Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Moderator: kunzang
Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Chciałbym się zapytać praktykujących ekspertów, czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Zwróciłem uwagę w książce Tenzina Wangiala Rinpocze, Leczenie Forma, Energią i Światłem, na cytat wypowiedzi Dalajlamy, cytuje:
„ który oficjalnie uznał bon za jedna z pięciu głównych tradycji dachowych Tybetu”.
Dalajlama nie stwierdza, ze bon jest buddyzmem.?
Czy związku z tym można umieszczać na plakatach reklamujących spotkanie z nauczycielami z tradycji bon, ze to jest buddyjska tradycja lub buddyzm w życiu codziennym mnicha tybetańskiego, jak to się stało w Krakowie w czasie wizyty Lamy Geshe Tenzina Yeshe?
bon buddyjską tradycja?
Zwróciłem uwagę w książce Tenzina Wangiala Rinpocze, Leczenie Forma, Energią i Światłem, na cytat wypowiedzi Dalajlamy, cytuje:
„ który oficjalnie uznał bon za jedna z pięciu głównych tradycji dachowych Tybetu”.
Dalajlama nie stwierdza, ze bon jest buddyzmem.?
Czy związku z tym można umieszczać na plakatach reklamujących spotkanie z nauczycielami z tradycji bon, ze to jest buddyjska tradycja lub buddyzm w życiu codziennym mnicha tybetańskiego, jak to się stało w Krakowie w czasie wizyty Lamy Geshe Tenzina Yeshe?
bon buddyjską tradycja?
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Można. Choćby dlatego, że wg Bonu Siakjamuni był inkarnacją jednego z uczniów Tonpy Szenraba.
- LordD
- Posty: 2542
- Rejestracja: czw sie 31, 2006 09:12
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtsang
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Też jestem tego ciekaw. Często się spotykam w różnych tekstach z sformułowaniem „buddyzm i bon”, „bon i buddyzm”, dużo rzadziej z określeniem "buddyzm bon".
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Jak najbardziej... Bon, jest pewnym specyficznym kulturowo tworem z wieloma naleciałościami typu tradycji lokalnych stąd wydaje się odmienny. Ale tak naprawdę, większość szkół buddyzmu tybetańskiego przyswoiła sobie także te cechy, lub tez kulturowe zwyczaje wzorując się, czy czerpiąc własnie na tradycji Bon. (przy czym trzeba też pamiętać przynajmniej o trzech znaczeniach Bon: tzw. Stary Bon, Jungdrung Bon i Nowy Bon - więcej w http://biuletyn.bongaruda.pl/ . Ja idzie o czerpanie z Bon to zwrócę uwagę na: np wiarę w tzw. strażników, niektóre formy medytacyjne: przykładowo Budda Medycyny, jakoż bon bardzo często związany był z aspektami leczenia - w postaci praktyk szamańskich, dalej: postacie Wyroczni, tańce Czam, wieszanie flag modlitewnych i wiele wiele innych aspektów)
Ponieważ jednak w dawnych czasach praktykujący bonpo i kapłani jako rdzenna religia, byli politycznym zagrożeniem dla tybetańskiej klasy rządzącej, sprowadzono im konkurencję w postaci indyjskich mistrzów buddyzmu. A potem już buddyzm indyjski, uwarunkowania polityczne i kulturowe zaczęły się mieszać tworząc koloryt o nazwie buddyzm tybetański. To mieszanie odbywało się w obie strony, stąd mamy Nowy Bon jako w uproszczeniu synteza Jungdrung Bon i Szkoły Ningmapa.
Jak chodzi o Jungdrung Bon, i Nowy Bon, akceptują one i uznają wszystkie nauki Buddy Siakjamuniego. Podobnie jak katolicy uznaja Stary Testament, choć podążają za Nowym.
Cel praktykującego Bonpo z tych dwóch odmian jest taki sam jak pozostałych buddystów tybetańskich szkół. Podobne są też praktyki medytacyjne.
