Czujące istoty czy nie

dyskusje i rozmowy

Moderator: Har-Dao

truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

"sata musi wiedzieć że istnieje i czuć",czy możesz, Agriosie, lub ktoś inny, rozwinąć to Nauczanie??? Czy jest jakieś stanowisko Theravady na temat bardzo małych organizmów, np. roztoczy, jednokomórkowców?? Może pytanie nazbyt szczegółowe, zadaję je też dlatego że jeśli przyjąć że mikroorganizmy nie są istotami, to może większe organizmy które, jak roztocza kurzu domowego, mają jakieśtam narządy [ wnioskuję, bo tak dziwnie wyglądają], są, może wiedzą że istnieją, czują... w sumie to chyba pytanie z biologii... ale nie chciałbym nieostrożnym zachowaniem spowodować cierpienia. Na wszelki wodę po myciu podłogi wylewam obecnie na trawnik! :oops:

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: booker »

truelove pisze:nie chciałbym nieostrożnym zachowaniem spowodować cierpienia
Zacna Twoja postawa, truelove.
Nie chciał bym Ci robić przykrości,ale nie ma możliwości wyeliminować zachowania, które nie powodowało by zabijania istot. Sam organizm ludzki codziennie pochłania i wydala wiele różnorodnych żyjątek, zabijając je albo niszczy wiele takich ruchliwych stworzeń jak wirusy czy bakterie.

Zakładając, że dopadnie Cie np.kleszcz, to zostawisz go, żeby ew. spowodował zapalenie opon mózgowych, czy jednak go usuniesz, co żadko kiedy kończy się inaczej niż śmiercią tego stworzenia. To samo np. nie wiem, z tasiemcem.

Pomijam sprawę z roślinami, np. po to aby zjeść chleb, trzeba było skrócić życie pszenicy itp. Cały szereg takich rzeczy.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Dr, Trulove

W Vinaya-Pitaka spotkalem sie kiedys z tym, ze zostalo okreslone dosyc dokladnie, ze zabijanie istot do takiej a takiej wielkosci jest przewinieniem, a mniejszych juz nie. Nie pamietam juz tylko ani tej wielkosci ani o jaki typ przewinienia chodzilo (bo sa one róznego ciezaru z odpowiednio ciezka/lekka "pokuta"). Jakby Ci na tym zalezalo to moge tego zaczac szukac :roll: Ale moze inni szanowni bracia, bardziej obeznani w Kanonie podsuna Ci to szybciej.

Pozdrawiam... dziadek A. ;)
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Isidatta pisze:W Vinaya-Pitaka spotkalem sie kiedys z tym, ze zostalo okreslone dosyc dokladnie, ze zabijanie istot do takiej a takiej wielkosci jest przewinieniem, a mniejszych juz nie.
Najmniejszy ze ssaków:
Craseonycteris thonglongyai: długość 30-40mm, masa 1,5-2g

Obrazek

Największy jamochłon to meduza Cyanea capillata: średnica do 2,3m, długość parzydełek do 36,5m

Obrazek
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czółem trulove

Jeśli to że miliony bakterii giną przez Ciebie - co jest faktem - zaczniesz sie o to obwiniać, że żyjesz, że Twoje ciało z automatu zabija miliony istnień - to zacznie sie sankhara i to będzie po prostu Twój problem. Radziłbym akceptacje faktu, że nie da sie uniknąć czasem śmierci - mozna sie starać, ale bez przesady - podkreślam dźiniści chodzą w maseczkach i z miotełkami - to jest przesada. To życie nigdy ultra czyste nie będzie, stąd powtórzenia Buddhy by sie z nigeo wyzwolić.

