Tłumaczenie z Dhammapady

dyskusje i rozmowy

Moderator: Har-Dao

Szymek
konto zablokowane
Posty: 94
Rejestracja: śr gru 02, 2009 15:20
Tradycja: Studiuję Sutry Kanonu Pali

Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: Szymek »

166.
Niech nikt nie zaniedbuje własnego dobra na rzecz czyjegoś dobra, jakkolwiek wielkiego. Jasno rozumiejąc swój własny dobrobyt, winno się być nastawionym na czynienie dobra.

Własne szczęście nie powinno być zaniedbywane
dla dobra innych, jakkolwiek wielkiego,
rozpoznawszy własne dobro dla siebie, człowiek
powinien się poświęcić własnemu dobru. (Dh 166)

U mnie kiepsko z Pali. Czy ktoś mi może powiedzieć czy oba tłumaczenia są poprawne czy też pierwsze budzi wątpliwości?
Znaczenie i przekaz obu tłumaczeń jest raczej nieco odmienny i nie wiem czy autor pierwszego nie kierował się bardziej swoimi wyobrażeniemi na temat Nauki Buddy, czy też jednak takie tłumaczenie jest dopuszczalne. Z góry dziękuję za pomoc.
Nie zapominajmy nigdy, że nie każdy, kto nie stracił rozumu, tym samym dowodzi, że go ma.

— Søren Kierkegaard
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Szymek, :)

Pod tym linkiem znajdziesz dokładną analizę strofy z Dhammapady o którą pytasz – tekst jest po angielsku.
Szymek
konto zablokowane
Posty: 94
Rejestracja: śr gru 02, 2009 15:20
Tradycja: Studiuję Sutry Kanonu Pali

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: Szymek »

piotr pisze:Szymek, :)

Pod tym linkiem znajdziesz dokładną analizę strofy z Dhammapady o którą pytasz – tekst jest po angielsku.
Dziękuję za linka. Ale teraz to już mam trzy wersje, choć ta trzecia jest zbliżona bardziej do drugiej. W przesłaniu przynajmniej, choć to można różnie interpretować bo co to jest true attainment. :dontgetit:
Nie zapominajmy nigdy, że nie każdy, kto nie stracił rozumu, tym samym dowodzi, że go ma.

— Søren Kierkegaard
emilas
Posty: 89
Rejestracja: śr maja 26, 2010 18:21
Tradycja: niesprecyzowana

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: emilas »

Dodam swoją interpretację :P poprawcie mnie jeśli źle to rozumiem:

Według mnie kluczowy w tych strofach jest wyraz "zaniedbuje". Przez zaniedbanie rozumiem czynienie zła, tudzież nie czynienie dobra gdy jest ku temu okazja oraz pozwalanie sobie na brak uważności i obserwacji samego siebie (nie mówię tutaj o niecelowym zamyśleniu się).

Dla tego typu zaniedbań nic nie może być usprawiedliwieniem, nawet duchowy rozwój innych.

OK. Proszę o jakiś feedback jeśli ktoś uważa że to jest błędny pogląd :P
Szymek
konto zablokowane
Posty: 94
Rejestracja: śr gru 02, 2009 15:20
Tradycja: Studiuję Sutry Kanonu Pali

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: Szymek »

Według mnie chodzi o to by jak najszybciej osiągnąć nibbanę i nie rozpraszać się na jakiś czynnościach które opóźniają te osiągnięcie. Ponieważ to o czym ty mówisz sprzyja osiagnięciu nibbany, ja bym tam twoją interpretację zaakceptował, czemu nie? :)
Nie zapominajmy nigdy, że nie każdy, kto nie stracił rozumu, tym samym dowodzi, że go ma.

— Søren Kierkegaard
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Szymek pisze: 166.
Niech nikt nie zaniedbuje własnego dobra na rzecz czyjegoś dobra, jakkolwiek wielkiego. Jasno rozumiejąc swój własny dobrobyt, winno się być nastawionym na czynienie dobra.

Własne szczęście nie powinno być zaniedbywane
dla dobra innych, jakkolwiek wielkiego,
rozpoznawszy własne dobro dla siebie, człowiek
powinien się poświęcić własnemu dobru. (Dh 166)
Tu jest jeszcze jedno tłumaczenie ze strony tipitaka.pl , zamieszczam dodatkowo strofę 155:

155.
Samemu się czyni zło,
a ono prowadzi do nieczystości.
Jeśli się nie czyni źle,
właściwie postępując, można się całkowicie oczyścić.
Nikt nie może oczyścić drugiego,
bo czystość i nieczystość zależą tylko od nas samych.


