
- Posty: 547
- Rejestracja: wt cze 27, 2006 16:23
- Płeć: kobieta
- Tradycja: Zen/Kwan Um
- Lokalizacja: Łódź
Re: Opłaty za praktyki
She Sannyasin, czemu narzucasz co ma ktoś robić? Nikt nikogo nie zmusza do płacenia. Nikt nikogo nawet nie zmusza do medytacji. To jest nasza decyzja i wolna wola. Zupełnie nie rozumiem, czemu zaczynasz krytykować to, co ktoś robi a jak sama przyznałaś Ciebie nie dotyczy. Myślałam, że wynika to z frustracji czy obaw, że nie stać Cię na zorganizowaną praktykę. Próbujemy wyjaśnić Ci, że nie jest tak źle, dana paramita [cnota (praktyka) dawania (szczodrości)] jest indywidualną sprawą każdego, jego karmy. Nie chcesz medytować w grupie - to nie chcesz, Twój wybór - ani dobry ani zły jak mawiał DSSN Seung Sahn. Ale proszę Cię - nie stwarzaj pozorów, że toShe Sannyasin pisze:właściciel mieszkania niech idzie do pracy po prostu i na siebie zarobi, jeśłi sam dla siebie chce mieć gaz, prąd i wodę.
bo to nieprawda.She Sannyasin pisze:poniżej jakiegokolwiek poziomu intelektualnego. W ten sposób tylko bogaci mogą praktykować z Mistrzami, biedni mogą sobie polizać przez szybkę.
Zapraszam Cię do najbliższego ośrodka Kwan Um. Może znajdziesz tam wiele rzeczy, które można krytykować, ale na pewno nie wyciąganie pieniędzy. A może okaże się, że wspólna praktyka i dla Tobie coś da? Na pewno wtedy będziemy mogły porozmawiać w bardziej konstruktywny sposób.
10 razy upaść... 11 razy wstać
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Opłaty za praktyki
Jak sama napisałaś nie masz większego pojęcia o tym jak wygląda formalna praktyka zen. Użyj google'a i sprawdź takie pojęcia jak sesshin albo yong maeng jong jin, to dowiesz się po co są ośrodki. Krakowski ośrodek miał być zamknięty, bo krakowska sanga miała problemy z utrzymaniem miejsca - to wszystko. Natomiast "jaśnie Mistrz" (i, proszę, tu szczególnie uważaj z drwinami,) może przyjeżdżać i bez ośrodka, np. raz praktyka odbywała się w moim mieszkaniu.She Sannyasin pisze:A skoro miał być zamknięty to jaśnie "Mistrz" uznał, że on nie będzie w warunkach niegodnych cywilizacji zachodniej prowadził medytacyjnych spotkań.
Pzdr
Piotr
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Opłaty za praktyki
Zależność jest prosta - tam gdzie jest ośrodek medytacyjny, jest kuchnia, sala do medytacji, kibel.She Sannyasin pisze:A więc Ty twierdzisz, że jest ? Jesli tak to ok, ale czy mozesz wykazać taką zależność ?
Ja chce tam chodzić i płace za to - bo taka ma wola.
Czy to jest dla Ciebie jasne, czy nie jest ?
O tym OshoShe Sannayasin pisze: Nie wiem o którym Osho piszesz
Uczniowie tego Osho zwani są sannyasin'ami.
Czy jesteś sannayasinem Bhagwan Shree Rajneesh'a ?
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Opłaty za praktyki
mimo tego nikt nie wolal na mnie o pieniadze.iwanxxx pisze: Krakowski ośrodek miał być zamknięty, bo krakowska sanga miała problemy z utrzymaniem miejsca - to wszystko.
