Devy

dyskusje i rozmowy

Moderator: Har-Dao

Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
Isidatta pisze:
trulove pisze: Om Mani Pe... ups pomyliło mi się
no tylko bez brzydkich wyrazów, prosze!! Jakies podstawowe normy dobrego wychania trzeba zachowac, truelove :evil:
O to poproszę Isidatto :D
W Polsce, na ten moment, mamy już wystarczająco wysokie temperatury, nie ma potrzeby podgrzewać :) /jestem świadom, że tam u Ciebie, raczej chłodno/

Pozdrawiam
kunznag
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czołem

Moim zdaniem wyczerpujący artykuł o tym jak powstała Karaniya Metta Sutta i jakie są ogólnie atrybuty i dzielenie się zasługami też tam jest :

http://www.accesstoinsight.org/lib/auth ... el365.html

a o merits w podrozdziale Three Aspects of Metta

http://www.accesstoinsight.org/lib/auth ... 5.html#toc

Co do tłumaczenia tej sutty (paritty) to poprawiona wersja znajduje się tutaj:
http://docs.google.com/Doc?id=dg6x69f_33cfcbrx

metta&peace
p.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Pożytki z praktykowania Metty:

One sleeps happily; one wakes happily; one does not suffer bad dreams; one is dear to human beings; one is dear to non-human beings; the gods protect one; no fire or poison or weapon harms one; one's mind gets quickly concentrated; the expression of one's face is serene; one dies unperturbed; and even if one fails to attain higher states, one will at least reach the state of the Brahma world.
Anguttara Nikaya, 11:16

czyli Bogowie chronią :)
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

truelove pisze:czyli Bogowie chronią n
gdyby nawet chronili, to co to ma do rzeczy?
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Isidatta pisze:
truelove pisze:czyli Bogowie chronią n
gdyby nawet chronili, to co to ma do rzeczy?
czy to że chronią znaczy że dlatego będziesz praktykował mettę? Czy będziesz praktykował mette dla samej metty (a wtedy dobro do ciebie przyjdzie, bo dobro powraca)? Jeśli dla ochrony... kup sobie też święty granat ręczny :))))

metta&peace
p.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Isidatto- jeśli chronią za coś, tedy robić to za co ochraniają potężne istoty jest wg mnie mądrze. Mało kto rozumie tą sympatię dla Deva, Peta ogólnie istot niespotykanych na codzień, a ona jest u mnie silna :P

och, czuję się zjednoczony z całym Wszechświatem istot, to jest tak piękne i pełne znaczenia, jestem nimi a one są mną, och ;)))))))))))))))))))))))

:P
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: booker »

truelove pisze:jeśli chronią za coś, tedy robić to za co ochraniają potężne istoty jest wg mnie mądrze.
Taki coś ala szamanizm ?

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

takie coś ala Dhamma Błogosławionego
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Har-Dao pisze:
Isidatta pisze:
truelove pisze:czyli Bogowie chronią n
gdyby nawet chronili, to co to ma do rzeczy?
czy to że chronią znaczy że dlatego będziesz praktykował mettę? Czy będziesz praktykował mette dla samej metty (a wtedy dobro do ciebie przyjdzie, bo dobro powraca)? Jeśli dla ochrony... kup sobie też święty granat ręczny :))))

metta&peace
p.
Nie bardzo rozumiem czy to komentarz do mnie czy do truelove´? :roll:
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

truelove pisze:Isidatto- jeśli chronią za coś, tedy robić to za co ochraniają potężne istoty jest wg mnie mądrze. Mało kto rozumie tą sympatię dla Deva, Peta ogólnie istot niespotykanych na codzień, a ona jest u mnie silna :P

och, czuję się zjednoczony z całym Wszechświatem istot, to jest tak piękne i pełne znaczenia, jestem nimi a one są mną, och ;)))))))))))))))))))))))

:P
cos mi sie widzi. ze ty z tymi devami zaczales na powaznie po powrocie z Baltyku :lol: No cóz, chyba wiem o co chodzi, ja tez mialem okazje glaskac rózne dewy (czy z glaskaniem to bylo o psach? juz nie pamietam) i wiem, ze to powoduje bardzo silne przywiaznie :P ; ale kiedy pytalem co to ma wspólnego z tematem, mialem na mysli dzielenie sie zaslugami, bo o tym tu chyba rozmawiamy. Z kim sie dzielic to juz zupelni inny problem.