BTW - na takie (moim zdaniem depresyjne) stany ile istnień zabijam, zabiłem, lub będę zabijał - dobra jest medytacja metty dla wszystkich istnień.

metta&peace
p.
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Trulove,

ja nie zrozumialem Twojego pytania jako wyrazenia skrupulów nt. zabijania, tak jak to odebrali inni; pewnie czytalem nieuwaznie, sorry. Jesli tak to justro poszukam dla Ciebie w Vinaya ten fragment, o którym wspomnialem. Chcialbym jedynie zwrócic Twoja uwage na fakt, ze w nauczaniu Buddy wola jest czynnikiem fundamentalnym w wytwarzaniu kammy, a Ty najwyrazniej nie masz woli niszczenia zycia. Ja np. kiedy prowadze samochód wiem, ze zabijam tysiace stworzen za kazdym razem kiedy przemierzam trase z domu na uczelnie. Ale ja nie wchodze do auta, po to zeby zabijac stworzenia. Jade, zeby uczyc studentów (przynajmniej mam taka cicha nadzieje ;) ). A zas bycie uwaznym, starac sie nie niszczyc i nie zabijac, to wg. mnie 100 procentowa kusala kamma, czego szczerze Ci gratuluje.

Jedyna rada na marginesie to tej brudnej wody nie wylewaj raczej na trawnik: wylewaj ja na ziemie albo na beton.

Metta
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

rzecz jasna, zdaję sobie sprawę że eliminowanie organizmów choćby przez samo podtrzymywanie życia swojego jest nieuniknione, chodziło mi jednak o informację jakby techniczną- od, powiedzmy, jakiej wielkości zaczyna się żywa istota, lub rozwinięcie Nauki definiującej ją. W mahajanie ponoć mówi się że mikroorganizmy to też żywe istoty, ale mowa tu o Theravadzie.

Isidatta, dzięki, nieco światła mi rzuciłeś na kwestię, rzecz o wielkości wydaje mi się sensowna.

a z kleszczami... to właśnie chyba z metty ciężko mi na sercu wyrwać istotę... ale w sumie to być albo nie być, i nie wiem czy chcę rozwinąć karunę tak daleko sięgającą żeby np. nakarmić tygrysa swoją odciętą dłonią. W Thera też o tym stoi czy tylko w mahajanie?

M
E
T
T
A

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

i absolutnie nie chcę nikogo obrażać pisząc mahajana z małej litery, na dzień dzisiejszy po prostu nie czuję się na siłach pisać z wielkiej. Sorry jeszcze raz, bo chodzi mi o ludzi a nie o scieżki duchowe.

tl[/b]
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
truelove pisze:(...) nakarmić tygrysa swoją odciętą dłonią.
Jeżeli masz na myśli przypowieść o tygrysicy i jej młodych, to Budda, w owym swym wcieleniu, poszedł na całości i ofiarował całe swe ciało.

Pozdrawiam
kunzang
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

hmmm Isidatta,

jako że dobrze stolerowałem Naukę o wielkości istot, gdyby ktoś ją tu podsunął moje krystalicznie czyste sumionko rozświetliłoby się kolorami na wieść że może spokojnie walczyć z uczuleniem na kurz!!!!!! :P

Thousands Of Millions Oceans Of Metta&EverythingOnUniverseWhatsBeneficial

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Budda to był KTOŚ :)a ja jestem sobie mały Arahancik przyszły, jako że obydwa urzeczywistnienia są równe, a bodhisattą nie musi być każdy, sumionko mnie nie boli...

pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Agrios
Posty: 318
Rejestracja: sob paź 18, 2003 19:30

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Agrios »

truelove,

wedlug Nauczania, zabijanie ma miejsce tylko wtedy kiedy jest obecny element
woli zabicia czyli konkretna cetana - tak jak napisal Isidatta.

ten bol i cierpienie wokol - to jest naturalna rzecz. jakkolwiek by to nie bylo frustujace,
dukkha istnieje i to umieranie jest czescia tej dukkhi. jesli cos sie urodzilo - to umrze.

dreczenie sie, bol mentalny zwiazany z uswiadomieniem smierci i umierania wokolo,
to nie jest czesc naszego treningu. nasz trening polega na tym zeby widziec
ten bol mentalny jako bol mentalny, nasz trening polega na powstrzymywaniu sie
od zabijania.

jesli koniecznie musisz miec jakis poglad na ta sprawe to trudno. bedziesz musial
jakos z nim zyc. po prostu sprobuj obserwowac: oto poglad, tak oto powstal w umysle,
tak oto mna miota, tak sie rozpada wywolujac inne poglady.

