O co w życiu chodzi. Przypowieść zen.
Moderator: iwanxxx
O co w życiu chodzi. Przypowieść zen.
Pewien mnich osiągnął oświecenie, ale wciąż pozostawał zwykłym dupkiem. Swoim zachowaniem wprowadzał sporo zamieszania. Z jego powodu uczniowie się poćwiartowali:
1) „to nie jest mistrz, tylko oszust” – mówili jedni,
2) „to jest wielki mistrz, który w ten sposób chce nas przebudzić” – twierdzili drudzy,
3) „on jest oświecony, bo przekroczył iluzję ego, ale jest niedojrzały psychicznie, bo nie chodził na psychoterapię” – przekonywali trzeci,
4) ci z ostatniej ćwiartki krzyczeli „katz!” i odchodzili machając rękawami kimona, jednakże w świecie spętanym grawitacją trudno fizycznie odlecieć.
Pewien adept zen dostał od tego wszystkiego sporego pomieszania.
- Oto twój koan – ryknął do niego z dna brzucha ekscentryczny mistrz – "Kim jestem"? .
- Jesteś zwykłym dupkiem! – wypalił pospiesznie adept zen, któremu z tego pomieszania pomyliły się priorytety.
- Kto jest dupkiem?!! – wrzasnął mistrz, i jak zeznali bezstronni świadkowie, podwinął rękawy.
„Kim jest dupek?” – tak to usłyszał adept zen, bo wcześniej się naczytał Eichelbergera w Zwierciadle.
„Kim jest dupek? Kimjestdupekkimjestdupekkimjestdupek!!!” poleciało z prędkością światła, narobiło hałasu, obudziło Kundalini, i adept osiągnął oświecenie.
Bach!
W tym momencien na jego szczękę spadła rozwścieczona pięść mistrza, który nie zrozumiał, co się stało. I dobrze, bo gdyby zrozumiał, to by zabił chłopaka na miejscu. Więc o co w życiu chodzi? Więc o to, by uczeń przerósł mistrza, i uszedł z tego z życiem. Prowadzimy protetykę osób oświeconych i żyjących w ułudzie, od poniedziałku do soboty, od 8 do 21, z tą przypowieścią zen 10 procent zniżki.
1) „to nie jest mistrz, tylko oszust” – mówili jedni,
2) „to jest wielki mistrz, który w ten sposób chce nas przebudzić” – twierdzili drudzy,
3) „on jest oświecony, bo przekroczył iluzję ego, ale jest niedojrzały psychicznie, bo nie chodził na psychoterapię” – przekonywali trzeci,
4) ci z ostatniej ćwiartki krzyczeli „katz!” i odchodzili machając rękawami kimona, jednakże w świecie spętanym grawitacją trudno fizycznie odlecieć.
Pewien adept zen dostał od tego wszystkiego sporego pomieszania.
- Oto twój koan – ryknął do niego z dna brzucha ekscentryczny mistrz – "Kim jestem"? .
- Jesteś zwykłym dupkiem! – wypalił pospiesznie adept zen, któremu z tego pomieszania pomyliły się priorytety.
- Kto jest dupkiem?!! – wrzasnął mistrz, i jak zeznali bezstronni świadkowie, podwinął rękawy.
„Kim jest dupek?” – tak to usłyszał adept zen, bo wcześniej się naczytał Eichelbergera w Zwierciadle.
„Kim jest dupek? Kimjestdupekkimjestdupekkimjestdupek!!!” poleciało z prędkością światła, narobiło hałasu, obudziło Kundalini, i adept osiągnął oświecenie.
Bach!
W tym momencien na jego szczękę spadła rozwścieczona pięść mistrza, który nie zrozumiał, co się stało. I dobrze, bo gdyby zrozumiał, to by zabił chłopaka na miejscu. Więc o co w życiu chodzi? Więc o to, by uczeń przerósł mistrza, i uszedł z tego z życiem. Prowadzimy protetykę osób oświeconych i żyjących w ułudzie, od poniedziałku do soboty, od 8 do 21, z tą przypowieścią zen 10 procent zniżki.
Re: O co w życiu chodzi. Przypowieść zen.
:)) to mialo isc pod humor, ale nie poszlo (czyzby nie bylo smieszne?)Anonymous pisze:, z tą przypowieścią zen 10 procent zniżki.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12732
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: O co w życiu chodzi. Przypowieść zen.
Nieźle się ubawiłem.
Dziękuję, za tę przypowieść.
Pozdrawiam
kunzang
Dziękuję, za tę przypowieść.