156.
Dla innych więc, nie zaniedbuj swego własnego dobra.
Jasno rozumiejąc swoje własne dobro,
należy skutecznie do niego dążyć.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Cześć, :)
Szymek pisze:Według mnie chodzi o to by jak najszybciej osiągnąć nibbanę i nie rozpraszać się na jakiś czynnościach które opóźniają te osiągnięcie. Ponieważ to o czym ty mówisz sprzyja osiagnięciu nibbany, ja bym tam twoją interpretację zaakceptował, czemu nie? :)
Również przychyliłbym się do takiej interpretacji.
Szymek
konto zablokowane
Posty: 94
Rejestracja: śr gru 02, 2009 15:20
Tradycja: Studiuję Sutry Kanonu Pali

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: Szymek »

Nisargadatta Maharaj też by się przychylił:
Nie ma nic co mogłoby bardziej pomóc światu niż twoje doprowadzenie ignorancji do końca.
Nie zapominajmy nigdy, że nie każdy, kto nie stracił rozumu, tym samym dowodzi, że go ma.

— Søren Kierkegaard
Szymek
konto zablokowane
Posty: 94
Rejestracja: śr gru 02, 2009 15:20
Tradycja: Studiuję Sutry Kanonu Pali

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: Szymek »

Jak ktoś nie zna może się zapoznać z wypowiedzią Nanaviry Thery niejako komentującym te wersy z Dhammapady
B.N mówi nam, że jedną z zasad Grupy Oksfordzkiej jest “Absolutna nieegoistyczność”, co prawdopodobnie warte jest przedyskutowania. Przyszli do mnie pewni przypadkowi goście i spytali czy nie jest to raczej egoistyczne z mojej strony, siedzieć tu samemu szukając własnego dobra. Idea tego jest, bez wątpliwości taka, że powinienem zająć się pomaganiem innym, jak Albert Schweitzer, który jest generalnie uważany obecnie za model nieegoistycznego poświęcenia się w służbie dla innych. Inny Albert – Einstein - ma coś do powiedzenia na ten temat:

Wszystko co ludzki rodzaj dokonał i wymyślił jest związane z satysfakcją odczuwanej potrzeby i uśmierzeniem bólu. Trzeba to mieć stale na uwadze, jeżeli pragnie się zrozumieć duchowe ruchy i ich rozwój. Uczucie i pragnienie są motywacyjnymi siłami stojącymi za wszelkim ludzkim wysiłkiem i ludzką kreacją, niezależnie od tego w jak wzniosłym przebraniu się nam to prezentuje.

Dlaczego zatem Albert Schweitzer poświęca swoje życie troszcząc się i lecząc trędowatych w Afryce? Ponieważ, mówi Albert Einstein czuje on potrzebę by tak robić i w ten sposób zaspakaja on swe pragnienie. A co mówi Budda?: “Zarówno uprzednio, mnisi, jak i teraz, to tylko cierpienia nauczam i o końcu cierpienia”. Einstein, w pewnym zakresie, zrozumiał, że cierpienie jest fundamentalnym faktem i podstawą wszelkiego działania. Budda zrozumiał to kompletnie, gdyż zna również ucieczkę od tego, której nie zna Einstein. Kiedy zatem pytanie: “Co powinienem robić?" powstaje (dla większości ludzi oczywiście takie pytanie się nie pojawia - oni już w pełni poświęcili się poszukiwaniom środków dla zaspokojenia swych zmysłowych pożądań i spełnienia swych światowych ambicji) wybór jest nie pomiędzy byciem egoistycznym a byciem nieegoistycznym, gdyż cokolwiek robię nie mogę uniknąć bycia egoistycznym – wszelkie działanie jest egoistyczne. Wybór jest pomiędzy byciem egoistycznym na sposób Schweitzera – przez nieegoistyczną służbę dla dobra innych a byciem egoistycznym na sposób Buddy:

Własne szczęście nie powinno być zaniedbywane

dla dobra innych, jakkolwiek wielkiego,

rozpoznawszy własne dobro dla siebie, człowiek

powinien się poświęcić własnemu dobru. (Dh 166)

Jak mamy wybrać pomiędzy tymi dwoma sposobami bycia egoistycznymi? Odpowiedź jest: “Wybrać sposób bycia egoistycznym, który prowadzi do zakończenia bycia egoistycznym” a to jest sposób Buddy nie Schweitzera.