obserwuj tez co sie dzieje kiedy sie powstrzymales, ale tez kiedy sie nie powstrzymales.
obserwuj jak postaje mala ale wyrazna ulga z zabicia jakiegos wrednego komara.
obserwuj jak powstaje kompletnie nonsensowny zal za cos co juz i tak mialo miejsce.
obserwuj jak twoja uwaga jest zawlaszczana dewagacjami umyslu nad tym CO
wolno zabijac i jak trudno po prostu odlozyc CALE to zabijanie do lamusa.


usciski,
A.
Agrios
Posty: 318
Rejestracja: sob paź 18, 2003 19:30

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Agrios »

truelove,

odpusc, bo czy cos jest istota czy nie - to absolutnie bez znaczenia dla naszej praktyki Panaatipata.
chodzi o to aby wiedziec - powstala we mnie chec zabicia,
albo - nie powstala we mnie chec zabicia.
obie musza byc poznane.

usciski,
A.
***
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Dr. Trulove,

pozwole sobie przytoczyc fragmenty Vinayi, o których Ci wspomnialem. Przepraszam tylko, ze nie tlumacze na polski ale próbowalem i sie zniechecilem po pierwszych zdaniach :( (to samo z palijskimi kropkami i kreskami, sorry).

Jak zapewne wiesz, Vinaya to moralny kodeks dla mnichów skladajacy sie z 227 regul (311 jesli chodzi o biedne mniszki). Sa one zgrupowane (te wskazania, a nie mniszki ;) ) w osmiu czesciach w zaleznosci od ciezaru przewinienia. Wskazanie, które bede cytowal odnosi sie do grupy Pacittiya (expiation), czyli piatej w rzedzie. Wyglada to bowiem tak:

* Parajika (defeat) - 4 wskazania (sa to najpowazniejsze przewinieneia i jedno z nich jest o zabijaniu, ale dotyczy istoty ludzkiej)
* Sanghadivesa (formal meeteng of the Order) - 13 wskazan
* Aniyata (undetermined) - 2 wskazania
* Nissaggiya Pacittiya (forfeiture) - 30 wskazan
* Pacittiya (expiation) - 92 wskazan
* Patidesaniya (confessed) - 4 wskazania
* Sekhiya (trainning) - 75 wskazan
* Adhikarana-samatha (legal question) - 7
W sumie: 227 wskazan

Pacittiya numer 61 mówi jak nastepuje:

...at Savatthi in the Jeta Grove in Anathapindika´s monastery. Now at one time the venerable Udayin was an archer, and crows were unpleasant to him. He, having shot crows, having cut off their heads, put them in a row on a stake. Monks spoke thus:
"By whom, your reverence, were these crows deprived of life?"
"By me, your reverences; crows are unpleasant to me." Those who were modest monks... spread it about, saying [tu jest skrót, bo sie powtarza a kazdej historii: chodzi o to, ze poszli do Blogoslawionego]:
"How can the venerable Udayin intentionally deprive a living thing of life?"... [skrót: Budda wola Udayina]
"Is it true, as is said, that you, Udayin, intentionaly deprived a living thing of life?"
"It is true. lord."
The enlightened one, the lord, rebuked him, saying:
"How can you, foolish man, intentionally deprive a living thing of life? It is not, foolish man, for pleasing those who are not (yet) pleased... And thus, monks, this rule of training should be set forth:
Whatever monk should intentionally deprive a living thing of life, there is an offence of expiation." (Pacittiya 61).

Whatever means: ... monk is to be understood in this case.
Intentionally means: a transgression committed knowingly, consciously, deliberately.
Living thing means: it is called a living thing that is an animal.
Should deprive of life means: if he cuts off the faculty of life, destroys it, harms its duration, there is an offence of expiation.

If he thinks that it is a living thing when it is a living thing, (and) deprives it of life, there is an offence of expiation. If he is in doubt as to whether it is a living thing, (and) deprives it of life, there is an offence of wrong-doing. If he thinks that it is not a living thing when it is a living thing, there is no offence. If he thinks that it is a living thing when it is not a living thing, there is an offence of wrong-doing [czyli Sekhiya: patrz wyzej]. If he is in doubts as to whether it is not a living thing, there is an offence of wrong-doing. If he thinks that it is not a living thing when it is not a living thing, there is no offence.

There is no offence if it is unintentional; if (he is) not thinking; if he does not know; if he is not meaning death; if he is mad, if he is the first wrong-doer.