Pzdr.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Anatta
Posty: 43
Rejestracja: ndz kwie 09, 2006 18:34
Lokalizacja: z grodu Kraka
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Anatta »

truelove pisze:biorąc pod uwagę to że jestem człowiekiem; oznacza to że praktykowałem niegdyś czyny które spowodowały że jestem w szczęśliwym miejscu przeznaczenia, zatem jeśli chodzi o przynajmniej część cierpienia- pomogłem JUŻ sobie. Zatem jeśli chodzi o część cierpienia, mogę pomagać innym.
To, że jesteś człowiekiem, z punktu widzenia Dhammy oznacza tylko tyle, że masz wybór między samsarą i nibbaną. Reszta to avijja.
truelove pisze:chyba że chodzi w nim o niepomaganie póki nie zostaniemy Arahantami.
"Zostawanie arahantem" to też avijja.
Intraneus pisze:i czy tylko ja widzę w waszych postach kolejne głupie i nudne jazdy w postaci "bo mahajana nie jest prawdziwym buddyzmem, bo tylko only truebuddyjskatheravada jest de best"?
No coś Ty? Słowo daję, że Mahajana jest prawdziwym buddyzmem. A nawet, jak słyszałem, jest tym lepszym od tego gorszego :)

Mnie jednak nie interesuje buddyzm, lecz Dhamma nauczana przez Gotamę.
Theravada & Vipassana:
http://wydawnictwo.anatta.pl
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

zupełnie nie wiem o co chodzi z tym komentarzem, czy o słowa "och jestem zjednoczony z całym Wszechświatem..."? Jeśli o te słowa to chodziło mi o mnie, że mam takie podejście do Deva i nikt mnie nie rozumie, takie "och och". A korespondencja ma to do siebie, że uważam ją za prywatną, jeśli masz odmienne zdanie, to cóż, chyba nie rozumiemy się w tym punkcie. Mam jednak nadzieję że podzielasz mój pogląd. Wątek jest o Deva, wyżej pisałem również o Nich i powróciłem do tematu odnośnie tego jak się powinno się do Nich podchodzić.

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

ekhm... Isidatta nie doczytałem, myślałem że chodzi ci o to czy ja napisałem cośtam jako komentarz do Twoich słów, a brzmiało to: Nie bardzo rozumiem czy to komentarz do mnie czy do truelove´? Myślałem że zamiast drugiego do jest co. Wybacz Isidatta, trochę się jak przeczytałem następnego posta Twojego nieprzyjemnie zdziwiłem, teraz widzę że bezpodstawnie. A treść korespondencji? Póki nie przekraczamy granic, których nie przekroczyłeś, winna być poufna. Ale za to ochrzan przez mail ;) żartuje ;)
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

póki nie przekraczamy granic nie musi być poufna znaczy się.
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: booker »

truelove pisze:takie coś ala Dhamma Błogosławionego
Zawsze wydawało mi się, że ta Dhamma nauczana była by ludzie mogli za pomocą swoich działań osiągać wyzwolenie :roll:

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

booker,

czy ochrona Bogów nie może pomóc w Wyzwoleniu? Czytałem gdzieś Suttę (z pewnością jest ich więcej na ten temat) w której Deva przestrzega mnicha żeby nie kradł zapachu kwiatów (mnich powąchał o ile dobrze pamiętam kwiat który rósł blisko stawu który należał do kogoś innego). Zatem Deva chronił, a przynajmniej pomagał mnichowi. Myślę że Deva mogą chronić też w inny sposób, może np. ochronią kogoś przed wypadkiem albo czymś podobnym?

;)

z dobrymi życzeniami

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: booker »

truelove pisze: czy ochrona Bogów nie może pomóc w Wyzwoleniu?
Pomóc i może, ale Wyzwolenia nie da.
truelove pisze:Myślę że Deva mogą chronić też w inny sposób, może np. ochronią kogoś przed wypadkiem albo czymś podobnym?
Do tego chyba lepiej się bedzie nadawała praktyka, tkw. Strażnika, choć nie wiem czy spotyka się to w Therawadzie.

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
kunzang
Admin
Posty: 12729
Rejestracja: pt lis 14, 2003 18:21
Płeć: mężczyzna
Tradycja: yungdrung bon
Lokalizacja: zantyr

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: kunzang »

Witam
truelove pisze:czy ochrona Bogów nie może pomóc w Wyzwoleniu?
booker pisze:Pomóc i może, ale Wyzwolenia nie da.
Budda też wyzwolenia nie dał - pomógł wielu.

Pozdrawiam
kunzang
.
dane :580:
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Isidatta pisze:
Har-Dao pisze:
Isidatta pisze:
truelove pisze:czyli Bogowie chronią n
gdyby nawet chronili, to co to ma do rzeczy?
czy to że chronią znaczy że dlatego będziesz praktykował mettę? Czy będziesz praktykował mette dla samej metty (a wtedy dobro do ciebie przyjdzie, bo dobro powraca)? Jeśli dla ochrony... kup sobie też święty granat ręczny :))))

metta&peace
p.
Nie bardzo rozumiem czy to komentarz do mnie czy do truelove´? :roll:
Czółko Isi :))

Nie, oczywiscie że do truelove, chciałem rozszerzyć Twe zapytanie. Easy Isi :))

Co do bogów - dew - whatever - mówi się, że istnieje ten niewidzialny świat, wszędzie wokół nas, w nas etc. Są różne praktyki by porozumeiwać sie z tym światem, ba, są rózne zdolności o których Buddha mówił i tłumaczył (na przykłąd boski słuch, boski wzrok - gdzie słyszy bądź widzi sie świat dev).