Jest wielu porządnych buddystów na Cejlonie, którzy są zaniepokojeni słowami Buddy cytowanymi powyżej; ale oczywiście nie przyznają się oni do tego nawet przed sobą, szybko przechodząc nad tym wersem gdy czytają Dhammapadę, lub dodają przypisy wyjaśniające, że Budda w rzeczywistości miał na myśli coś zupełnie innego. Oto aktualna nota uczyniona przez bardzo znanego cejlońskiego Therę: “Nie powinno się błędnie pojmować tych wersów jako oznaczających, że nie należy pracować dla dobra innych; nieegoistyczny serwis jest wysoce rekomendowany przez Buddę”. Ale to całkowite niezrozumienie Nauki Buddy. Wiele razy Budda wskazywał, że tylko ci co udanie poświęcili się własnemu dobru i są tego pewni (osiągając sotapatti) naprawdę mogą pomóc innym – ten kto sam grzęźnie w ruchomych piaskach nie może pomóc wydostać się z nich innym grzęznącym i jeżeli chce im pomóc wpierw musi się sam z nich wydostać (i jeśli mu się to uda, może zobaczyć, że zadanie pomagania innym w wydostaniu się, nie jest takie proste jak mu się to uprzednio wydawało). Pojęcie Absolutnej Nieegoistyczności jest mniej oczywiste niż ludzie chcą myśleć, odnosi się, jeżeli odpowiednio rozumiane (ale nikt poniżej sotapanny odpowiednio tego nie rozumie) do Buddy i do innych arahatów (co nie znaczy, że koniecznie muszą oni się poświęcić nieegoistycznemu serwisowi) i do nikogo więcej.
http://nanavira.org/
Nie zapominajmy nigdy, że nie każdy, kto nie stracił rozumu, tym samym dowodzi, że go ma.

— Søren Kierkegaard
emilas
Posty: 89
Rejestracja: śr maja 26, 2010 18:21
Tradycja: niesprecyzowana

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: emilas »

Budda pisze:Własne szczęście nie powinno być zaniedbywane

dla dobra innych, jakkolwiek wielkiego,

rozpoznawszy własne dobro dla siebie, człowiek

powinien się poświęcić własnemu dobru. (Dh 166)
Tu też jest istotna przestroga - często ludzie, pomagając innym, wdeptują w gówno pod tytułem "jestem męczennikiem"(oczekując jakieś emocjonalnej odpłaty - pragnienie zysku) tudzież "jestem taki dobry" (liczą że inni będą ich chwalić - pragnienie sławy). I wówczas następuje zaniedbywanie własnego szczęścia (gdyż pojawia się uraza) oraz kompletne nie rozpoznanie własnego dobra (czyli faktu, że czyniąc dobrze innym, równocześnie zasiewa się ziarna przyszłego osobistego szczęścia).

Ja pomagając komuś, przede wszystkim traktuję to jak dar:
Budda pisze:“Przed aktem ofiarowania darczyńca jest zadowolony, szczęśliwy; podczas dawania jej/jego umysł jest zainspirowany; po ofiarowaniu – czuje się usatysfakcjonowany. Oto trzy elementy określające darczyńcę…”

— AN 6.37
Cytat wziąłem z tąd: Bez zobowiązań - buddyjska kultura szczodrości

Wiec będąc zainspirowany sytuacją - czując współczucie - decyduję się dać dobro. Ale jestem w pełni świadom, tego faktu że jednocześnie czyniąc tak, dbam o swoje własne dobro - zbieram dobrą karmę - którą to mentalnie oddaję wszystkim istotą - wiedząc że takie nie trzymanie się niczego, nawet dobrych uczynków(czyli zapominam o nich - choć oczywiście czuję satysfakcję przez jakiś czas) zbliża mnie do oświecenia.

W taki właśnie sposób ja podchodzę do rzeczy, jednak nie oznacza to że jest to prawidłowe podejście. Więc wszelkie uwagi mile widziane.
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Z książki Dhammapada: wersy i historie:
http://www.tipitaka.net/tipitaka/dhp/ve ... ?verse=166

Dhammapada wers 166
Attadatthatthera Vatthu

Attadattham paratthena
bahunapi na hapaye
attadatthamabhinnaya
sadatthapasuto siya.


Wers 166: Dla dobra innych, jakiekolwiek wielkie by ono nie było, nie zanidbuj swojego własnego dobra. Czysto postrzegając swoje własne dobro, powinno się czynić wszystko by je osiągnąć.