Przytoczylem w calosci to wskazanie, bo jak widzisz nie ma tu nic o wielkosci zywej istoty jak to blednie myslalem. Okazuje sie, ze jest to dopiero w Komentarzach gdzie mowa jest o tym, ze nie wchodzi w rachube istota zyjaca, której nie mozna dostrzec golym okiem (zakladam, ze miano na uwadze ludzi dobrze widzacych :P ). Sa jednak dwa odnosniki w Vinaya nt. tej wielkosci:

1. w Mahavagga I,4: "When a onk is ordained he should not intentionally deprive a living thing of life, even if it is only an ant."
2. w Mahavagga VI. Jest to rozdzial poswiecony medycynie, w której pozwala sie na spozywanie pewnych pokarmów-substancji, które maja dzialanie antybakterialne i antywirusowe. Ba, w sekcji VI,22-23 wymienia sie rodzaje miesa jakich nie mozna spozywac, co daje do zrozumienia, ze inne owszem.

Zrobil sie dosc przydlugi post. Sorry.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

hmmm

no nie dają mi spokoju te roztocza, ze względu na to że wydaje się że mają jakieśtam narządy... może to pachnieć przesadyzmem, ale ja na wszelki zostanę przy ostrożnym ich trato... traktowaniu ;). Jeśli gdzieś indziej się dowiem co począć z tematem, dam znać.

Sigalovada Sutta:

Ktokolwiek poprzez pożądanie, nieawiść, strach,
Lub ignorancję naruszył Dhammę,
Tego cała sława zniknie
Jak Księżyc podczas nowiu.

Ktokolwiek poprzez pożądanie, nienawiść, strach,
Lub ignorancję nigdy nie naruszył Dhammy,
Tego sława urośnie
Jak Księżyc podczas pełniu.

Trochę dbałości chyba mi nie zaszkodzi, chociażby dopóki ta kwestia nie zostanie rozwiązana.

Isidatta:

A czy tradycja uznaje te komentarze za autorytatywne; tak praktykowano przez wieki?

thanks

ti el
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Hej Agriosie! Jak zawsze, Twoje rady są cenne, jednakże chciałbym wtrącić swoja intuicyjną nacechowaną Mettą postawę- zabicie czegokolwiek jest dla mnie niewyobrażalne. W sumie nawet nie czuję tej Metty, ona jest chyba bezwarunkowa, jakiś taki brak agresji; innymi słowy nie odczuwam w ogóle chęci zabicia. Myślę że wyeliminowanie pewnych złych nawyków jest równie istotną co poznanie ich częścią praktyki (może właśnie poznanie jest po to żeby więcej się nie pojawiły?). Ja już nawet nie pamiętam jak odczuwałem chęć zabicia jakiejś muchy.

Nie odczuwam też zadręczania się z powodu roztoczy, po prostu robię im jak najmniejszą krzywdę, sprzątam ale wodę wylewam na zewnątrz domu, nie ma w tym problemu dla mnie zbytniego, ot, minuta pracy więcej.


pozdrawiam serdecznie

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Czemu jak Agrios się pojawi zawsze mam myśl "idę praktykować, czcza gadanina jest bezcelowa"???

Muszę sobie ją głęboko utrwalić.

:)

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Moze podejsc do tego z innego punktu widzenia, Trulove. Ty wspominasz o karuna, mudita i metta, ale jakos nie o upekkha. A pamietaj, ze sa 4 brahma vihara i upekkha wlasnie jest jakby ich koronacja. Zeby praktykowac upekkha, to Ty tez powinienes otoczyc samego siebie metta, karuna i mudita, tak samo jak wszystkie inne stworzenia.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Agrios
Posty: 318
Rejestracja: sob paź 18, 2003 19:30

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Agrios »

Przesadzinski ;),

ja ci powiem... jak chcesz, to idz do lasu, znajdz jakas naprawd fajna zapracowana
mroweczke i ja rozdepcz obcasem.
rozdepcz ja bardzo uwaznie i dokladnie, skrupulatnie obserwujac wszystkie dvara.
obserwuj je wszystkie 6 przed, obserwuj je w trakcie i obserwuj je po rozdeptywaniu.
to wlasnie jest zabijanie.