Pozdrawiam
kunzang
układanka
dwóch braci załozyło se ze złozą układankę z 1000 kawałkę nie widzac gotowego obrazu, mieli na niego patrzeć tylko przez 1 min a później układać, jeden z nich miał rzeczywiście dobrą pamięć optyczną i udało mu się ułożyć, drugi szybko zapomniał co tak naprawdę miał ułozyć i wyszedł mu bardzo dziwny obraz,
cóż, Zen jest bardzo prosty: trochę Katzh, trochę Kim jestem ?, Trawa jest zielona a niebo niebieskie, Jak mogę Ci pomóc ? ale jeśli nie wiemy do czego to uzyć wychodzi nam bardzo dziwny obraz....
jesli nie wiesz to znajdź obraz, jesli niechesz go szukać to wyrzuć wszystkie słowa zen i daj ludziom świety spokój,
a poczucie humoru ? ktos wybucha smiechem ha,ha,ha... ktos inny wybucha gniewem, dlaczego ? 0x1=0 , 1000x1=1000
cóż, Zen jest bardzo prosty: trochę Katzh, trochę Kim jestem ?, Trawa jest zielona a niebo niebieskie, Jak mogę Ci pomóc ? ale jeśli nie wiemy do czego to uzyć wychodzi nam bardzo dziwny obraz....
jesli nie wiesz to znajdź obraz, jesli niechesz go szukać to wyrzuć wszystkie słowa zen i daj ludziom świety spokój,
a poczucie humoru ? ktos wybucha smiechem ha,ha,ha... ktos inny wybucha gniewem, dlaczego ? 0x1=0 , 1000x1=1000
Re: układanka
Zen jest prosty: kiedy mówisz do głupca, mów jasno. nawet mądre słowa nie są mądre, kiedy wiesz, że Ten, do kogo je mówisz, może ich nie zrozumieć. 2x2=22
Zen jest prosty ...
nie piszę po to aby głupiec zrozumiał ze jest głupcem, ale po to aby zaczął szukać mądrości, 2x2=4 jakieś problemy z matematyką ?
Re: Zen jest prosty ...
ok, skad wiesz ze nie szuka madrasci? czy dlatego, ze jest (lub wydaje ci sie ze jest) glupszy od Ciebie? czy mądrości szukają tylko ci, którzy doruwnują Tobie, bądz sa mądrzejsi? a ci, co w Twojej opini nie doruwnują Tobie, to co? delete?2x2=22 to metafora, czyzbys jej nie zrozumial? na pewno zrozumiales.nikos pisze:nie piszę po to aby głupiec zrozumiał ze jest głupcem, ale po to aby zaczął szukać mądrości, 2x2=4 jakieś problemy z matematyką ?
dlaczego w tej konkretnej sprawie uzywasz slowa glupiec? mowimy przeciez o kims konkretnym - autorze tej powiastki. ja tego slowa uzylem, ale moge byc w bledzie, moge byc prowokatorem lub swinią, albo moge sam byc glupcem. dlaczego tak latwo powtarzasz za mna obrazliwe slowo? 5x5=25, ale o tym wiedzą wszyscy.
pzdr
ps
haczyk
dlaczego siÄ zĹoĹciÄ ?, gdybyĹ zrozumiaĹ mojÄ
wypowiedĹş zrozumiaĹbyĹ, Ĺźe okazuje szacunek tej osobie, kaĹźde sĹowo to puĹapka, jeĹli tylko podÄ
Ĺźasz za sĹowami trafiasz do 'piekĹa', ja rĂłwnieĹź uĹźywam sĹĂłw wiÄc rĂłwnieĹź tworze 'niebo' i 'piekĹo', a wiÄc jak mozemy przywrĂłciÄ Ĺwiatu pokĂłj ? za oknem Ĺwieci sĹoĹce, ach jak cudownie !!!, spadĹ ĹwieĹźy Ĺnieg czas ulepiÄ baĹwana
Re: haczyk
witajnikos30 pisze:dlaczego siÄ zĹoĹciÄ ?, gdybyĹ zrozumiaĹ mojÄ wypowiedĹş zrozumiaĹbyĹ, Ĺźe okazuje szacunek tej osobie, kaĹźde sĹowo to puĹapka, jeĹli tylko podÄ Ĺźasz za sĹowami trafiasz do 'piekĹa', ja rĂłwnieĹź uĹźywam sĹĂłw wiÄc rĂłwnieĹź tworze 'niebo' i 'piekĹo', a wiÄc jak mozemy przywrĂłciÄ Ĺwiatu pokĂłj ? za oknem Ĺwieci sĹoĹce, ach jak cudownie !!!, spadĹ ĹwieĹźy Ĺnieg czas ulepiÄ baĹwana
nie zloszcze sie. masz racje ze kazde slowo to plapka.
ciekawi mnie to co piszesz, dlatego odpisuje. zainteresowalo mnie to, co napisales o tej powiastce: ze ktos wybucha smiechem, a ktos gniewem. dlaczego ktos mialby wybuchac gniewem? jakas obraza? czego?
dlaczego?
zen jest prosty: kiedy cie pytaja, odpowiedz :))
dlaczego ?
jeśli ktoś jest przywiązany wybucha gniewem, bez przywiązania tylko śmiech ha,ha,ha , jeśli ktoś ma mocną praktykę wtedy wysłuchawszy taką opowiastkę mocno się usmieje, ktos kto dopiero zaczyna może odczuć to jako ośmieszanie jego praktyki, to wszystko. :)
Re: O co w życiu chodzi. Przypowieść zen.
W klasztorze Szaolin ćwiczono jeszcze sztuki walki niezbędne do spokojnej praktyki zen;)