Schozofrenia polega także na tym, że nie potrafimy odróżniać innych od siebie, wtedy wszyscy są Jednym, myślą tak samo jak ja, nie możemy zrozumieć, że ktoś może mieć inne przekonania, inaczej skonstruowana osobowość. Gdy wszystko jest jednościa wtedy zazwyczaj przepełnia tego kto tak sądzi (odczuwa) baaardzo przyjemne odczucie - a ono jak wszystko mija - wtedy jest z kolei baaardzo duże cieprienie, wiec znów ten ktoś moze lgnąć do tego odczucia podczas medytacji - wtedy nie jest to już nic innego jak sklepik ze słodyczami - chcę tego słodkiego batonika, nie chcę tej smuty która jest na zewnątrz sklepiku ze słodyczami :))) Buddha przed tym wyraźnie i ostro (i ciągle powtarzając) przestrzegał.

Przy okazji czy jakieś istoty "nadnaturalne" (brzydkie słowo nadnaturalne - czy one są ponad naturą czy jak? :)) pomagały samemu Buddzie? Taki król Nagów na ten przykład, albo taki Brahma Sahampati - gdyby nie on, Buddha być może nie pomógłby ludziom, a mówi się, że to za prośbami Brahmy Buddha rozpoczął nauczanie Buddha Sasany.

Podczas metty powinno dzielić się swoimi dobrymi przymiotami ze wszystkimi istotami bez rozróżnienia, widzialnymi i niewidzialnymi. Pięknymi i brzydkimi. Ale egojazdą byłoby robienie metty na zasadzie - : "macie wy nieszczęsne istoty, oto ja, człowiek (tutaj lista przymiotników) dzielę sie z wami w swej łasce mymi dobrymi przymiotami, a wy za to macie mnie do jasnej ciasnej ochraniać jakby mi sie coś stało... Metta to chyba nie jest modlitwa i nie jest to sklep z cukierkami, że można tam sobie coś kupić. Jak sie jest szczerym w mettcie to ochrona sama przyjdzie, dobry sen sam przyjdzie, jak ktoś będzie miał taka motywację by ochrona przyszła, by dobry sen przyszedł, to to nie bedzie metta tylko jakieś inne techniki typu NLP (nie mówie że złe czy cuś).

metta&peace
p.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

booker,

idąc za myślą kunzanga, na moje oko wszystkie praktyki pomagają w Wyzwoleniu a go nie dają.

pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

sorry chodziło mi o to że Nauki Buddy pomagają w Wyzwoleniu a Go nie dają

praktyki zresztą też

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Har-Dao

och, czuję się zjednoczony z całym Wszechświatem istot, to jest tak piękne i pełne znaczenia, jestem nimi a one są mną, och ;)))))))))))))))))))))))

ja to napisałem jedynie humorystycznie...



pozdrawiam

tl
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
truelove
Posty: 217
Rejestracja: czw gru 14, 2006 16:50
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Hindu

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: truelove »

Mnisi medytowali w lesie w którym mieszkały Bóstwa, tym z kolei nie podobało się to, więc przeszkadzali mnichom. Mnisi udali się więc do Buddy który wyrecytował Karania Metta Suttę, po czym mnisi udali się do swoich siedzib recytując Suttę myśląc i medytując nad zasadniczym jej znaczeniem, co zjednało im Bóstwa:

Further, during the three months of the rains' residence, the deities not only looked after the monks in every way but made sure that the place was completely free from any noise. Enjoying perfect silence, by the end of the rainy season all the monks attained to the pinnacle of spiritual perfection. Every one of the five hundred monks had become an arahant.

Indeed, such is the power intrinsic in the Metta Sutta. Whoever with firm faith will recite the sutta, invoking the protection of the deities and meditating on metta, will not only safeguard himself in every way but will also protect all those around him, and will make spiritual progress that can be actually verified. No harm can ever befall a person who follows the path of metta.

Tak więc, podczas trzech miesięcy spędzonych w rezydencji pory deszczowej, bóstwa nie tylko doglądały mnichów w każdy możliwy sposób, ale upewniły się że miejsce było całkowicie wolne od jakiegokolwiek hałasu. Ciesząc się perfekcyjną ciszą, gdy nadszedł koniec pory deszczowej wszyscy mnisi osiągnęli szczyt duchowej perfekcji. Każdy z pięciuset mnichów został Arahantem.