a jak nie chcesz, to tego nie rob. skrupulatnie obserwuj wszystkie dvara.
obserwuj je wszystkie 6 przed, obserwuj je w trakcie i obserwuj je po niezabijaniu.
to wlasnie jest praktykowanie Panatipata.

to co przed tym albo po tym pomyslisz, to tylko aktywnosc w bramce mano dvara.
masz jeszcze kilka wskazan do spokojnego wprowadzenia do praktyki
i nie chcesz chyba zeswirowac zanim ci sie uda je wszystkie praktykowac?

usciski,
A.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

hey,

niezla jazda ale nie dla mnie. Do Dhammy zwykłem podchodzić w emocjonalny sposób, zostało po mahajanie, jestem takie dziecko kwiat, peace&love. Upekkha to spokój?

poza tym zielony jestem :) no i w sumie piszę co czuję, kocham Błogosławionego za słowa "żadna religia nie jest ważniejsza od ludzkiego szczęścia", tylko nie wiem skąd to, if you know what i mean.

dziś pisałem niezwykle dziko, albowiem mało spałem, prawie noc nieprzespana; zero powściągliwości w mowie myśleniu i czynach. A tego się wystrzegam jak ognia, miłując powściągliwość słodką.

no a teraz lulu

pozdrawiam

TIEL
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

truelove pisze:"żadna religia nie jest ważniejsza od ludzkiego szczęścia"
wyglada na to, ze nikt nie wie skad to. ponoc powiedzial to Budda, ale jakos nie wiadomo kiedy i gdzie ;)
Radical Polish Buddhism
abgal
ex Moderator
Posty: 1856
Rejestracja: czw lis 02, 2006 23:45

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: abgal »

Isidatta pisze: Jedyna rada na marginesie to tej brudnej wody nie wylewaj raczej na trawnik: wylewaj ja na ziemie albo na beton.
To tam nic nie żyje?
Swoją drogą - sporo istnień traci swe życia przy produkcji 1m kwadratowego betonu.
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Intraneus pisze:
truelowe pisze: "żadna religia nie jest ważniejsza od ludzkiego szczęścia"
wyglada na to, ze nikt nie wie skad to. ponoc powiedzial to Budda, ale jakos nie wiadomo kiedy i gdzie ;)
Ano właśnie :) Powtarzane to jest, tylko źródła słów tych brak 8) Czy ktoś może wskazać, odnośny tekst źródłowy, w którym padają te słowa :help: Może Ty - Truelove, skoro to cytujesz?

Pozdrawiam
kunznag
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Nom. sadzac po tresci, to rownie dobrze mogl powiedziec jakis zapalony... marksista :grin:
Radical Polish Buddhism
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

marksista powiedzialby raczej ze kazda religia przeszkadza ludzkiemu szczesciu... oswiecony buddysta zreszta chyba tez... Pzdr.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

ech,

nie wszystkie małe organizmy uważam ja osobiście za istoty, dopiero te większe... jakby się wszystkie uważało jak w mahajanie to możnaby sie nawet nie wysikiwać bo w pęcherzu żyją ;)

pzdr

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

czcza moja mowa :(

Agriosie, Błogosławiony raczej nie poleciłby takich praktyk jak ta z mrówką :619:

Zawsze trzeba wymyślać jak ominąć przeszkodę aby wnętrze pozostało nienaruszone.

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Agrios
Posty: 318
Rejestracja: sob paź 18, 2003 19:30

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Agrios »

a rozrozniasz niezabijanie od spekulowania?
praktykujemy niezabijanie.

usciski,
A.
***
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: booker »

kunzang pisze:Czy ktoś może wskazać, odnośny tekst źródłowy, w którym padają te słowa
Kagyupowie powinni wiedzieć, bo to rozprowadzaja.