Istnieje jednak wiele nieporozumień i zranień między praktykujacymi buddyzm bon, a pozostałymi szkołami buddyzmu tybet. Szczególnie agresywna postawa szkoły Gelukpa i przejmowanie klasztorów bonpo zaogniało ten spór. Istnieje też kilka starych książek min mistrzów Gelukpy i Kagyu, które stworzyły nieprawdziwy obraz buddystów bonpo, a w konsekwencji kolejni mistrzowie powtarzali te stereotypy.
W obliczy wyginiecia buddyzmu tybetańskiego w ogóle, nastąpił przełom w stosunkach miedzy szkołami. Dalajlama jak i Karmapa uznali bon jako Piatą tradycje buddyzmu. wielu mistrzów szkoły Ningma od dawna też czyniło wysiłek aby zblizyć bonpo do pozostałych szkół. Nie jest mi znany stosunek zwierzchnika szkoły Siakjapa.
Te reminiscencie i nieporozumienia przenoszą sie i na nasz grunt. W Polsce jest np mnich zan Soto Kanzen Maslankowski, który np. nie honoruje przyjecia schronienia praktykujacych bonpo. (Choć wydaje mi się to całkowitym absurdem, jak ktoś, kto praktykuje w zupełnie odmiennej tradycji nawet nie tybetańskiej, rosci sobie prawo do autorytarnych wypowiedzi w tej kwestii - wyglada to troche tak jakbym ja powiedział. że jego slubowania mnicha zen nie sa ważne) No ale to tak na marginesie.
Poza tym celem praktyki bonpo jest Oświecenie, 4 szlachetne prawdy, ośmioraka ścieżka i wszystko inne co ma doprowadzić do stanu Buddy.
Pozdrawiam
Adibudda
Ponieważ jednak w dawnych czasach praktykujący bonpo i kapłani jako rdzenna religia, byli politycznym zagrożeniem dla tybetańskiej klasy rządzącej, sprowadzono im konkurencję w postaci indyjskich mistrzów buddyzmu. A potem już buddyzm indyjski, uwarunkowania polityczne i kulturowe zaczęły się mieszać tworząc koloryt o nazwie buddyzm tybetański. To mieszanie odbywało się w obie strony, stąd mamy Nowy Bon jako w uproszczeniu synteza Jungdrung Bon i Szkoły Ningmapa.
Jak chodzi o Jungdrung Bon, i Nowy Bon, akceptują one i uznają wszystkie nauki Buddy Siakjamuniego. Podobnie jak katolicy uznaja Stary Testament, choć podążają za Nowym.
Cel praktykującego Bonpo z tych dwóch odmian jest taki sam jak pozostałych buddystów tybetańskich szkół. Podobne są też praktyki medytacyjne.
Istnieje jednak wiele nieporozumień i zranień między praktykujacymi buddyzm bon, a pozostałymi szkołami buddyzmu tybet. Szczególnie agresywna postawa szkoły Gelukpa i przejmowanie klasztorów bonpo zaogniało ten spór. Istnieje też kilka starych książek min mistrzów Gelukpy i Kagyu, które stworzyły nieprawdziwy obraz buddystów bonpo, a w konsekwencji kolejni mistrzowie powtarzali te stereotypy.
W obliczy wyginiecia buddyzmu tybetańskiego w ogóle, nastąpił przełom w stosunkach miedzy szkołami. Dalajlama jak i Karmapa uznali bon jako Piatą tradycje buddyzmu. wielu mistrzów szkoły Ningma od dawna też czyniło wysiłek aby zblizyć bonpo do pozostałych szkół. Nie jest mi znany stosunek zwierzchnika szkoły Siakjapa.
Te reminiscencie i nieporozumienia przenoszą sie i na nasz grunt. W Polsce jest np mnich zan Soto Kanzen Maslankowski, który np. nie honoruje przyjecia schronienia praktykujacych bonpo. (Choć wydaje mi się to całkowitym absurdem, jak ktoś, kto praktykuje w zupełnie odmiennej tradycji nawet nie tybetańskiej, rosci sobie prawo do autorytarnych wypowiedzi w tej kwestii - wyglada to troche tak jakbym ja powiedział. że jego slubowania mnicha zen nie sa ważne) No ale to tak na marginesie.
Poza tym celem praktyki bonpo jest Oświecenie, 4 szlachetne prawdy, ośmioraka ścieżka i wszystko inne co ma doprowadzić do stanu Buddy.