W istocie, taka jest moc zawarta w Metta Suttcie. Ktokolwiek z silną (?) wiarą będzie recytował Suttę, przywołując ochronę bóstw i medytując na Mettę, nie tylko ochroni siebie w każdy sposób, lecz również wszystkich wokół siebie, a także poczyni duchowy postęp który może być istotnie potwierdzony (?). Żadna krzywda nie zdarzy się osobie która podąża ścieżką Metty

M
E
T
T
A

& peace ;) hihi
"Dieta może wynieść cię bardzo wysoko, przez dietę możesz też upaść bardzo nisko"- Swami Jyothirmaya.
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

jesli ktos wierzy w duchy, w anioly, w bogów, etc. to wydaje mi sie koherentne, zeby na te istoty tez emanowac mette. Przyjmijmy jednak, ze ta wiara jest niezbedna do takiej praktyki. Ja osobiscie jej nie posiadam, ale tez wydaje mi sie ona zupelnie nieistotna z punktu widzenia praktyki. Jestem "dumny" z buddyzmu wlasnie dlatego, ze daje okazje do praktyki i oferuje duchowa sciezke nawet ateistom czy agnostykom; jako, ze jestem jednym z nich, bardzo mnie to cieszy.

Ja w tym wzgledzie niczego tu nie kwestionowalem (tzn. nt. metty dla dew), argumentowalem zas przeciw praktyce dzielenia sie zaslugami: zdaje sie, ze nalozyly sie tu dwa watki i wyszly z tego pewne nieporozumienia.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Awatar użytkownika
Intraneus
ex Moderator
Posty: 3671
Rejestracja: pt cze 25, 2004 13:03
Tradycja: Youngdrung Bon
Lokalizacja: Pless/Silesia

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Intraneus »

Anatta pisze:Mnie jednak nie interesuje buddyzm, lecz Dhamma nauczana przez Gotamę.
Masz na myśli Dhammę jak ją rozumieli/usłyszeli/interpretowali ci mnisi, którzy zapisali jakoby słowa Gotamy?
Radical Polish Buddhism
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Nie zapisali: przekazali ustnie. Esencja tej nauki jest to, ze mozna ja odkryc samemu.

Im mniej ksiazek a wiecej zycia, tym bardziej zblizamy sie do tej Dhammy.

Jeden z naszych "swietych" powiedzial: "gdyby nagle naukowcy odkryli, ze ten historyczny Budda (Sidhatha Gotama) nogdy nie istnial, dla praktykujacego dhamme, niczego by to nie zmienilo".
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Hej Isidatta,

czy przekonanie o tym (albo wiara w to), że devy faktycznie istnieją nie jest jednym z elementów Właściwego Postrzegania (sammā-diṭṭhi), które jest zwiastunem wszystkich innych wprawnych właściwości (kusala dhammā) — tzn. reszty czynników szlachetnej ścieżki?

Pozdrawiam,
Piotr
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj Isidatto,
Isidatta pisze:Nie zapisali: przekazali ustnie.
przekazali ustnie i zapisali...

Pozdrawiam,
Piotr
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: ikar »

piotr,
czy przekonanie o tym (albo wiara w to), że devy faktycznie istnieją nie jest jednym z elementów Właściwego Postrzegania (sammā-diṭṭhi), które jest zwiastunem wszystkich innych wprawnych właściwości (kusala dhammā) — tzn. reszty czynników szlachetnej ścieżki?
Nie.

Intraneus,
Masz na myśli Dhammę jak ją rozumieli/usłyszeli/interpretowali ci mnisi, którzy zapisali jakoby słowa Gotamy?
Nie, to nie jest Dhamma. To jest Kanon Palijski.
Dhamma nie ma nic wspolnego z poglodami, sekciarstwem, czy religia.
Ani theravada ani mahajana nie jest Dhamma.
Od tego dluga droga do poznania Dhammy, takiej jaka jest.
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj ikar,
ikar pisze:Nie.
a np. Maha-cattarisaka Sutta (MN 117)?
Od tego dluga droga do poznania Dhammy, takiej jaka jest.
A skąd to wiesz?

Pozdrawiam,
Piotr
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

piotr pisze:Hej Isidatta,

czy przekonanie o tym (albo wiara w to), że devy faktycznie istnieją nie jest jednym z elementów Właściwego Postrzegania (sammā-diṭṭhi), które jest zwiastunem wszystkich innych wprawnych właściwości (kusala dhammā) — tzn. reszty czynników szlachetnej ścieżki?