Ja też nie mogłem znaleźć źródła słów Buddy, rozprowadzanych przez Dzongpapów (dobrze nazwałem?) nt. iż "Budda powiedział w Dode Kalpa Zangpo, „Zamanifestowałem się niczym sen istotom, które są jak sen i udzieliłem podobnej do snu Dharmy, ale w rzeczywistości nigdy nie nauczałem i nigdy naprawdę nie przyszedłem”."
Co komentuje się jako "Z punktu widzenia tego co jest, Budda nigdy nie przybył i Dharma nigdy nie przybyła. Wszystko to jest samą percepcją, istniejącą tylko w widocznej warstwie rzeczy."

http://mahajana.net/teksty/duddziomr_es ... ogczen.pdf

Rodzynki :)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

spoko spoko, nie chciałem jednak żeby ktoś niemądry się tym zasugerował. Uratowałbym mrówkę :p


smiling

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

good evening everyone :)!

porzuciłem dbanie o roztocza, są za małe żeby się niemi przejmować :557:

przerzuciłem się jednak na... uwaga bo to ważne dla każdego w domku jednorodzinnym- na dbanie o MYSZY :517: które skrobią coś sobie pod moją niezauważalną obecność w nocy! To dopiero wyzwanie, wyprosić je :569: bez używania pułapek :idiota: .

Może znają Państwo jakieś środki chemiczne (tylko to przychodzi mi do głowy) albo sposoby na ten malutki szary problem?

:509:

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: booker »

truelove pisze:Może znają Państwo jakieś środki chemiczne (tylko to przychodzi mi do głowy) albo sposoby na ten malutki szary problem?
Hmm, niestety, środki chemiczne to raczej wyproszą jegomości ale "na amen".

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

hello booker kupe lat :)

nie o takie mnie chodziło, raczej o jakies które odstraszają, coś bez ostatecznego rozwiązania kwestii tej szarej eminencji zameblowej

zatrwożony skrob... skrob... skrobkaniem :lol:

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

sądząc po Twoim Avatarku booker, Ciebie też o pomoc nie poproszę raczej...

:lol:
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Ronin
Posty: 131
Rejestracja: sob cze 26, 2004 13:43
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Ronin »

Witam
A ja tak BTW z wolna siorbiąc kawkę... Jak tłukę komara, nic nie czuję :651: Nie ma we mnie nawet żadnej konkretnej Cetana. Ale i żadnej ulgi czy cóś... Nic. Dopiero "po" i to wyłącznie na czyjeś pytanie znajdę mnustwo "dlaczegoż to" popełniłem. Jeśli pytanie nie padnie, często nie wiem, że tej istotki już nie ma :648: Właśnie ! Jeśli nie ma kompletnie żadnego ładunku wolicjonalnego, nie ma nic z uwagi jaką można by choć najmniejszą do tego uczynku przyłożyć... to... to... Czyż najwięksi zbrodniarze umierając z przekonaniem "dobrze wypełnionego obowiązku" i bez ŻADNEGO poczucia winy mogą trafić do jakowegoś fajowego świata/egzystencji ?! Czy też ma tu coś do powiedzenia "czynnik" ofiary, jej cierpienie, uczucia... ? Przykład drastyczny, lecz odnosi się to do niemal wszystkiego - czyste i stuprocentowe przekonanie w momencie śmierci na ten przykład ?
Zatem: unicestwianie maluśkich istot (np. wirusów) bezwiednie, bezdusznie, nie różni się od wyrządzania krzywdy KAŻDEMU w tym samym nastawieniu i stanie umysłu "nie wiem" (że właśnie tego dokonałem) :651: ...nie tylko z maluśkimi ?! Koszmarna myśl !
Co, jeśli zło wyrządza się bezdusznie, coś na podobieństwo "stylu życia" Arahanta, który nota bene nic ze złem wspólnego nie ma - jeśli rozumiecie, co mam na myśli - a kończy żywot na tym padole w stanie umysłu dziecka !!!?
To nie jest możliwe przecież. Gdzie błądzę ? :6:58:

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czółko Ronin

Ignorancja nie boli - ale konsekwencje życia w avijjā są nie-najlepsze ...

metta&peace
p.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Siemka Ronin,

Kamma jaką wtedy skumulowałeś zadziała mimo braku wyrzutów sumienia, świadomości zła jakie popełniłeś, zbrodniarz jest, zdaje mi się, już inną kategorią do rozpatrzenia. Myślę że stuprocentowe przekonanie w momencie śmierci nie może w przypadku zbrodniarza mieć miejsca, coś z jego umysłu "wypłynie" najpóźniej po śmierci. Budda powiedział że kto krzywdzi (zabija też z pewnością) inne istoty które pragną spokoju, ten po śmierci tego spokoju nie zazna. Jedną z części Szlachetnej Ośmioaspektowej Ścieżki jest Właściwe Życie- działalność w zawodach nie związanych z zabijaniem i krzywdzeniem istot. Polecam odganianie komarów i innych istot, a jeśli zdobędziesz się na więcej- ratowanie istot, np otworzenie okna żeby mucha wyleciała itp jestem pewien, że zadziała to na Twoją Kammę.