Pozdrawiam
Adibudda
Czasem i diabeł się rozanieli...
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Hm, ok nie znam się ale skoro "buddyzm" to znaczy, że pochodzi od "buddy" lub "buddów".
Coś co jest związane z jakimś (lub w podtekście) "buddą".
W starych tekstach Therawady, Budda Śakjamuni mówi iż nie jest pierwszym Buddą i że wcześniej tą samą drogą, którą on odkrył szli inni.
Może Dalajlamie chodzi o buddyzm w lini od Buddy Śakjamuniego, no więc o "Śakjamunizm" ? :))))))
Pozdrawiam
/M
Coś co jest związane z jakimś (lub w podtekście) "buddą".
W starych tekstach Therawady, Budda Śakjamuni mówi iż nie jest pierwszym Buddą i że wcześniej tą samą drogą, którą on odkrył szli inni.
Więc. Skoro "buddyzm" to znaczy ew. "droga buddów".Milarepa pisze:Dalajlama nie stwierdza, ze bon jest buddyzmem.?
Może Dalajlamie chodzi o buddyzm w lini od Buddy Śakjamuniego, no więc o "Śakjamunizm" ? :))))))
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Jakie i kiedy klasztory yungdrung bon, lub nowej szkoły bon, zostały przejęte przez gelugpów?adi pisze:Szczególnie agresywna postawa szkoły Gelukpa i przejmowanie klasztorów bonpo zaogniało ten spór.
Pozdrawiam
kunzang
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Podałem za artykułem prof. Per Kvernego, trzeba by się zwrócić do znajacych szczegóły, najpewniej najlepiej przeszukać anglojezyczne zródła ...
pozdr.
pozdr.
Czasem i diabeł się rozanieli...
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Witam
Pozdrawiam
kunzang
Pamiętasz może tytuł... jakieś namiary na ten artykuł?adi pisze:Podałem za artykułem prof. Per Kvernego, (...)
Pozdrawiam
kunzang
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Poprawka... to był przekład nie z angielskiego, a francuskiego, tytułu nie pamiętam... coś w rodzaju Bon religia...
Dokładnie chodziło o wiek XVII w historii Tybetu, gdzie klasztory bonpo zostały zniszczone bądź przekształcone w klasztory Gelugpy... ale to może być moja nadinterpretacja, że to sama szkoła jako mnisi Gelugpowie przejmowali klasztory.
Jakkolwiek znając historię sporu miedzy np. Kagyupami a Gelugpami, można sobie wyobrazic w jaki sposób te procesy mogły zachodzić.
W każdym bądź razie artykuł zawierał fragment w stylu: że dominująca Galukpa tradycyjnie była postrzegana przez bonpów jako przeciwnik.
Pamiętam natknąłem się również na fragment w książce Lamy Govindy z jego wizyty w klasztorze Bonpo. Tam mozna poczytać nieco o stosunku bonpo do gelukpów i opisane są tam obawy opata przed zagarnięciem klasztoru i zniszczeniem ksiąg. Tytułu nie pamiętam... Stare wydanie drukowane maszynowo...
pozdr
Adi
Dokładnie chodziło o wiek XVII w historii Tybetu, gdzie klasztory bonpo zostały zniszczone bądź przekształcone w klasztory Gelugpy... ale to może być moja nadinterpretacja, że to sama szkoła jako mnisi Gelugpowie przejmowali klasztory.
Jakkolwiek znając historię sporu miedzy np. Kagyupami a Gelugpami, można sobie wyobrazic w jaki sposób te procesy mogły zachodzić.
W każdym bądź razie artykuł zawierał fragment w stylu: że dominująca Galukpa tradycyjnie była postrzegana przez bonpów jako przeciwnik.
Pamiętam natknąłem się również na fragment w książce Lamy Govindy z jego wizyty w klasztorze Bonpo. Tam mozna poczytać nieco o stosunku bonpo do gelukpów i opisane są tam obawy opata przed zagarnięciem klasztoru i zniszczeniem ksiąg. Tytułu nie pamiętam... Stare wydanie drukowane maszynowo...
pozdr
Adi
Czasem i diabeł się rozanieli...