Pozdrawiam,
Piotr
uwazam, ze wiara nie ma nic wspólnego z buddyzmem: Blogoslowiony nawet Swoje nauki kazal sprawdzac, a nie w nie wierzyc. A samma ditthi to postrzeganie rzeczy jako nietrwalych, bolesnych i pozbawionych jazni. Tez nie jest to wiara, ze rzeczy takimi sa tylko stopien na Sciezce do tego aby to zobaczyc.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Awatar użytkownika
Har-Dao
Global Moderator
Posty: 3162
Rejestracja: pn paź 04, 2004 20:06
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Dhamma-Vinaya
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Har-Dao »

Czółko Isi :))

No tak, o tym już było onegdaj - ale takie pytanie - zakładam, że nie zdarzyło Ci sie być w 4 jhanie - skad wiesz, że cos takiego jest? Rozumiem, że to pewien rodzaj założenia - ale może ufności? Może zaufałeś BuddhaDhammie na tyle, że jesteś pewien że 4-te zatopienie ma miejsce faktycznie, mimo, że go nie doświadczyłeś. To założenie, ta ufność, z nieco większym przekonaniem, silnym przekonaniem, nazywa sie czasem wiarą. Nie ślepą, a taką raczej chcącą sprawdzić :))
Oczywiście nie trzeba wierzyć w istnienie 4-ej jhany by iść w jej kierunku podczas praktyki - zresztą jest takie powiedzenie, jak ktoś mówi:
A: "W pokoju obok jest śliczny ogród zimowy"
B: "Nie, no co ty, nie wierzę!"

Ale B zaraz idzie to sprawdzić. Jakby nie wierzył to powiedziałby to i został tam gdzie był. To też jest pewien paradoksalny rodzaj wiary sprawdzajacej. Agnostycyzm to druga strona tego samego medalu. Ludzie, którzy prawdziwie nie wierzą to tacy którym to całkowicie bimba i myśl o wierze jakimś starożytnym naukom u Dhammom nie przechodzi przez ich synapsy :)))

Jak zwykle to moje zdanie. :))

Tutaj szersza dyskusja o tym:
http://forum.medytacja.net/phpBB2/viewtopic.php?t=5049

metta&peace
p.
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj Isidatto,
Isidatta pisze:uwazam, ze wiara nie ma nic wspólnego z buddyzmem: Blogoslowiony nawet Swoje nauki kazal sprawdzac, a nie w nie wierzyc. A samma ditthi to postrzeganie rzeczy jako nietrwalych, bolesnych i pozbawionych jazni. Tez nie jest to wiara, ze rzeczy takimi sa tylko stopien na Sciezce do tego aby to zobaczyc.
do tego co napisał Har-Dao, chciałbym jeszcze coś dodać.

Właściwe postrzeganie (sammā-diṭṭhi) jest dwojakiego rodzaju i oba powinny być częścią życia ucznia czcigodnych. Porzucając niewłaściwe postrzeganie, tzn.:
  • Nic nie jest dane, nic ofiarowane, nic złożone w ofierze. Nie ma owocu ani rezultatu dobrych i złych działań. Nie ma tego ani następnego świata, nie ma matki, ojca, spontanicznie ponownie narodzonych istot. Nie ma kapłanów ani pustelników, którzy żyjąc i praktykując właściwie, ogłaszają ten i następny świat, po tym jak bezpośrednio go poznali i zrealizowali. — Maha-cattarisaka Sutta
starają się nabyć właściwe postrzeganie:
  • (a) ze wzburzeniami, które wspiera zasługę, sprawiające nabytek — czyli przeciwieństwo powyższego

    (b) bez wzburzeń, niedoścignione, jako czynnik ścieżki — w skrócie zdolność wnikliwości (paññindriya).
Porzucenie niewłaściwego i nabycie właściwego postrzegania jest właściwym wysiłkiem. A uważność tego jest właściwą uważnością.

Więc, właściwe postrzeganie nie jest li tylko postrzeganiem rzeczy jako "nietrwałych, bolesnych i pozbawionych jaźni", ale także zaufaniem w prawo kammy, ponowne narodziny, istnienie dev, oraz możliwość przebudzenia (bodhi).

Nie da się jednego od drugiego oddzielić, ponieważ właściwe postrzeganie obraca się i otacza właściwe postrzeganie jako całość.

Wszyscy buddyści przyjmują, również, schronienie w trzech klejnotach. Przyjęcie schronienia w Przebudzonym (buddha), oznacza zaufanie, że faktycznie się przebudził:
  • Zaprawdę, Błogosławiony jest godny i właściwie samoprzebudzony, doskonały w wiedzy i postępowaniu, właściwie przechodzący, znawca w odniesieniu do tego świata, nieprzewyższony jako prowadzący tych, których da się okiełznać, Nauczyciel istot ludzkich i boskich, przebudzony, błogosławiony. — Indriya-vibhanga Sutta
Pozdrawiam,
Piotr
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: ikar »

Więc, właściwe postrzeganie nie jest li tylko postrzeganiem rzeczy jako "nietrwałych, bolesnych i pozbawionych jaźni", ale także zaufaniem w prawo kammy, ponowne narodziny, istnienie dev, oraz możliwość przebudzenia (bodhi).
Sadha to jest pewnosc. Jak jest sadha to wszystko jest fajne. Bo sie ma pewnosc ze sie dobrze praktykuje. Sadha napedza, daje sile.
Ale czy ona jest samma-ditthi?? Sadha jest samma-ditthi jak sie widzi ,ze sadha jest pelna cierpienia, rozpadajaca sie, i niemozliwa do kontroli.