Piotr
She Sannyasin: wlasciciel mieszkania nie moze "isc do pracy i na nie zarobic". jak pisalem: nasza grupa zen WYNAJMUJE u kogos "obcego" mieszkanie i pewnie miesiecznie trzeba dac te 1000-1500 zl na je utrzymanie.
mozna oczywiscie je w kazdej chwili zamknac i powiedziec : idzcie medytujcie do lasu- ale niestety w polsce srednio 8 mc w roku jest taka pogoda ze nie da sie tego zrobic [za mniejsza cene niz te 35 zl miesiecznie]
edit: odnosnie nauczyciela. przynajmniej w zen jest tak ze bez nauczyciela zen nie ma praktyki zen i jakis z nim kontakt jest konieczny. moze w twojej szkole tak nie jest no ale zaakacpetuj to ze w zen jest inaczej:)
..
- miluszka
- ex Global Moderator
- Posty: 1515
- Rejestracja: śr sie 04, 2004 15:27
- Tradycja: buddyzm tybetański Kagju
- Lokalizacja: Kraków
Re: Opłaty za praktyki
Ha! No to się dowiedziałam
To ja w takim razię proszę cię od przyszlego roku o większe zaangażowanie w nasze wspolne sprawy. Bo Łobzowska jest naszym wspólnym interesem i dobrze by bylo,żebyśmy o niego dbali wszyscy - każdy wedlug swoich możliwości.mimo tego nikt nie wolal na mnie o pieniadze.
Re: Opłaty za praktyki
zgadzam sie w calej rozciaglosci!:)miluszka pisze:Ha! No to się dowiedziałamTo ja w takim razię proszę cię od przyszlego roku o większe zaangażowanie w nasze wspolne sprawy. Bo Łobzowska jest naszym wspólnym interesem i dobrze by bylo,żebyśmy o niego dbali wszyscy - każdy wedlug swoich możliwości.mimo tego nikt nie wolal na mnie o pieniadze.
choc musze dodac dla porzadku ze przez pierwszy miniony rok nie bylem formalnie czlonkiem Kwan Um- wiec jestem kryty:) w kazdym razie teraz to chce zmienic
pozdr
..
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Opłaty za praktyki
Sporo tu emocji
Rzadko można spotkać się z poglądem, że
Co więc z tymi dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewiędziesiąt dziewięcioma osobami, które go potrzebują zrobić Twoim zdaniem?
Możesz oczywiście praktykować sama, ale wtedy łatwo się pogubić. Ja teraz niestety praktykuję sam, ale wolałbym mieć kontakt z grupą.
Wcześniej mieszkałem dwa lata w ośrodku (Falenica) i uważam, że ten okres był dla mojej praktyki bardzo ważny. Uważam też, że wspólna praktyka jest bardzo pomocna
- mimo iż jak pisałem wcześniej teraz praktykuję sam.
Łatwo jest krytykować innych, trudno jest utrzymać właściwą praktykę.
"Mój mistrz zawsze mi mówił z dwóch ścieżek wybierz tą trudniejszą" - to cytat z filmu Himalaya.
Pozdrawiam
Rzadko można spotkać się z poglądem, że
Czytając "Kazania" Bodhidarmy wyczytałem, że jedna osoba na milion może uzyskać zrozumienie nauk bez pomocy nauczyciela, a jeśli taką wiedzę posiądzie to rzeczywiście nauczyciel nie będzie jej potrzebny.She Sannyasin pisze:Obecność Mistrza nie ma najmniejszego wpływu na to, czy praktyka daje coś czy nie daje
Co więc z tymi dziewięćset dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset dziewiędziesiąt dziewięcioma osobami, które go potrzebują zrobić Twoim zdaniem?
Możesz oczywiście praktykować sama, ale wtedy łatwo się pogubić. Ja teraz niestety praktykuję sam, ale wolałbym mieć kontakt z grupą.
Wcześniej mieszkałem dwa lata w ośrodku (Falenica) i uważam, że ten okres był dla mojej praktyki bardzo ważny. Uważam też, że wspólna praktyka jest bardzo pomocna
- mimo iż jak pisałem wcześniej teraz praktykuję sam.