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czw kwie 19, 2007 11:29
- Tradycja: Bon i Buddyzm tybetański
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem
Milarepa pisze:Chciałbym się zapytać praktykujących ekspertów, czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Zwróciłem uwagę w książce Tenzina Wangiala Rinpocze, Leczenie Forma, Energią i Światłem, na cytat wypowiedzi Dalajlamy, cytuje:
„ który oficjalnie uznał bon za jedna z pięciu głównych tradycji dachowych Tybetu”.
Dalajlama nie stwierdza, ze bon jest buddyzmem.?
Czy związku z tym można umieszczać na plakatach reklamujących spotkanie z nauczycielami z tradycji bon, ze to jest buddyjska tradycja lub buddyzm w życiu codziennym mnicha tybetańskiego, jak to się stało w Krakowie w czasie wizyty Lamy Geshe Tenzina Yeshe?
bon buddyjską tradycja?
Witam .
Booker ma rację .Buddyzm to tylko określenie wywodzące się od słowa Budda ( przebudzony).
Tak więc każdą religię, która jako cel stawia przebudzenie czy też oświecenie można i wypadało by nazywać buddyzmem ( oświecenizmem ) .To chyba logiczne……
Nie rozumiem dlaczego tym określeniem miałby się posługiwać tylko Śakjamunizm.
Język jest rzeczą wspólną
Inną rzeczą jest , że faktycznie w sutrach buddyjskich jak i bonpo mówi się o wielu przebudzonych. Widać więc , że bez sensu jest utożsamiać pojęcie buddyzmu tylko z jedną postacią.
A propo Dalajlamy - pamiętam jak Nyima Dakpa Rinpoche opowiadał , że podczas wizyty w Menri Dalajlama zagłębił się w bibliotece klasztornej na kilka godzin i kazał sobie podawać teksty czytając jedne po drugim. Później przy różnych okazjach używał na bonpów określenia buddyści z Śang Śung.
- kunzang
- Admin
- Posty: 12729
- Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: yungdrung bon
- Lokalizacja: zantyr
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Witam
Pozdrawiam
kunzang
No właśnie - to dziwne, bo wprawdzie gelugpowie przejmowali wtedy klasztory, ale nie bon. No nic. Dzięki za uściślenie namiarówadi pisze:Dokładnie chodziło o wiek XVII w historii Tybetu, gdzie klasztory bonpo zostały zniszczone bądź przekształcone w klasztory Gelugpy... ale to może być moja nadinterpretacja, że to sama szkoła jako mnisi Gelugpowie przejmowali klasztory.
Pozdrawiam
kunzang
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Witaj na forum Drenpa.
Oczywiście rozumienie wyzwolenia z samsary jest tam nieco inne.
Np. od Kriszny wyzwolić się nie możesz i tylko za pomocą Kriszny osiągasz wyzwolenie z samsary.
Chodziło mi o przekaz Bonpów od Buddy Tonpy Shenraba.
Pozdrawiam
/M
No chyba nie, ponieważ są religie, które nie mają nic wspólnego z nauczaniem Buddów (przynajmniej nie jawnie) a jednak oferują jako cel przebudzenie,oświecenie, wyzwolenie z samsary. Np. Hare-Kriszna.denpa pisze:Tak więc każdą religię, która jako cel stawia przebudzenie czy też oświecenie można i wypadało by nazywać buddyzmem ( oświecenizmem ) .To chyba logiczne……
Oczywiście rozumienie wyzwolenia z samsary jest tam nieco inne.
Np. od Kriszny wyzwolić się nie możesz i tylko za pomocą Kriszny osiągasz wyzwolenie z samsary.