ps. wirusy wg Theravady to nie istoty, zdaje mi się że było to już w tym temacie poruszone.

pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Ronin
Posty: 131
Rejestracja: sob cze 26, 2004 13:43
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Ronin »

Czołem
truelove pisze:...np otworzenie okna żeby mucha wyleciała itp jestem pewien, że zadziała to na Twoją Kammę.
Widzisz, nabijają się ze mnie, ponieważ np.: jak pająk zasuwa po podłodze w mieszkaniu, to wrzeszcze, by go nie ruszać i delikatnie wynoszę go z domu na dwór (jedyne cierpienie, jakie mu zadaje to to, że możliwy mróz na dworze i łapki mu zmarzną, tudzież wynoszę go delikatnie za giry, bo nie mam nic pod ręką a pisk otoczenia wyprowadza mnie z równowagi). Innym przykładem to ta "Twoja" mucha :648: Właśnie otwieram okna i muszka... liecit... :6:57: Nigdy nie ganiam za muchami z kapciem, jak większość mi znanych ludzi. Jestem "Inny" :649: Ostatnio niemal pożarłem się z kumplem, bo siedzimy i kawulca w altance na podwórku pijemy, a ten co robaka zobaczy, to go zadeptuje ! Szlak mnie trafił straśny ! A jakie gały na mnie zrobił, że go opierniczam za to... No bo przecież to robaki ! Kurcze, jakby miały "Zabij mnie" na plecach wymalowane ! Co za bezduszne i niepoprawne zachowanie !
Nie jestem z tego gatunku "ludzi tylko fizjologicznie", o nie. Jednakowoż przykład z komarem to fakt, bo mi straszliwie dzieciaczka zgryzły, no coś okropnego. Poza tym świństwa roznoszą. Tak więc po Waszych wypowiedziach wnioskuję, że bezdusznie to ja je i wykańczać potrafię, ale jest to wynikiem zagrożenia dla moich dzieciaków, jakie te paskudne żyjątka stanowią :643:
Har-Dao pisze:...ale konsekwencje życia w avijjā są nie-najlepsze ...
Czy możesz to w jakowyś sposób rozwinąć ?

Pozdrawiam Was Serdeczniaście
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Ronin w tym temacie zachowujemy się bardzo podobnie. Komary są moimi wrogami i jeśli tylko wlecą do mojego pokoju, to tłukę je niemiłosiernie. Poza pokojem mogą sobie egzystować. Jeśli chodzi o pająki i inne takie, to nie przeszkadzają mi nawet w pokoju. Nie mam powodu, żeby je mordować.
Radical Polish Buddhism
Ronin
Posty: 131
Rejestracja: sob cze 26, 2004 13:43
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Ronin »

Sie masz Intraneus
Intraneus pisze:...to tłukę je niemiłosiernie
:593:
Może to ma jakiś związek ze wstrętem, wynikającym z profesji tych żyjątek: odbieranie, a raczej kradzież krwi jak by o tym nie sądzić ! Jakoś tak podświadomie że tak powiem, krew uważa się za jedno z najwyższych wartości. A pozbywanie się własnej - trwonienie jej - w chwili, gdy jest tak niezbędna i w rzeczywistości i w mniemaniu własnym... No szkaradna czynność. No i w dodatku nie wiadomo, gdzie przed chwilką żerowały... eee.... na kim to znaczy :643:
Tak więc może nie jest to taki straszny czyn jeśli go pod... no nie wiem... samoobronę się weźmie ? No przeca nie będę latał po pensetę żeby gadzinę z siebie zdjąć jak ssa i by nie uszkodzić tego owada :kwasny: To już chyba po ludzku - przesada, a z Buddyjska... Nie wiem... Jakoś zaczynamy dzielić włos na czworo. Nie zabijać głupio, bez potrzeby. Ale żeby pensetka ? Zdmuchnąć komara - sorry, komarzycy - nie dałem rady, bo próbowałem. Tak jest to to świństwo rozochocone, że krwiorzerczość graniczy z amokiem i nie ma reakcji !