Łatwo jest krytykować innych, trudno jest utrzymać właściwą praktykę.
"Mój mistrz zawsze mi mówił z dwóch ścieżek wybierz tą trudniejszą" - to cytat z filmu Himalaya.
Pozdrawiam
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Opłaty za praktyki
Kiedy?Wcześniej mieszkałem dwa lata w ośrodku (Falenica)
Pzdr
Piotr
- stepowy jeż
- Senior User
- Posty: 1852
- Rejestracja: pn paź 23, 2006 18:58
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Dzogczen, Zen
Re: Opłaty za praktyki
Wtedy się jeszcze nie płaciło za praktykę codzienną .iwanxxx pisze:Kiedy?
Byłem na ceremonii gdy Ola Porter i Dorota Krzyżanowska zostawały JDPSN i na tej gdy odbierano ten tytuł A. Czarneckiemu. To były lata 90-te.
- iwanxxx
- Admin
- Posty: 5373
- Rejestracja: pn lis 17, 2003 13:41
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Buddhadharma
- Lokalizacja: Toruń
Re: Opłaty za praktyki
Uprzedzam: proszę z tym tematem do "Kto jest kim?" i nie będę tolerował w tej sprawie powtarzania plotek.KROOLIK pisze:jak to odbierano tytul? zapomnial facet odpowiedzi na kongany;)?
Pzdr
iwanxxx
Re: Opłaty za praktyki
Co do kwestii finansowych . Nie ma kasy - nie ma Osrodka , Swiatyni , Sali Dharmy , wynajmowanego lokalu - zostaje praktykowanie "u kogos " lub na łonie natury - jesli mowimy o wspolnym dzialaniu . Takie sa realia , ze takie miejsca bez zaplecza finansowego po prostu znikna . Nie ma miejsca - nie ma ludzi - nie ma praktyki .Nie wiem skad ta odraza do wspomagania Dharmy , skoro latwa reka wydajemy kase na uzywki czy rozrywke . Poza tym , nie spotkalem sie z "wymuszaniem" jakichkolwiek oplat , czy sugerowaniem, ze biedniejszemu to Dharma sie nie nalezy . Co do Mistrzow ...waszym zdaniem , kto ma pokryc np przelot samolotem, wyzywienie , noclegi , a takze remonty , naprawy , wyposazenie itp ? Boddhisatwowie z Siodmego Nieba ? Nie wiem czy i ile Nauczyciele "biora" za Nauki . Coz , z drugiej strony uwazam ze ceny np Kyol Che sa dosyc zaporowe - dla nie czlonkow ponad 400 PLN za tydzien - to duzo ( moja pensja to 1200 PLN ) . Ale to jedyne komercyjne zyski Swiatyni - oplaty za obosobnienia , reszta to datki lub skladki . Za darmoszke brac latwo, bezrefleksyjnie i czesto bez szacunku - bo sie nalezy i juz ... Osobiscie uwazam ,ze na Dharme mozna zapracowac , takim samym wysilkiem jaki wkladamy we wszelkie inne aktywnosci . A jak ktos nie potrzebuje wspolnej praktyki , slow Nauczycieli , woli dzungle i samooswiecenie , albo marudzenie i wieczne niezadowolenie to moze isc w gory , szybciutko sie oswiecic i wybawic swiat od cierpienia - i to za darmoszke :)))) Pozdro
Re: Opłaty za praktyki
@Gak Song
ale do Parku Narodowego też bilet musi kupić (i nawet z tym są problemy i "święte oburzenie").
ale do Parku Narodowego też bilet musi kupić (i nawet z tym są problemy i "święte oburzenie").
- lepsze
- ex Moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz paź 16, 2005 21:52
- Tradycja: Brak
- Lokalizacja: Toruń
Re: Opłaty za praktyki
nawet u mnie w lesie rzucilo teraz grzybiarzami
"Rozkradzione krople
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_
jej skóra
czyni wodę wiosną. "
by Har Dao _/|\_