1. Attadattham: własne dobro, Według Komentarzy, w tym kontekście, własne dobro oznacza Magga, Phala i Nibbana. (N.B. Powyższe zadanie zostało wypowiedziane przez Buddhę w odniesieniu do Medytacji Wglądu).


Magga i Phala to Ścieżka i Owoc ścieżki.


Dalej czytamy:

Opowieść o Starszym Attadattha

Rezydując w klasztorze Jetavana, Buddha wymówił ten wers(166) w odniesieniu do Starszego Attadatth'y.

Gdy Buddha ogłosił, że za cztery miesiące zrealizuje parinibbanę, wielu puthujjana bhikku stało się niespokojnymi i nie wiedziało co robić; tak więc trzymali się blisko Buddhy. Attadattha, jednak, nie poszedł do Buddhy, i postanowił że jeszcze za życia Buddhy stanie się Arahatem, wysilał się bardzo mocno w praktyce medytacji.
Pozostali bhikkhu, nie rozumiejąc go, zabrali go do Buddhy i rzekli "Czcigodny Panie, ten bhikkhu zdaje się cię nie miłować ani nie szanować tak jak my; on jedynie wielbi samego siebie". Wtedy Thera wyjaśnił im, iż starał się tak ciężko by osiągnąć Nibbanę zanim Buddha odejdzie w parinibbanę i to właśnie było jedynym powodem dla jakiego nie przyszedł do Buddhy.

Wtedy Buddha rzekł do bhikkhu, "Bhikkhu, Ci którzy mnie miłują i szanują powinni czynić tak jak Attadattha. Nie oddajecie mi czci jedynie poprzez ofiarowanie kwiatów, perfum i kadzideł ,ani poprzez to, że przychodzicie by mnie odwiedzić; oddajecie mi cześć jedynie poprzez praktykowanie Dhammy, której was nauczałem, która jest Lokuttara Dhamma"

Wtedy Buddha wymówił ten właśnie wers:

Wers 166: Dla dobra innych, nieważne jak wielkie by ono nie było, nie zaniedbuj własnego dobra. Ale jasno widząc swoje własne dobro, powinno się czynić wszystko by je osiągnąć.

Pod koniec tej nauki Starszy Attadattha osiągnął stan Arahata(osiągnął Nibbane).

-------------------
*Puthujjana bhikkhus: mnisi którzy nie osiągneli żadnego zestopni Magga(Ścieżki).


Tak jak powiedziała Acharn Sujin o trzech rodzajach praktyki:

Praktyka dla własnego dobra, praktyka dla dobra innych i praktyka dla dobra Dhammy

Ta trzecia jest najwyższą z praktyk. Największym darem dla świata.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Tłumaczenie z Dhammapady

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Wers 166: Dla dobra innych, jakiekolwiek wielkie by ono nie było, nie zanidbuj swojego własnego dobra. Czysto postrzegając swoje własne dobro, powinno się czynić wszystko by je osiągnąć.

1. Attadattham: własne dobro, Według Komentarzy, w tym kontekście, własne dobro oznacza Magga, Phala i Nibbana. (N.B. Powyższe zadanie zostało wypowiedziane przez Buddhę w odniesieniu do Medytacji Wglądu).
czyli tu "własne dobro" oznacza rozwój właściwego rozumienia, wglądu.

Czyli znaczenie tego zdania jest takie:

Wers 166: Dla dobra innych, jakiekolwiek wielkie by ono nie było, nie zaniedbuj rozwoju właściwego rozumienia. Widząc to wyraźnie, powinno się czynić wszystko by je osiągnąć.

;)

Dla dobra innych -
chodzi o to by nie pogrążać się w koncepcjach o innych. Ci bhikkhu którzy opiekowali się błogosławionym nie rozumieli tego. Dbali o niego ze współczuciem, ale nigdy nawet nie zaczeli rozwijać właściwego rozumienia. Myśleli że gdy zostaną z nim i będą się nim z troską opiekować to najwyższy z rodzajów dobra. Pomoc innym.

Tak jest z nami, możemy myśleć latami o współczuciu dla innych ludzi, o pomocy i tym że cierpią. Ale właściwe rozumienie może powstać jedynie gdy zwrócimy uwagę na nasze wnętrze, to co dzieje się właśnie teraz w nas. widzenie, słyszenie, i gniew, współczucia, checi pomocy. to wszystko jest nietrwałe, pełne cierpienia i nie nasze. powstaje i rozpada się. początek właściwego rozumienia :)
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Theravada”