Nie sądzę, żeby "ŁUUP" w krwiopijce podczas aktu "kradzieży życiodajnego płynu" jest czymś strasznym. Słyszałem oczywiście o daninie własnego ciała po śmierci przez mnichów w Tybecie. Ale w Środkowej Europie zasady chyba mają ciutkę inną moc ?

p.s. Zawsze stosuję takie ciche słowa mantry z przekonaniem, że istota ta lepiej się odrodzi... Tylko po cichu, bo to widzę że "dziś" to jest jakieś jak z Marsa...

Pozdrawiam
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Z tego co wyczytałem żadna z chorób przenoszonych przez komary nie występuje w Polsce, wirus zachodniego nilu spowodował zakażenie pojedyńczych osób krajów graniczących z Polską, w Polsce nie odnotowano tej choroby. Proszę sprawdzić w wikipedii i innych źródłach, mogłem się gdzieś pomylić. Ja mam taki sposób na komara- biorę jakieś naczynie (miskę małą itp) oraz gazetę. Miską przykrywam komara potem biorę gazetę i wsuwam pod miskę tak żeby komar był uwięziony. No i na dworze spokojnie gościa wypuszczam :)

jeszcze raz- w wikipedii sprawdziłem wszystkie choroby pochodzące od komarów- żadna nie występuje w Polsce :675:

można też się spytać lekarza lub biologa, jakby ktoś spytał to można tu wkleić albo gdzieś na forum.

pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

jak siedzi na ręce to go strąć druga ręką "szurnij" delikatnie żeby go nie uszkodzić. Ja tak robię :649:
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Ronin
Posty: 131
Rejestracja: sob cze 26, 2004 13:43
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Theravāda

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: Ronin »

Witam
truelove pisze:...horoby pochodzące od komarów- żadna nie występuje w Polsce
Mojego chłopaczka tak zcięły, że lekarka nie wiedziała, co przepisać. Z informacji wprost od doktora, cyt.:
  • ...Ostatnio właśnie obserwuję takie reakcje na ukąszenia komarów, które wyglądają jak reakcje silnie alergiczne, czy wręcz wstrząs anafilaktyczny... [] ...i nie wiem już, co tu stosować...
[/b]kon. cyt.
Wapno i Fenistil nic nie pomaga, bąble potężne koloru białego, a w środeczku ropień rośnie :6:56: ...i boli. A dzieciak płacze w nocy i się męczy (spróbuj wytłumaczyć sześciolatkowi, żeby tego nie rozdrapywał i to przez sen). No jak se pomyśle, to mnie nosi. Z półtora miesiąca złaziło. Pokupowałem Raidy do prądu i zacząłem mieć spokój.
Nie twierdzę, że jakieś tropiki tu przynoszą - choć w radiu było całkiem ostatnio, że należy się spodziewać coraz częściej najpierw tropikalnych chorób od owadzich, potem tropikalnego ptactwa, itd... - ale że zmutowały jakoś gadziny, bo z "autopsji" problem znam. A śmieszne to wcale a wcale nie było.
A więc tak do tematu: nawet jeśli czyn mój jest straszliwy, bronię synusia jak mogę - i żoncię też :643: - myślę więc, że "pokuta" spotka mnie niewielka.
truelove pisze:jak siedzi na ręce to go strąć druga ręką "szurnij" delikatnie żeby go nie uszkodzić
...to też wraca niemal natychmiast :676: Przy domu mam spory ogród, wilgoć w zieleni to wylęgarnia wzorowa. Chmara ich lata(ła). Tak że dziwnie wyglądam, jak się tak macham bez końca po sobie :643: Poza tym tą jego tutkę żarłoczną niemal z całą pewnością uszkodzisz, przez co zdechnie z głodu (jeśli go strącisz, jak się już wessie).

Pozdrawiam
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Czujące istoty czy nie

Nieprzeczytany post autor: truelove »

o tej tych chorobach nie wiedziałem i tutce też, a skąd informacja o tutce?

pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Theravada”