No chyba ze sie myle?
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj,
ikar pisze:No chyba ze sie myle?
poprzez saddhā można być wyzwolonym (vimutti).

Pozdrawiam,
Piotr
ikar
Posty: 1083
Rejestracja: pn lis 21, 2005 14:20
Tradycja: Theravada

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: ikar »

poprzez saddhā można być wyzwolonym (vimutti).
tutaj juz ci nic nie powiem, bo nie wiem. Dla mnie sadha to sadha.
Goenka mowil ze sadha jest dobra bo to najlepszy przyjaciel medytujacego. Mowil rowniez ze czysta wiara to sadha. Wiara w deva to nie jest sadha. Ale czczenie deva poprzez dobre uczynki i wlasciwe zycie, poprzez wlasciwa praktyke to juz co innegoi ;>

Tak samo Sigalovada, na poczatku oddwal czesc 6 kierunkom na swoj sposob, robiac rytualy. Potem blogoslawiony go naprostowal i Sigalovada trzcil juz szesc kierunkow poprawnie. Jeden kierunek dla Ojca i Matki drugi dla Sluzacych itp.
Tak wiec moim zdaniem tu jest pies pogrzebany. Zeby odroznic to co dobre i warte uwagi od tego co nie.

milego dnia

p.s

piotr, trzeba powiedziec ze wielu rzeczy blogoslawiony nie nauczal, choc sa w Kanonie.
http://theravada.na.mahajana.net/html/g ... zmu_3.html
"Chcemy iść łatwą drogą, ale jeżeli nie ma cierpienia, to nie ma mądrości. By dojrzeć do mądrości, musisz na swojej ścieżce naprawdę załamać się i zapłakać co najmniej trzy razy" Ajahn Chah
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem ikarze,
ikar pisze:tutaj juz ci nic nie powiem, bo nie wiem.
Spójrz do Kitagiri Sutta.
Dla mnie sadha to sadha.
To niestety nic nie znaczy.
Wiara w deva to nie jest sadha.
  • (Sīha) Jednak gdy Błogosławiony mówi do mnie: "Po rozpadzie ciała, po śmierci, ten który daje, ten który jest mistrzem w dawaniu, pojawia się w dobrym miejscu, w niebiosach' — to tego nie wiem. Tu podążam za wiarą w Błogosławionego (nāhaṃ ettha bhagavato saddhāya gacchāmi)."

    (Błogosławiony) Tak właśnie jest Sīho, tak właśnie jest! Po rozpadzie ciała, po śmierci, ten który daje, ten który jest mistrzem w dawaniu, pojawia się w dobrym miejscu, w niebiosach.Sīhasenāpati Sutta
Co to jest jeśli nie wiara? Nie saddhā?
Ale czczenie deva poprzez dobre uczynki i wlasciwe zycie, poprzez wlasciwa praktyke to juz co innegoi ;>
Ależ ja nie mówię o czczeniu boskich istot. Z tego co widzę to ludzie mają uczulenie na wszelkiego rodzaju elementy w nauczaniu Błogosławionego, które przez wiele lat były ośmieszane przez oświeceniowy umysł i jego "szkiełko i oko", których się nie da wytłumaczyć i udowodnić, a jedynie można je opisać (ponowne narodziny, inne plany narodzin i istoty je zamieszkujące, owoce dobrych i złych czynów). Często się słyszy, że są to elementy które Błogosławiony tylko zapożyczył z kultury w której żył, że nie są istotne z punktu widzenia praktyki. Całkowicie się z tym nie zgadzam. Przyjęcie schronienia w Trzech Klejnotach, oznacza przede wszystkim przyjęcie schronienia w prawie kammy nauczanym przez Błogosławionego (a nie w hinduskim fatalizmie, czy w czymkolwiek innym).

Mówi się również o tym, że Buddha nauczał tylko o tu-i-teraz i nie powinniśmy sobie zaprzątać głowy przeszłością ani przyszłością. Takie podejście ignoruje istotną sprawę: Nie da się niczego nauczyć, nie podejmując refleksji nad przeszłymi działaniami, oraz nie myśląc o tym co poprowadzi do doskonalenia umiejętności lub szczęścia w przyszłości. To co Buddha nazwał nieprawidłową uwagą jest daniem się ponieść zachwytowi w rozważaniu kim się było w przeszłości, kim się jest teraz i kim się będzie w przyszłości. Czyli zamiast myśleć w terminach prawa kammy: Takie i takie działanie prowadzi do takich i takich rezultatów; myśli się: Byłem taki i taki, jestem taki i taki, będę taki i taki. Zgodnie z nauką Błogosławionego, niepodążanie za niewłaściwą uwagą jest życiem tu-i-teraz (por. Bhaddekaratta Sutta).
piotr, trzeba powiedziec ze wielu rzeczy blogoslawiony nie nauczal, choc sa w Kanonie.
Ta sutta na którą się powołujesz, dotyczy raczej pytań na które Buddha nie dał odpowiedzi (zob. Abyākata Saṃyutta).