Chodziło mi o przekaz Bonpów od Buddy Tonpy Shenraba.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
- Karma Jesze
- Posty: 271
- Rejestracja: ndz paź 08, 2006 15:10
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Karma Kamtzang
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
To błędne sformułowanie raczej buddyzm i bon czerpią od siebie gdyż np.mahakala pochodzi z tradycji indyjskiej, jego wygląd jest wzorowany na ikonagrafii tego kraju. Nazwa też jest indyjska Maha- wielki Kala -czarny.adi pisze:Jeśli idzie o czerpanie z Bon to zwrócę uwagę na: np wiarę w tzw. strażników, niektóre formy medytacyjne: przykładowo Budda Medycyny
Budda Medycyny jest z bon? To dlaczego budda Sakjamuni wygłosił Sutrę ZASŁUG PODSTAWOWYCH ŚLUBOWAŃ MISTRZA UZDRAWIANIA, TATHAGATY PROMIENIUJĄCEGO LAPIS LAZULI
Wygłosił ją w miejscowości Wajśali, w Indiach. Czy to buddyjska fałszywka?
Pozdrawiam i Pomyślności Bonkom
Praktykuj prawość poprzez trzy bramy!
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czw kwie 19, 2007 11:29
- Tradycja: Bon i Buddyzm tybetański
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Dzięki za powitanie Booker ,
OK. Rozumiem.
Używając słowa oświecenie miałem na myśli raczej proces- wydarzenie odnoszące się bezpośrednio do jednostki- ujawniające jej potencjalnie wrodzone właściwości, a nie za pośrednictwem kogoś czyli Boga tak jak jest to w Hare Kryszna. Dla mnie jest to pełniejsza definicja oświecenia ,a zarazem scieżki czyli Buddyzmu. O ile się orientuję łapią sie pod nią uczniowie Shenraba , Siakjamuniego i może Taoiści (??)
Pozdrowienia
Drenpa
OK. Rozumiem.
Używając słowa oświecenie miałem na myśli raczej proces- wydarzenie odnoszące się bezpośrednio do jednostki- ujawniające jej potencjalnie wrodzone właściwości, a nie za pośrednictwem kogoś czyli Boga tak jak jest to w Hare Kryszna. Dla mnie jest to pełniejsza definicja oświecenia ,a zarazem scieżki czyli Buddyzmu. O ile się orientuję łapią sie pod nią uczniowie Shenraba , Siakjamuniego i może Taoiści (??)
Pozdrowienia
Drenpa
- booker
- Posty: 10090
- Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
- Płeć: mężczyzna
- Tradycja: Yungdrung Bön
- Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
Aha, no spok.drenpa pisze:Używając słowa oświecenie miałem na myśli raczej proces- wydarzenie odnoszące się bezpośrednio do jednostki- ujawniające jej potencjalnie wrodzone właściwości, a nie za pośrednictwem kogoś czyli Boga tak jak jest to w Hare Kryszna. Dla mnie jest to pełniejsza definicja oświecenia ,a zarazem scieżki czyli Buddyzmu.
Wiesz, w sumie, to racjonalizując to natura buddy, czy ta Śunjata, to nie wiadomo co to za licho, a nawet ki Bóg może to :->
A wiesz tego akurat nie wiem.drenpa pisze:O ile się orientuję łapią sie pod nią uczniowie Shenraba , Siakjamuniego i może Taoiści (??)
Z Tao najbardziej lubie śledzie.
Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
„Sanskryckie imię „Mahakala”...można tłumaczyć jako Wielki Czas (często właśnie tak imię to odczytywane jest w Indiach),ale też Wielki Czarny ( w ten sposób przełożono je na język tybetański).”źródło tekstuKarma Jesze pisze: To błędne sformułowanie raczej buddyzm i bon czerpią od siebie gdyż np.mahakala pochodzi z tradycji indyjskiej, jego wygląd jest wzorowany na ikonagrafii tego kraju. Nazwa też jest indyjska Maha- wielki Kala -czarny.
Pozdrawiam i Pomyślności Bonkom
-
- Posty: 30
- Rejestracja: czw kwie 19, 2007 11:29
- Tradycja: Bon i Buddyzm tybetański
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czy tradycja duchowa Tybetu Jungdrung Bon jest buddyzmem?
A wiesz tego akurat nie wiem.
Z Tao najbardziej lubie śledzie. Smile
Booker lubisz śledzie.... , niech ci się wiedzie
pozdr.
Drenpa
Z Tao najbardziej lubie śledzie. Smile
Booker lubisz śledzie.... , niech ci się wiedzie
pozdr.
Drenpa