Pozdrawiam,
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Co to jest jeśli nie wiara? Nie saddhā?
No zdaje się jest to zaufanie w pewnym stopniu w nauczyciela, prawda ?

Bo trudno chyba oczekiwać od kogoś, kto nie ma wglądu w swoje/innych przeszłe/przyszłe odrodzenia,by bronił czegoś, jakiejś doktryny, o czym nie ma tak naprawdę pojęcia, poza tym, co zostało powiedziane. Osobiście, kompletnie nie mam pojecia o odradzaniu się w takim sensie, że to ciało umiera, cośtamcośtam, za jakiś czas pojawia się nowe odrodzenie. Nie mam w ogóle wiedzy na temat innych światów, innych istot - nic. Zero. Mogę zaufać tym naukom, bo nie mam powodu tego nie robić, choć szczerze powiedziawszy, nie mam jak ich odnieść do swojego doświadczenia.

Ale jest jednak taka sprawa, że poprzez efekty praktyki, w czasie, poprzez doświadczanie Dhammy nabiera się tego naturalnego zaufania, prawda ?
To-i-to, praktykowałem tak, doświadczyłem i to się zgadza z tym-i-tym co nauczał Budda.


Jednak Piotr mówi tutaj coś istotnego, moim zdaniem. Mianowicie:
Piotr pisze:Czyli zamiast myśleć w terminach prawa kammy: Takie i takie działanie prowadzi do takich i takich rezultatów; myśli się: Byłem taki i taki, jestem taki i taki, będę taki i taki.
Ta sprawa z ochroną itp, którą by miały dawać Deva - czy to właśnie nie będzie myślenie w stylu "ochronią mnie, będe ochroniony, jakoś się zabezpieczę, umoszczę nieco w samsarze, stworze sobie gniazdko na przyszłość...".

Taki styl myślenia wydaje się nieco niebezpieczny (w sensie stresu)....

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj,
booker pisze:No zdaje się jest to zaufanie w pewnym stopniu w nauczyciela, prawda ?
Prawda. Innymi słowy mocna wiara w to, że faktycznie tak jest jak mówi. Co więcej, jest to zaufanie, co do którego możemy nigdy nie uzyskać bezpośredniego wglądu.
Ta sprawa z ochroną itp, którą by miały dawać Deva - czy to właśnie nie będzie myślenie w stylu "ochronią mnie, będe ochroniony, jakoś się zabezpieczę, umoszczę nieco w samsarze, stworze sobie gniazdko na przyszłość...".
Nie musi koniecznie takim być. Buddha zachęca do szczodrości, moralności, itd., aby stworzyć zintegrowaną i spójną istotę z punktu widzenia psychiki. Nie jest zainteresowany w tworzeniu zdesperowanych istot, które biją się w piersi, bo życie to cierpienie. Najpierw chce mieć do czynienia z kimś szczerym, szczodrym i moralnym. Jakby nie patrzeć jest to budowanie zdrowego poczucia samego siebie. Szczęście o którym mówi jest również odniesione do podmiotu, czyli do mnie: Co będzie prowadzić do mojego długotrwałego szczęścia? A co do stresu? Jakie działania są wprawne, a jakie nie? Tu jest wiele myślenia w terminach mnie i moje, po to aby móc później to zdrowe poczucie samego siebie rozebrać na części i zobaczyć czym tak naprawdę jest. Poczucie ochrony jest właściwe z tego punktu widzenia. Po to m.in. przyjmuje się schronienie. Po to prosi się o ochronę devy. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z przenoszeniem zasług, albo karmieniem głodnych duchów.
Taki styl myślenia wydaje się nieco niebezpieczny (w sensie stresu)...
Uważam, że może być niebezpieczny gdy wpada w przesadę. Jednak każdy powinien znaleźć własne proporcje na dany czas. Istotny jest tu też element pasji w tym myśleniu pt. buddha, buddha, buddha gimmie cash, cash, cash, czy jakiejś innej mantry. ;)

Pozdrawiam,
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze:Innymi słowy mocna wiara w to, że faktycznie tak jest jak mówi. Co więcej, jest to zaufanie, co do którego możemy nigdy nie uzyskać bezpośredniego wglądu.
No dokładnie. Istotnym jest jednak to, że wiele rzeczy z Nauk jest do oświadczenia. To jest bardzo istotne, ponieważ mamy wowczas sytuację, w której to zaufanie zdobywa solidny grunt w naturalny sposób, aż do momentu, kiedy będzie po prostu niezachwiane.

Mniej więcej tak, jak empirycznie zdobyliśmy niezachwiane zaufanie do tego, że ogień jest gorący i spala, a woda chłodna i kojąca.Tak? Nie musimy wówczas bronić tego poglądu, ani roztaczać uczonej dyskusji nt. wody i ognia. Każdy sam może zobaczyć, czy tak jest, czy nie.
piotr pisze:Szczęście o którym mówi jest również odniesione do podmiotu, czyli do mnie: Co będzie prowadzić do mojego długotrwałego szczęścia? A co do stresu? Jakie działania są wprawne, a jakie nie? Tu jest wiele myślenia w terminach mnie i moje, po to aby móc później to zdrowe poczucie samego siebie rozebrać na części i zobaczyć czym tak naprawdę jest. Poczucie ochrony jest właściwe z tego punktu widzenia.
Zgodzę się - napewno lepiej rozkładać zdrowe niż chore poczucie samego siebie.
Nie możemy też całkowicie zrezygnować z odwołania do podmiotu, ponieważ nie będziemy wiedzieć do czego rzeczy w nauczaniu się odnoszą.
piotr pisze:stotny jest tu też element pasji w tym myśleniu pt. buddha, buddha, buddha gimmie cash, cash, cash, czy jakiejś innej mantry.
Dokładnie, dokładnie w tę mańkę mi chodziło: "deva,deva,deva,gimmie,good life, good life, good life, cash" ;)
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Witaj,

no i skończyliśmy w porozumieniu. 8) Niewierzę! :shock: ;)

Pozdrawiam,
Piotr
Awatar użytkownika
booker
Posty: 10090
Rejestracja: pt mar 31, 2006 13:22
Płeć: mężczyzna
Tradycja: Yungdrung Bön
Lokalizacja: Londyn/Wałbrzych

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: booker »

piotr pisze: no i skończyliśmy w porozumieniu. 8) Niewierzę! :shock: ;)
:)

Pozdrawiam
/M
"Bądź buddystą, albo bądź buddą."
Isidatta
Posty: 370
Rejestracja: czw maja 17, 2007 13:23
Lokalizacja: Paragwaj
Kontakt:

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: Isidatta »

Har-Dao pisze:Może zaufałeś BuddhaDhammie na tyle, że jesteś pewien że 4-te zatopienie ma miejsce faktycznie, mimo, że go nie doświadczyłeś.
zgoda: zaufanie, to dobre slowo. Oczywisicie, ze w sensie, w którym opisujesz wierze, ufam, ze jestem na wlasciwej dordze, ze wejde w strumien i oczywsicie, w czwarta jhane (i w piata tez, i w niematerialne, etc.). Kluczem jest dla mnie, ze posluze sie podpisem Piotra i slowami Ñanaviry: "Jedyną drogą aby dowiedzieć się co znaczy Nauczanie w Suttach, jest odnieść je do własnego doświadczenia."

Piotr: wracasz tak z uporem do tej samej sutty, jakby to bylo jakims specjalnym lub zgla objawieniem, a jednak jest wiele miejsc, w których "listy" co do wlasciwego spojrzenia sie zmieniaja. Jak te wszystkie listy zlozymy do kupy to wyjdzie z tego cos w rodzaju Credo apostolskiego: "Wierze w oswiecienie Buddy, wierze w prawo karmy, wierze w trzy klejnoty, wierze w devy, etc." Mozemy sobie takie listy powtarzac w nieskonczonosc, wmówic nawet sobie, ze w nie wierzymy, ale czy to ma cos wspólnego z samma ditthi? Uwazam, ze nie i raz jeszcze odsylam do madrego cytatu widniejacego w twoim podpisie.

Pzdr.
If our mind is good & virtous it is happy. There's a smile in our heart (Ajahn Chah).
www.antonbaron.com
Awatar użytkownika
piotr
ex Global Moderator
Posty: 3569
Rejestracja: pn cze 30, 2003 08:02
Płeć: mężczyzna
Tradycja: brak

Re: Devy

Nieprzeczytany post autor: piotr »

Czołem Isidatta,

jeśli Ñāṇavīra Thera Cię tak zainspirował, to pozwól, że odeślę Cię do jego listu (L. 91). Polecam uwadze fragment zaczynający się od:
  • In the Suttas, too, we find something of this distinction between those sekhá who are ditthipattá ('attained-through-view') and those who are saddhávimuttá ('released-through-faith').Collected Letters, Ñāṇavīra Thera
Oraz do całego listu (L. 60).

Pozdrawiam,
Piotr
ODPOWIEDZ

Wróć do „Buddyzm Theravada”